By Haze - 02 maja 2016, 10:00
Posty: 2106
Rejestracja: 03 lut 2013, 16:18
Posty: 2106
Rejestracja: 03 lut 2013, 16:18
- 02 maja 2016, 10:00
#1646908
Wprawdzie implementacja wiadomej Dyrektywy trochę się przeciąga, ale nie podejrzewam żeby decydenci nagle zmądrzeli, więc prędzej czy później i tak pewnie staniemy w obliczu drastycznych ograniczeń w obrocie gotowymi bazami. No i wiadomo, że jakichś wielkich zapasów nie da się zrobić, ale chociaż te 1-2 lata spokoju można sobie kupić . A ponieważ zakup kilku litrów bazy to nie przelewki postanowiłem sprawdzić czy przypadkiem nie ma czegoś lepszego od mojego dotychczasowego ulubieńca czyli PuRy 50/50. Tym bardziej że pojawił się nowy gracz na naszym rynku, Chemnovatic, no a wiadomo że jak ktoś nowy chce gonić starych wyjadaczy to musi się starać
Tak więc do pojedynku stanęły:
* dobrze wszystkim znana Inawera,
* Chemnovatic,
* ATP Biotechnology,
* PuRa 50/50 - jako baza odniesienia - po około dwóch latach warzenia samogonów na różnych bazach to ona w dniu rozpoczynania testu była moim numero uno.
Uprzedzając komentarze typu "a czemu nie testowałeś doskonałej bazy XYZ?" od razu odpowiadam:
a) bo nie da się sprawdzić wszystkiego ,
b) a poważniej to PuRa parę miesięcy temu oddzieliła grubą kreską dość dużą grupę baz, których używałem wcześniej i uznałem, że w tej sytuacji nie będę już do nich wracał.
No to jedziemy...
1. WŁAŚCIWOŚCI CHEMICZNE.
Ponieważ ze względu na brak sprzętu i umiejętności niczego nie mogę tutaj pomierzyć, popatrzymy na to co udostępniają klientowi producenci, czyli na "Karty charakterystyki produktu". A właściwie bardziej na "Świadectwa Jakości" bo to one są częściej udostępniane na stronach. Dałem sobie pół godziny na poszukanie w necie wymogów formalnych dotyczących umieszczania tych 2 typów dokumentów ale znalazłem niewiele - może ktoś bardziej biegły się wypowie?
A my w tym czasie spojrzymy na Świadectwa.
Inawera
Firma udostępnia Świadectwa nie tylko dla poszczególnych typów swoich baz, ale również dla KAŻDEJ zawartości nikotyny - miło. Dokument możemy ściągnąć zawsze z podstrony produktu, np. stąd. Ja zamieszczam tylko najważniejszą część czyli tabelkę ze składem:
Wszystko jasno i na temat, dodatkowe wrażenie robi "atest koszerności" Świadectwo nie jest wprawdzie datowane, ale jest termin ważności, a poza tym jest też odwołanie do nadrzędnego raportu z badań i oznaczenie numeru próbki, a to już zakrawa mi na funkcjonujący system zarządzania jakością, którym zresztą firma chwali się na swoich Świadectwach. Wprawdzie system jest bez akredytacji ale na pewno podnosi trochę zaufanie. Na koniec dostajemy informację kto wykonał badania i kto je autoryzował, czyli wszystko zgodnie ze sztuką laboratorium badawczego.
ChemNovatic
Firma udostępnia świadectwo na życzenie klienta, a na swojej stronie pokazuje tylko przykłady. Wprawdzie lepiej by wyglądało gdyby można je sobie obejrzeć od ręki, bez proszenia się, ale to już ich decyzja. Ja w każdym razie dostałem w paczce dokumenty z oryginalnymi podpisami (nie kopie), co bardzo mi się spodobało. No to spójrzmy na tabelkę:
Również wszystko przejrzyście. Miło, że w tabelce znalazły się identyfikatory CAS. Cieszy też, że glikol i gliceryna są jakości farmaceutycznej (dobry zabieg marketingowy ) oraz fakt, że potencjalne zanieczyszczenia są poza granicą oznaczalności (coś w stylu wykrywalności). Ponieważ się nie znam to nie wiem jakie są szanse żeby np. ołów dostał się do bazy w procesie produkcyjnym, ale OK, wygląda to dobrze.
