EPF
Luźne rozmowy o wapowaniu i nie tylko.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1589411
Ojciec planuje kupić samochód. Ma być mało awaryjny i mało palić. Rozmawiał jakiś czas temu z mechanikiem i ten uważa, że najlepiej kupić właśnie Yaris albo Corsę. Co myślicie o tych modelach? A może rozglądać się jeszcze za czymś innym? Na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Oczywiście, przed zakupem samochód będzie sprawdzony w jakiejś stacji diagnostycznej.

Proszę o opinie zwłaszcza mechaników, jak i posiadaczy takich wehikułów.
Awatar użytkownika
By Peter007
#1589417
Siostra miała yaris w dieslu i przez 4 lata wymieniała tylko żarówki. Tak to autko przekonało ją do marki, że przesiadła się do aurisa. We wszystkich rankingach niezawodności yaris jest w ściślej czołówce w swojej klasie, corsy tam nie znajdziesz. No i na niekorzyść opla przemawiają jeszcze jego zabezpieczenia antykorozyjne a raczej ich brak.
Awatar użytkownika
By Tomy
#1589429
Zdecydowanie Yaris. Na pewno za 10 000 zł będzie to starszy rocznik niż Corsa, ale tutaj akurat rankingi niezawodności nie kłamią - te autka są na prawdę bezawaryjne.

Kwestia czy benzyna czy diesel to już w Waszej ocenie.
Awatar użytkownika
By Haze
#1589435
Mam Yarisa "w rodzinie" - ma ponad 15 lat i NIC nie chce się zepsuć :mrgreen: Mimo że szwagierka np. przez 4 lata (jakieś 35 tys. km) nie wymieniała oleju :shock: bo, teraz uwaga, "czekała aż się zapali kontrolka na wymianę oleju" :mrgreen: :mrgreen:
Jedyna usterka to słynna "sonda lambda" - normalni mechanicy nie bardzo to ogarniają, a ASO woła za wymianę chyba coś około 2 tys. Tak że kontrolka cały czas się pali. Może to wpływać na spalanie, ale Yaris i tak pali około 6l w mieście więc nie ma za bardzo motywacji żeby przy tym grzebać.
Aha, jeśli auto ma jeździć nie tylko po mieście to radzę omijać szerokim łukiem ten najsłabszy 1-litrowy silnik - jego osiągi są po prostu ŻADNE - jest to nie tylko irytujące ale czasami wręcz niebezpieczne.
By bgstree
#1590640
roscislaw pisze:Ojciec planuje kupić samochód. Ma być mało awaryjny i mało palić. Rozmawiał jakiś czas temu z mechanikiem i ten uważa, że najlepiej kupić właśnie Yaris albo Corsę. Co myślicie o tych modelach? A może rozglądać się jeszcze za czymś innym? Na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Oczywiście, przed zakupem samochód będzie sprawdzony w jakiejś stacji diagnostycznej.

Proszę o opinie zwłaszcza mechaników, jak i posiadaczy takich wehikułów.

Sluchaj powiem Ci tak.
Moja rodzina jezdzi tylko Oplami i Toyotami wlasnie, ja tak samo wiec z doswiadczenia moge Ci cos powiedziec.

Jezeli chodzi o te dwa modele to zdecydowanie Yaris.
Ogromna kultura pracy silnika, ktorego momentami doslownie mozna nie uslyszec podczas postoju, niskie spalanie, dobra blacha, niska utrata wartosci, dosteonosc czesci, naprawde niska awaryjnosc i przede wszystkim to silnik nie do zajechania...

O Oplach tez mam jak najbardziej dobre zdane, ale w tym starciu Yaris wygrywa.

