- 19 sty 2011, 20:19
#251825
Tak się wczoraj złożyło, że miałem pod ręką tylko jeden kartek. Troszkę go przysmażyłem (jakoś tak się rozpaliłem, że końca nie było). Zakropliłem i przy zamykaniu zatyczki poleciało brązowe coś. Pomyślałem, że doraźnie przepłuczę, a jak dotrę do domu to go wywalę w cholere. Podmuchałem popłukałem we wrzątku i tego ciemnego dziadostwa wyleciało tyle, że się za głowę złapałem. Pociągnąłem od strony gwintu żeby wyciągnąć cały syf i od razu splunąłem z pełnym obrzydzeniem. 10x.
I teraz pytanie: Skoro po nie więcej jak 4ml osadza się aż tyle tego dziadostwa, to jak to się ma do walorów zdrowotnych e-faja? Może nie jest to to samo co smoła w analogu, ale mimo wszystko...
EDIT:
Co gorsza po wypaleniu i przy pierwszym zalaniu jest to samo
I teraz pytanie: Skoro po nie więcej jak 4ml osadza się aż tyle tego dziadostwa, to jak to się ma do walorów zdrowotnych e-faja? Może nie jest to to samo co smoła w analogu, ale mimo wszystko...
EDIT:
Co gorsza po wypaleniu i przy pierwszym zalaniu jest to samo
Ewolucja własna:
T&K Macabra (7/10) -> Mild M401 (8/10) -> e-Look;) (b.d.) -> Trendy 808K (2/10) -> XPower 900 (3/10)
w międzyczasie popalane:
Mild X6 (9/10) -> Mild Tank (jak na razie na jednym smaku 10/10)
T&K Macabra (7/10) -> Mild M401 (8/10) -> e-Look;) (b.d.) -> Trendy 808K (2/10) -> XPower 900 (3/10)
w międzyczasie popalane:
Mild X6 (9/10) -> Mild Tank (jak na razie na jednym smaku 10/10)