Świadectwo jest datowane, podpisane, wszystko gra.
ATP Biotechnology
Na stronie tej firmy jest nawet osobna pozycja menu "Karty Charakterystyki" (http://www.atp-biotechnology.com/karty-charakterystyki-pm-26.html). I rzeczywiście znajdziemy tam obszerne Karty dla baz oraz ich składników. Niestety jak spojrzymy na skład "bazy nikotynowej":
to widać, że "nie zawiera" ona glikolu ani gliceryny . Nie ma o nich informacji w całej Karcie. Owszem, można sobie zobaczyć osobne Karty tych składników, ale skoro odnośnie bazy podają, że np. aromatu limonen może być do 1% to chyba wypadałoby też podać zawartości glikolu i gliceryny?? No chyba że taka jest ustawowa specyfika Kart, że nie trzeba podawać wszystkiego ... również osoby odpowiedzialnej za sporządzenie (z imienia i nazwiska)... W każdym razie tak to jest jak załatwia się całą serię produktów jednym dokumentem.
PuRa Juice
Tu będzie krótko bo mimo że usilnie szukałem to nie znalazłem żadnych dokumentów. Wprawdzie rzecz najbardziej istotna czyli skład jest czytelnie pokazany na etykiecie, a ja nie mam pewności jaki jest formalny wymóg sporządzania Kart Charakterystyki ale ... inni je mają... Tak że bierzcie się Panowie
2. LEPKOŚĆ.
A właściwie quasi-Lepkość, bo nie będzie tutaj mowy o jej normatywnym wyznaczaniu, tylko o porównaniu w obrębie badanej grupy. Pierwsze podejście do tego tematu robiłem tutaj (można zobaczyć filmik jak to wygląda). Metoda pomiaru czasu swobodnego wypływu bazy ze strzykawki wydaje się całkiem wiarygodna, ale pamiętałem, że przy tych pierwszych pomiarach zaistniał Problem Ostatniej Kropli Zwłaszcza przy gęstych bazach, pod koniec strzykawki (kiedy ciśnienie słupa płynu było najmniejsze) te ostatnie krople spadały dosłownie co 15-20 sekund. I teraz pytanie która kropla jest ostatnia? A może jak poczekam jeszcze 3 minuty to nazbiera się i wykapie jeszcze jedna? Ale czy to będzie miarodajne?
Tak więc w tym teście napełniałem strzykawkę do poziomu 6ml i mierzyłem ile czasu zajmuje zejście do poziomu 1ml. Jakby nie patrzeć też 5ml, ale wydaje się bardziej obiektywne (zresztą prawdę mówiąc to pomierzyłem te czasy obydwiema metodami i żadnych grubych rozbieżności proporcjonalnych nie było). No to spójrzmy:
Ciekawe, że bazy ułożyły się w 4 grupy:
* tłuściochy z czasem od 1 minuty w górę,
* dostojne 30-tki,
* rześcy 15-sekundowcy,
* sprinterzy poniżej 10 s.
Tak że dla każdego coś miłego, według preferencji. Trzeba jednak zaznaczyć, że pierwsza baza na wykresie będzie praktycznie niewapowalna na tankach (zero transportu) i nawet genesisy mogą mieć z nią problem. Już na etapie nalewania widziałem, że ma konsystencję zbliżoną do kisielu Jest kilka takich baz na rynku (np. MaiArt 90VG, PuRa MaxVG, AtmosVG) ale wykorzystywane są chyba głównie do rozcieńczania glikolem albo pod dripp.
3. SMAK - CZYSTA BAZA.
Zacznę od małego przypomnienia:
WSZELKIE OCENY, KTÓRE TUTAJ PRZEDSTAWIĘ ODNOSZĄ SIĘ DO MOICH STERANYCH ŻYCIEM KUBKÓW SMAKOWYCH I PRZEZ TO SĄ ABSOLUTNIE SUBIEKTYWNE!
