EPF
Luźne rozmowy o wapowaniu i nie tylko.
Awatar użytkownika
By catfish
#145514
heh.Radomskie to było dopiero coś,smak siana z wykosów nad mokradłami z delikatną nutą starej onucy noszonej w filcakach :zakrecony :lol: ,co lepsi koneserzy wyczuwali też odrobinę gumy z opon ursusa :lol: lub posmak spalin diesla :lol:
Prawdziwi palacze nigdy też nie przypalali Radomskiego zapalniczką lecz zapałkami co dodawało esencjonalnego i bardzo ożywczego aromatu świeżo spalonej siary :zakrecony :zakrecony :lol:
Awatar użytkownika
By Dżako
#145525
catfish pisze:heh.Radomskie to było dopiero coś,smak siana z wykosów nad mokradłami z delikatną nutą starej onucy noszonej w filcakach :zakrecony :lol: ,co lepsi koneserzy wyczuwali też odrobinę gumy z opon ursusa :lol: lub posmak spalin diesla :lol:
Prawdziwi palacze nigdy też nie przypalali Radomskiego zapalniczką lecz zapałkami co dodawało esencjonalnego i bardzo ożywczego aromatu świeżo spalonej siary :zakrecony :zakrecony :lol:


Poeta nam wyrósł :lol:(oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu).Powinieneś zostać testerem nowych aromatów.
Ja poproszę liqudy o smaku DS Carmen i Stołeczne :lol: *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By catfish
#145538
Dżako pisze:
Powinieneś zostać testerem nowych aromatów.
*SMOKEKING*

chętnie :D ,czekam na propozycje,na początek chętnie wezmę smak sport extra palony w drewnianej fifce :D
By Łysiol
#145549
Hej LUDZIE!
Dopiero co włączyłem lapka i luknąłem na forum a tu takie rewelacje!
WSPOMNIJCIE.....zapach PEWEXU!!!!
Kent, Marlboro, Jeans"ów, a potem win o marki wina i disco!
Błagam.
Mówcie o liquidach tamtych czasów!.
Przepraszam jeśli to off top, ale czy nie warto?
Awatar użytkownika
By Dżako
#145573
Za czasów PEWEXU byłem w podstawówce moich starszych nie było stać aby tam kupować co nie znaczy że nie byłem tam parę razy.No cóż inny świat Łysiol ma rację ZAPACH to było to.Potem pojawiły się przyczepki campingowe z towarami zachodnimi.Kombinowało się kasę i kupowało "zakazane" produkty.Najczęściej oczywiście analogi.Moimi ulubionymi były wtedy długie(120-tki) brązowe coś za cholerę nie mogę sobie przypomnieć nazwy.Kupowaliśmy jeszcze EVE ,Roy i wiele innych.EEch to były czasy.Mój pierwszy zestaw deprawacyjny to wino malinowe marki Okęcie i cygaretki z plastikowym ustnikiem (dostępne do dzisiaj)waniliowo-wiśniowe.Się działo :piwo :lol: :shock:
Awatar użytkownika
By kilgore trout
#145577
Dżako pisze:Moimi ulubionymi były wtedy długie(120-tki) brązowe coś za cholerę nie mogę sobie przypomnieć nazwy.

Dumont, czy jakoś tak podobnie, też je pamiętam :D
By user
#145580
Dżako pisze:[...]Najczęściej oczywiście analogi.Moimi ulubionymi były wtedy długie(120-tki) brązowe coś za cholerę nie mogę sobie przypomnieć nazwy.[...]


St, Moritz, albo Dumont?
Też sie nimi zachwycałem w tamtych czasach. Eh... to był lans *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By Dżako
#145582
kilgore trout pisze:
Dżako pisze:Moimi ulubionymi były wtedy długie(120-tki) brązowe coś za cholerę nie mogę sobie przypomnieć nazwy.

