EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By pilon
#121613
Nie wiem czy taka garść informacji była tu już podawana, ja ich nie znalazłem, więc staram się pokrótce opisać pozytywne skutki odstawienia palenia tytoniu. Piszę z punktu widzenia wiedzy, którą łyknąłem na studiach, odnośnie immunochemii. Skupiam się tutaj ofkors na skutkach odstawienia inhalacji dymem ze spalania, tak więc e-palacze wciąż doświadczają przyspieszenia tętna, zwiększenia zdolności wyrzutowej serca, przyspieszenia krążenia obwodowego i zwiększenia śródczaszkowego ciśnienia krwi, towarzyszącemu „wypaleniu” e-papierosa, stąd efekty będące wynikiem działania nikotyny będę pomijał.

Tak więc do dzieła:

Po około dziesięciu godzinach od zapalenia ostatniego analoga, zacznie wracać do normy poziom wysycenia hemoglobiny tlenem. W uproszczeniu oznacza to tyle, że produkty spalania substancji zawartych w analogu zaczynają opuszczać nasze krwinki robiąc miejsce dla tlenu wdychanego z powietrzem. Dzięki temu nasz mózg i wszystkie inne komórki otrzymują więcej zbawiennego paliwa. Tlenek węgla i masa innych paskudnych produktów spalania tytoniu mają większe powinowactwo do hemoglobiny niż tlen. Słowem, lepiej się kleją do krwi, zabierając miejsce do popisu tlenowi… Korzyści z zaprzestania wdychania produktów spalania są tu oczywiście niezaprzeczalne.

Po pierwszej przespanej nocy, czyli po około dobie, mimo inhalowania „e-nikotyny”, tak czy inaczej tętno i ciśnienie krwi zaczyna nieco spadać. Wynika to z rozpoczęcia procesu usuwania trucizn, z narządów regulujących te procesy, „oślepionych” przez substancje spalania, które przebrnęły przez granicę krew | mózg i krew | gruczoły dokrewne. Większość substancji powstających przy spalaniu tytoniu (pomijam działanie nikotyny) ma działanie neurosupresywne, czyli upośledza działanie układu nerwowego. Przez to właśnie mózg i gruczoły produkujące hormony są „przytkane” i mniej informacji czują, i wysyłają. Przez to organizmowi ciągle czegoś mało, przysadka mniej czuje, kora nadnerczy mniej daje znać o sobie, tarczyca głuchnie a mózg na większy problem z podziałaniem na to wszystko… Słowem, zaczyna się nadprodukcja tego, czego organy myślą, że jest mniej, bądź gorzej dają znać o tym, że to coś jest. Ta nadwyżka po dobie zaczyna zanikać i dzięki temu podstawowe funkcje życiowe przestają tak pędzić. W jednym zdaniu – nasze bebeszki przestają tak się męczyć, zwalniają z truchtu na marsz :)

Po dziesięciu – piętnastu dniach ta stabilizacja dobiega końca, tyle właśnie zajmuje naszym narządom regulacyjnym oczyszczenie się ze „smoły”.
Zwiększa się zdolność oddechowa, wynika to głównie z oczyszczania oskrzelików i oskrzeli z substancji smolistych. Przez ten czas nabłonek zdążył się zregenerować bądź „wymienił” się na nowy, nie będący już skażanym dymem papierosowym. Dzięki temu mniej się męczymy i nie zawsze wybieramy windę zamiast schodów ;) W tym czasie najczęściej pogarsza się cera, organizm zaczyna usuwać uszkodzone i martwe komórki również przez skórę, która z kolei zaczyna też normalnie pracować – zrzucamy z siebie płaszcz cementu ze smoły, którą wdychaliśmy, skóra może więc znów wyrzucać zanieczyszczenia, które gromadziliśmy w sobie od lat.

Pół roku trwa powrót do mniej-więcej początkowej wydajności układu odpornościowego. Paląc analogowo ciągle dostarczasz toksyn, które wywołują reakcję odpornościową. W wyniku tego nasz układ obronny zachowuje się mniej więcej tak, jakbyśmy ciągle mieli katar, co z kolei prowadzi do braku wrażliwości na inne, realne zagrożenia. Dzięki temu łatwiej zwalczamy przeziębienia, zakażenia bakteryjne i wirusowe. Po roku w sercu nie będzie już większości substancji toksycznych. TAK, TAK, tyle trwa regeneracja komórek i ich oczyszczanie. Spacer do parku w niedziele, po analogowym tygodniu to mit, jeśli chodzi o oczyszczanie organizmu. Trwa to wiele, wiele dłużej.

