EPF
Awatar użytkownika
By Moreno
#510146
Panowie koledzy, drodzy waperzy, ... przesympatyczny zwrot, prawda? :D
A jeżeli podczas zaciągania, smaczna mgiełka "ląduje" do zbiornika z płynem? Jak temu zaradzić?
... mam właśnie taki problem w vivi nova. Knot "U-wick", oczywiście z siatki mesh 400.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2012, 12:42 przez Moreno, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By daras25
#510148
Moreno pisze:Panowie koledzy, drodzy waperzy, ... przesympatyczny zwrot, prawda? :D
A jeżeli podczas zaciągania, smaczna mgiełka "ląduje" do zbiornika z płynem? Jak temu zaradzić?
Mam taki problem w vivi nova.

Używasz grzałki na mesh-u ?
Awatar użytkownika
By saradonin
#510151
Moreno pisze:Panowie koledzy, drodzy waperzy, ... przesympatyczny zwrot, prawda? :D
A jeżeli podczas zaciągania, smaczna mgiełka "ląduje" do zbiornika z płynem? Jak temu zaradzić?
Mam taki problem w vivi nova.
Zdarzało się przy podobnym rozwiązaniu z meshem w SE-2. Przyczyną jest grzanie się części montażowej druta poza cewką (nie będących zwojami, nie mających styczności z knotem). Sposobów eliminacji zjawiska może być kilka:
  • minimalizacja długości druta potrzebnej na montaż grzałki - nie zawsze możliwe ze względów konstrukcyjnych
  • zastosowanie drutu nieoporowego np. srebrnego jako przedłużenia do montażu
  • czasem też możliwe jest dopasowanie napięcia oraz oporności grzałki tak, żeby zjawisko wyeliminować
Awatar użytkownika
By Moreno
#510161
saradonin pisze: Przyczyną jest grzanie się części montażowej druta poza cewką (nie będących zwojami, nie mających styczności z knotem).

W moim przypadku to raczej na pewno nie to, bo te odcinki druta mam skręcone podwójnie.
saradonin pisze:Sposobów eliminacji zjawiska może być kilka:
  • minimalizacja długości druta potrzebnej na montaż grzałki - nie zawsze możliwe ze względów konstrukcyjnych
  • zastosowanie drutu nieoporowego np. srebrnego jako przedłużenia do montażu
  • czasem też możliwe jest dopasowanie napięcia oraz oporności grzałki tak, żeby zjawisko wyeliminować

Nawinąłem 5 zwojów nikrothal80 0,18mm. Napięcie 3,0V - niżej już się nie da. :)

daras25 pisze:Ewentualnie nieszczelność ale jak nie masz wycieków to odpada ta możliwość .

Średnica knota jest dobrze dopasowana (przynajmniej tak uważam). Knot wchodzi z bardzo lekkim oporem w szczelinę obudowy grzałki i "nie kiwa się" na boki.

-- [scalono] 26 sie 2012, o 13:57 --

No więc...
Znalazłem i wyeliminowałem przyczynę dymienia wewnątrz baniaczka.
Otóż knot okazał się delikatnie za mały - pomiędzy nim a sylikonowym kapturkiem był malusieńki (ale jak się przyjrzeć to dostrzegalny wzrokiem) prześwit. To właśnie tą "luką" chmurzyło do środka.
Po przechyleniu parownikiem, tą "szparkę" (bez skojarzeń proszę) zaślepiał liquid. No ale podczas wapowania ta dziurka się odkrywała :)

Jak do tego doszedłem nie będę opisywał, bo to przecież mało istotne :D

... ale ostatnio delikatnie zmieniłem (pod swoje uznanie) sposób przygotowywania mesh-a na knot:
Zrolowaną siatkę wsuwam do obudowy grzałki i zginam na kształt litery "U". Następnie przytrzymując za końce tego "U-rulonika", wyciągam go z obudowy grzałki i chwilę podgrzewam w zgiętych miejscach aby utrwalić jego nową formę.
Potem oksyduję go bez schładzania, tzn. przez kilka minut cały czas "latam" palnikiem po całej jego długości trzymając go pęsetą i obracając nim w tę i we wte stronę. Następnie nawijam drut uprzednio przegrzany nad palnikiem. Końcówki drutu skręcam podwójnie.
Tak przygotowany knot ze spiralą wkładam do obudowy grzałki, naciągam (z wyczuciem) wystające końce drutu i wciskam środkowy pin. Wkręcam grzałkę do parownika (w jego trzpień) i zapodaję możliwie najniższe napięcie, i potem coraz to większe, przez cały czas obserwując grzałkę.
Jeżeli zwoje łapią jakieś przebicia na mesh-u, to od razu szybko zanurzam całą grzałkę w wodzie, osuszam papierowym ręcznikiem i znów podaję napięcie.
Ową czynność powtarzam aż do wyeliminowania przebić. Powoli podnoszę napięcie, aż wszystkie zwoje zaczną dobrze się czerwienić. Następnie zakraplam odrobinę liquidu, zapodaję napięcie i znów patrzę co się dzieje.
Jeżeli znów występują jakieś przebicia, to od razu "chłodzę je" kroplą liquidu i dalej podgrzewam napięciem. ... i powtarzam tę czynność aż przebicia ustąpią. :)
Skręcam cały parownik do kupy, zalewam liquid i zaczynam pierwsze "dymanie" na nowej grzałce. ...na początek 3V.
Jeżeli smak jest dobry, a dymu za mało, to stopniowo podnoszę napięcie aż do wyczucia bobra.
Jeżeli na możliwie największym nieprzywołującym bobra napięciu jest obfita chmura i dobry smak, to znaczy, że całe przygotowanie i nawinięcie nowej grzałki powiodło się. :D
Awatar użytkownika
By Siarek
#515056
Moreno pisze:Nawinąłem 5 zwojów nikrothal80 0,18mm. Napięcie 3,0V - niżej już się nie da. :)


