- 31 paź 2013, 19:27
#893856
Witam serdecznie
Nie wiem od czego zacząć pisać by was jak najlepiej zagłębić w temacie ale może zaczniemy od danych technicznych .
Mirandus by Circle od MOD
Dane techniczne moda :
* średnica 22 mm
* gwint głowicy 510
* materiały stal nierdzewna 316 / mosiądz - można mixować
* pin +/- posrebrzany mosiądz (teleskopowy i na gwincie)
* przycisk na magnesach
* pełna konfiguracja 18350(65mm wysokości) /18500/18650
Cena : 253$ *
* może się wydawać że to dużo. Ale mamy tutaj już wszystko. Opłaty paypal , wysyłkę , 3 długości tuby w komplecie , dodatkowy pin + regulowany (w głowicy wkręcony teleskopowy) , dwa komplety magnesów. No i to wszystko co zobaczycie dodatkowo poniżej ... Czy to dużo ? Moim zdaniem wręcz idealnie wypośrodkowana cena za towar z wysokiej półki.
Unboxing
Wiem że trochę chaotycznie ale jest tyle spraw które chce tutaj poruszyć że sam się w tym zakręciłem. Na wstępie poruszę temat "Rura to Rura" . Modne w kraju u nas jest określenie że z rurki nie da się już nic więcej wycisnąć i dla wielu osób jest to po prostu kawałek stali czy też mosiądzu . Dla innych to znów sztuka/pasja/radość i wspaniałe przeżycia które towarzyszą nam podczas użytkowania danego produktu. A moim zdaniem brakuje zwłaszcza w naszych polskich produktach tej "otoczki" tego czegoś co potrafi zepchnąć na drugi plan często nie dopracowany produkt. Przez który właśnie pojawiają się określenia o których tutaj piszemy , dla przypomnienia "Rura to Rura" . Ja dziś sam po sobie zauważyłem że to jak zostałem potraktowany przez firmę Circle od Mod zmieniło moje spojrzenie na tą stronę rynku. Już tłumaczę dla czego, kupując produkt byłem po prostu ciekaw co tam amerykanie nowego "wyspawali" ale nie byłem w żaden sposób nakręcony. Cena normalna jak na amerykański rynek. Kilka zdjęć moda na stronie. Całkiem fajnie wyglądał , urzekł mnie pierścień blokujący (tak tak właśnie dla niego zamówiłem tego moda) no i czekam sobie spokojnie do premiery... Wybija godzina "0" którą przespałem o 15 minut.. wchodzę na sklep w sumie zmieszany czy chce wydać kolejne $$ na nowego moda , i tak troszkę z nadzieją że może już wykupili ... ale jednak jest . No wiec decyzja zapadła , Kupujemy . Zamówienie złożone wszystko wybrane tak jak chciałem i od tej chwili zapomniałem tak naprawdę o tym modzie. Pierwszy mod którego nawet w śledzeniu paczek nie podglądałem. Wiec jak sami widzicie nie spodziewałem się żadnych fajerwerków po otrzymaniu.... A dziś po otrzymaniu paczki wszystko się zmieniło dosłownie w ciągu 5 minut. Wracając do tego jak zostałem potraktowany przez firmę Circle of Mod... po tych 5 minutach poczułem się że jestem dla nich kimś wyjątkowym (może to taki ich chwyt na lepszą sprzedaż) ale mój portfel kupili w 100%... i wiem że każde ich kolejne dzieło zagości w moim domu.
To jak przedstawili mi swój produkt (opakowanie) odebrało mi język,rozum po prostu wszystko. W pewnej chwili taka pustka się we mnie pojawiła , a następnie poczułem się bardzo docenionym klientem tej firmy. Moim zdaniem mają kogoś w firmie kto naprawdę wie jak poruszyć serce nabywcy. Oni potrafią zabić w człowieku myśl że "Rura to Rura" ... to jak staranie wszystko jest zapakowane jak podkreślony każdy detal .. materiały użyte , z każdą zdjętą warstwą jest coraz szybsze bicie serca.
Pewnie już się gdzieś zakręciłem w tym całym tekście ale uwierzcie mi to nie jest proste... pokazać wam to tak jak ja to widzę .