I dlatego jeśli ktoś napisze np. "co ty pie*dolisz, przecież w bazie xyz wyraźnie czuć posmak onucy ruskiego żołnierza, nie zmienianej od Stalingradu do Łuku Kurskiego" to pewnie... będzie miał rację (i prawdopodobnie trochę skopany smak przy okazji ) - wszyscy wiemy, że istnieje co najmniej kilka typów wrażliwości kubków smakowych więc trzeba pamiętać, że moje wrażenia nie są jedynymi słusznymi.
3.1. METODYKA.
Niestety rozpisuję się dalej, bo uważam że tak delikatna materia jak próbowanie CZYSTYCH baz musi być całkowicie przejrzysta dla czytających, chociażby po to żeby wskazali słabe punkty albo coś doradzili. No więc po kolei:
Zacząłem od rozlania baz do jednakowych, ponumerowanych flaszek:
Ponumerowanych całkowicie losowo, a potem naszło mnie żeby... szybko schować legendę Licząc, że zapamiętam najwyżej 3-4 przyporządkowania. Niestety trochę się przeliczyłem bo następnego dnia okazało się, że pamiętam tylko numer 0, który w swojej iście diabelskiej przebiegłości nadałem mojej ulubionej PuRze. Wierzcie albo nie, ale nie pamiętałem nawet numeru jaki dostał singlowy w tym teście producent ATP. Z punktu widzenia eksperymentu bardzo fajnie, natomiast trochę gorzej jeśli chodzi o moje zdolności intelektualne
Na potrzeby testu zakupiłem 4 jednakowe drippery i ustaliłem setup zbliżony do mojego codziennego:
* grzałka 5 zwojów z Kanthala D 0,3mm na trzpieniu 2mm - wychodzi około 0,9 ohma,
* jako nośnik niebielone MUJI,
* moc 20W.
Zdjęcie z pola walki:
I dwie uwagi:
* mam w końcu uzasadnienie do posiadania 7 boxów
* widoczne na zdjęciu dripperki całkiem dobrze oddają smak bo mają dość małą komorę parowania, ale niech nikomu nie przyjdzie do głowy żeby je kupować - konfig jest tak upierdliwy, że gdybym miał wybór to wolałbym postrzał w stopę niż kręcenie kolejnych setupów
Poniżej opisuję dokładną metodykę testu. Małymi literkami bo niecierpliwi mogą sobie ją podarować.
I. Etap 1:
a) po południu/wieczorem dnia N:
- przepał grzałek i założenie nowych muji,
- zalanie wszystkich 4 dripperów czterema kolejnymi bazami (po około 10 kropel),
- swobodne pufanie "rozpoznawcze", ogólny rekon, bez zapisywania uwag (chyba że zdarzało się coś uderzającego),
- drugie zalanie,
- dalsze pufanie, już bardziej zobowiązujące, z pierwszymi ocenami i uwagami do dzienniczka
- trzecie zalanie i odstawienie,
b) rano dnia N+1:
- trzecie podejście do pufania, na wypoczętych, "wyspanych" kubkach smakowych; weryfikacja wrażeń z dnia poprzedniego, ostateczne oceny i uwagi,
c) później dnia N+1: weryfikacja wcześniejszych obserwacji na dripperze którego znam od podszewki, czyli na Origenie. Już bez zmian nośnika pomiędzy próbkami - zaczynałem od ocenionej najgorzej i szedłem w górę.
d) kolejne 4 próbki i skok do punktu a)
Do resetowania smaku używałem mojej ukochanej Bebeki od Atmosa, oczywiście cały czas żłopiąc wodę.
II. Etap 2 - wszystkie bazy popróbowane jeszcze raz na Magistrze. Każda oczywiście na nowym knocie i po przepaleniu grzałki. Głównie celem weryfikacji spostrzeżeń z etapu 1.
III. Etap 3 - tutaj miałem już wyłonionych 4 liderów i jednego czarnego konia. I zaczęła się żonglerka...
3.2. SKALA OCEN.
Przyjąłem, że oceniać będę 3 rzeczy, w skali 1-5:
* CHMURA - 3 to oczekiwana "średnia krajowa", bez szału, ale też bez rozczarowań. 4 to banan na twarzy, a 2 wręcz odwrotnie .
* POSMAKI - 1 do 1,5 to praktycznie brak "bonusowych" posmaków. Wyżej coś już czuć. Oczywiście często jest to praktycznie niemożliwy do zdefiniowania posmak, coś jak "zapach nowego samochodu" No ale ja to czuję.