NiCr do mesha się nie nadaje.
Awatar użytkownika
By Moreno
#515085
a to czemu?
Mam na meshu 7 zwojów tego drutu i "chodzi" to bardzo dobrze. Oporność 1.9Ohma, napięcie 4,2V.
Tylko nie rozgryzłem jeszcze dlaczego przy pełnym baniaku dymi znacznie lepiej niż przy w połowie napełnionym i mniej. :)
Awatar użytkownika
By Prorok
#515091
Moreno pisze:a to czemu?
Mam na meshu 7 zwojów tego drutu i "chodzi" to bardzo dobrze. Oporność 1.9Ohma, napięcie 4,2V.
Tylko nie rozgryzłem jeszcze dlaczego przy pełnym baniaku dymi znacznie lepiej niż przy w połowie napełnionym i mniej. :)



nie nadaje sie bo sie zbyt szybko nagrzewa i ma mniejsza temperature topnienia niz kanthal.

Nicro do sznura kanthal do mesha ;)
Awatar użytkownika
By Thaniell
#517415
Pytanko, ze sportu :D Czy ktoś może napisać, jak zmienia się oporność na siatce mesh, względem użytkowania ? Dla przykładu. W dniu zmontowania grzałki na siatce mamy 1.7ohm, a jaka rezystancja będzie powiedzmy, po 1-2 tygodniach użytkowania, gdy już się zrobi ładny nagar i lepsza izolacja ? Opór ma tendencję spadkową ? wzrasta ? czy jest constans ? Ktoś to obserwował ?


Pytam z czystej ciekawości. Sam tego nie zrobiłem.
Awatar użytkownika
By fredek
#517477
Po 2 tygodniach na meshu wzrasta opór grzałki o około 0,2 ohma.
Awatar użytkownika
By Szvejk
#517949
Wkrótce będę próbował tworzyć własnego knota z mesha. Ten temat to dość ciekawa lektura, już wiem z czym się to je. Być może idę na łatwizne i nie ma jednoznacznej odpowiedźi na pytanie które zadam, ale prosze o podstawowe wartości od których będę mógł zacząć swoją przygode z meshem i kombinować w tą lub w inną stronę aby uzyskać oczekiwany efekt. Wartości które mnie interesują to wymiary prostąkąta z którego będę tworzył knota do Cyclona V2. Na początek nie interesują mnie inne figury niż prostokąt lub kwadrat. Jeśli wyjdzie mi z tymi podstawowymi figurami będę według własnych doświadczeń oraz Waszych podpowiedzi kombinował dalej, lecz na początek niech wyjdzie z prostych figur. Knota będę kręcił do Cyclona v2, liquidu używam w proporcjach 60%PG 40%VG, szukam podstawowych wymiarów siatki. Załóżmy, że wymiar a odpowiada długości knota, a wymiar b średnicy knota. Interesuje mnie również jaka jest optymalna średnica igły na której tego mesha nawine. Znając te wymiary mam nadzieję stworzyć swojego pierwszego knota, który będzie jako tako funkcjonował i działał.
Krótko mówiąc pytam o wymiar siatki w kształcie prostokąta lub kwadratu od którego powinienem zacząć bez wnikania w stopien oksydacji, porcelankowania itp. Gdzie wymiar:
-a odpowiada za długość knota, (nie mam jeszcze cyclona wiec ten wymiar też mi się przyda)
-b odpowiada za średnice zenętrzna knota,
-c średnica igły na której należy nawinąć siatke o tych wymiarach.
Zgodzę się, że inni forumowicze podawali już swoje proporcje, lecz nie do takiego liquidu jakiego ja używam, mianowicie proporcje PG60% VG40%. Dlatego mam nadzieję, że jest ktoś kto używa cyclona, vapuje liquid o takich proporcjach jak ja i znalazł ten punkt G od którego albo się zwiększa chmure, albo intensywniej wyczuwa smak.
Awatar użytkownika
By seiken
#518001
oj tam do cycka ja knota wycinam prostokąt 25x30 przycinam narożniki tak na oko jak na rysunku potem go juz tylko przycinam na długosci aby wystawał ok 6mm
i po temacie , na razie pracuje nad tym aby opanowac cycka na elektronice tajwoja
jak dotrze drut na grzałe , bo to co miałem to popaliłem
zaoksyduje knot w roztworze sody i bede dalej próbował
"Impulsy prądu przy PWM powodują powstanie sił które starają się przemieścić zwoje grzałki. I tak 30 razy na sekundę "- tak mi tajwoj napisał i to trzeba opanować
na poczatku zrobie luźniejsza grzałke
Awatar użytkownika
By Riccardo
#524551
zakk87 pisze:No tak, ale nikt nie sprecyzował. Co zrobić, żeby przebicia nie było. Dziś spróbuję z oksydowaniem drutu. Ciekawe czy będzie jakaś różnica.