Jaki rocznik Yarisa ? :P

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By insomnio
#1590663
Ja może nieco przewrotnie napiszę, że lepiej kupić ten w lepszym stanie technicznym. Nie oszukujmy się, za 10k nie kupimy nówki, a z używanymi to różnie bywa. Moim zdaniem nie ma co nastawiać się na jeden konkretny model, bo może się trafić np. Renault czy Citroën w super stanie a Yaris będzie zajechany.
Awatar użytkownika
By Baushoku
#1591000
Zależy czego oczekujesz, oba samochody nie sa wielkie gabarytowo, poczytaj sobie u usterkach toyotowskich diesli d4d, dcata... To ci sie odechce.
Czesto pada, listwa wtryskowa, wtryski.
Jednak w tak skromnym rankingu wygrywa yaris.
Za aurisem paczyles?
Pracuje w serwisie pogwarancyjnym toyoty.

Moze lupo? Up, jest wiele wiecej lepszych niewielkich samochodow w tej kwocie.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1591021
Sprawa nadal w toku. Przeglądam oferty i nie wiem czy ojca na pewno stać na Yarisa, bo coś sensownego lata koło 12tys. i przekracza budżet. Przy takim zakupie pośpiech nie jest wskazany.

@Baushoku, nie, nie paczyłem. Jestem jak najbardziej otwarty na inne propozycje. Bardzo się cieszę i dziękuję, że napisałeś o felernym ropniaku.

Wymagania są takie: do 10tys zł. Bezawaryjność, niskie spalanie, przyzwoite blachy. Po prostu, wymieniać płyny i jeździć bezstresowo. No i koledzy tutaj odradzają silnik 1litrowy. Czasami bedzie potrzeba pojechać gdzieś dalej, więc 1,3 byłby kompromisem. No i żeby dało się jakoś upchnąć 4 osoby, licząc kierowcę.

A może takie coś?
http://olx.pl/oferta/daihatsu-sirion-1- ... bde813ec16

Skoro Lupo, to może taki?
http://olx.pl/oferta/volkswagen-lupo-1- ... a0212d921c
Awatar użytkownika
By Achim
#1591045
Kilka lat temu też stałem przed podobnym wyborem. Wybrałem Corse 100 ,pięciodrzwiową 1.4 16V 90KM. Była tańsza i ładniejsza od Yaris ( mniej babska ) Dzisiaj niestety zżera ją rdza. Po kawałku z tygodnia na tydzień jest gorzej. No , ale ma swoje lata, stoi pod chmurą to zasłużyła. Mało awaryjna. Tarcze hamulcowe i łożyska to chyba te poważniejsze naprawy w mojej Corsinie. Sąsiad ma Toyotę Yaris w tym samym roczniku i stojąc przy moim wygląda jak z Salonu ;)
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1591050
Achim pisze:Kilka lat temu też stałem przed podobnym wyborem. Wybrałem Corse 100 ,pięciodrzwiową 1.4 16V 90KM. Była tańsza i ładniejsza od Yaris ( mniej babska ) Dzisiaj niestety zżera ją rdza. Po kawałku z tygodnia na tydzień jest gorzej. No , ale ma swoje lata, stoi pod chmurą to zasłużyła. Mało awaryjna. Tarcze hamulcowe i łożyska to chyba te poważniejsze naprawy w mojej Corsinie. Sąsiad ma Toyotę Yaris w tym samym roczniku i stojąc przy moim wygląda jak z Salonu ;)

Który rocznik? Czytałem na internetach, że po 2000r. problem blach w Corsach został rozwiązany. Czy to prawda?
Awatar użytkownika
By Baushoku
#1591354
Lupo,polo... mógłby być fajnym samochodem, części pod dostatkiem, orginalnych jak i zamienników i nie są nie wiadomo jak wygórowane.

Można patrzeć na samochody z niemców, (recyklingu zniesiony (chyba)).

Samochodów jest od groma, tylko trzeba byc zdecydowanym na linię samochodu i markę.

Jaki samochód by sie nie kupowalo, nie wolno się spieszyć. Szukać, oglądać...wiadomo.
A co do spraw mechanicznych, każdy samochód nam kiedyś klęknie, trzeba wchodzić na fora- czytać, pytać.