Od trzech do sześciu lat trwa regeneracja uszkodzonych komórek do poziomu około 95% pierwotnej czystości i kondycji. Po tym czasie wątroba, nerki, trzustka, pozbędą się resztek syfu. Pamiętaj, że jeśli palisz dłużej niż rok, pewnych zanieczyszczeń nie pozbędziesz się do końca życia. W tym czasie też radykalnie zmniejszasz ryzyko mutacji nowotworowych. Po oczyszczeniu ze śmieci, o których pisałem, będących w większości negatywnymi interkalatorami DNA, zmniejszasz radykalnie ryzyko mutacji i powstania komórek nowotworowych. Interkalator DNA, to nic innego jak substancja potrafiąca wbudować się w kod genetyczny. A jest tych negatywnych w dymie tytoniowym ponad 200 najróżniejszych.
Po 10-15 latach ryzyko zapadnięcia na choroby nowotworowe zrównuje się z tym u osób niepalących.

Pamiętajmy, że nieodwracalnych zmian w układzie nerwowym, ubytku neuronów, zwapnień w płucach, nie cofniemy. Cóż, niestety – pracowaliśmy na to latami.

Mówiąc obrazowo – ubierz się w białe, nowe ciuchy, z najlepszych materiałów, wełna, bawełna, jedwab, kaszmir, i wytarzaj się w nie czyszczonym przez parę lat kominie. Potem wypierz te ciuchy… zrozumiesz… :(

Mam nadzieję, że kogoś to zainteresowało, pozdrawiam!
Awatar użytkownika
By nessie
#121624
Łoł, ciekawe to było...
Mniej więcej człowiek palący analogi to wie, ale dobrze przeczytać zebrane w całość.
U mnie mija 8 miesięcy, mam nadzieję, że dożyję 15 lat niepalenia!
Objawy pozytywne zauważyłam rzeczywiście po dwóch tygodniach. Oddech głęboki, brak zadyszki. A paliłam ponad 40 lat!
By manzana
#477945
ja juz kilka miesiecy nie pale ale mam takie mdlosci i boke glowy, ze nie wiem czy to od tego czy nie. Przeciez nikotyne dostarczam organizmowi i tak by mnie wzielo po kilku miesiacach? Liquidow tez nie zmienilam na inna marke tylko na slabsze i pale czesciej VG. Nie wiem. Boje sie, ze to nie rzucenie palenia bo jakos trzepie net i takie objawy wystepuja ale na poczatku rzucenia palenia. (szukajac objawow odstawiennych trafilam dokladnie tutaj stad moj post "ni z gruszki ni z pietruszki" bez przedstawienia sie itd. itp :)

Klaudia

-- [scalono] 24 cze 2012, 03:22 --

Ah, i dodam, ze juz tak mnie mdli od kilku tygodni. Teraz mialam takie mdlosci (nie wymiotuje) i bole glowy, ze myslac, ze to brak nikotyny chcialam pozuz nicorette ake na sama mysl robi mi sie jeszcze gorzej.........
Awatar użytkownika
By PucH2
#477946
Objawy podobne do przedawkowania nikotyny. Udaj się do lekarza bo my tu możemy tylko gdybać a od tego jest specjalista. Ponadto warto wiedzieć jakie spustoszenia zrobiły analogi. Niekiedy są to już bardzo zmiany nieodwracalne, a wychodzą po odstawieniu analoga. Jednego kolegę już pożegnaliśmy na forum. Dla niego EP przyszło za późno. W większości EP nam pomogło. Mimo to choroby pozostały.
By manzana
#477948
tez racja, ze zmiany po odstawieniu wychodza, no to ladnie, ciekawe czego sie nabawilam :(((
ponad 15 lat palenia od dziecka nie poszlo na marne. Boze jak czlowiek zaluje jak juz skonczy z tym dziadostwem, ze tyle czasu to pozeral :(((

Nie wiem czy przedawkowanie bo pakowalam w sumie wiecej na poczatku, liquidy 18-24mg i dosyc czesto. Teraz wydaje mi sie, ze tyle samo pary ale za to 6mg VG.