Zobacz sobie jeszcze ten
Awatar użytkownika
By Thaniell
#526803
Obiecany filmik, czyli........ Oksydacja po mojemu, ponieważ jak wiadomo co user, to inna technika. Wrzucam filmik, jako alternatywę dla początkujących, może po jego obejrzeniu, w czymś Wam to pomoże.




-- [scalono] 25 wrz 2012, 21:23:50 --

Awatar użytkownika
By daras25
#530213
Kolejny tutek na okiełznanie mesha tym razem w wykonaniu Todd-a a sama metoda jest od Petar K .

Za pierwszym razem Todd poległ przy Cobrze , w prawdzie do recenzji przygotował grzałkę ale trwało to trzy godziny i na drugi dzień Cobra poszła na bazar , jak widać kupił następną sztukę i tym razem z grzałką poszło mu dosyć sprawnie *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By Riccardo
#532758
Snaco pisze:juz neidlugo bede krecił w Gienku....bibule mam, mesh tez.... ale jest jakis filmik jak ta bibule nalozyc? co z nia zrobic etc. ?

http://youtu.be/Sp-8vSTWw2E
Awatar użytkownika
By Thaniell
#532795
Możecie mnie *BICZ* , ale ja nie polecam bibuły, ze względu na dziwny posmak spalenizny, w pierwszych stadiach wapowania. Bibuła wtapia się w mesh pod wpływem temperatury i jest qpa. Oczywiście to moja prywatna opinia, po sprawdzeniu na trzech różnych firmach bibułek. Efekt jest tak samo mizerny. Jestem za dobrą oksydacją siatki, bez zbędnego kombinowania. Połowa sukcesu tkwi w dobrze nawiniętym drucie. To znaczy, nie na żywca, tylko z wyczuciem. 80% przebić bierze się z tego, że drut wżyna się w knota.
Awatar użytkownika
By kilgore trout
#534618
To może ja się podzielę swoimi pierwszymi doświadczeniami. Pierwsza grzałka na meshu i działa od "strzału" już ponad pół godziny, więc raczej będzie działać :). Oksydacja nad palnikiem kuchenki, później nawinąłem na igle 0,7 i 3 razy porcelankowanie. Grzałki na knocie nie nawijałem tylko na końcówce od dremala (akurat idealnie pasowała). knot ściąłem pod kątem 45 stopni, przetkałem jeszcze raz igłą czy jest drożny otwór w knocie i wcisnąłem w grzałkę i do baniaka. Wszystko jest cacy z jednym małym wyjątkiem, akurat testuję liquidy Blue Mist, a one są dość gęste z tego co widzę i pomiędzy kolejnymi pociągnięciami trzeba robić troszkę przerwy. Z resztą ktoś już pisał na forum, że mesh się nie nadaje do "ordynarnego jarania" . Ponieważ zamierzam zakupić większą ilość Blue Mista to może następną grzałkę nawinę na troszkę grubszej igle, ale generalnie jestem dobrej myśli. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się , że będzie z tym mniej pierniczenia się niż ze sznurkami
Awatar użytkownika
By marehel
#534634
Co prawda jestem nowicjusz i nie mam na koncie za dużo knotów ale porcelankuję szczególnie w miejscu gdzie nawijam grzałkę. Nie za bardzo to się udaje, gdyż szybko liquid jest transportowany po całym knocie ale rzeczywiście, używając liquidu o większej ilości VG po tygodniu staram się knot trochę przeczyscić (mycie) z uwagi na drobne pogorszenie tego transportu :)
Awatar użytkownika
By MrJacek
#534837
Z wątku o Cobrze
ssnowak pisze:"Dobra" grzała na sucho to jest warunek konieczny - ale zaraz potem, nie można zbyt szybko popaść w euforię i kolokwialnie mówiąc "dawać ognia". Meshowy knot jest jak wino. Trzeba używać i obserwować co się dzieje i starać zrozumieć ewentualne problemy. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka (wsparta sugestiami), ale na spokojnie bez emocji - a łatwiejszych szlaków na właściwą izolację i odległość grzałka-knot jest już kilka przetartych (bibuła, Peter K). Ale każda udana próba powoduje niestety wtórny analfabetyzm, bo zbyt długo to działa dobrze i wychodzi się z wprawy (lub myśli się, że poprzednio tylko się miało szczęście).