* MOC - 3 to wartość oczekiwana, i właściwie zarówno odchyłka w górę, jak i w dół są niewskazane.
Tak że przykładowy wynik bazy będzie wyglądał tak:
I oznaczał bazę z fajną, trochę powyżej przeciętnej, chmurką, praktycznie bez obcych posmaków i z oczekiwanym kopem w gardło.
Na ostatnim obrazku widać też, że nie odważyłem się wydać kategorycznych ocen typu "TRZY I KONIEC!". Paski są zawsze trochę szersze i oznaczają, że np. chmura była w przedziale 3,5-4.
3.3. WYNIKI.
Czas najwyższy na wyniki:
Jak widać pula okazała się dość wyrównana - nie było zawodnika, który byłby nieakceptowalnie ohydny czy np. słabo chmurzący. W sumie to nie było też bazy, która wyraźnie, od pierwszego sztacha, zostawiłaby resztę daleko w tyle. Trzeba było trochę pożonglować parownikami ale ostatecznie zwycięzców dało się wyłonić w sposób zdecydowany.
3.4. PODSUMOWANIE.
Do finału weszły 4 bazy:
Byli to po prostu zwycięzcy w swoich "czwórkach". W drugiej czwórce (bazy 4-7) nie mogłem się zdecydować i wybrałem dwie. W trzeciej zresztą też, ale o tym na końcu...
Ponieważ półfinał to nie przelewki, więc w ruch znowu poszli (Le)Magistrowie - moim skromnym zdaniem czołówka oddawania smaku i generowania fajnej chmury jeśli chodzi o drippery. 3-ka odpadła dość szybko. I to nawet nie ze względu na podwyższonego, "glikolowego" kopa ale głównie przez najsłabszą w tej czwórce chmurę. Podkreślam "w tej czwórce" bo generalnie i tak jest bardzo przyzwoita. Dalej było już trudniej, potrzebowałem sporo czasu, sporo przepaleń konfigów i sporo muji żeby odrzucić kolejnego zawodnika. Trzeba było naprawdę dużo się nasztachać żeby wyczuć, że chmura 8-ki jest trochę bardziej sucha, mniej "soczysta" niż dwie pozostałe. Do tego dochodzi wyraźnie wyczuwalny posmaczek, nazwijmy go tytoniowym, który nie wszystkim musi odpowiadać, no i ta woda, która potrafi oddać soczyste "strzały", szczególnie irytujące na dripperze
Tak więc w finale mamy bratobójczą walkę VPDO vs VPGoptima. A właściwie to ... nie mamy Sorry, ale w tej dwójce nie jestem w stanie wskazać zwycięzcy - obydwie bazy są DOSKONAŁE! Obydwie generują potężną i gęstą chmurę, która jednocześnie pozostaje "soczysta"- coś jak sauna parowa w porównaniu do sauny suchej (fińskiej). I do tego cecha charakterystyczna właściwie wszystkich baz ChemNovatica czyli praktycznie brak posmaków. W przypadku Optimy zapisałem sobie, że jest właściwie absolutnie neutralna - normalnie prawie jak wapowanie powietrza Ale z testów lepkości trzeba zapamiętać, że jest dość gęsta więc w tankach może być różnie. Z kolei VPDO przy podobnej neutralności smakowej ma bardziej uniwersalną konsystencję okupioną minimalnie mniejszą chmurą. Ale za to zamiast glikolu zawiera propanediol - może to mieć znaczenie dla osób uczulonych na glikol. W każdym razie: ja nie jestem w stanie wskazać zwycięzcy - będę po prostu używał obydwu :
I jeszcze mała niespodzianka na koniec - swego rodzaju czarny koń tego testu Ale głównie dla osób preferujących tytoniówki: Inawera UNIWERSAL. Baza nader dziwna różowa naklejka z motylkiem sugeruje jakieś delikatne klimaty typu "light", a okazuje się że dostajemy KAWAŁ PORZĄDNEJ BAZY, z solidnym kopem i chmurą na poziomie bliskim półfinalistów I ze ZDECYDOWANYM smakiem (tu już nie można mówić o posmaku) tytoniowym. Coś jakby do neutralnej smakowo bazy dorzucić sporą ilość absolutu tytoniowego - smak jest na tyle intensywny, że może wręcz przeszkadzać w oddawaniu innych aromatów... Mi to smakuje bez żadnych dodatków, ale przypominam że jestem zdeklarowanym "tytoniowcem". W każdym razie zdarzało mi się wapować gotowe liquidy tytoniowe, które smakowały gorzej niż ta baza!
