EPF
Nasze własne produkcje
Awatar użytkownika
By suthum
#292439
Witam.
Gdzieś na forum, tylko nie wiem którym widziałem coś podobnego.
W związku z tym, że kończą mi się karty, a małe tanki dopiero jadą do mnie, postanowiłem pokombinować.
1. Wziąłem stary śmierdzący atomizer ego Big(od Kinga), usunąłem mostek z plecionki, blaszkę pod mostkiem żeby odkryć grzałkę. Nagar straszny był, więc go przepaliłem bez mycia i płukania.
2. Wziąłem z zapasów nowy wkład, wyjąłem watkę i nic nie przebijałem.
3. Wziąłem zatyczkę od dużego kartomizera, tą z rantem(od strony gwintu). Ściąłem kołnierz i częściowo osłonkę gwintu. Zostawiłem około pół milimetra wysokości. Na środku wyciąłem otworek o średnicy około pół milimetra. Z boków zrobiłem wcięcia na kanały powietrzne, żeby można było umieścić uszczelkę we wkładzie(kardridżu)
4. Wziąłem 2 cm sznurka od kominków i przeciągnąłem przez otwór w uszczelce.
5. Wziąłem 1 rulonik z nose fridy i przeciąłem na pół.
6. Teraz poskładałem wszystko razem. Do wkładu nalałem 1,5ml camela 18mg, na uszczelce umieściłem 2 kawałki fridy i między nimi "knot" z uszczelki. Knot wystaje około 5mm nad fridę i około 2mm pod uszczelką. Taki wynalazek zapakowałem do wkładu, a wkład do atomizera.

I co?
MASAKRA.
Pół godziny wapowania non stop. Kop jak ze starych "żitanesów". Żygać mi się chce bo chyba przesadziłem z nikotyną. Oczy mi zaszły mgłą. 3 sekundowe machy, a buchy o średnicy 50-70 cm. Atomizer tak gorący,że nie można go dotknąć. ZERO SZMATY/BOBRA. Jarane na rivie 650mAh. Przeciągnięcie 10 sekund powoduje zawroty głowy i lekki(!!!!) metaliczny posmak(liquid nie zdążył napłynąć na grzałkę).
Smak powtarzalny za każdym razem.
Nic nie wycieka jak stoi ustnikiem do góry.

JESTEM Z SIEBIE DUMNY :)

Polecam, jako nowe doświadczenie, lub jako rozwiązanie na słabe dymienie i częste dolewki liquidu.

Pozdrawiam:
suthum
Awatar użytkownika
By suthum
#292620
Szału nie ma :) bo to robione "na szybko" dostępnymi w domu narządami - nożyczki, igły, noże, obcinaczki. Efekt końcowy - z zewnątrz wygląda jak normalny Big atomizer od kinga(E-King Kong). Cały urok tkwi w bebechach. Co do fotek - procesu cięcia silikonu nie pokaże, bo już pociąłem, ale zrobię foty tego co wyszło w środku. Niestety foto się zwaliło i będę robił komórką, ale to dopiero jak z tyry wrócę do domu.
DODANO.
Mam kilka fotek mojego "wynalazku".
Po kilku dniach jarania stwierdzam co następuje. Nie wycieka liquid po całej nocy stania na gwincie. Smak nadal oddaje znakomicie. Pojemność około 1,5-1,7ml. Bobrem nadal nie wali. Potrafi wytrzymać pracę ciągłą(machy raz-po-raz) przez 30 minut(na wymioty mnie brało i nie utargałem dłużej). Strzały są tak mocne, że trzeba z mocą liquidu zejść, bo się można zagazować. Frida nad przekładką stanowi delikatny bufor liquidu, który podczas kończenia się powoduje, że nie mamy od razu bobra, tylko niewielką zmianę smaku - wolniej napływa liquid na grzałkę i oznacza to, że można pociągnąć jeszcze kilka(naście) lekkich machów żeby przetrwać do napełnienia.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.