Te prostsze, typowe problemy, są łatwe do "zobaczenia przez internet", inne tylko na własne oczy. Do tego dochodzą szczególne cechy parowników i systemów - te rodzą dodatkowe pułapki. Zostaje niewiele "porad":

Masz hotspota - nawiń "dobrze" (luźniej, poza modem, z włożonym "usztywniaczem", uważaj przy dokręcaniu mocowania końców)

"Mokro, ale bóbr" - za luźny zwój/zwoje.

Słaby transport (fi drutu, luźniej roluj, większe oczka w meshu, większy luz dla knota w otworze, wykręć śrubę odpowietrzająco/zalewającą)

Za "dobry" transport (to co w słabym tylko w negatywie)

Słaby smak (fi drutu, ciaśniej zwoje/więcej zwoi, ustaw lepiej "dziurkę" w capie lub grzałkę do "dziurki" w capie, mniejsza "dziurka" w capie)

Słaby kop (to co w smaku tylko w negatywie)

Do tego dochodzi zasilanie, "gatunek" ulubionego płynu i te typowo ludzkie, jak preferencje kopno-smakowe, zręczność i nastrój danego dnia/chwili.

Każdy "meshowy problem" jest indywidualny i żadne "kompendium online" go nie rozwiąże, a może jedynie wskazać w którą stronę skierować swoje poczynania.

Tak samo jest ze sznurem tylko ten o wiele więcej wybacza (błędów), maskując problemy, które na meshu od razu dają znać o sobie (meshowy bóbr jest bezlitosny i okrutny).

Krótko mówiąc - trzeba to lubić :mrgreen: i nie poddawać się po miesiącu (nie mówiąc o godzinach czy też dniach). Mesh to mesh i potrafi się odwdzięczyć.

Awatar użytkownika
By noman1
#535659
Jeśli to juz było to sorki - leń ze mnie, wiem ;)

Dzieki forumowemu "zamiataczowi" ( dzięki Kieruj :beer: ) zrobiłem skrętkę z kanthala 0,15 (chyba, bo nie dosyć że leń to jeszcze bałaganiarz i nie wiem jakie druty mam :oops: )
Obrazek

5 zwoi takiej skrętki na knocie ok 2mm i rezystancja ok 1 Ohm. Na Qbusiu dymi wyśmienicie a smakuje jeszcze lepiej (tylko uwaga, chińskie aku to długo 3-4A nie wytrzymają :lol: )
Obrazek

Chiński gienek jakby do Q-busia stworzony, pasuje idealnie, nie widać różnicy między gienkiem a górną nakrętką.
Obrazek
By mikers
#535718
A jaka jest różnica w jakości palenia pomiedzy kanthal D a kanthal A ? I który lepszy ?
Awatar użytkownika
By saradonin
#535725
mikers pisze:A jaka jest różnica w jakości palenia pomiedzy kanthal D a kanthal A ? I który lepszy ?
Użytkowo? Niewielka, ja osobiście nie czuję absolutnie żadnej różnicy. A może być nieco trudniej przepalić niż D lub DSD.

To co je rozróżnia, to kilkuprocentowe rozbieżności zawartości żelaza, chromu i glinu w stopie, z którego są wykonane i ewentualne dodatki stopowe o zawartości <1% typu kobalt czy cynk. Zasadniczo im wyższa litera, tym mniejsza zawartość żelaza i niższa maksymalna temp. pracy (od ok 1400*C dla A-1 do ok 1250*C dla D).
Awatar użytkownika
By lpwk
#535842
Czytam ten wątek bardzo uważnie, szykuję się do kręcenia mesh’a pod Cobra jutro – 5ml =długa droga transportu LQ.
Ja raczej wapuje „agresywnie” i przerwa.
W Cyklonie v2 już uważam z marginesem, że każda grzałka powinna u mnie działać.

Ale, jeśli chodzi o transport LQ, zauważyłem pewien MYK :!: :!: którego wcześniej nie doceniłem, widziałem, ale nie zwróciłem na niego specjalnej uwagi, a jest tak ważny dla agresywnych.

Na początku w jednym z filmów Gerard zaprezentował bodajże G-Tank (odpowiednik Cyklona) jak nie zasysa, a nieco wdmuchuje powietrze i poprzez otwór wentylacyjny mamy ładną chmurkę.

Później zasysa przysłaniając otwór powietrzny.

Spróbowałem u siebie i KATASTROFA, kompletnie zalałem mesh i siebie, LQ wylał się wszystkimi dostępnymi otworami, siorpanie = rozbiórka. :zakrecony

Aha, mam cię, myślę sobie.

