By Korbamoto - 23 maja 2013, 00:29
Posty: 381
Rejestracja: 06 cze 2012, 00:48
Posty: 381
Rejestracja: 06 cze 2012, 00:48
- 23 maja 2013, 00:29
#764595
Do niedawna bronilem Volisha, choc juz przewaznie jade tylko na modach, ale niedawno zakupilem dwie duze Vivi. Dla siebie i dla brata. I obie ciekna na gwintach tulei. Maze sie i slimaczy. Silikonowe oringi po zdjeciu ich z gwintow i obejrzeniu sa nierowne, miejscami splaszczone, miejscami ciensze lub grubsze. Paragon gdzies zaginal, wiec nie wiem czy da sie to reklamowac.
Mam jakies czesci od Vivek, poskladam to do kupy, ale wiem juz, ze nie warto przeplacac za sam napis Volish. To ta sama chinszczyzna, z jakoscia loteria, wiec szkoda kasy.
Jedyny plus to dostepnosc w byle galerii w wiekszych miastach.
Obsluga mila, ladne panienki, ale ich wiedza nie wykracza poza wyuczone formulki o egonowatych. Na widok gienka z ProVari robia: eee... ten tego... nooo... eee...
Mam jakies czesci od Vivek, poskladam to do kupy, ale wiem juz, ze nie warto przeplacac za sam napis Volish. To ta sama chinszczyzna, z jakoscia loteria, wiec szkoda kasy.
Jedyny plus to dostepnosc w byle galerii w wiekszych miastach.
Obsluga mila, ladne panienki, ale ich wiedza nie wykracza poza wyuczone formulki o egonowatych. Na widok gienka z ProVari robia: eee... ten tego... nooo... eee...