Przedawkowanie nikotyny w sumie tez bole glowy i mdlosci ale tez mialam puls podwyzszony, trzesace sie rece, potliwosc. A ty tego nie ma. Do tego nicorette wbudzilo wstret ale e-cig mnie nie odrzuca (co w przedawkowaniu szlo w parze z mdlosciami :/ hmm sama nie wiem)

Pogrzebie na forum czy ktos tak mial lub ma. Jak cos to dajcie znac ludzie bo zwariuje. Juz nawet magluje temat pasozytow mi przyszedl do glowy na powaznie ://////////////

-- [scalono] 24 cze 2012, 03:48 --

Jezu a co bylo temu koledze????? Jaki wiek???? Ile byl na EP. Jezuno to teraz mnie nastraszyles :///////
By ataeb
#478298
Przestańcie straszyć dziewczynę. Manzana: nie przejmuj się. Ja na początku e palenia myślałam, że nie ma już dla mnie ratunku. Ale jak się wciąga analogi przez trzydzieści lat, w sumie od dziecka, to nie można się dziwić, że organizm się trochę buntuje. Przez tydzień nie spałam w ogóle. I to nie był efekt przedawkowania. Z pewnością. Potem zaczęły się problemy ze skórą. Zwyczajnie zaczęła mi schodzić. Wyglądałam potwornie. Wyobraź sobie, że jesteś uczennicą, i widzisz swoją nauczycielkę z worami pod oczami, wręcz sińcami..., ze skórą, która przypomina krokodylą, jakąś taką splątaną, bez poprzedniego wigoru. Dramat po prostu. Ale był w tym jeden pozytyw: nauczycielka nie kaszlała co zdanie, nie świszczał jej oddech. Coś za coś. Początki są trudne. U niektórym przechodzi się przez nie bezboleśnie, inni trochę muszą pocierpieć. Ale warto!!! Trzymaj się i nie wynajduj w sobie chorób. Bo wynajdziesz!!!
Awatar użytkownika
By emi
#478317
manzana pisze:
Ah, i dodam, ze juz tak mnie mdli od kilku tygodni. Teraz mialam takie mdlosci (nie wymiotuje) i bole glowy, ze myslac, ze to brak nikotyny chcialam pozuz nicorette ake na sama mysl robi mi sie jeszcze gorzej.........

A może Ty po prostu w ciąży jesteś? Hmm...? :-)
By Marcellus2K
#478319
ataeb pisze:Przestańcie straszyć dziewczynę. Manzana: nie przejmuj się. Ja na początku e palenia myślałam, że nie ma już dla mnie ratunku. Ale jak się wciąga analogi przez trzydzieści lat, w sumie od dziecka, to nie można się dziwić, że organizm się trochę buntuje. Przez tydzień nie spałam w ogóle. I to nie był efekt przedawkowania. Z pewnością. Potem zaczęły się problemy ze skórą. Zwyczajnie zaczęła mi schodzić. Wyglądałam potwornie. Wyobraź sobie, że jesteś uczennicą, i widzisz swoją nauczycielkę z worami pod oczami, wręcz sińcami..., ze skórą, która przypomina krokodylą, jakąś taką splątaną, bez poprzedniego wigoru. Dramat po prostu. Ale był w tym jeden pozytyw: nauczycielka nie kaszlała co zdanie, nie świszczał jej oddech. Coś za coś. Początki są trudne. U niektórym przechodzi się przez nie bezboleśnie, inni trochę muszą pocierpieć. Ale warto!!! Trzymaj się i nie wynajduj w sobie chorób. Bo wynajdziesz!!!


No, nie straszmy jej.....
Ależ opis walnęłaś, na pewno się nie wystraszyła..... :lol:
Awatar użytkownika
By Chmurka
#478352
emi pisze:
manzana pisze:
Ah, i dodam, ze juz tak mnie mdli od kilku tygodni. Teraz mialam takie mdlosci (nie wymiotuje) i bole glowy, ze myslac, ze to brak nikotyny chcialam pozuz nicorette ake na sama mysl robi mi sie jeszcze gorzej.........

