EPF
Modernizacje e-papierosów i akcesoriów przez forumowiczów.
Awatar użytkownika
By Adam2K
#99144
Chyba każdy posiadacz pena ColinsS-a ma/miał problem z tym niemiłym uczuciem "palenia szmaty".
Z moich obserwacji efekt ten występuje po kilku dniach intensywnego e-palenia, tego skądinąd bardo dobrego papieroska.
Oczywiście, można korzystać z gwarancji i ciągle wymieniać atomizery. Jednak oprócz dużej upierdliwości takiego podejścia (dla nabywcy i sprzedawcy) niewiele to zmieni.
A więc do meritum...
Dlaczego tak się dzieje ?
Jak już kiedyś wspominałem, problem tkwi w nadmiernym nagrzewaniu się mostka (tego z siateczką) podającego liquid do grzałki atomizera.
Z czasem po prostu drastycznie spada chłonność tego elementu i proces jego schładzania prawie nie występuje. Przez to właśnie, mostek przypala watkę w kartridżu, dodając do aromatu liquidu ten jakże wspaniały zapach i smak spalenizny.
Nie jest to związane z samą grzałką, bo występowałoby to także podczas dripowania (na które przechodzi spora grupa użytkowników pena ;))
Po wielu eksperymentach i kilku flaszkach zużytego liquidu, chyba doszedłem do celu.
Wata w kartridżu jest otulona metalową siatką, która odbiera niepotrzebne ciepło od siateczki mostka.
Potrzebny będzie kawałek koncentrycznego kabla antenowego ;)
Poniżej zamieszczam kilka fotek, które mogą pomóc.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

Zakraplamy i... voila :)
Oczywiście pojemność kartridża minimalnie się zmniejszy, ale testuję tego moda od 2-ch dni, na atomizerze kupionym prawie miesiąc temu, i jak na razie jest OK :)
Awatar użytkownika
By Dżako
#99350
Tyle chemii w życiu codziennym wtłaczamy do swojego organizmu,że kawałek "koncentryka" chyba niewiele może nam zaszkodzić :lol: :lol: Pomysł fajny trzeba go wypróbować.Mimo wszystko czekam na opinie fachowców :!:
Awatar użytkownika
By Adam2K
#99365
Panowie, to naprawdę nie ma znaczenia. Przynajmniej na razie.
Chodzi o to, żeby "coś" odebrało ciepło z mostka, bo on nie powinien się grzać. On ma tylko przekazać liquid do grzałki.
Zauważcie, że sama idea osuszania wkładu pozostała bez zmian.
Siatka spełnia tylko i wyłącznie rolę radiatora.
Awatar użytkownika
By iowa74
#99369
Tak Adam2K, lecz zauważ że to ma styczność z liquidem i to praktycznie na stałe. A związki tworzące liqud to węglowodory, cholernie aktywne chemicznie substancje, wchodzą bardzo łatwo w reakcje z innymi. A ja nie mając pewności z czego coś jest zrobione nie chciałbym ryzykować. My to do organizmu wprowadzamy.
Jak się mylę niech ktoś mnie naprowadzi na właściwą drogę.
Ps. Chcesz chłodzić wykombinuj coś w stylu eGo.
Awatar użytkownika
By joda
#99418
adam2k - nie bardzo rozumiem w jaki sposób ekran koncentryka ma odprowadzić ciepło z siateczki skoro jej nawet nie dotyka ?. Wszystko jest zamknięte wewnątrz szczelnej obudowy kartridż-atomizer i o odprowadzeniu ciepła raczej nie ma mowy. Można by np. zwiększyć powierzchnię atomizera jak w ego za pomocą jakiejś nakładki.
Awatar użytkownika
By Adam2K
#99424
Zerknij dokładniej - oplot wystaje ok. 1mm ponad kartridż, to wystarczy, żeby dotykał siatki na mostku.
Obudowa nie jest szczelna, zaciągając się powodujesz przepływ powietrza przez cały układ - to wystarczy.
Awatar użytkownika
By joda
#99432
u mnie 1 mm nie wystarcza ale to z powodu innego atomizera. mam mp tech pen a jego siateczka jest wąska i szpiczasta. pomogło "zamknięcie ekranu od strony siateczki"
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#99441
@iowa74 - mała poprawka - węglowodory są bardzo mało aktywne chemicznie. Stąd stara nazwa - parafiny (parum affinis znaczy mało reaktywne). Rzecz w tym, że akurat węglowodory tu nie występują ;) Są alkohole, nikotyna i nieco bardziej złożone związki.
Z tego wszystkiego z metalami mogą zareagować alkohole (glikol, ew. gliceryna) i woda.
Najprościej zrobić eksperyment - maleńki pojemnik, kawałek oplotu, ze 2 ml płynu. Zamknąć, odstawić, poczekać.
Potem zdiagnozować. I tyle.
Ktoś chętny?
Awatar użytkownika
By Tomba
#99472
Kurcze, zawsze czytam takie tematy z zainteresowaniem, ale też z pewną obawą.
Wiem, że bez prób nasza cywilizacja stanęłaby w miejscu, ale ......
Pamiętajcie zawsze, że eksperymentujecie na sobie.
Awatar użytkownika
By joda
#99518
tomba:
no raczej na drucie :lol: zdiagnozować nie znaczy zjeść czy wypić. nasi przodkowie to musieli sie nagłowić i poeksperymentować. dziś to już nie to samo :x
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#99525
joda pisze:ekran stalowy zanurzony w liquidzie (jakiś brudzący niquid) .jak długo trzeba czekać? Pare dni wystarczy?