C.D.N. - to już pewnie formalność ale finałowa czwórka zostanie jeszcze przetestowana po rozrobieniu samogonów tytoniowego i owocowego.
Tak więc do pojedynku stanęły:
* dobrze wszystkim znana Inawera,
* Chemnovatic,
* ATP Biotechnology,
* PuRa 50/50 - jako baza odniesienia - po około dwóch latach warzenia samogonów na różnych bazach to ona w dniu rozpoczynania testu była moim numero uno.
Uprzedzając komentarze typu "a czemu nie testowałeś doskonałej bazy XYZ?" od razu odpowiadam:
a) bo nie da się sprawdzić wszystkiego ,
b) a poważniej to PuRa parę miesięcy temu oddzieliła grubą kreską dość dużą grupę baz, których używałem wcześniej i uznałem, że w tej sytuacji nie będę już do nich wracał.
No to jedziemy...
1. WŁAŚCIWOŚCI CHEMICZNE.
Ponieważ ze względu na brak sprzętu i umiejętności niczego nie mogę tutaj pomierzyć, popatrzymy na to co udostępniają klientowi producenci, czyli na "Karty charakterystyki produktu". A właściwie bardziej na "Świadectwa Jakości" bo to one są częściej udostępniane na stronach. Dałem sobie pół godziny na poszukanie w necie wymogów formalnych dotyczących umieszczania tych 2 typów dokumentów ale znalazłem niewiele - może ktoś bardziej biegły się wypowie?
A my w tym czasie spojrzymy na Świadectwa.
Inawera
Firma udostępnia Świadectwa nie tylko dla poszczególnych typów swoich baz, ale również dla KAŻDEJ zawartości nikotyny - miło. Dokument możemy ściągnąć zawsze z podstrony produktu, np. stąd. Ja zamieszczam tylko najważniejszą część czyli tabelkę ze składem:
Wszystko jasno i na temat, dodatkowe wrażenie robi "atest koszerności" Świadectwo nie jest wprawdzie datowane, ale jest termin ważności, a poza tym jest też odwołanie do nadrzędnego raportu z badań i oznaczenie numeru próbki, a to już zakrawa mi na funkcjonujący system zarządzania jakością, którym zresztą firma chwali się na swoich Świadectwach. Wprawdzie system jest bez akredytacji ale na pewno podnosi trochę zaufanie. Na koniec dostajemy informację kto wykonał badania i kto je autoryzował, czyli wszystko zgodnie ze sztuką laboratorium badawczego.
ChemNovatic
Firma udostępnia świadectwo na życzenie klienta, a na swojej stronie pokazuje tylko przykłady. Wprawdzie lepiej by wyglądało gdyby można je sobie obejrzeć od ręki, bez proszenia się, ale to już ich decyzja. Ja w każdym razie dostałem w paczce dokumenty z oryginalnymi podpisami (nie kopie), co bardzo mi się spodobało. No to spójrzmy na tabelkę:
Również wszystko przejrzyście. Miło, że w tabelce znalazły się identyfikatory CAS. Cieszy też, że glikol i gliceryna są jakości farmaceutycznej (dobry zabieg marketingowy ) oraz fakt, że potencjalne zanieczyszczenia są poza granicą oznaczalności (coś w stylu wykrywalności). Ponieważ się nie znam to nie wiem jakie są szanse żeby np. ołów dostał się do bazy w procesie produkcyjnym, ale OK, wygląda to dobrze.
Świadectwo jest datowane, podpisane, wszystko gra.