Dumont, czy jakoś tak podobnie, też je pamiętam :D

Wielkie THX bo bym nie spał pół nocy myśląc o tych Dumontach :lol: :lol:
By Łysiol
#145615
JAHHUUU.
DZIĘKI REED za ten mały kącik za nasze :chcemy być sobą:
KIedy wydawało się nam,że jesteśmy władcami świata
Prosze
Wspominajcie mówcie o imprezach o tym co Wam utkwiło w pamięci i niech to będzie nasz powrót do pszeszłosci
*BOJE SIE* :D *SMOKEKING* :piwo
Ale się podjarałem
By user
#145622
Utkwiło mi w głowie parę rzeczy. Np taka "Wątrobianka" o ślicznym kolorze, z wysoką zawartością kaszy manny (niektórzy twierdzili, że i papieru toaletowego, ale ja nie wierzę, zbyt drogi i niedostępny wtedy był :D )
Pamiętam ten smak do dzisiaj i wbrew pozorom wcale dobre to było. Tylko ta foliowa rura w jaką ją aplikowano trochę ciężka do pogryzienia była :lol:
Awatar użytkownika
By kristof1818
#145631
Były jeszcze takie "super" fajeczki w czasach kartkowych zakupów . Z Wietnamu bodajże. Ja wtedy jeszcze nie paliłem , ale kumple co palili mówili , że ze słomy ryżowej były :) . Śmierdziały niemiłosiernie , ale dostępne były bo nikt tego nie chciał palić. Chyba jakiś samolot był na nich . Pamięta ktoś to cudo? Niedawno ze starymi kolegami wspominaliśmy te piękne ( bo młodzieńcze ) lata i nie mogliśmy sobie ich nazwy przypomnieć.
Awatar użytkownika
By marius987
#145640
akurat o fajach nie napisze, ale ostatni dokonaliśmy z kumplem pewnego odkrycia. u jego śp dziadka w piwnicy, odkopaliśmy spod góry różnego rupiecia, skrzynkę wina " Czar pegeeru" - czy jakoś tak ( na etykiecie zadowolony rolnik jadący Ursusem, w tle państwowe gospodarstwo rolne i łany zboża). były pewne obawy, bo wino rocznik 1979, więc dość dojrzałe, a my koneserami nie jesteśmy wielkimi takich trunków wiekowych.


Niemniej, ciekawość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem, i muszę powiedzieć, ze nie było takie złe. nuty wykryte: obornik, zdechła krowa, olej do dwu-suwa, kufajka, buraki pastewne, zgniła latorośl.


jeszcze kilka flaszek Hanusia, Mocnego Tura, Rubinowego oraz, uwaga rarytas w skali światowej, Portos!!
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2010, 20:32 przez marius987, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By kilgore trout
#145641
Noo, na sporty się nie załapałem :), ale popularne były w bibułkach prążkowanych i w gładkich. Te w prążkowanych były ponoć uważane za lepsze :D.
Ja zaczynałem od radomskich w takim pudełku pomalowanym w "boazerię"
Awatar użytkownika
By Amosicho
#145643
reed pisze:Utkwiło mi w głowie parę rzeczy. Np taka "Wątrobianka" o ślicznym kolorze, z wysoką zawartością kaszy manny (niektórzy twierdzili, że i papieru toaletowego, ale ja nie wierzę, zbyt drogi i niedostępny wtedy był :D )
Pamiętam ten smak do dzisiaj i wbrew pozorom wcale dobre to było. Tylko ta foliowa rura w jaką ją aplikowano trochę ciężka do pogryzienia była :lol:
Oj wędliny (i nie tylko) w tamtym czasie miały smak - nie to co teraz (sieczka). Obecnie to chyba większość stanowią jakieś emulgatory, ulepszacze i ciężko znaleźć procent mięsa w mięsie.
A wracając do papierosów - w tamtych czasach stacjonowała u nas "zaprzyjaźniona armia" cyrka ebałt 25 tyś i w czasie kryzysu nie było większych problemów z zaopatrzeniem się w papierosy (wymiana dwustronna - ja ci marchewkę, ty mi paczkę fajek). Traumatycznym przeżyciem było palenie ich cigaretek - nazwy nie pamiętam, ale było to półkartonowe pudełko z 10 (chyba) papierosami z czego 1/3 to był papieros, 2/3 kartonowa tutka, którą trzeba było spłaszczyć :lol: . Smak - tego się nie da określić. Ale co za przeżycie
By Łysiol
#145644
marius987
Nie buj żaby to winko to historia nasze mateczki Polski, na pewno nie zaszkadzi!! :)

Prosze piszcie o Swoch szalonych latach,tam też były fajki i nie tylko
WIELEBNY reed był tak uprzejmy i dał nam grajdołek to na barykady PRZYJACIELE!

