By Krasny - 04 lut 2013, 17:20
Posty: 480
Rejestracja: 29 sty 2013, 17:25
Posty: 480
Rejestracja: 29 sty 2013, 17:25
- 04 lut 2013, 17:20
#651220
Mam dość prosty sposób na rozwiązanie ogólnie znanego problemu z pinem dodatnim Lambo. Jak wiadomo pin ten wręcz idealnie pasuje do kanału powietrznego ViVi Nova przez co wspaniale zatyka przepływ.
Znalazłem na tym forum link do filmiku gdzie opisany jest sposób z wykręceniem z drucika takiej wkładki a'la S. Niestety jak ktoś na forum zauważył rozwiązanie to jest dość nie pewne, może doprowadzić do zwarcia. Możliwość szybkiego zgubienia też mnie trochę przeraziła bo przecież może doprowadzić do braku bucha kiedy będzie najbardziej potrzebny.
Ale do rzeczy.
Bierzemy spinacz biurowy (o matko ile ja tym już maszyn naprawiłem). Wycinamy ze spinacza odcinek w kształcie wydłużonej litery U (ten z mniejszym "kolankiem"). Ściskamy "kolanko" za pomocą szczypiec / kombinerek tak aby dwa druciki były obok siebie. Następnie wyginamy z tego literkę T pionowa kreseczka powinna mieć długość 9-10mm. Obcinamy poziome ramiona na długość około 1- 1,5 mm. Musimy uzyskać taki skobelek:
Dobrze jest go delikatnie rozgiąć na środku tak żeby "ramiona" były razem.
Teraz możemy umieścić go w kanaliku ViVi. Na zdjęciu widać jaką długość muszą mieć ramiona, nie moga wystawać za dużo poza obrys pina dodatniego żeby nie spowodować zwarcia.
Wkręcamy ViVi w Lambo, ciągniemy i ... zonk nie idzie pozostał jeszcze jeden mały problem. Tank po skręceniu idealnie przylega do kołnierza Lambo uniemożliwiając swobodny przepływ powietrza. Na tą bolączkę zastosowałem jeszcze jeden patent. Plastikowa tulejka wystająca 1mm ponad gwint Lambo. Na razie dość miękka bo innej nie miałem, da się skręcić na sztywno ale połączenie jest "miękkie". Muszę znaleźć coś o takiej średnicy ale ze sztywnego plastiku, tak aby ViVi miała pewne stabilne oparcie.
Plusy rozwiązania są takie że skobelek nie wypada i nie trzeba go usuwać przy zmianie zasilania.
Mam nadzieję że trochę pomogłem szanownym forumowiczom
Znalazłem na tym forum link do filmiku gdzie opisany jest sposób z wykręceniem z drucika takiej wkładki a'la S. Niestety jak ktoś na forum zauważył rozwiązanie to jest dość nie pewne, może doprowadzić do zwarcia. Możliwość szybkiego zgubienia też mnie trochę przeraziła bo przecież może doprowadzić do braku bucha kiedy będzie najbardziej potrzebny.
Ale do rzeczy.
Bierzemy spinacz biurowy (o matko ile ja tym już maszyn naprawiłem). Wycinamy ze spinacza odcinek w kształcie wydłużonej litery U (ten z mniejszym "kolankiem"). Ściskamy "kolanko" za pomocą szczypiec / kombinerek tak aby dwa druciki były obok siebie. Następnie wyginamy z tego literkę T pionowa kreseczka powinna mieć długość 9-10mm. Obcinamy poziome ramiona na długość około 1- 1,5 mm. Musimy uzyskać taki skobelek:
Dobrze jest go delikatnie rozgiąć na środku tak żeby "ramiona" były razem.
Teraz możemy umieścić go w kanaliku ViVi. Na zdjęciu widać jaką długość muszą mieć ramiona, nie moga wystawać za dużo poza obrys pina dodatniego żeby nie spowodować zwarcia.
Wkręcamy ViVi w Lambo, ciągniemy i ... zonk nie idzie pozostał jeszcze jeden mały problem. Tank po skręceniu idealnie przylega do kołnierza Lambo uniemożliwiając swobodny przepływ powietrza. Na tą bolączkę zastosowałem jeszcze jeden patent. Plastikowa tulejka wystająca 1mm ponad gwint Lambo. Na razie dość miękka bo innej nie miałem, da się skręcić na sztywno ale połączenie jest "miękkie". Muszę znaleźć coś o takiej średnicy ale ze sztywnego plastiku, tak aby ViVi miała pewne stabilne oparcie.
Plusy rozwiązania są takie że skobelek nie wypada i nie trzeba go usuwać przy zmianie zasilania.
Mam nadzieję że trochę pomogłem szanownym forumowiczom