ATP Biotechnology
Na stronie tej firmy jest nawet osobna pozycja menu "Karty Charakterystyki" (http://www.atp-biotechnology.com/karty-charakterystyki-pm-26.html). I rzeczywiście znajdziemy tam obszerne Karty dla baz oraz ich składników. Niestety jak spojrzymy na skład "bazy nikotynowej":
to widać, że "nie zawiera" ona glikolu ani gliceryny . Nie ma o nich informacji w całej Karcie. Owszem, można sobie zobaczyć osobne Karty tych składników, ale skoro odnośnie bazy podają, że np. aromatu limonen może być do 1% to chyba wypadałoby też podać zawartości glikolu i gliceryny?? No chyba że taka jest ustawowa specyfika Kart, że nie trzeba podawać wszystkiego ... również osoby odpowiedzialnej za sporządzenie (z imienia i nazwiska)... W każdym razie tak to jest jak załatwia się całą serię produktów jednym dokumentem.
PuRa Juice
Tu będzie krótko bo mimo że usilnie szukałem to nie znalazłem żadnych dokumentów. Wprawdzie rzecz najbardziej istotna czyli skład jest czytelnie pokazany na etykiecie, a ja nie mam pewności jaki jest formalny wymóg sporządzania Kart Charakterystyki ale ... inni je mają... Tak że bierzcie się Panowie
2. LEPKOŚĆ.
A właściwie quasi-Lepkość, bo nie będzie tutaj mowy o jej normatywnym wyznaczaniu, tylko o porównaniu w obrębie badanej grupy. Pierwsze podejście do tego tematu robiłem tutaj (można zobaczyć filmik jak to wygląda). Metoda pomiaru czasu swobodnego wypływu bazy ze strzykawki wydaje się całkiem wiarygodna, ale pamiętałem, że przy tych pierwszych pomiarach zaistniał Problem Ostatniej Kropli Zwłaszcza przy gęstych bazach, pod koniec strzykawki (kiedy ciśnienie słupa płynu było najmniejsze) te ostatnie krople spadały dosłownie co 15-20 sekund. I teraz pytanie która kropla jest ostatnia? A może jak poczekam jeszcze 3 minuty to nazbiera się i wykapie jeszcze jedna? Ale czy to będzie miarodajne?
Tak więc w tym teście napełniałem strzykawkę do poziomu 6ml i mierzyłem ile czasu zajmuje zejście do poziomu 1ml. Jakby nie patrzeć też 5ml, ale wydaje się bardziej obiektywne (zresztą prawdę mówiąc to pomierzyłem te czasy obydwiema metodami i żadnych grubych rozbieżności proporcjonalnych nie było). No to spójrzmy:
Ciekawe, że bazy ułożyły się w 4 grupy:
* tłuściochy z czasem od 1 minuty w górę,
* dostojne 30-tki,
* rześcy 15-sekundowcy,
* sprinterzy poniżej 10 s.
Tak że dla każdego coś miłego, według preferencji. Trzeba jednak zaznaczyć, że pierwsza baza na wykresie będzie praktycznie niewapowalna na tankach (zero transportu) i nawet genesisy mogą mieć z nią problem. Już na etapie nalewania widziałem, że ma konsystencję zbliżoną do kisielu Jest kilka takich baz na rynku (np. MaiArt 90VG, PuRa MaxVG, AtmosVG) ale wykorzystywane są chyba głównie do rozcieńczania glikolem albo pod dripp.
3. SMAK - CZYSTA BAZA.
Zacznę od małego przypomnienia:
WSZELKIE OCENY, KTÓRE TUTAJ PRZEDSTAWIĘ ODNOSZĄ SIĘ DO MOICH STERANYCH ŻYCIEM KUBKÓW SMAKOWYCH I PRZEZ TO SĄ ABSOLUTNIE SUBIEKTYWNE!
I dlatego jeśli ktoś napisze np. "co ty pie*dolisz, przecież w bazie xyz wyraźnie czuć posmak onucy ruskiego żołnierza, nie zmienianej od Stalingradu do Łuku Kurskiego" to pewnie... będzie miał rację (i prawdopodobnie trochę skopany smak przy okazji ) - wszyscy wiemy, że istnieje co najmniej kilka typów wrażliwości kubków smakowych więc trzeba pamiętać, że moje wrażenia nie są jedynymi słusznymi.
