By Baushoku - 20 maja 2014, 21:36
Posty: 1009
Rejestracja: 23 mar 2013, 15:14
Posty: 1009
Rejestracja: 23 mar 2013, 15:14
- 20 maja 2014, 21:36
#1085227
Vap- Fap, Vap-Fap
Res-Bobers - Rzeszowscy waperzy.
http://www.e-papierosy-forum.pl/rzeszow-res-bobbers-klub-mi-o-nikow-szczawiu-i-mirabelek-t114058-80.html
Witam, często czytam blog starego Chemika.
Przed chwilą, wyniki ostatnich badań... (zasięgnięte bezpośrednio z blogu StaregoChemika)
A więc, już nie takie zdrowe?
Przed chwilą, wyniki ostatnich badań... (zasięgnięte bezpośrednio z blogu StaregoChemika)
Dziś kilka słów o artykule, który ukazał się dosłownie kilka dni temu. Powstał on we współpracy zespołu prof. Sobczaka z Sosnowca oraz ich dawnego współpracownika – Macieja Goniewicza, pracującego teraz w Roswell Park Cancer Institute. Praca dotyczy poziomu związków karbonylowych w chmurce w zależności od zastosowanego nośnika (rozpuszczalnika) oraz napięcia akumulatora.
Co to są te związki karbonylowe? Ano, są to takie związki organiczne, w których występuje grupa karbonylowa, czyli C=O. Mają one dość istotne znaczenie, ponieważ niektóre z tych związków wykazują działanie rakotwórcze i dlatego powinny podlegać dokładnym analizom. W naszym przypadku główne związki karbonylowe, które mogą znajdować się w chmurce to formaldehyd, aldehyd octowy, akroleina oraz aceton (propanon). Nie są one składnikami liquidu, lecz powstają w wyniku termicznego rozkładu glikolu propylenowego lub gliceryny podczas odparowywania płynu na grzałce e-papierosa. Nietrudno się domyślić, że im wyższa temperatura tym silniejsze są efekty tego rozkładu, a tym samym większy udział związków karbonylowych w tym, co wchłania użytkownik.
Do badań wykorzystano zestaw eGo-3 z baterią 900 mAh o napięciu 3,4 V (stabilizowane), clearomizer Crystal 2 (2,4 Ω), a do badań zależności od napięcia baterii eGo-3 Twist (zakres 3,2-4,8 V). Używano liquidów komercyjnych od kilku producentów, jak też modelowych, zawierających tylko PG/VG/nikotynę w różnych proporcjach.
E-papieros był umieszczony w „Palaczbocie” (automacie symulującym palenie/chmurzenie), który miał zadane konkretne parametry zaciągania się. Ponieważ sprzęt jest manualny, operator musiał sam aktywować baterię. Podany w pracy czas od włączenia do startu zaciągania (1 sekunda), niezbyt dobrze odpowiada rzeczywistości. Z ciekawości spytam Was: ile w Waszym przypadku mija od włączenia zasilania do rozpoczęcia zaciągania się? Ja zwykle startowałem to jednocześnie, czyli przyciskałem i od razu się zaciągałem.
Dlaczego to jest istotna kwestia? Wydaje mi się, że wstępne rozgrzewanie grzałki (bez przepływu powietrza) powoduje miejscowe przegrzanie, czego efektem może właśnie być silniejsza tendencja do rozkładu PG i VG, co prowadzi do generowania niepożądanych związków karbonylowych.
Nie będę was zanudzał omówieniem szczegółowych wyników. Chętni mogą zajrzeć do źródłowego artykułu. Podsumuję tylko to, co jest, moim subiektywnym zdaniem, istotne. Okazuje się, że poziom formaldehydu i aldehydu octowego w chmurce jest od kilkadziesiąt do kilkaset razy mniejszy niż w przypadku dymu tytoniowego. To akurat jest potwierdzeniem wcześniejszych badań, m.in. tego samego zespołu.
Ciekawsze wyniki są jednak dla zmiennego napięcia (w oryginalnej pracy są one zobrazowane na rys. 1. Pokazują one, że ilości generowanego formaldehydu, acetaldehydu i acetonu wzrastają gwałtownie, gdy napięcie podawane na grzałkę rośnie powyżej 4,0 V. W przypadku maksymalnego napięcia (4,8 V) w niektórych przypadkach wzrost ten był większy niż 200 razy, co powoduje, że poziom tych związków jest zbliżony do tego, który jest w standardowym dymie tytoniowym.
Te ostatnie dane dedykuję szczególnie poszukiwaczom mocnych wrażeń podkręcającym moc sprzętu do granic możliwości. Ludzie – to już naprawdę nie jest zdrowe.
A więc, już nie takie zdrowe?
Vap- Fap, Vap-Fap
Res-Bobers - Rzeszowscy waperzy.
http://www.e-papierosy-forum.pl/rzeszow-res-bobbers-klub-mi-o-nikow-szczawiu-i-mirabelek-t114058-80.html