Złe dobrego początki - czyli o tym, jak walczyłem i okiełznałem mojego SE-2.
Posiadaczem mojego pierwszego moda - jakim jest SE-2 stałem się w piątek wieczorem. To chyba najlepszy czas, aby zaprzyjaźnić się na dobre z tym "diabelskim" wynalazkiem, którego prawdopodobnie nikt z Was już nie wypuści przez dłuuugi czas ze swoich łapek.
Dotarł perfekcyjnie zapakowany, a po dobraniu się do wnętrza przesyłki doznałem estetycznego orgazmu hehe. Poprostu majstersztyk!!, ale nie o tym chciałem pisać, bo wszyscy wiecie jak to cacko wygląda w realu. Poszły w ruch strzykawka igiełka pierwsze napełnienie - bez wyobraźni natankowałem zbyt dużo, ale co tam - dokręcam batke, pociagnąłem ze 2 razy na sucho i nadszedł czas na pierwszego buszka. Wciskam przycisk a tu dostałem strzała w paszcze, po czym batka zamrugałą do mnie 3krotnie złowrogo i po zabawie
.Druga batka w ruch - to samo 3 migniecia i martwica.
. Zrobiłem 3 wdechy zeby nie wybuchnać z rospaczy i pomyślałem, że w końcu ktoś pecha mieć musi, więc padło jak zawsze na mnie
.
Siadam przed kompem czytam forum - Wasze ochy i achy na termat SE-2. Kurna ja też chcę powapować tak jak Wy. Nadeszła więc pora operacji mikrochirurgicznej na modziku. Tylko co tu począć. Wolałbym zabiegi chirurgiczne trenować na kręgosłupie teściowej, a nie na moim ślicznym modziku
.
Zabieram się drżącymi łapkami do dzieła - górny dekielek zszedł po chwili ładnie, odciagnąłem igiełką liquid, zdjąłem tulejkę, no i teraz co tu począć odkręciłem śrubkę, delikatnie usiłuję wyjąć kubeczek z grzałką coby jej nie uszkodzić, bo przecież nigdy do tej pory nie ukręciłem żadnej grzałki i tego nie potrafie, ale co jest kubek ani drgnie!! podważania najpierw paznokciami, następnie nożykiem i nic w odruchu desperacji poszły w ruch malutkie kleszczyki
Chwyciłem delikatnie, jak stomatolog za bolący ząb i TRACH
!!!. Porcelanka w kawałeczkach, a po grzałce ani śladu
. Kurna - dlaczego to nie był kręgosłup teściowej tylko serce mojego modzika. No to d.. blada jestem coraz dalej od wapowania i do tego bezradny jak dziecko we mgle
. W ruch poszło pudełeczko z dawcami do przeszczepu. Z modzika wypchnąłem wewnetrzną rurke, wszystko wymyłem osuszyłem i do dzieła. Kubek nowy jest, igła, kanthal i sznurek. Dzięki ci Senio za to, że dostałem od Ciebie listę zakupów - nie przypuszczałem, że tak szybko po nie sięgnę. Lupa na stojaczku i jedziemy z kręceniem grzałki:). Jest 3 zwoje - mam ją!! moja pierwsza w życiu grzałka. Wszystko tak jak na obrazkach z tutoriala:). Nakreciłem korpus na batke, kubek z koszulka wciśnięty na rurkę no cacy - przed wkręceniem śrubki przycisnąłem paluchem testowo kanthal do rurki pstryk batke i... DZIAŁĄ!!, Wkręcam śrubkę nawijam na nią kanthal dokręcam delikatnie i ZONK znowu 3 migniecia batki i lipa - sprzecik ponownie martwy. Zdejmuję kubek z rurki lukam co i jak no i eureka - wiem co jest grane - w moim modziku śrubka poprostu jest zbyt długa w momencie dokręcania przecinam koszulkę i robi się zwarcie srubka dotyka środkowej rurki, W ruch poszła szlifierka zeszlifowałem jeden zwoj gwintu na srubce przykręciłem ponownie i jest spoko, Szybki montaż zalanie liquidu, odpalenie no i jazda ze strzałami w tle. Modzik pracuje,ale strzela mi w paszcze gorącym liquidem, a czego nie przyjmę w paszczę to natychmiast zalewa moda i d blada. Poszedłem spać lekko podłamany. Następnego dnia kolejne podejście - biorę miernik w łapy i widzę opór 1,2 - coś LR ka ta grzałka wyszła, więc ukręciłem następna tym razem 3 pełne zwoje czyli patrząc od góry widze 4 - już jest lepiej ale sptrzela i zalewa nadal, kolejne podejście 4 pełne zwoje czyli patrząc od góry widzę 5 nawinięc na sznurku po zamontowaniu mierze i wyszło 2,2 ohma odpalam no i nareszcie słyszę upragniony szum strzelanie się uspokoiło i zalewanie prawie całkowicie zniknęlo - nareszcie wapuję i delektuje się obłędnym oddawaniem smaku. Wysiłek w pełni nagrodzony. Mam tylko odczucie, że kanthal stosunkowo długo się nagrzewa mija chwilka od naciśnięcia batki zanim słyszę upragniony szum moda i czuje puszny smak - Wy też tak macie?.
Senio - Ciebie za tego SE-2 powinni ukarać!!
TEN TWÓJ DIABELSKI SE-2 UZALEŻNIA I OD TEGO NIEMA ODWROTU
Całę lata paliłem analogi i nie czułem się od nich tak uzależniony jak od Twojego SE-2. Poprostu nie wyjmuję z paszczy tego Twojego diabelskiego wynalazku i niech tak zostanie. Senio jesteś mistrzem:P)
PS:
Szanowni Forumowicze podzielcie się w tym miejscu Waszymi opiniami w najważniejszej dla mnie sprawie, bo nie jestem pewniem do końca jakim powodem Waszym zdaniem jest to, że modzik potrafi strzelać liquidem? co wg Was jest powodem strzelania, bo tej kwestii do końca nie rzgryzłem. Chociaż jest o niebo lepiej niż na początku, to nadal potrafi strzelic - pszewaznie na początku zaciągania, lub po pszerwie w zaciąganiu, gdy jest nie rozgrzany to lubi mi strzelić
Wypowiedzcie się proszę jak można to całkowicie wyeliminować.
Pozdroo