A może Ty po prostu w ciąży jesteś? Hmm...? :-)

Też tak myślę że to ciąża a nie e-p

Wysyłane z mojego GT-S5570 za pomocą Tapatalk 2
Awatar użytkownika
By PucH2
#478385
Jak to urojona ciąża to objawy by się zgadzały :lol: .
By anna123
#478434
Ja z kolei obserwuję u siebie jakąś taką lekką otępiałość, zwolnione procesy myślowe. Taki spleen mnie dopadł :-)) Dziwny i przeszkadzający.
E-palę 2 miesiące, ani jednego analoga.
Reszta organizmu wychodzi z nałogu książkowo, czyli zgodnie z opisem.
Awatar użytkownika
By goska13
#478636
Czasem się tak zastanawiam, ile potrzeba człowiekowi, żeby w końcu zmądrzał..
Jak czytam te wszystkie teksty na forum - "ręce mi się trzęsą", "mdli mnie", "mam zawroty głowy", "serce mi kołacze", a na koniec zawsze "co mam robić???" - sama mam te wszystkie objawy :evil:
Nigdy, ale to nigdy nikt nikogo nie zdiagnozował i nie wyleczył przez internet, no ludzie, jak rany...
Ruszcie tyłki i idźcie do lekarza, on od razu rozwieje wszystkie wasze wątpliwości, pozbędziecie się lęków i dostaniecie odpowiedzi na wszystkie te swoje pytania :evil:
Pozdr.
Awatar użytkownika
By Chuecko
#478734
@pilon, a taka sprawa.. ep. to wiadomo brak tych wszystkich szkodliwych substancji itp., itd. No ale fakt faktem nikotyne wchłaniamy dalej i nie okłamujmy się, w zdecydowanie większych ilościach niż przy wcześniejszym paleniu analogów. Jakie są negatywne skutki inhalowania znacznie większych dawek nikotyny dla epalaczy?
Awatar użytkownika
By PucH2
#478743
Jest to bardzo ciekawe pytanie i zasługujące na osobny wątek. Odpowiedzi nie znam. Myślę że organizm sam reguluje jaką dawkę nikotyny toleruje.
By user
#478745
Chuecko pisze:@pilon, a taka sprawa.. ep. to wiadomo brak tych wszystkich szkodliwych substancji itp., itd. No ale fakt faktem nikotyne wchłaniamy dalej i nie okłamujmy się, w zdecydowanie większych ilościach niż przy wcześniejszym paleniu analogów. Jakie są negatywne skutki inhalowania znacznie większych dawek nikotyny dla epalaczy?


Niekoniecznie większe dawki.
To już zależy od vapującego ile jej przyjmuje.
A jaki ma wpływ?
Nie wiem. Na badaniach okresowych nic nie wychodzi. Żadna anomalia. No, poza zwiększoną objętością płuc. :)
By Tomcio
#478765
Co do dawek nikotyny - w większości czytanych przeze mnie przypadków na forum, zawartość nikotyny w analogach branych do porównania to 0,6mg/papieros. (Czasem mniej, rzadko więcej niż 0,6). Też takie paliłem ostatnio, też takich wartości nikotyny użyłem do przeliczenia dawki, ale. Jest właśnie "ale". Paliłem też przez kilka lat (około 5) "Mocne" i one przed zmniejszeniem zawartości nikotyny miały 1,6mg/pap. jak nie 1,8 - nie pamiętam dokładnie - i Mocnych też jarałem paczkę na dobę. Wniosek - niezależnie od zawartości nikotyny potrzebowałem 20 x dziennie zapalić papierosa, niezależnie od marki i zawartości wspomnianej nikotyny - zawsze było to 20 szt. przez ostatnich 20 lat .....

Pozostając w temacie - objawy mam "podręcznikowe", zauważyłem tylko, że piję dużo mniej kawy - było 8-10 dziennie, teraz 2-3 i nie mogę więcej patrzeć na ekspres... Poza tym, chyba mniej walą skarpetki po powrocie z pracy, ale może to tylko autosugestia :D
Awatar użytkownika
By Chuecko
#478773
Niekoniecznie większe dawki.
To już zależy od vapującego ile jej przyjmuje.
A jaki ma wpływ?
Nie wiem. Na badaniach okresowych nic nie wychodzi. Żadna anomalia. No, poza zwiększoną objętością płuc. :)