Chcecie? OPowiem pewnej imprezie!-wiele let temu?
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2010, 20:42 przez Łysiol, łącznie zmieniany 1 raz.
By user
#145648
Amosicho pisze:
reed pisze:Utkwiło mi w głowie parę rzeczy. Np taka "Wątrobianka" o ślicznym kolorze, z wysoką zawartością kaszy manny (niektórzy twierdzili, że i papieru toaletowego, ale ja nie wierzę, zbyt drogi i niedostępny wtedy był :D )
Pamiętam ten smak do dzisiaj i wbrew pozorom wcale dobre to było. Tylko ta foliowa rura w jaką ją aplikowano trochę ciężka do pogryzienia była :lol:
Oj wędliny (i nie tylko) w tamtym czasie miały smak - nie to co teraz (sieczka). Obecnie to chyba większość stanowią jakieś emulgatory, ulepszacze i ciężko znaleźć procent mięsa w mięsie.
A wracając do papierosów - w tamtych czasach stacjonowała u nas "zaprzyjaźniona armia" cyrka ebałt 25 tyś i w czasie kryzysu nie było większych problemów z zaopatrzeniem się w papierosy (wymiana dwustronna - ja ci marchewkę, ty mi paczkę fajek). Traumatycznym przeżyciem było palenie ich cigaretek - nazwy nie pamiętam, ale było to półkartonowe pudełko z 10 (chyba) papierosami z czego 1/3 to był papieros, 2/3 kartonowa tutka, którą trzeba było spłaszczyć :lol: . Smak - tego się nie da określić. Ale co za przeżycie


Od "towrzyszy" to "Biełamor Kanał" były. Trzeba było tutkę 2 razy przeciwlegle splaszczyć, aby powstało coś a'la "filter" :D Kiedyś przy wymianie (na poligonie) jak zapytałem "towrzysza wojaka" o te fajki, to gały wywalił i zapytał: "Ty narkoman?" Ale załatwił. Faktycznie, to takie analogowe Pure tamtych czasów było :D
Ale lepsze były Jugosłowiańskie śmierdziele, o tajemniczo brzmiącej nazwie "YUGO"
Zapaliłeś w kolejce i byłeś pierwszy. Nie dopuszczone do palenia w pomieszczeniach zamkniętych :lol:
Awatar użytkownika
By marius987
#145652
panowie, towarzysze, kamraci, najlepsze były Kongresowe, nie wspomnę o Dukacie lub Sfinksie. mam w czymś ala muzeum domowym schowane. mój ojciec zrobił z tego mini ołtarzyk


jak tak dalej pójdzie to będą mi się złazić pielgrzymki jak do Lichenia
By user
#145655
Dolny Śląsk to faktycznie "czerwone zagłębie" było ;)
Przewalone na przepustkach. Jak człowiek w mundurku wpadł do Wrocka, to ręka nie opadała. Nawet jak nie trzeba było, to dla samego widoku salutów do "lotniskowca" się poświęcaliśmy. Oficerowie z taką pasją salutowali do tych swoich wielkich czapek ;)
Awatar użytkownika
By zento
#145667
Zaczynałem na Sportach. Jak miałem polskie dolary to Dumont lub Kapitany (te drugie były po 20c). A po stanie wojennym to nie wiem co paliłem - w kioskach sprzedawali takie odpady zapakowane w pudełko po butach. Czasem fajek miał 2 cm, a czasem 20 :D.
No i moje ukochane Klubowe o zapachu brudnej ściery i mordercze Ekstra Mocne.
Awatar użytkownika
By Amosicho
#145669
marius987 pisze:panowie, towarzysze, kamraci, najlepsze były Kongresowe, nie wspomnę o Dukacie lub Sfinksie. mam w czymś ala muzeum domowym schowane. mój ojciec zrobił z tego mini ołtarzyk
jak tak dalej pójdzie to będą mi się złazić pielgrzymki jak do Lichenia
Powinieneś jakąś galerię foto z tego zrobić (odpłatną oczywiście) :D
By niepalący
#145674
witam wszystkich

