@Krasnal45 Strażnik nic nie może zatrzymać. Jego uprawnienia są mocno ograniczone. Wylegitymować może Cię jedynie w "uzasadnionym przypadku", zatrzymać może jedynie osoby "stwarzające
w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego". Aby dokonać przeszukania musi nastąpić jedna z trzech przesłanek:
- istnienie uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego,
- w czasie ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego,
- podczas doprowadzania osób nietrzeźwych do izby wytrzeźwień lub miejsca ich zamieszkania.
To nie policja. Ponadto straż miejska na wyposażeniu nie posiada odpowiednich narzędzi (tak mówię o woreczku strunowym z plombą) aby zabezpieczyć jakikolwiek materiał. Do tego prawo ma jedynie policja, a i w takim przypadku wątpię aby bawili się w materiały dowodowe. To tylko grzywna, wypiszą więc wniosek i tyle, potem słowo przeciw słowu, przy czym wówczas nastąpi brak możliwości udowodnienia winy, ale proces się przez to przeciągnie. To się pewnie zmieni po kilku procesach. Zabezpieczenie dowodu spoczywać więc będzie zasadniczo na waperze, jeśli jest pewien tego co robi (płyn faktycznie bez nikotyny). Co ważnie nie będzie to zabezpieczenie dowodu w rozumienie instytucji "zabezpieczenia dowodu w postępowaniu cywilnym", bardziej forma polisy ubezpieczeniowej. Należy na pewno w sytuacji gdy sprzęt nie został zabezpieczony zażądać sporządzenia notatki z wyraźnym opisem jak wyglądało używane urządzenie, a sam sprzęt na własny koszt oddać do analizy - co ważne w sądzie można spokojnie otrzymać zwrot wszystkich zasadnych kosztów (analiza, koszty paliwa/biletu, utrata zarobku; tylko bez przegięć taksówka na linii Kraków - Gdańsk raczej nie przejdzie
). Jeśli więc panowie wypiszą wniosek, a sprzęt nie zostanie zatrzymany to tylko się cieszyć, będzie więcej czasu na jego porządne umycie, dalej już wolna decyzja, czy oddać sprzęt na własną rękę do analizy (krótszy proces, ale więcej zabawy) czy też iść w zaparte (winy zapewne nie będzie się dało udowodnić - tym bardziej jeśli ktoś posiada np. paragon na glicerynę i aromat
). Jeśli sprzęt zabrali (policja) to no cóż, jeśli była tam nikotyna to jest klops, jeśli nie to mogą nas cmoknąć. Ustawa jest tutaj jasna, a na forum znajdują się materiały pokazujące, że taka była właśnie intencja organu tworzącego ustawę (zgłaszaliśmy różnicę pomiędzy płynem z nikotyną, a zerówkami) nie ma więc mowy o "intencji ustawodawcy".