... Dali mi do zrozumienia że samym kawałkiem stali z rynkiem jaki w tej chwili mamy nie da się wygrać. Wiec zatroszczyli się o wizualne postrzeganie ich produktu. Każdy z nas kupuje coś tak naprawdę oczyma... tak tak ja wiem opisy , strona techniczna , zdjęcia. Ale i tak jak coś nam się nie podoba to tego nie kupimy . Ale za przeproszeniem nawet jak by ich kolejny projekt był kawałkiem "gów..a" to i tak dla samej otoczki bym go kupił. I tutaj znów zdradzę wam że w tym przypadku jak wysoka jakość jest detali w opakowaniu tak samo wysoka jakość jest samego naszego produktu. (ale o tym później)
Wydaje mi się że to wystarczy by przekazać zainteresowanym że Rura to jednak nie tylko Rura..
Przejdziemy teraz do zdjęć i krótkich opisów samych etapów rozpakowania paczki .
* spora ilość pociętych kawałków grubego papieru , na pierwszy rzut oka przypominająca drewniane ścinki z pod frezarki...
* ...pod którymi znajdziemy 3 drewniane pudełeczka "trumny" ...
*... wszystko związane sznureczkiem jutowym .
* każda z "trumienek" posiada plombę woskową z logiem producenta która też daje nam pewność że naszego modelu nikt nie widział przed nami [:)] no oprócz samego twórcy .
* w środku mamy zapakowane "tubki" w papier wraz z kolejnym woskowym stemplem "M"
* kolejny etap to pozbycie się warstwy papieru. Jako że nie udało mi się to po 2 minutach walki i próbie rozcięcia papieru tak by nie uszkodzić tej pieczęci . To wyszło tak jak widać.
I tego się już nie spodziewałem że każda nasza "tubka" okręcona jest jeszcze ściereczką filcową z logiem producenta .. Fajnie się człowiek czuje widząc coś takiego. (każda tuba posiada taką ściereczkę)
* dodatkowy pin + i zapasowe magnesy dwa komplety też znajdują się w opakowaniu.
* i na koniec jeszcze zdobienia samych "trumienek"
Podsumowanie :
Jak sami widzicie.. zatroszczyli się o wszystkie detale i spełnili moje oczekiwania w 100%. Wiem że jeszcze Pedro od Caraveli też mocno przywiązuje w chwili obecnej uwagę do detali. Co prawda ja nigdy nie miałem. Ale po zdjęciach innych użytkowników też każdy nabywca czuje się niezmiernie dopieszczony przez twórcę.
O Samym Modzie
Zdjęcia i opis poszczególnych elementów :
* mod w konfiguracji 18350 , na zdjęciu dodatkowy pin + i magnesy
* głowica i przycisk ( piny mosiężne posrebrzane)
* teleskopowy pin + , sam dopasuje się do naszego akumulatora. Działa wyśmienicie
* wszystkie tuby z jednolitej stali
* grawer dobrze wyczuwalny pod palcem , raczej nie do starcia na stali nierdzewnej przy codziennym użytkowaniu
* dwa piny , teleskopowy i regulowany ręcznie
Kilka słów z mojej strony:
Myślałem że już nic mnie bardziej nie zadowoli po tym jak otrzymałem swojego pierwszego Swana produkcji Fińskiej. Ale to zasilanie łączy w sobie tak naprawdę wszystko. Zachowuje dobry "smak" całości w połączeniu z naprawdę wysoką jakością wykonania . Tworzy dla mnie zasilanie które stało się moim nr.1. Przycisk na magnesach do którego nie byłem szczególnie przekonany chodzi płynnie , nie zacina się .. lecz dla osób które lubią przyciski tzw. "jak w masło" może się wydać on za ciężki. Sam przycisk nie chyboczę się na lewo i prawo. Blokada przycisku bardzo płynna i z łatwością nawet ja z grubymi paluchami nie mam problemu by odblokować czy też zablokować mechanizm "spustu". Gwinty w przycisku i głowicy same wkręcają się w naszą tubę. Nie ma tutaj żadnych zacięć . Łączenia głowicy z tuba czy też przycisku z tubą praktycznie nie wyczuwalne pod palcem. Mogę pisać jeszcze długo o zaletach tego moda . Ale lepiej jak sami się przekonacie co jest wart. Nie stwierdziłem żadnej wady w wykonaniu jak i działaniu (po kilku godzinach) .
Podsumowanie :
Wart każdego $ którego trzeba wydać by stać się posiadaczem Mirandusa. Twórcy po prostu kupili moją osobę swoim produktem w 101%. I szczerze polecam każdemu dla którego 700 zł za kompletne zasilanie jest do przełknięcia . Bo nie ma się tak naprawdę do czego doczepić.
