By gacman - 05 sty 2018, 17:15
Posty: 9
Rejestracja: 09 sie 2013, 10:38
Posty: 9
Rejestracja: 09 sie 2013, 10:38
- 05 sty 2018, 17:15
#1827954
Witam,
Mam problem z Eleaf Istick 40W TC, mianowicie urządzenie nie włącza się bez podłączenia USB. Kiedy podłącze kabel zasilanie reaguje, wyświetla aktualne parametry lecz nie ładuje baterii, nie da się też wapować w trybie passthrough. Tak wygląda sytuacja bez podłączonego clearomizera. Z wkręconym parownikiem urządzenie na przemian wyrzuca 'no atomizer', 'atomizer short' bądź 'battery low'. Warto wspomnieć, że wykrywa podłączenie clearomizera jednak odczyt oporności grzałki jest błędny. Wczoraj rozkręciłem urządzenie, coś tam przeczyściłem i nagle zaczęło normalnie działać, cały wieczór działało bez zarzutu. Dzisiaj rano już nie. Próbowałem przeanalizować sytuację, przecież passthrough powinno działać skoro po podłączeniu kabla wszystko ładnie reaguje, czy to problem z ogniwem? Nie jest to raczej możliwe bo dzień wcześniej wapowałem sobie parę ładnych godzin. Tak więc pomimo sprawnej elektroniki i działającego ogniwa coś nie pozwala urządzeniu się uruchamiać ani ładować. Zwarcie, zalanie? Sam już nie wiem. Dorzucam zdjęcia połączeń, może ktoś coś wychwyci.
EDIT: Clearomizer działa na innym zasilaniu.
Czarny kabelek od gniazda ma trochę uszkodzoną izolację, może to jego wina? Chociaż dzień wcześniej, kiedy wszystko działało był już w takim stanie.
Mam problem z Eleaf Istick 40W TC, mianowicie urządzenie nie włącza się bez podłączenia USB. Kiedy podłącze kabel zasilanie reaguje, wyświetla aktualne parametry lecz nie ładuje baterii, nie da się też wapować w trybie passthrough. Tak wygląda sytuacja bez podłączonego clearomizera. Z wkręconym parownikiem urządzenie na przemian wyrzuca 'no atomizer', 'atomizer short' bądź 'battery low'. Warto wspomnieć, że wykrywa podłączenie clearomizera jednak odczyt oporności grzałki jest błędny. Wczoraj rozkręciłem urządzenie, coś tam przeczyściłem i nagle zaczęło normalnie działać, cały wieczór działało bez zarzutu. Dzisiaj rano już nie. Próbowałem przeanalizować sytuację, przecież passthrough powinno działać skoro po podłączeniu kabla wszystko ładnie reaguje, czy to problem z ogniwem? Nie jest to raczej możliwe bo dzień wcześniej wapowałem sobie parę ładnych godzin. Tak więc pomimo sprawnej elektroniki i działającego ogniwa coś nie pozwala urządzeniu się uruchamiać ani ładować. Zwarcie, zalanie? Sam już nie wiem. Dorzucam zdjęcia połączeń, może ktoś coś wychwyci.
EDIT: Clearomizer działa na innym zasilaniu.
Czarny kabelek od gniazda ma trochę uszkodzoną izolację, może to jego wina? Chociaż dzień wcześniej, kiedy wszystko działało był już w takim stanie.