No cóż po raz wtóry powtórzę że kopiowanie wraz ze znakiem to świństwo, bez względu na to czy sklonowany został Jack czy Jacek. Lecz niestety wychodzi tutaj wiele problemów które są, były i będą olewane przez modderów; oraz kilka kolejnych związanych bezpośrednio ze specyfiką produktu. Po pierwsze zastrzeganie znaków towarowych. Wystarczyło by sprzedać z 5-6 zasilań aby koszta tak owego pokryły się w 100%. Jestem w stanie zrozumieć że modder świeży w temacie nie chce pchać się w koszta. Jednakże każdy kto aspiruje do wypłynięcia na szerokie wody o taki 'banalny szczegół' powinien jednak zadbać. Po drugie rurka to rurka, czy ma dwa nacięcia czy pięć, to nadal tylko rurka. Konstrukcyjnie to jest jeden wielki klonowy rynek. Zapieprzył pierwszy (ktoś wie kim on był?) mógł wskoczyć do patentowego zaklepać wzór produktu i teraz nie było by płaczu, nie powstał by JM, nie powstały by Mankosy, Caravela, Paps, nie było by niczego... Kolejną sprawą są rozpasane narzuty, jak cześć wie współpracuję z wieloma firmami w tym głównie z firmami produkcyjnymi. Jakiś czas temu w poszukiwaniu argumentów do jednej z dyskusji nabyłem jednego z polskich modów, żartobliwie nazywanych home made. Rozebrałem na części pierwsze, pomierzyłem, przerysowałem i zaniosłem do wyceny. Ilość minimalna to 300 sztuk co prawda, lecz jednak cena za komplet (bezszwowe SS 1.4529 + PTFE + dodatkowy pin i izolatory) poniżej 100 PLN, a przy odpowiednim zamówieniu mogłem zejść znacznie niżej. Muszę się przyznać że wówczas przez głowę przemknęła mi nawet myśl o tym aby wrzucić parę drobnych przeróbek, machnąć logo i puścić serię, ale jako że sprzedawca ze mnie jak z koziego tyłka trąbka jednak odpuściłem, ehhh a mógł to być temat o mnie
. Niektórzy powiedzą: "no ale koszta!", koszty prowadzenia działalności znam dobrze; nie tylko sam tak ową prowadzę ale odpaliłem kilkadziesiąt startupów; dla osoby pracującej jest to 18% podatku dochodowego od zysku, składka zdrowotna + 23% podatku VAT, zastrzec jednak muszę że w wycenie VAT również się znajdował, po jego odpisaniu okazało by się że do US należy odprowadzić jedynie VAT z marży. Dlatego uważam że ceny są iście kosmiczne, a produkty 'hand made' to w większości i tak obróbka na zlecenie w tokarni. Na palcach jednej ręki bowiem można by tutaj (na forum) policzyć twórców którzy zasługują na miano Twórcy, a nie projektanta/handlarza. Gdyby nie te rozpasane ceny nikt by nie podrabiał produktów no bo i po co? Jak zarobek g**niany to w ChRL nie będą zapuszczać maszyny dla 10k sztuk. Jak już pisałem przy niemal identycznej dyskusji trzeba robić tanio i dobrze, ta kombinacja zawsze oznacza może i niewielki ale stały zysk bez stresu. Jest kilku takich prawdziwych Twórców (tak tak te duże "T" jest zamierzone), kolejki są niebotyczne ale na taki unikat zawsze warto czekać (i mówi to osoba która twierdzi że moddy są przereklamowanym chłamem, nawet sam chciałem się zapisać do takiej kolejki ale już nawet na liście rezerwowej do listy rezerwowej nie było dla mnie miejsca [spoko jutro go zbanuję]). Ostatnia kwestia: podziękujcie kolegom flipperom, choć ja nie rozumiem całego tego anty flipperskiego ruchu, to właśnie za ich sprawą ceny produktów zostały wywindowane, sprzedawcy poczuli się zbyt pewnie i zaczęli zawyżać swoje ceny. Rynek został zepsuty przez zachłanność i pazerność więc nie dziwcie się że ta sama płynie z największej kserokopiarki świata czyli Chińskiej Republiki Ludowej.
ps. Przepraszam za prywatę:
Puszek! Jeszcze tylko 20PLN, a mamy 3 miesiące i możemy Sobie kupić koszulki z napisem: "jestem nieomylny łajzo". Jaki kolor chcesz? Ja zaklepuje czarną