- 21 paź 2011, 19:04
#351176
Zrobione z dwóch rzeczy: nudów i znalezisk szufladowych.
Składniki:
- baterie M401, 180mAh, połączone równolegle i obsługiwane przez jedną elektronikę i LED
- gniazdo z gwintem M401
- pudełko po mikrokasecie
- strzykawka 2ml
Założenia:
- małe, aby nie rzucało się w oczy n.p. w samolocie
- przezroczyste, aby można było udokumentować, że w środku nie ma nic podejrzanego
- dające możliwość awaryjnego wapowania przez dwie, trzy godziny (w sumie)
W strzykawce mieści się 1ml liquidu do napełniania wkładu, a wydajność atomizerka 401 jest taka, że ilość pary nie rzuca się w oczy. Baterie w sumie mają ~360mAh, co powinno dać napęd w założonym czasie.
Wysokość moda: 60mm, a z wkręconym atomizerem i wkładem - 100mm.
Podkreślam - to pomysł na podratowanie się w trudnych warunkach/okolicznościach, a nie na normalne wapowanie.
Składniki:
- baterie M401, 180mAh, połączone równolegle i obsługiwane przez jedną elektronikę i LED
- gniazdo z gwintem M401
- pudełko po mikrokasecie
- strzykawka 2ml
Założenia:
- małe, aby nie rzucało się w oczy n.p. w samolocie
- przezroczyste, aby można było udokumentować, że w środku nie ma nic podejrzanego
- dające możliwość awaryjnego wapowania przez dwie, trzy godziny (w sumie)
W strzykawce mieści się 1ml liquidu do napełniania wkładu, a wydajność atomizerka 401 jest taka, że ilość pary nie rzuca się w oczy. Baterie w sumie mają ~360mAh, co powinno dać napęd w założonym czasie.
Wysokość moda: 60mm, a z wkręconym atomizerem i wkładem - 100mm.
Podkreślam - to pomysł na podratowanie się w trudnych warunkach/okolicznościach, a nie na normalne wapowanie.
Ostatnio zmieniony 21 paź 2011, 19:20 przez 1krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.