Przy zakupie samochodu, trzeba mieć swoje zdanie- albo mnie stać utrzymać mercedesa, albo kupuje fiata.... może stilo ?;)

-- [scalono] 17 lut 2016, 00:09 --

A co do felernych ropniaków, d4d i dcat, silniki są fajne, wysoka kultura pracy, jak i spalanie również przyzwoite. No ale- jak sie coś sypnie- to ogromne koszty.
Dla przykładu, używana listwa wtryskowa od ok. 600 zł.
Wtryski - sprawdzenie, regeneracja kolo 500 zł za sztuke.
Nowe wtryski ostatnio chłopina kupowala do ravki - 1200 zł sztuka.

Nowe d4d nie wytrzymuje 100 tys, leci uszczelka głowicy, a i czasem remoncik silnika.

Ropa do traktora, gaz do kuchenki... a benzyna do...?
Musisz sam sobie odpowiedzieć, czy oszczedzasz na warsztatach, czy na stacji paliw.

Pozdrawiam ;)
By user
#1591427
Yaris i corsa to małe auta, cztery osoby i trasa to porażka. Ale Japończyk poza konkurencją do 10k szukał bym forda fokusa, można znaleźć bardzo dobrą sztukę w wymienionej kwocie.
Co do spalania to między silnikami 1.0i1.6 wielkiej różnicy nie ma a komfort jazdy dużo lepszy.

Wysłane z mojego m2
By Freso
#1591433
Dodam tylko, że kumpel ma Corse C, 2001 bodajże. 170k km, polski salon. Garażowana, ale nie dbana jakoś przesadnie - nie była na przykład myta w zimie żeby sól z auta usunąć. Auto jednak ma zdrowe blachy, zdrowa podłogę, wszystko działa, przyczepić mogę się tylko do motoru - 1.0 nie powala, a i spalanie tez nie jest jakoś przesadnie niskie biorąc pod uwagę moc. Trzeba deptać żeby się odpychało, a jak jechaliśmy w 4 osoby (z czego 3 większe, każdy po 90-110kg), to wydawało się, że pod górkę będziemy się nogami odpychać.. ;)

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By TrenerDaniel
#1591452
Mając taki wybór brałbym Yarisa. Mam opla , miałem totytę , wybór dla mnie prosty. W Toyocie tylko żarówkę wymieniłem a w oplu całe zawieszenie przód , hamulce ,układ chłodzenia...
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1594445
Z Fordami, konkretniej z Escortem, mamy nie miłe doświadczenia. Lupo - w mojej okolicy jest ich jakoś mało w ofertach.
@Baushoku, czy warto interesować się Yarisami sprzed 2005r., czyli przed liftingiem?
Awatar użytkownika
By Tomy
#1594459
Baushoku pisze:A co do felernych ropniaków, d4d i dcat, silniki są fajne, wysoka kultura pracy, jak i spalanie również przyzwoite. No ale- jak sie coś sypnie- to ogromne koszty.
Dla przykładu, używana listwa wtryskowa od ok. 600 zł.
Wtryski - sprawdzenie, regeneracja kolo 500 zł za sztuke.
Nowe wtryski ostatnio chłopina kupowala do ravki - 1200 zł sztuka.
Nowe d4d nie wytrzymuje 100 tys, leci uszczelka głowicy, a i czasem remoncik silnika.


Potwierdzam! D4D jest OK ale tylko na początku. Masa przypadków, że w luksusowych suv-ach tudzież RAV4 i większych LandCruiser 120 z silnikami D4D przytrafiały się problemy z wtryskiwaczami.

Konsekwencją jazdy z uszkodzonymi wtryskiwaczami w dalszym procesie degradacji jest wypalenie tłoków i kapitalny remont silnika.

Cholerna ekologia i owczy pęd za wyżyłowaniem diesli w technologii Common Rail doprowadził do sytuacji, że dzisiaj tak na prawdę nie ma niezawodnych diesli jak niegdyś stare poczciwe 3.0 Mercedesa lub nowsze 1.9 TDI Volkswagena z lat 03-05'.

