mordek pisze:Żona...
Niestety (albo stety) nie posiadam.
piehot pisze:wsadź do zamrażalki na 48h
Nie ma miejsca - za dużo makaronu.
Gaju pisze::lol: nie obcinaj paznokci przez kilka dni, śrubokręt nie będzie potrzebny
Obciąłem wczoraj ręczne a nożnymi nie potrafię.
HamsterJack pisze:Użyj Mocy
Niezły pomysł mój Padawanie ale boję się, że przy okazji mógłbym rozwalić spory kawałek galaktyki.
Hunka pisze:Jak masz pilnik to zrób śrubokręt z widelca.
Pilnik może by się znalazł ale widelce połamałem wyjmując makarony z grzałek.
pawel_aa pisze:To wszystko za proste, trzeba zarejestrować się na forum "Miłośnicy Śrubek" i poczekać aż zbierze się konsylium...
Może coś doradzą...
Próbowałem się zarejestrować ale trzeba mieć trzech wprowadzających no i mają miesięczną karencję na pisanie postów dla nowych.
pol pisze:Skup się.... patrz na śrubkę... mów do niej "odkręć się"
Tak się skupiałem i skupiałem, aż się zesr..em.
Riccardo pisze:Zwykle używam dynamitu, ale możesz spróbować końcówki pęsety ceramicznej.
Dynamit niestety nie mieści się w rowku śrubki a pęsety zabrała mi była żona.
se55ba pisze:A może poprostu odkręcić trzeba i wkręcić coś z dużymi łepkami tak by łatwo się odkręcić się dało opuszkami
Sąsiadka ma kota Puszka - da się go użyć zamiast opuszka?
Hunka pisze:Najlepiej w ogóle nie używać śrubek tylko gwoździ.
I dopiero teraz mi to mówisz?
STRUNA pisze:Szlifierka kątowa, a potem kropelka.
Próbowałem przykleić szlifierkę kropelką do śrubki ale coś nie chce się za bardzo trzymać.
DorotaM pisze:Daj komuś z jednej z grup na fcb.
Tam samymi słowami Ci odkręcą.
O tej porze gimbaza już śpi bo jutro na rano do szkoły.
Goldi pisze:Kolego erbis chyba nie liczyłeś na to, że uzyskasz satysfakcjonującą (uff, trudne słowo) odpowiedź?
Kolego Goldi - tak pomyślałem, że może powstanie poradnik dla kolejnych nieudaczników mających takie problemy jak ja.
jch-root pisze:Do jasnej ciasnej, zrób porządek, znajdą się śrubokręty, jak nie dasz rady, pożycz od sąsiada albo sąsiadki
To z sąsiadką to może być całkiem dobry pomysł - nie wiem tylko co na to powie moja narzeczona.
SAS pisze:Lepiej od sąsiadki jak sąsiada nie będzie.
Jak wyżej.
Zepsulo pisze:Ja rozwiercam wiertarką aż łeb śrubki odpadnie. To co zostanie po śrubie, można nawiercić grubszym wiertłem i ponownie nagwintować. Albo szybciej - ostre dłuto+młotek i bęc! w łeb głupiej śrubki. Nie chce się sama wykręcić, to niech ma za swoje!
Patrząc na Twój nick trochę się obawiam zastosować taką metodę.
Hunka pisze:Można też zamiast śrubek używać takich świderków.
Wtedy zamiast wykręcać wystarczy wygotować.
Jak uda mi się tą wykręcić to na pewno później już będę wkręcał tylko makarony.