@reed przeciętny epalacz wapuje dajmy na to, te 3ml liquidu, przy mocy 11mg, wychodzi nam i tak znacznie więcej nikotyny niż przy 20 papierosach light. Są osobnicy, którzy wapują mniej, są tacy, którzy znacznie więcej. Gdyby to jednak posumować i ująć w statystyki pewnie okazało by się, że większość podczas korzystania z ep. przyjmuje tej nikotyny zdecydowanie więcej niż przy analogach.
Awatar użytkownika
By cinto
#478792
Chuecko pisze:przeciętny epalacz wapuje dajmy na to, te 3ml liquidu, przy mocy 11mg, wychodzi nam i tak znacznie więcej nikotyny niż przy 20 papierosach light. Są osobnicy, którzy wapują mniej, są tacy, którzy znacznie więcej. Gdyby to jednak posumować i ująć w statystyki pewnie okazało by się, że większość podczas korzystania z ep. przyjmuje tej nikotyny zdecydowanie więcej niż przy analogach.


Cytat z bloga STAREGO CHEMIKA:
No to może kilka słów o wynikach. Jest ich sporo, niektóre całkiem interesujące. Z badań wynika, że pojedyncze zaciągnięcie się dostarcza od ok. 2 do 50 μg nikotyny. Co oznaczają te liczby? Jeśli uznamy, że równoważnikiem jednego papierosa jest 15 zaciągnięć, to znaczy, że wchłaniamy w tym czasie od 0,025 do 0,77 mg nikotyny. Dla analogów liczby te są wielokrotnie większe – 1,54-2,69 mg. To jest bardzo dobra sprawa! Co więcej, z badań wynika, że tak naprawdę tylko 50-60% nikotyny zawartej w kartridżu dociera do organizmu. To kolejny pozytywny dla nas wynik.
By user
#479421
romek romek pisze:Co nijak nie zmienia faktu, że pozostajemy uzależnieni od nikotyny fizycznie i psychicznie.


Bardziej psychicznie chyba.
Odruchy jakie "wyhodowaliśmy" przez kilkadziesiąt lat fajczenia śmierdzieli tkwią głeboko zakorzenione w głowie.
No i poza tym to sprawia frajdę i jest smaczne :)
By manzana
#479690
goska13 pisze:Czasem się tak zastanawiam, ile potrzeba człowiekowi, żeby w końcu zmądrzał..
Jak czytam te wszystkie teksty na forum - "ręce mi się trzęsą", "mdli mnie", "mam zawroty głowy", "serce mi kołacze", a na koniec zawsze "co mam robić???" - sama mam te wszystkie objawy :evil:
Nigdy, ale to nigdy nikt nikogo nie zdiagnozował i nie wyleczył przez internet, no ludzie, jak rany...
Ruszcie tyłki i idźcie do lekarza, on od razu rozwieje wszystkie wasze wątpliwości, pozbędziecie się lęków i dostaniecie odpowiedzi na wszystkie te swoje pytania :evil:
Pozdr.


Nikt nie chce byc zdiagnozowany szczegolnie przez NIE lekarzy. Po to jest forum zeby dzielic sie roznymi sprawami, popytac o cos itd. Raczej jest to szukanie osob z podobnymi objawami zeby wiedziec czy mozna uznac to za "normalny" objaw. Tymbardziej w moim przypadku-, bez fajek 4 miesiace, mdli mnie codziennie, od ok. 2 tyg i zaczyna sie popoludniu- wieczorem. NA poczatku czlowiek sie nie przejmuje- zwykla niestrawnosc, pozniej juz za dlugo wiec zaczyna sie martwic i rozwazac przyczyny i pojscie do lekarza. Rozwazajac zmiany przychodzi do glowy odstawienie papierosow i dlatego pytanie na forum, szukanie osob z podobnym problemem. I oczywiscie tak czy inaczej wizyta u lekarza. Ale jakby wiele osob napisalo, ze ma tak samo to bym sie uspokoila wiedzac, ze to normalka nawet po kilku miesiacach a jesli tylko ja jedna tak mam to bardziej prawdopodobne, ze jest to co innego niz przestawienie na e-cig.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Archon1
#479712
romek romek pisze:Co nijak nie zmienia faktu, że pozostajemy uzależnieni od nikotyny fizycznie i psychicznie.