Zmieniłem sposób wapowania, MOCNE ZASSANIE, PRZED KOLEJNYM LECIUTKIE DMUCHNIĘCIE, AŻ PRZEZ OTWÓR POWIETRZNY PÓJDZIE NIECO CHMÓRKI (mocne nasączenie mesh’a) i ZNÓW ZASSANIE długieeeeeeee.

Pięknie, za każdym razem słyszę żelazko z włączonym nawilżaczem i chmura jest przeogromna.
Cały czas nasiśnięty przycisk zasilania, nie trwa to długo, około 3 sec.

Dzieje się tak jak robię serię mocnych pociągnięć.
Po dłuższej przerwie nie muszę tego robić.
Awatar użytkownika
By adamk9
#535913
Wykonałem drugą grzałkę. Odniosłem swoisty sukces (PRZY GENISIS NIGDY SIĘ TAK NIE UDAŁO). Grzałka zadziałała za pierwszym razem na sucho. Provari V1 nie wykryło żadnego przebicia. A teraz wątpliwości. Smak - niezły ale tez nie rewelacyjny. Chmurka zadowalająca. Kop stosunkowo słaby (liquid 12 mg). Grzałka o opornosci 1,9 zjechała do wartości 1,7. Kanthal 0,2 4 zwoje. Wapuje narazie na napięciu 3,3 3,4 V (co by się dobrze ułoayło). Używam parownika Peleon Bully NEXT GEN.
Pytanie do doświadczonych kolegów. Czy nie należy rozwiercic otwór powietrzny w Capie??? Pytam mponieważ nieco brakuje mi tych cech o których wspomniałem.
Awatar użytkownika
By daras25
#535916
adamk9 pisze:Wykonałem drugą grzałkę. Odniosłem swoisty sukces (PRZY GENISIS NIGDY SIĘ TAK NIE UDAŁO). Grzałka zadziałała za pierwszym razem na sucho. Provari V1 nie wykryło żadnego przebicia. A teraz wątpliwości. Smak - niezły ale tez nie rewelacyjny. Chmurka zadowalająca. Kop stosunkowo słaby (liquid 12 mg). Grzałka o opornosci 1,9 zjechała do wartości 1,7. Kanthal 0,2 4 zwoje. Wapuje narazie na napięciu 3,3 3,4 V (co by się dobrze ułoayło). Używam parownika Peleon Bully NEXT GEN.
Pytanie do doświadczonych kolegów. Czy nie należy rozwiercic otwór powietrzny w Capie??? Pytam mponieważ nieco brakuje mi tych cech o których wspomniałem.

Nie wiem jaki jest teraz otwór ale standard to 1,0mm ale 1,2mm to dla mnie max.
Jeżeli jest za mały to rozwierć .
Awatar użytkownika
By pok14
#535918
Daj szansę knotowi i drutowi aby się poukładały. Przepufaj 1-2ml liqu nie zaciągając się za często. Smak się poprawi. Co do rozwiercania to jeśli chmura jest zadowalająca, poprawny smak i kop to nie szalej. Jeśli już chcesz rozwiercać to lepiej stopniowo powiększać otwór. Jak zaszalejesz i zrobisz sobie przeciąg to potem będziesz kombinował co tam wsadzić i przepływ powietrza ograniczyć.
Awatar użytkownika
By lpwk
#538652
Miałem wiele wątpliwości jak oglądałem parownik Cobra czy zdoła on obsłużyć moje Hard rock'owe wapowanie.
Początki były nieciekawe – mało nasączony knot i katastrofa, dopiero zrobienie LQ bardziej rzadkim załatwiło sprawę.
Nieciekawe rozwiązanie, bo musiałem podzielić pojemniczki z rzadszym LQ do Cobra, nieco gęściejszym do Cyklona i gęstym, nazwijmy to normalnym (ogólnie pisząc) do Odyssa.

PARANOJA :zakrecony , wczoraj zalałem LQ Odyssa przeznaczonego do Cobra – katastrofa, przez otwór wentylacyjny na potęgę kapał mi płyn, dopiero szybka zamiana płynu na bardziej gęsty załatwiła sprawę.

Aby stosować we wszystkich parownikach LQ o jednakowej gęstości postanowiłem w Cobra dzisiaj zastosować podwójny knot mesh:


Czy ktoś już to przerabiał - U :?:
Jakieś RAFY :?:
Cobra ma 5 otworów w głowicy, 3 wykorzystam.
2 na knot, dość duży odcinek od następnego pina, MINUS = SREBRZANKA, pomiędzy knotem a pinem MINUS.
Całkowita długość knota 11,5 cm – gdzie ja znajdę miękki drut fi 0.9 i taki długi, nic szukamy po warsztacie, garaż – może coś rozbiorę (ZEPSUJĘ) aby go mieć.