3.1. METODYKA.
Niestety rozpisuję się dalej, bo uważam że tak delikatna materia jak próbowanie CZYSTYCH baz musi być całkowicie przejrzysta dla czytających, chociażby po to żeby wskazali słabe punkty albo coś doradzili. No więc po kolei:
Zacząłem od rozlania baz do jednakowych, ponumerowanych flaszek:
Ponumerowanych całkowicie losowo, a potem naszło mnie żeby... szybko schować legendę Licząc, że zapamiętam najwyżej 3-4 przyporządkowania. Niestety trochę się przeliczyłem bo następnego dnia okazało się, że pamiętam tylko numer 0, który w swojej iście diabelskiej przebiegłości nadałem mojej ulubionej PuRze. Wierzcie albo nie, ale nie pamiętałem nawet numeru jaki dostał singlowy w tym teście producent ATP. Z punktu widzenia eksperymentu bardzo fajnie, natomiast trochę gorzej jeśli chodzi o moje zdolności intelektualne
Na potrzeby testu zakupiłem 4 jednakowe drippery i ustaliłem setup zbliżony do mojego codziennego:
* grzałka 5 zwojów z Kanthala D 0,3mm na trzpieniu 2mm - wychodzi około 0,9 ohma,
* jako nośnik niebielone MUJI,
* moc 20W.
Zdjęcie z pola walki:
I dwie uwagi:
* mam w końcu uzasadnienie do posiadania 7 boxów
* widoczne na zdjęciu dripperki całkiem dobrze oddają smak bo mają dość małą komorę parowania, ale niech nikomu nie przyjdzie do głowy żeby je kupować - konfig jest tak upierdliwy, że gdybym miał wybór to wolałbym postrzał w stopę niż kręcenie kolejnych setupów
Poniżej opisuję dokładną metodykę testu. Małymi literkami bo niecierpliwi mogą sobie ją podarować.
I. Etap 1:
a) po południu/wieczorem dnia N:
- przepał grzałek i założenie nowych muji,
- zalanie wszystkich 4 dripperów czterema kolejnymi bazami (po około 10 kropel),
- swobodne pufanie "rozpoznawcze", ogólny rekon, bez zapisywania uwag (chyba że zdarzało się coś uderzającego),
- drugie zalanie,
- dalsze pufanie, już bardziej zobowiązujące, z pierwszymi ocenami i uwagami do dzienniczka
- trzecie zalanie i odstawienie,
b) rano dnia N+1:
- trzecie podejście do pufania, na wypoczętych, "wyspanych" kubkach smakowych; weryfikacja wrażeń z dnia poprzedniego, ostateczne oceny i uwagi,
c) później dnia N+1: weryfikacja wcześniejszych obserwacji na dripperze którego znam od podszewki, czyli na Origenie. Już bez zmian nośnika pomiędzy próbkami - zaczynałem od ocenionej najgorzej i szedłem w górę.
d) kolejne 4 próbki i skok do punktu a)
Do resetowania smaku używałem mojej ukochanej Bebeki od Atmosa, oczywiście cały czas żłopiąc wodę.
II. Etap 2 - wszystkie bazy popróbowane jeszcze raz na Magistrze. Każda oczywiście na nowym knocie i po przepaleniu grzałki. Głównie celem weryfikacji spostrzeżeń z etapu 1.
III. Etap 3 - tutaj miałem już wyłonionych 4 liderów i jednego czarnego konia. I zaczęła się żonglerka...
3.2. SKALA OCEN.
Przyjąłem, że oceniać będę 3 rzeczy, w skali 1-5:
* CHMURA - 3 to oczekiwana "średnia krajowa", bez szału, ale też bez rozczarowań. 4 to banan na twarzy, a 2 wręcz odwrotnie .
* POSMAKI - 1 do 1,5 to praktycznie brak "bonusowych" posmaków. Wyżej coś już czuć. Oczywiście często jest to praktycznie niemożliwy do zdefiniowania posmak, coś jak "zapach nowego samochodu" No ale ja to czuję.
* MOC - 3 to wartość oczekiwana, i właściwie zarówno odchyłka w górę, jak i w dół są niewskazane.
Tak że przykładowy wynik bazy będzie wyglądał tak:
I oznaczał bazę z fajną, trochę powyżej przeciętnej, chmurką, praktycznie bez obcych posmaków i z oczekiwanym kopem w gardło.
Na ostatnim obrazku widać też, że nie odważyłem się wydać kategorycznych ocen typu "TRZY I KONIEC!". Paski są zawsze trochę szersze i oznaczają, że np. chmura była w przedziale 3,5-4.