Kilka zdjęć na koniec :
Pozdrawiam
Nie wiem od czego zacząć pisać by was jak najlepiej zagłębić w temacie ale może zaczniemy od danych technicznych .
Mirandus by Circle od MOD
Dane techniczne moda :
* średnica 22 mm
* gwint głowicy 510
* materiały stal nierdzewna 316 / mosiądz - można mixować
* pin +/- posrebrzany mosiądz (teleskopowy i na gwincie)
* przycisk na magnesach
* pełna konfiguracja 18350(65mm wysokości) /18500/18650
Cena : 253$ *
* może się wydawać że to dużo. Ale mamy tutaj już wszystko. Opłaty paypal , wysyłkę , 3 długości tuby w komplecie , dodatkowy pin + regulowany (w głowicy wkręcony teleskopowy) , dwa komplety magnesów. No i to wszystko co zobaczycie dodatkowo poniżej ... Czy to dużo ? Moim zdaniem wręcz idealnie wypośrodkowana cena za towar z wysokiej półki.
Unboxing
Wiem że trochę chaotycznie ale jest tyle spraw które chce tutaj poruszyć że sam się w tym zakręciłem. Na wstępie poruszę temat "Rura to Rura" . Modne w kraju u nas jest określenie że z rurki nie da się już nic więcej wycisnąć i dla wielu osób jest to po prostu kawałek stali czy też mosiądzu . Dla innych to znów sztuka/pasja/radość i wspaniałe przeżycia które towarzyszą nam podczas użytkowania danego produktu. A moim zdaniem brakuje zwłaszcza w naszych polskich produktach tej "otoczki" tego czegoś co potrafi zepchnąć na drugi plan często nie dopracowany produkt. Przez który właśnie pojawiają się określenia o których tutaj piszemy , dla przypomnienia "Rura to Rura" . Ja dziś sam po sobie zauważyłem że to jak zostałem potraktowany przez firmę Circle od Mod zmieniło moje spojrzenie na tą stronę rynku. Już tłumaczę dla czego, kupując produkt byłem po prostu ciekaw co tam amerykanie nowego "wyspawali" ale nie byłem w żaden sposób nakręcony. Cena normalna jak na amerykański rynek. Kilka zdjęć moda na stronie. Całkiem fajnie wyglądał , urzekł mnie pierścień blokujący (tak tak właśnie dla niego zamówiłem tego moda) no i czekam sobie spokojnie do premiery... Wybija godzina "0" którą przespałem o 15 minut.. wchodzę na sklep w sumie zmieszany czy chce wydać kolejne $$ na nowego moda , i tak troszkę z nadzieją że może już wykupili ... ale jednak jest . No wiec decyzja zapadła , Kupujemy . Zamówienie złożone wszystko wybrane tak jak chciałem i od tej chwili zapomniałem tak naprawdę o tym modzie. Pierwszy mod którego nawet w śledzeniu paczek nie podglądałem. Wiec jak sami widzicie nie spodziewałem się żadnych fajerwerków po otrzymaniu.... A dziś po otrzymaniu paczki wszystko się zmieniło dosłownie w ciągu 5 minut. Wracając do tego jak zostałem potraktowany przez firmę Circle of Mod... po tych 5 minutach poczułem się że jestem dla nich kimś wyjątkowym (może to taki ich chwyt na lepszą sprzedaż) ale mój portfel kupili w 100%... i wiem że każde ich kolejne dzieło zagości w moim domu.
To jak przedstawili mi swój produkt (opakowanie) odebrało mi język,rozum po prostu wszystko. W pewnej chwili taka pustka się we mnie pojawiła , a następnie poczułem się bardzo docenionym klientem tej firmy. Moim zdaniem mają kogoś w firmie kto naprawdę wie jak poruszyć serce nabywcy. Oni potrafią zabić w człowieku myśl że "Rura to Rura" ... to jak staranie wszystko jest zapakowane jak podkreślony każdy detal .. materiały użyte , z każdą zdjętą warstwą jest coraz szybsze bicie serca.
Pewnie już się gdzieś zakręciłem w tym całym tekście ale uwierzcie mi to nie jest proste... pokazać wam to tak jak ja to widzę .