PS. W Japonii nadal produkują (tylko na tamtejszy rynek) pancerną i niezawodną terenową Toyotę 4Runner z silnikiem benzynowym :)
Awatar użytkownika
By vokalek
#1594526
Kup Bunie jakies e36 i bedziesz Pan zadowolony ;-) silniki nie do zajechania, zawieszenie i uklad kierowniczy tez raczej sie nie psuja, miejsca w porownaniu do Corsy duuuuuuuzo.
Tylko kupic silnik 1,8 lub 2,0 - spalanie ok 7l w miescie a jak trzeba to i odejscie ma.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1645191
A co myślicie o VW Golfach IV? Jest ich pełno na olx.
Ojciec rozmawiał z mechanikiem i podobno wszystkie Yarisy w "Rajchu" są wykupowane na pniu przez egzotyczną ludność i wywożone gdzieś poza UE. To co trafia na rynek polski to chłam wg mechanika. Więc Yarisa chyba należy sobie odpuścić. Ponadto ojciec chyba musi zmniejszyć nieco budżet - do 10kPLN maksymalnie.
Dzięki za odpowiedzi
pozdrawiam
r.

EDIT
A jeżeli, to ropniak, czy benzyniak?
By kajcion
#1645217
Golf IV w robie 1.9 to wół roboczy nie do zajechania. Przynajmniej takie opinie chodzą. Osobiscie polecam Fiata Grande Punto z silnikiem 1.4 8v. Mam takiego w ciągu ostatniego pol roku zrobilem nim 30kkm i nic sie nie dzieje. I przebieg ma 350kkm teraz. Duże tanie w utrzymaniu i ładne przynajmniej dla mnie.

Wysłane z mojego LG-H525n przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Sulkov
#1645219
Szczerze? Cokolwiek co będzie sprawdzone przez mechanika. Za 10kpln wszystek, co nie będzie zajechane będzie podobnie awaryjne. Przebiegiem nie kierować się w ogóle. Odpuścić auta z klas wyższych niż kompakty. Golfy to będą zajebundy. Odpuścić sobie wszystkie auta sprowadzone z reichu na handel (tak, tak. Auta w sensownym stanie są u nich droższe niż porównywalne u nas). Co by tu jeszcze... Zwrócić uwagę głównie na stan Budy i podwozia. Ewentualny remont silnika będzie o wiele tańszy niż pozbycie się rudej. A z mojego podwórka - bardzo miło wspominam mój pierwszy samochód. Ford Fiesta 1.25 benzyna z 1998 roku. Genialne auto. Całkowicie bezawaryjne, tanie w utrzymaniu, oszczędny silnik (5.5l/100km pb. Więcej nie udało mi spalić). Dzisiaj te auta są tanie jak barszcz (bo przecież to Ford i się psuje według różnych znawców tematu co to nic poza vw nie widzą).

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1645232
@Sulkov, papa ma awersję do Fordów. Obecnie śmiga Escortem, diesel i waha się czy ładować w niego kolejną fortunę i próbować później sprzedać, czy go przeznaczyć na żyletki. Nie wiem, czy trafił na felerny egzemplarz, czy też wszystkie te Escorty są tak wadliwe, ale to skarbonka bez dna. Co ciekawe, blachy w nienagannym stanie.
Co to znaczy "zajebundy"?
Dzięki za odpowiedź, jak papa wróci to sobie poczyta.

Tobie też @ kajcion dziękuję równie serdecznie jak wyżej. Pisząc "w robie" miałeś na myśli diesel?
By kajcion
#1645473
Tak mialobyc ropie ale cos nie wyszło:) najwazniejsze zeby blacha byla cała a nie pognita i silnik bez wycieków. Zrobię mala reklame ale poogladaj sobie na youtubie Motodoradca gosc fajnie i sensownie opowiada o roznych problemach z zakupem sprzedaza , z oszustami sprzedajacymi auta itp.