Po pewnym czasie e-palenia i to uzależnienie przemija, gdyby zerówki dawały kopa w płuco to bym od dawna je palił i nie czuł potrzeby dostarczania nikotyny z zewnątrz, nikotyna mi już przedzkadza. Obecnie palę liquidy o mocy 4mg, niestety niżej już nie zejdę bo w tedy nic nie czuje, jak para wodna wąchana z czajnika.
By manzana
#479725
to nie wiem bo ja bynajmiej na poczatku potrzebowalam mocno poczuc kopa a mialam liquidy z 0mg i dawaly kopa prawie tak samo jak ten sam smak o 24mg , szczegolnie z dualcoil. Ale nikotyny potrzebowalam dla samej nikotyny i tak, wiec musialam vapowac 24mg.
U mnie na odwrot, nie musze miec "dymka" tylko poprostu chce mi sie jarac i potrzebuje nikotyny. Ale teraz juz fajka normalna mnie nie ciagnie. Wrecz odrzuca. Nieraz patrze na paczke fajek u kogos na stole i ulamek sekundy mam ochote ale tylko ulamek sekundy naprawde. Od razu praktycznie mozg reaguje na bleeee. I musze dodac, ze popalalam do niedawna. Jak przyszla kolezanka to z nia jaralarm fajki a teraz juz nie ruszam. Obecnie jestem na 6mg VG i ani nie nudzi mnie smak, ani na brak kopa nie narzekam i duzo pary :) VG 6mg juz czuc troszke bardziej wodnisto ale nie jest to jakas uderzajaca zmiana.
Awatar użytkownika
By Archon1
#479734
manzana pisze:to nie wiem bo ja bynajmiej na poczatku potrzebowalam mocno poczuc kopa a mialam liquidy z 0mg i dawaly kopa prawie tak samo jak ten sam smak o 24mg , szczegolnie z dualcoil. Ale nikotyny potrzebowalam dla samej nikotyny i tak, wiec musialam vapowac 24mg.
U mnie na odwrot, nie musze miec "dymka" tylko poprostu chce mi sie jarac i potrzebuje nikotyny. Ale teraz juz fajka normalna mnie nie ciagnie. Wrecz odrzuca. Nieraz patrze na paczke fajek u kogos na stole i ulamek sekundy mam ochote ale tylko ulamek sekundy naprawde. Od razu praktycznie mozg reaguje na bleeee. I musze dodac, ze popalalam do niedawna. Jak przyszla kolezanka to z nia jaralarm fajki a teraz juz nie ruszam. Obecnie jestem na 6mg VG i ani nie nudzi mnie smak, ani na brak kopa nie narzekam i duzo pary :) VG 6mg juz czuc troszke bardziej wodnisto ale nie jest to jakas uderzajaca zmiana.


Palacze analogów (nie wszyscy) i moją czwórką się dławią i krztuszą, co pociągnięcie to mało płuc nie wyplują. Normalne zachowanie które nie ma nic wspólnego z nikotyną, tylko jak sądzę z glikolem lub gliceryną, lub innym składnikiem liquidu.
By manzana
#480059
a powiem ci, ze to tez zauwazylam u niektorych. DLa mnie byl to slabszy kop od fajki i dlatego szukalam zeby porzadnie bylo czuc a niektorzy palili mocniejsze faje ode mnie i wiecej i sie dlawili. Pewnie gardlo bardziej zajechane maja i pare inaczej odczuwaja. Mysle tez, ze kazdy ma tam jakis swoj sposob palenia. JEdni do gardla wciagaja inni do pluc, inni przetrzymuja chwilke w buzi dym i pozniej sie zaciagaja inni jeszcze najpierw przemielaja z dymem i dopiero wciagaja do pluc :)
moze to ma cos wspolnego.

Domniemuje, ze probowales dualcoil i roznych liquidow i palenia na sucho? Bo cardridge to najgorszy wybor wg mnie jesli chodzi o kopa (ogolnie nie lubie tego sposobu vapowania)
By manzana
#481932
mnie nie krzusil i czym mocniej palilo w gardlo tym lepiej :/
2 znajome sprobowaly ode mnie i przeszly na e-cigi i obie sie zakrztusily ale moze tylko ze 2-3 pierwsze machy jak probowaly ode mnie. chyba jest to dosc normlane (jak u cebie to 90%) dlatego, ze e-cigi nie "palimy" w ten sam sposob co fajki. Stad kaszel-krztuszenie.
Problem ze sprzętem

Hej, mam Urse Nano 2 i w ciągu 2 tygodni spaliły m[…]

Mam proble z Nordem5

Zakupiłem go wczoraj w sklepie, dostałem z nim w o[…]

Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.