Jakieś doświadczenia :?:
Awatar użytkownika
By lpwk
#538973
Nareszcie zrobione, okazało się to bardziej pracochłonne niż przypuszczałem – JEST W COBRA MESH U-wick, zobaczymy jak będzie podawał LQ.
Chciałem aby obok funkcjonalności była estetyka tzn. oba ramiona knota ścięte pod kontem dotykały dolnej powierzchni zbiornika i równolegle układały się wzdłuż tulei w której mamy pin plusowy.
Najwięcej kłopotów sprawiło mi wyszukanie linki o fi 0.9 i później tzw. zwarcie (jedno) dyskretne, zlokalizowałem je po pracochłonnym poszukiwaniu, taki nieprzyjemny bubel przeoczony przeze mnie.

Jak zwykle mało miejsca i zbyt luźno nawinąłem w dwóch miejscach drut, w tych miejscach grzałka się żarzyła, pozostała część nie (ma się żarzyć równomiernie cała), lekkie naciągnięcie załatwiło sprawę, najgorsze okazało się to, że pewny swego obciąłem druty.
Pęseta i pomoc w dokręcaniu wkrętów (małżonki) załatwiły sprawę.

Oporność 1,5 – 1,6 i na małym napięciu układamy, spokojnie już teraz (chyba) cię mam, ale chyba. :)
Następny raz, mam nadzieję, że przynajmniej za miesiąc będzie.

Palnik gazowy do lutowania okazał się tu mniej przydatny, kuchenka gazowa wygrała.
Dlatego, że przy zakręconym knocie mogłem rozżarzyć całość (zakrętu) i schłodzić.
Palnik mi działał zbyt punktowo, przypominam, że całkowita długość knota okazała się około 12 cm.

PS.
Jak będzie źle to powtórka – do skutku, nie przypadkowo jestem spod znaku BARANA z uporem OSŁA.
Awatar użytkownika
By Thaniell
#543925
A propos jeszcze U-Wick i tego filmiku :



Tam widać tylko wycinki mesh'a i dostaję zapytania, jak to ma być w końcu wycięte ? Poniżej fotka, która obrazuje ten zabieg ;)

Obrazek

Następnie kręcimy siatkę na kawałku drutu ( to już jest na filmiku )

Obrazek

Obrazek

I lecimy z oksydą :)

Obrazek

*CZAJNICZEK* *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By lpwk
#543943
MÓJ POGLĄD.
Dostajemy arkusz mesh i z oszczędności odcinamy go równo od brzegu wzdłuż oczek siatki, zwłaszcza dla knotów prostych.

Po otrzymaniu informacji, że tniemy po przekątnej arkusza pod U-mesh (oczek) eureka.

Przyglądałem mu się później długo.

Nawet po intensywnym oksydowaniu knot jest ELASTYCZNY, sprężynuje przy naciskach – to jest ważne.

Zawsze tnę mesh na knot nawet prosty w poprzek oczek.

Z reguły przy poprzednim ucinaniu mesh uszkodzenia warstwy izolacyjnej następowały podczas nawijania drutu oporowego i jego przesuwania, przypominam, że knot był jak kołek w płocie.

Bez zbędnych ceregieli (wracał już do tego nie będę)

1. Wycinamy wg jaki tam kto stosuje szablonu mesh po przekątnej, najlepiej niech to będzie prostokąt nieco większy i od naszego szablonu, z niego szbloniki.

2. Oksydujemy (ja pomimo, że mam palnik gazowy preferuję kuchenkę gazową, tak ze cztery razy, aż mesh będzie miał w momencie nagrzewania barwę pomarańczową, zwłaszcza dużo uwagi przykładamy do miejsca gdzie ma być drut oporowy.

3. Rozwijamy knot i płuczemy go pod ciepłą gorącą wodą masując go palcami, ma tendencje do skręcania się ale niech tam.

4. Znów na pręciku skręcamy i już teraz wystarczy z dwa razy podgrzać i szybko do wody.

5. Polewamy LQ i podpalamy, zdmuchując płomień, znów podpalamy, aż do całkowitego wypalenia się LQ.

6. Czynność tę powtarzamy około 4-7 razy.

7. Wsuwamy trzpień na który nawinęliśmy mesh i do parownika (uwaga z trzpieniem bo knot jest nadal elastyczny ZALETA)

Nawijamy drut oporowy (knot nadal z trzpieniem) pomiędzy minusem a mesh może niepotrzebnie drut skręcam, jeśli odległość od pin minus jest zbyt duża, ja dla pewności.

Nawijamy ani słabo ani za mocno, pomału zwracając uwagę aby drut WSZĘDZIE przylegał do knota.

Nawet lepiej jak nieco mocniej jak za słabo, dlaczego – zaraz.

Wyciągamy pręt (trzpień) i ponieważ knot jest elastyczny sam się ułoży nam do drutu.
Tam gdzie przesadziliśmy „podda się” – dlatego pisałem, że lepiej NIECO mocniej jak za słabo.