Wysłane z mojego LG-H525n przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By rzuwbuotny
#1645495
Co do golfa IV to jest bardzo dobry wybór, wszystko da się naprawić na własną rękę, sam posiadam słynna czworeczke i bardzo polecam. Ostatnio mi padło sprzegielko od alternatora (wiedziałem o tym, że jest na wykończeniu i czas na wymianę) dostałem oryginalne sprzegielko w pierwszej lepszej hurtowni z częściami = łatwo dostępne wszystkie części i na dodatek. Konstrukcja prosta, kazdy kto nie ma dwóch lewych rąk naprawi PRAWIE każda usterkę na własną rękę, sam się tym kierowalem kupując właśnie golfa. Jest jedno ale: kupując diesla trzeba brać IMHO tylko 2 wersję: 1) tdi 90km na zwykłej pompie (bez wtryskiwaczy czy jak tam ktoś chce wtryskach, osobiście posiadam ta jednostkę już dobre 4 lata), spalanie 6-7l/100km 2)sdi 64km (alternatywa dla benzyny, starodawna konstrukcja, ale bezawaryjna, te silniki robią bezawaryjnie nawet i 400+ tys km), spalanie 4,5-6l/100km.

Co do benzyniakow to tylko i wyłącznie 1.4 16v bodajże 75km, w rodzinie jest już 5 lat i jedyna "poważna" awaria to tarcza sprzęgła.

Wszystko to co napisałem jest z życia wzięte, a nie informacjami przeczytanymi w internecie.

Może i jest tych gulfow na olx/allegro, ale znaleźć dobry okaz to sztuka. Sam szukałem dobre 3 miesiące odpowiedniego egzemplarza do siebie, uwierz ze warto było. Ostatnio na moim podwórku pojawiła się kolejna generacja - Golf V ten sam silnik (90km na zwykłej pompie), jednak to już nie to samo. W przeciągu niecalego pół roku już wysiadł komputer...

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1645749
Sory, że tak podbijam, ale zakup samochodu, to poważna sprawa.

Wszystkie Golfy IV w okolicy mają duże przebiegi, grubo ponad 200k km.

Co sądzicie o Fabiach, zwłaszcza z silnikami benzynowymi 1,2l.
Jak z blachami? Cynkowane?

-----------------
Nie proponujcie żadnych starszych buń, ani audi. To są na pewno dobre rady, ale trzeba mieć choć blade pojęcie o mechanice, a papa głupi, a ja jeszcze głupszy :lol:

Przeszła mi fajna okazja zakupu Yarisa z 2003r. Silnik 1l. Dziadzio wymieniał rozrząd przy 170k km i śmiał się z opinii, że to nie jest samochód na dalsze trasy. Mówi, że śmigał i 150km/h :)
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1645811
insomnio pisze:Fabia taka typowo dziadkowa i właśnie można po dziadku wyrwać. Wyposażenie zazwyczaj jest ubogie, ale techniczne nie jest zła. To praktycznie vw polo.

I też dziadzio by nią śmigał :)
A jak z blachami?
Awatar użytkownika
By Peter007
#1645835
roscislaw pisze:Sory, że tak podbijam, ale zakup samochodu, to poważna sprawa.

Wszystkie Golfy IV w okolicy mają duże przebiegi, grubo ponad 200k km.

Co sądzicie o Fabiach, zwłaszcza z silnikami benzynowymi 1,2l.
Jak z blachami? Cynkowane?

-----------------
Nie proponujcie żadnych starszych buń, ani audi. To są na pewno dobre rady, ale trzeba mieć choć blade pojęcie o mechanice, a papa głupi, a ja jeszcze głupszy :lol:

Przeszła mi fajna okazja zakupu Yarisa z 2003r. Silnik 1l. Dziadzio wymieniał rozrząd przy 170k km i śmiał się z opinii, że to nie jest samochód na dalsze trasy. Mówi, że śmigał i 150km/h :)

200 tys to dużo jak na tak leciwe auto? Nie żartujmy. Wszystkie poniżej tego wyniku nie są wiarygodne. To jest mentalność Polaków. Wolimy mieć na blacie przekręcone do 160 tys ale zarżnięte bo faktycznie ma 4 z przodu.
Co do fabii to do niedawna jeździłem służbowo drugą generacją ale 1.4 tdi. Auto nie do zajechania ale wyposażenie, jakość wnętrza i hałas podczas jazdy to totalna porażka. U mnie w firmie pozbywają się ich w cenie od 4 tys roczniki 09/10 ale mają grubo ponad 300 tys przelotu.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1645843
Peter007 pisze:
roscislaw pisze:Sory, że tak podbijam, ale zakup samochodu, to poważna sprawa.