... Dali mi do zrozumienia że samym kawałkiem stali z rynkiem jaki w tej chwili mamy nie da się wygrać. Wiec zatroszczyli się o wizualne postrzeganie ich produktu. Każdy z nas kupuje coś tak naprawdę oczyma... tak tak ja wiem opisy , strona techniczna , zdjęcia. Ale i tak jak coś nam się nie podoba to tego nie kupimy . Ale za przeproszeniem nawet jak by ich kolejny projekt był kawałkiem "gów..a" to i tak dla samej otoczki bym go kupił. I tutaj znów zdradzę wam że w tym przypadku jak wysoka jakość jest detali w opakowaniu tak samo wysoka jakość jest samego naszego produktu. (ale o tym później)
Wydaje mi się że to wystarczy by przekazać zainteresowanym że Rura to jednak nie tylko Rura..
Przejdziemy teraz do zdjęć i krótkich opisów samych etapów rozpakowania paczki .
* spora ilość pociętych kawałków grubego papieru , na pierwszy rzut oka przypominająca drewniane ścinki z pod frezarki...
* ...pod którymi znajdziemy 3 drewniane pudełeczka "trumny" ...
*... wszystko związane sznureczkiem jutowym .
* każda z "trumienek" posiada plombę woskową z logiem producenta która też daje nam pewność że naszego modelu nikt nie widział przed nami [:)] no oprócz samego twórcy .
* w środku mamy zapakowane "tubki" w papier wraz z kolejnym woskowym stemplem "M"
* kolejny etap to pozbycie się warstwy papieru. Jako że nie udało mi się to po 2 minutach walki i próbie rozcięcia papieru tak by nie uszkodzić tej pieczęci . To wyszło tak jak widać.
I tego się już nie spodziewałem że każda nasza "tubka" okręcona jest jeszcze ściereczką filcową z logiem producenta .. Fajnie się człowiek czuje widząc coś takiego. (każda tuba posiada taką ściereczkę)
* dodatkowy pin + i zapasowe magnesy dwa komplety też znajdują się w opakowaniu.
* i na koniec jeszcze zdobienia samych "trumienek"
Podsumowanie :
Jak sami widzicie.. zatroszczyli się o wszystkie detale i spełnili moje oczekiwania w 100%. Wiem że jeszcze Pedro od Caraveli też mocno przywiązuje w chwili obecnej uwagę do detali. Co prawda ja nigdy nie miałem. Ale po zdjęciach innych użytkowników też każdy nabywca czuje się niezmiernie dopieszczony przez twórcę.
O Samym Modzie
Zdjęcia i opis poszczególnych elementów :
* mod w konfiguracji 18350 , na zdjęciu dodatkowy pin + i magnesy
* głowica i przycisk ( piny mosiężne posrebrzane)
* teleskopowy pin + , sam dopasuje się do naszego akumulatora. Działa wyśmienicie
* wszystkie tuby z jednolitej stali
* grawer dobrze wyczuwalny pod palcem , raczej nie do starcia na stali nierdzewnej przy codziennym użytkowaniu
* dwa piny , teleskopowy i regulowany ręcznie
Kilka słów z mojej strony:
Myślałem że już nic mnie bardziej nie zadowoli po tym jak otrzymałem swojego pierwszego Swana produkcji Fińskiej. Ale to zasilanie łączy w sobie tak naprawdę wszystko. Zachowuje dobry "smak" całości w połączeniu z naprawdę wysoką jakością wykonania . Tworzy dla mnie zasilanie które stało się moim nr.1. Przycisk na magnesach do którego nie byłem szczególnie przekonany chodzi płynnie , nie zacina się .. lecz dla osób które lubią przyciski tzw. "jak w masło" może się wydać on za ciężki. Sam przycisk nie chyboczę się na lewo i prawo. Blokada przycisku bardzo płynna i z łatwością nawet ja z grubymi paluchami nie mam problemu by odblokować czy też zablokować mechanizm "spustu". Gwinty w przycisku i głowicy same wkręcają się w naszą tubę. Nie ma tutaj żadnych zacięć . Łączenia głowicy z tuba czy też przycisku z tubą praktycznie nie wyczuwalne pod palcem. Mogę pisać jeszcze długo o zaletach tego moda . Ale lepiej jak sami się przekonacie co jest wart. Nie stwierdziłem żadnej wady w wykonaniu jak i działaniu (po kilku godzinach) .
Podsumowanie :
Wart każdego $ którego trzeba wydać by stać się posiadaczem Mirandusa. Twórcy po prostu kupili moją osobę swoim produktem w 101%. I szczerze polecam każdemu dla którego 700 zł za kompletne zasilanie jest do przełknięcia . Bo nie ma się tak naprawdę do czego doczepić.
Kilka zdjęć na koniec :
Pozdrawiam
Dobra robota 
, wiecej takich recek prosze , a moze nie 
