Widzę,że koledzy troszkę zboczyli z tematu.
Napiszę parę słów po kilkunastu dniach użytkowania.
Ogólnie dla mnie to jest rewelacja, gdyż:
1. Można napełnić z butelki bez igły(jakaś awaryjna sytuacja) na 2 sposoby:odkręcając dwie zaślepki lub też ściągając lekko szkło na dół (!)
2. Bardzo prosty demontaż do wymycia np. w celu poznania nowego smaku-odkręcamy cap,ściągamy szklaną tulejkę,płuczemy i składamy.
3. Jedyne narzędzie potrzebne do tego gieńka to mały kluczyk imbusowy dołączony do zestawu,który służy mi do wszystkiego, a więc odkręcania, nawijania mesha i jako pomoc przy oksydowaniu i porcelankowaniu.
4. Wszystko idealnie spasowane,gwinty chodzą bez zastrzeżeń,śrubki po odkręceniu trzymają się pięknie imbusa i nie spadają.
5. Dobrze przemyślany pin-super dokręcanie i nic się nie obraca przy zakładaniu mesha.
6. Rewelacyjne wykonanie
Jedyna moja uwaga to taka, że szklana tulejka mogła być od środka lekko za-frezowana -lżej by wchodziła na o-ringi.
Naprawdę jest to kawał świetnie wykonanej roboty.
PS:Nie jestem w żaden sposób powiązany z autorem,nic za tego posta nie dostaję a za Gieńka zapłaciłem normalnie.To piszę na wszelki wypadek.