pol pisze:Vapujący Białystok pisze:....
Ps. Podrzucanie to nie jedyna metoda by obrócić naleśnik
Ale jaka widowiskowa...
I przy okazji lans wśród narybku....
Nie, niektórzy robią(tak jak moja mama, np. nożem przewraca) a ja tak nie potrafie, zawsze mi się skleja czy coś, muszę podrzucić i konieć, innego sposobu nie ma, ja sam zjadam po 4-5naleśników(mimo że ważę 65kg w porywach) a jak przyjdzie smażyć dla połowy rodziny która jest obok, 15naleśników-1naleśnik co 2min, ręka boli, a jak ktoś się tym fachowo zajmuje? mimo wszystko nawet w domu jeśli szukamy rozwiązania praktycznego wprost do naleśników nie do neutralnego smażenia, tak jak u mnie(naleśnik danie swięte, 1-patelnia do naleśników i 1-patelnia do wszystkiego innego) to faktycznie ss-mimo że cięzka, i tak się nie nada. Nie wiem jak kolega który założył temat, ale ja jeśli bym szukał patelni jedynie do naleśników to bym szukał do naleśników, a nie patelni mimo że ciężkiej to dobrej do czego innego bo z SS.
ps. nie im cięższa tym lepsza, tylko czym cięższa tym ma bardziej grube denko i spód nie wystudza się w mgnieniu oka, fakt nieraz to robi różnice, ale ja mam patelnie ceramiczną, która nagrzewa się szybciej niż się wystudza mimo że lekka i cienka, i nie robi to żadnej różnicy w dzisiejszej technice smażenia potraw.
ps2. kiedyś uważano ciężkie patelnie za cud techniki poniważ do nich nie przywierały żadne składniki, to po prostu zasługa temperatury, jeśli patelnia jest nierozgrzana to wszystko do niej zacznie przywierać, a grube patelnie trzymają temperaturę (równie dobrze jak stare żeliwne grzejniki w domu), tzn że ciasto naleśnikowe do nich nie przywierało, lecz produkowane dzisiaj patelnie(dobre, a nie te z supermarketu za 80zł) mimo iż szybko się studzą to szybko nabierają temperature więc jest to zupełnie bez znaczenia.