By xdidiax - 28 kwie 2015, 02:23
Posty: 6
Rejestracja: 28 kwie 2015, 02:09
Posty: 6
Rejestracja: 28 kwie 2015, 02:09
- 28 kwie 2015, 02:23
#1369826
Witam. Jako że jestem tu nowy ładnie się przywitałem.
Przejdźmy do sedna
Zakupiłem e-papierosa P1 + liquid P1 12mg porzeczka.
Paliłem wcześniej około 0,5 - 1 paczki analogów.
E-papierosa używam od 2 dni - analogi odstawiłem.
Myślałem że świst zniknie, ale jak się zaciągam e-papierosem powraca a myślałem że takie objawy są tylko przy paleniu "smoły" tzn analogów.
Kiedyś........ około rok temu też postanowiłem przejść na e-papierosa lecz po tygodniu zrezygnowałem - kasłanie po zaciągnięciu się "e-popkiem" bez znaczenia krótszym czy dłuższym czy powolnym, różne liquidy wypróbowane i było bez zmian ciągłe pokasływanie po zaciągnięciu i uczucie jakby mi ktoś na klatce piersiowej siedział.
Obecnie pokasływanie średnio co któreś zaciagniecie, jakoś po analogach tego nie miałem, paliłem Chesterfield light nie wiem ile miały tam tej smoły i innych świństw. Zaciągam się powoli czyli inaczej niż analogiem tak jak być powinno.
No i najważniejsze nadmienię iż leczę się na astmę oskrzelową związaną z alergia na różne tam pyłki kwiatów, traw, kurzu itd (wiadomo o co biega)
Jak to możliwe że po "smołowych" nie było pokasływania jedynie jakiś tam świst w płucach przed spaniem a w "e-popkach" ciągłe krztuszenie się jakbym dym z tłumika wciągał lub jak zamiast e-papierosa bym "mocnego bez filtra" palił.
Proszę o porady, może źle dobrany luiqid, może coś w składzie jest nie tak.
Ktoś coś doradzi bo naprawdę nie chciałbym już powracać znów do analogów??
Jakieś pomysły?
Pozdr.
Przejdźmy do sedna
Zakupiłem e-papierosa P1 + liquid P1 12mg porzeczka.
Paliłem wcześniej około 0,5 - 1 paczki analogów.
E-papierosa używam od 2 dni - analogi odstawiłem.
Myślałem że świst zniknie, ale jak się zaciągam e-papierosem powraca a myślałem że takie objawy są tylko przy paleniu "smoły" tzn analogów.
Kiedyś........ około rok temu też postanowiłem przejść na e-papierosa lecz po tygodniu zrezygnowałem - kasłanie po zaciągnięciu się "e-popkiem" bez znaczenia krótszym czy dłuższym czy powolnym, różne liquidy wypróbowane i było bez zmian ciągłe pokasływanie po zaciągnięciu i uczucie jakby mi ktoś na klatce piersiowej siedział.
Obecnie pokasływanie średnio co któreś zaciagniecie, jakoś po analogach tego nie miałem, paliłem Chesterfield light nie wiem ile miały tam tej smoły i innych świństw. Zaciągam się powoli czyli inaczej niż analogiem tak jak być powinno.
No i najważniejsze nadmienię iż leczę się na astmę oskrzelową związaną z alergia na różne tam pyłki kwiatów, traw, kurzu itd (wiadomo o co biega)
Jak to możliwe że po "smołowych" nie było pokasływania jedynie jakiś tam świst w płucach przed spaniem a w "e-popkach" ciągłe krztuszenie się jakbym dym z tłumika wciągał lub jak zamiast e-papierosa bym "mocnego bez filtra" palił.
Proszę o porady, może źle dobrany luiqid, może coś w składzie jest nie tak.
Ktoś coś doradzi bo naprawdę nie chciałbym już powracać znów do analogów??
Jakieś pomysły?
Pozdr.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2015, 02:35 przez xdidiax, łącznie zmieniany 1 raz.