3.3. WYNIKI.
Czas najwyższy na wyniki:
Jak widać pula okazała się dość wyrównana - nie było zawodnika, który byłby nieakceptowalnie ohydny czy np. słabo chmurzący. W sumie to nie było też bazy, która wyraźnie, od pierwszego sztacha, zostawiłaby resztę daleko w tyle. Trzeba było trochę pożonglować parownikami ale ostatecznie zwycięzców dało się wyłonić w sposób zdecydowany.
3.4. PODSUMOWANIE.
Do finału weszły 4 bazy:
Byli to po prostu zwycięzcy w swoich "czwórkach". W drugiej czwórce (bazy 4-7) nie mogłem się zdecydować i wybrałem dwie. W trzeciej zresztą też, ale o tym na końcu...
Ponieważ półfinał to nie przelewki, więc w ruch znowu poszli (Le)Magistrowie - moim skromnym zdaniem czołówka oddawania smaku i generowania fajnej chmury jeśli chodzi o drippery. 3-ka odpadła dość szybko. I to nawet nie ze względu na podwyższonego, "glikolowego" kopa ale głównie przez najsłabszą w tej czwórce chmurę. Podkreślam "w tej czwórce" bo generalnie i tak jest bardzo przyzwoita. Dalej było już trudniej, potrzebowałem sporo czasu, sporo przepaleń konfigów i sporo muji żeby odrzucić kolejnego zawodnika. Trzeba było naprawdę dużo się nasztachać żeby wyczuć, że chmura 8-ki jest trochę bardziej sucha, mniej "soczysta" niż dwie pozostałe. Do tego dochodzi wyraźnie wyczuwalny posmaczek, nazwijmy go tytoniowym, który nie wszystkim musi odpowiadać, no i ta woda, która potrafi oddać soczyste "strzały", szczególnie irytujące na dripperze
Tak więc w finale mamy bratobójczą walkę VPDO vs VPGoptima. A właściwie to ... nie mamy Sorry, ale w tej dwójce nie jestem w stanie wskazać zwycięzcy - obydwie bazy są DOSKONAŁE! Obydwie generują potężną i gęstą chmurę, która jednocześnie pozostaje "soczysta"- coś jak sauna parowa w porównaniu do sauny suchej (fińskiej). I do tego cecha charakterystyczna właściwie wszystkich baz ChemNovatica czyli praktycznie brak posmaków. W przypadku Optimy zapisałem sobie, że jest właściwie absolutnie neutralna - normalnie prawie jak wapowanie powietrza Ale z testów lepkości trzeba zapamiętać, że jest dość gęsta więc w tankach może być różnie. Z kolei VPDO przy podobnej neutralności smakowej ma bardziej uniwersalną konsystencję okupioną minimalnie mniejszą chmurą. Ale za to zamiast glikolu zawiera propanediol - może to mieć znaczenie dla osób uczulonych na glikol. W każdym razie: ja nie jestem w stanie wskazać zwycięzcy - będę po prostu używał obydwu :
I jeszcze mała niespodzianka na koniec - swego rodzaju czarny koń tego testu Ale głównie dla osób preferujących tytoniówki: Inawera UNIWERSAL. Baza nader dziwna różowa naklejka z motylkiem sugeruje jakieś delikatne klimaty typu "light", a okazuje się że dostajemy KAWAŁ PORZĄDNEJ BAZY, z solidnym kopem i chmurą na poziomie bliskim półfinalistów I ze ZDECYDOWANYM smakiem (tu już nie można mówić o posmaku) tytoniowym. Coś jakby do neutralnej smakowo bazy dorzucić sporą ilość absolutu tytoniowego - smak jest na tyle intensywny, że może wręcz przeszkadzać w oddawaniu innych aromatów... Mi to smakuje bez żadnych dodatków, ale przypominam że jestem zdeklarowanym "tytoniowcem". W każdym razie zdarzało mi się wapować gotowe liquidy tytoniowe, które smakowały gorzej niż ta baza!
C.D.N. - to już pewnie formalność ale finałowa czwórka zostanie jeszcze przetestowana po rozrobieniu samogonów tytoniowego i owocowego.