Wszystkie Golfy IV w okolicy mają duże przebiegi, grubo ponad 200k km.

Co sądzicie o Fabiach, zwłaszcza z silnikami benzynowymi 1,2l.
Jak z blachami? Cynkowane?

-----------------
Nie proponujcie żadnych starszych buń, ani audi. To są na pewno dobre rady, ale trzeba mieć choć blade pojęcie o mechanice, a papa głupi, a ja jeszcze głupszy :lol:

Przeszła mi fajna okazja zakupu Yarisa z 2003r. Silnik 1l. Dziadzio wymieniał rozrząd przy 170k km i śmiał się z opinii, że to nie jest samochód na dalsze trasy. Mówi, że śmigał i 150km/h :)

200 tys to dużo jak na tak leciwe auto? Nie żartujmy. Wszystkie poniżej tego wyniku nie są wiarygodne. To jest mentalność Polaków. Wolimy mieć na blacie przekręcone do 160 tys ale zarżnięte bo faktycznie ma 4 z przodu.
Co do fabii to do niedawna jeździłem służbowo drugą generacją ale 1.4 tdi. Auto nie do zajechania ale wyposażenie, jakość wnętrza i hałas podczas jazdy to totalna porażka. U mnie w firmie pozbywają się ich w cenie od 4 tys roczniki 09/10 ale mają grubo ponad 300 tys przelotu.

Wychodzi na to, że papa jednak głupszy ode mnie. Tłumaczyłem mu, podawałem argumenty przez Was wcześniej przedstawiane, ale on nadal interesuje się przebiegiem.
Z drugiej strony, jeśli sprzedający to pan w starszym wieku, to ja potrafię uwierzyć w te jego 90 tys.

Dziękuję wszystkim za dotychczasowe komentarze :) Piszcie nadal póki z papą czegoś nie kupimy - w końcu to hydepark i tu można sobie pobazgrolić.

Ojciec kupę lat temu za swojego Escorta zapłacił 13 tys. zł. Napalił się jak gówniarz na bajery i inne tjuningi. Drugi raz nie chce popełnić tego samego błędu. Nowy zakup ma mu służyć do końca jego dni (jak smutno miałoby to zabrzmieć).
Awatar użytkownika
By jsakic19
#1645871
Mój kolega z pracy ma Yaris`a, ledwo się w nim mieści (195 cm) ale mówi, że oprócz wymiany żarówek, oleju, opon nic nie robi :). Chyba coś jest w tym modelu, auto ma chyba ponad 10 lat (nie wiem co to za model "trójka", "czwórka" :lol: ), brzydkie jak noc ale służy i mało pali :D
Awatar użytkownika
By rzuwbuotny
#1646011
Ktoś podawał albo był filmik z tym związany, nie pamiętam dokładnie, mniejsza z tym.

Kiedyś ktoś opowiadał taka historie: na pewnej giełdzie stały dwa passaty b5. Oba w takim samym stanie, na pierwszy rzut oka oba zadbane. Ten pierwszy rok produkcji 00-01, 1.9 tdi, wszystko ładnie pięknie, przebieg 195 tys km, bez książki serwisowej za 11 tys złotych, sprowadzony z Niemiec, pierwszy właściciel w PL. Kawałek dalej stał drugi Passat b5, również 00-01, również ten sam silnik, również 1.9 tdi i również pierwszy właściciel w PL ale z przebiegiem 300 tys km, ale z wypełniona książka serwisowa od początku użytkowania do zeszłego roku.

Pytanie, przy którym passacie było więcej zainteresowanych? Odpowiedź i wnioski proponuję samemu wyciągnąć.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1646674
Citroen C1 !!! Czemu nikt mnie nie poinformował o istnieniu takich wehikułów??? Mniejsze niż Yarisy, silniki też podobno toyotowksie, za to cena....

Pewna pani ze Szczecinka za takie cudo z 2006r., z przebiegiem niby 90kkm woła 8 tys.zł.

Błagam!!! Doradźcie coś, bo jutro ma dojść do transakcji :)
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.