Możemy teraz parownik podłączyć do zasilania, polać LQ i włączamy, aż do momentu gdy wypali nam się LQ i WSZYSTKIE ZWOJE ZACZNĄ ŻARZYĆ.
Nie przesadzajmy, bo upalimy.
W takim przypadku jesteśmy „w domu”. :)

Jeśli nigdzie się nie żarzy tylko przy pinie PLUS, to poluzowujemy nakrętkę i nieco dystans skracamy, przypominam, że knot jest sprężysty i miękki, nie przedstawia to problemu, starajmy się aby ten dystans był jak najmniejszy.

Zobaczycie, jeśli zastosujecie się do mojej propozycji jaką knot ma higroskopijność ciągnie nawet najgęściejsze LQ – bardzo poprawia się transport.

Po zalaniu LQ zbiornika w zasadzie krótko wapuje na mniejszych napięciach, tak gdzieś mniej jak 1 ml, chociaż bywało, że dawałem do moda mechanicznego i od razu 4.2 V, robiąc przerwy na to aby LQ było wokół knota bajoro.
Później to już hulaj dusza piekła nie ma.

Powodzenia. *CZAJNICZEK* *CZAJNICZEK*

PS.
U mnie na jednym knocie przy oporności grzałki 1,4 (Cobra) i napięciu zasilania 3,2 V ilość pary NIESAMOWITA, a lubię wapować agresywnie.
Sam nie wiem ile roboczogodzin poświęciłem na mesh, gazociąg bym wybudował. :palm :palm


Powodzenia.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2012, 16:48 przez lpwk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By MrJacek
#544267
Będąc początkującym, mającym zamiar rozpocząć przygodę z meshem po przeczytaniu tego tematu bym się chyba ze 100 razy zastanowił nim bym się za to zabrał. Same kłopoty, narzekania i elaboraty na temat mesha :mrgreen:
Nigdy przygotowanie knota wraz z grzałką nie zajęło mi dłużej niż 10-20 minut, ale to może tylko dlatego że gdy zaczynałem to ten temat miał może ze 2 strony :lol:
Zasady są proste, po 100 kroć opisywane w tym wątku wraz z masą filmików.

Jeszcze przytoczę post z wątku o Cobrze kolegi ssnowak opisujący rozwiązywanie kłopotów z meshem


ssnowak pisze:"Dobra" grzała na sucho to jest warunek konieczny - ale zaraz potem, nie można zbyt szybko popaść w euforię i kolokwialnie mówiąc "dawać ognia". Meshowy knot jest jak wino. Trzeba używać i obserwować co się dzieje i starać zrozumieć ewentualne problemy. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka (wsparta sugestiami), ale na spokojnie bez emocji - a łatwiejszych szlaków na właściwą izolację i odległość grzałka-knot jest już kilka przetartych (bibuła, Peter K). Ale każda udana próba powoduje niestety wtórny analfabetyzm, bo zbyt długo to działa dobrze i wychodzi się z wprawy (lub myśli się, że poprzednio tylko się miało szczęście).

Te prostsze, typowe problemy, są łatwe do "zobaczenia przez internet", inne tylko na własne oczy. Do tego dochodzą szczególne cechy parowników i systemów - te rodzą dodatkowe pułapki. Zostaje niewiele "porad":

Masz hotspota - nawiń "dobrze" (luźniej, poza modem, z włożonym "usztywniaczem", uważaj przy dokręcaniu mocowania końców)

"Mokro, ale bóbr" - za luźny zwój/zwoje.

Słaby transport (fi drutu, luźniej roluj, większe oczka w meshu, większy luz dla knota w otworze, wykręć śrubę odpowietrzająco/zalewającą)

Za "dobry" transport (to co w słabym tylko w negatywie)

Słaby smak (fi drutu, ciaśniej zwoje/więcej zwoi, ustaw lepiej "dziurkę" w capie lub grzałkę do "dziurki" w capie, mniejsza "dziurka" w capie)

Słaby kop (to co w smaku tylko w negatywie)

Do tego dochodzi zasilanie, "gatunek" ulubionego płynu i te typowo ludzkie, jak preferencje kopno-smakowe, zręczność i nastrój danego dnia/chwili.

Każdy "meshowy problem" jest indywidualny i żadne "kompendium online" go nie rozwiąże, a może jedynie wskazać w którą stronę skierować swoje poczynania.

Tak samo jest ze sznurem tylko ten o wiele więcej wybacza (błędów), maskując problemy, które na meshu od razu dają znać o sobie (meshowy bóbr jest bezlitosny i okrutny).

Krótko mówiąc - trzeba to lubić :mrgreen: i nie poddawać się po miesiącu (nie mówiąc o godzinach czy też dniach). Mesh to mesh i potrafi się odwdzięczyć.

Awatar użytkownika
By saradonin
#544450
Widzę, że zaraz powstaną filozofie, sekty religijne i epopeje literackie wokół sposobu zwijania siateczki mesh, które jednak nie mają absolutnie żadnego logicznego tudzież fizycznego uzasadnienia, a opowieści ich heroicznych głównych bohaterów są całkowicie wyssane z palca.