Im bardziej przezroczysty tym lepiej. 3-4 dni byłoby OK. Byle nie odparowało wszystko.
Awatar użytkownika
By joda
#99577
ten liquid nie jest zbytnio przezroczysty. moze lepiej przygotować mieszankę glikolu i gliceryny 50:50 i umieścic w zakorkowanej probówce?
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#99593
Dobra, coś pokombinuję - zrobię testy, już sobie od scoba załatwiam materiały koncentryczne do badań. Potem się sam skoncentruję i pomyślę. A jak mi się spodoba, to pomyślę jeszcze raz. ;)
Awatar użytkownika
By joda
#99752
Stary Chemiku:
Są różne rodzaje kabli koncentrycznych. Ja widziałam conajmniej trzy różne wykonania ekranu: miedziany ( ten chyba odpada), stalowy (jak u adam2k -chyba najlepszy) oraz stalowy z dodatkowym ekranem z folii aluminiowej(?). Ten ostatni właśnie posiadam i choć w probówce nie widać jeszcze żadnych śladów reakcji to daje się wyczuć przy wapowaniu coś jakby metaliczny posmak. Po zmianie kartridża ( bez tej siateczki) leciutko zmienił się smak liquidu (używałam Polar Mint Janty). Aby mieć 100% pewności ,że nie zachodzi żadna reakcja i ze nikt nie wykona tej siateczki z przypadkowego kawałka ekranu kabla można by wykonać ten "radiator" z siateczki drobnej (allegro) wykonanej z nierdzewki. Warto by było także od czasu do czasu podgrzać te próbki tak jak to ma miejsce w realu.
Awatar użytkownika
By Adam2K
#117559
Wpadł mi dzisiaj do głowy jeszcze jeden pomysł...
Wywaliłem całkowicie kartridż, i przerobiłem atomizer na... kartomizer ;)
Wokół rurki (fragment pustego wkładu do długopisu), która dochodzi do samego mostka atomizera, jest watka :
Obrazek
rurka wystaje ok. 3mm ponad obudowę :
Obrazek
całość, po napełnieniu liquidem, zamykamy samym ustnikiem :
Obrazek

A teraz najciekawsze :
- do tak spreparowanego "kartridża" wchodzi grubo ponad 2ml liquidu (chociaż proponuję wkraplanie nie więcej niż 1.5-1.8ml).
- nic na razie się nie przypala i nie śmierdzi (watka prawie nie dotyka mostka)
- atomizer się nie przegrzewa (obudowa cały czas jest ledwie letnia)
- bardzo dobre przekazywanie liquidu, dzięki dużej powierzchni styku watki z siatką transportową atomizera (nie tylko z mostka, ale po obwodzie).

Tak to wszystko wygląda po całym dniu wapowania :
Obrazek

Tyle zalety...
Do wad można pewnie zaliczyć dosyć kłopotliwe przejście na inny liquid (wymiana watki, osuszenie atomka).
By areczny
#118890
Ciekaw jestem opinii po kilku dniach użytkowania, szczególnie czy liquid nie zalewa baterii albo ustnika.
Sam pomysł wydaje się bardzo dobry, polepszenie styku watki z siateczką powinno przynieść wymierne efekty.
Zastanawiam się, czy pokazywany onegdaj na forum wynalazek gości z Janty, który miał być automatycznym dripingiem to nie jest przypadkiem podobne rozwiązanie.
Jeżeli tak to Twój wynalazek ma szansę stać się odkryciem co najmniej na miarę "kulki wojana", aż dziwne że przechodzi bez echa.
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.