czytam to forum z ciekawością chociaż jestem niepalący od 17 lat. Rzucając palenie paliłem 60 sztuk Caro (niebieska paczka z dużą literą C), rzuciłem ponieważ krew mnie zalewała że musiałem w nocy wstawać bo osiem godzin snu bez fajki organizm nie był wstanie wytrzymać. Ponieważ był to czas kiedy się dużo balowało, po jednej takiej balandze, kiedy nie dość że noc przespana to obudziłem się w południe powiedziałem sobie dość. Wierzcie lub nie bez żadnych wspomagaczy z 60 sztuk na zero. Jedynym wspomagaczem były chrupki kukurydziane pod nazwą Flips których zjadałem kilogramy, głownie po to żeby czymś ręce zająć. Teraz z nostalgią wspominam takie fajki jak : DS-y, Sporty, Klubowe, Popularne (zastąpiły Sporty bo Sport to ponoć zdrowie), Radomskie, Extra Mocna, Mocne, Stołeczne, Caro niebieskie (później były czerwone), Damskie, nie wspomnę o takich rarytasach jak Marlboro (jeśli mnie pamięć nie myli to biało-czerwona paczka). Dla młodszych forumowiczów podam, że normą były przepalone rękawy, bo czasy były takie że Milicja potrafiła zatrzymać i sprawdzić czy palący jest pełnoletni, jeśli palił na ulicy,
a i dorosłych człowiek się krępował i chował papierosa w rękaw. Jak zrobił to nieumiejętnie to rękaw przepalił. Palić zaczynałem mając 13 lat (1976 rok) na kolonii, rzuciłem mając 29 lat. Teraz wspieram żonę która od 33 dni pali tylko e-petki. Mam nadzieję że da radę.
Co do wina z tego czasu to: Wino marki wino, Patykiem pisane, Czar Pegeeru i prawdziwy rarytas Truskawka. Niech się dzisiejsze rarytasy schowają, po prostu nie ten klimat.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2010, 20:57 przez niepalący, łącznie zmieniany 1 raz.
By user
#145685
niepalący pisze:[...] i prawdziwy rarytas Truskawka. Niech się dzisiejsze rarytasy schowają, po prostu nie ten klimat.


Racja, TRUSKAWKA< to było coś :)
To pierwsze "wino" jakim się "nieumyślnie" nawaliłem w wieku 13 lat. Ehhhh.. jak wspomnę te pasy na dupie zaaplikowane przez Ojca :lol:
Ale smak był świetny, wspaniały wręcz.
By user
#145692
marius987 pisze:pasy?? ja pamiętam taki sznur czy tez kabel do prodiża a nawet żelazka


Ojciec bił "humanitarnie" od czasu gdy wyrzuciłem mu jego poprzedni, wąski skórzany pasek. Zdobył gdzieś pas milicyjny (do dzisiaj go ma) i nim obrywałem w dupsko :)
Awatar użytkownika
By marius987
#145693
tylko stan nie taki. raczej powiedziałbym, że "styrany" od chowania po stodole przed milicją ówczesna a teraz przed policją. ciężkie to jak diabli a na 500 metrów trafiasz w cymbał - ojciec z takie w LWP strzelał


a pałą milicyjna dostawałeś?? ta białą giętką taką??
Awatar użytkownika
By Amosicho
#145699
niepalący pisze:Co do wina z tego czasu to: Wino marki wino, Patykiem pisane, Czar Pegeeru i prawdziwy rarytas Truskawka. Niech się dzisiejsze rarytasy schowają, po prostu nie ten klimat.
W tamtych czasach byli przynajmniej uczciwi - pisali ile siary zawiera, a teraz ... jakieś E nikomu nic nie mówiące. A no i piwo - to oddzielny temat - można było pić i pić i tylko biegało się do WC (mam na myśli nasze rodzime browary) i nie było nieprzyjemnych niespodzianek jak teraz, że piana wyleciała z butelki. A jak już ktoś przywiózł z Czech lub NRD, to był normalnie "gościu" :wink:
By user
#145703
Racja, czasem się łza w oku zakręci.
Niby były to czasy nieciekawe, ustrój, ruscy, kartki, partia i to wszystko. Ale wolałbym przeżyć jeszcze raz tamte czasy niż obecne. Wiem, dziwny jestem, ale to prawda.

Łysiol, dostałem parę razy w tyłek kablem. Ale on był okrągły w szmacianym oplocie. Od prodiża chyba.
Nikomu nie życzę tego bólu :(
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 9
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.