Master_PiT pisze:Mi to przeszkadza bo noe wiem kiedy jest dobrze, a kiedy zacznie lać. Czy winą jest ułożenie waty, czy za mało wykręciłem baniak. Wyroslem już z mokrych gaci, lubię mieć wszystko na tip top.
Dobrze jest wtedy, kiedy jest...dobrze
Kręcisz dwa-trzy pełne obroty (4-6 małych obrotów) i albo jest dobry transport albo...grzała (ilość nośnika dla danego lq PG/VG) jest do poprawy. Jak wszędzie indziej, gdzie tu jest różnica ??
Przecież taka sama kontrola przepływu lq jest w GG Tilemahosie, w Rose i wielu, wielu innych parownikach. Co tu jest nowego ??
Sam K5, jako rodzynek wśród rodziny SM, jest wyjątkowy - prosty (porównajcie sobie, ale rzetelnie a nie na od... się, liczbę elementów w K4 i w K5), dopłucny ( na 3 i 4 pozycji otwarcia AH da się pięknie chmurzyć dopłucnie), zawsze działający luks (co nie nakręciłem, jak byle-jak, chmurzy jak wściekły).
Ja rozumiem, że można się burzyć na nieco astronomiczną cenę oryginału (zresztą, jaka by ona nie była, zawsze się znajdzie ktoś kto powie...to zdecydowanie za drogo) , ale...sama konstrukcja jest bliska ideałowi. Przerobiłem dziesiątki parowników, mam jakąś skalę porównania, nie kupiłem oryginału K5 (i za to mnie kiedyś coś/ktoś pokaże) ale sama konstrukcja K5 jest wręcz wzorowa. Brawo Svoemesto za ten parownik
Pozdrawiam
Grzegorz