No więc: Dlaczego stosując U-wick zwijamy mesha po przekątnej?

Odpowiedź jest dość oczywista: aby łatwiej go było wygiąć.

Siły oddziaływujące na każde poszczególne oczko siatki podczas zginania knota ciętego po przekątnej (na rysunku zielone) są znacznie mniejsze niż siły oddziałujące na to samo oczko podczas zginania knota prostopadle do układu oczek (na rysunku czerwone).

Ponadto efektem ich działania będzie odkształcenie struktury oczek na kształt rombu bez ściskania ich 'na chama' wzdłuż struktury oczka, ani rozciagania - dlatego podczas zginania prostopadłego po wewnętrznej stronie łuku zagięcia pojawiają się 'zmarszczki' na knocie, często powodujące jego załamanie się, zamiast wygięcia po łuku.

Rysunek poglądowy rozkładów sił na pojedyncze oczko podczas wyginania knota:
Obrazek

Ot, tyle. Jak widzicie nie ma tu żadnej głębokiej filozofii ani też epickiej historii walki z wielkim przedwiecznym meshem. Proszę więc nie opowiadać bajek, ani też nie przypisywać mu cudownych właściwości leczniczych lub wspomagających potencję.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2012, 08:10 przez saradonin, łącznie zmieniany 1 raz.
By pg63
#544746
evvlin pisze:
Potem kręcę grzałkę i ją oksyduję w sodzie (rosyjski sposób).



Smakuje Ci po zaoksydowaniu w sodzie ???

Niedawno zaoksydowałem w sodzie mesha. Tragedia smakowa. LQ w mgnieniu oka robił się bardzo ciemny. Wywaliłem.

Po kilku dniach chciałem spróbować zaoksydować w sodzie grzałkę. Zaoksydowałem. Mesha oksydowałem w tradycyjny sposób.
Ten sam bardzo podły smak. Zmieniłem grzałkę na tym samym knocie. Posmak został. Wywaliłem wszystko i porządnie wymyłem parownik.
Nie mam szczególnie wysublimowanego smaku, ale tego nie dało się jarać. Giewonty lepiej smakowały.
Jedyna zaleta oksydacji w sodzie to faktycznie brak zwarcia. Grzałka na "surowym" knocie nie zwierała - ale i tak zaoksydowałem knot.
Może coś źle zrobiłem - ale ..... co można źle zrobić ?
Teraz oksyduję "normalnie" i jest ok ale i tak przypomina mi się ten smak jak ktoś wspomina o oksydacji w sodzie
Awatar użytkownika
By marehel
#544948
Różne można tutaj spotkać "wariacje" na temat mesh'a, to podzielę się również swoim "pomysłem" tzw. z długiej chwili, a wynikającym z tego, że jeszcze jestem za "młody" i nie wychodzą mi knoty 100/100 :)
Otóż ukręciłem sobie knot standardowy 2,5mm (nie za bardzo śpieszy mi się do rozwiercania otworów "bo a tak" :mrgreen:, a akurat w tym nie mam dodatkowego otworu na U-wick) i niestety wystąpiły drobne kłopoty z transportem LQ przy którymś kolejnym sztachu jeden po drugim (zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem obkręcania e-faji w różne strony i chmurzenia w pozycji horyzontalnej)
Nie namyślając się długo, odkręciłem w gienku dolny cap (gienek górnogrzałkowy), zdemontowałem baniak i od dołu nawinąłem na knota dodatkowy mesh, nie naruszając nad górnym capem nawiniętej grzałki (lenistwo !) :) Wiadomo, że przy otworze 2,5mm nie dałoby rady takiego knota wsunąć od góry, gdyż w baniaku ma on teraz średnicę powyżej 3 mm :)
I co ? No i całkiem niezły efekt. Zdecydowanie poprawił się transport LQ :)
Btw. Dla mnie najbardziej ważne jest moje zadowolenie z chmurzenia :wink:
Pewnie i tak z czasem rozwiercę szerszy otwór ale z moich wyliczeń wychodzi, że musiałbym drastycznie zmniejszyć ilość zwoji grzałki a to mi nie za bardzo odpowiada. Prędzej wywiercę dodatkowy otwór na U-wicka ale akurat w tym parowniku jest strasznie mało miejsca jak dla mnie :)
Awatar użytkownika
By pok14
#545988
Teraz coś z innej beczki. Reaktywacja knota i grzałki.
Ponieważ wapuję liquidy 50:50 i 100%VG sprzyja to obrastaniu knota i drutu grzałki mchem.

Skutki znacie. Słabo dymi, zwiększa opór, podśmierduje.
Nagaru nazbiera się szybko dużo. Część można zobaczyć przykładając chusteczkę higieniczną do knota
i zobaczyć co na niej zostanie.

Mniej dotyka to osoby wapujące liquidy o mniejszej zawartości procentowej VG i jasnym kolorze.
Pomyślałem więc czy nie da się tego przywrócić do stanu używalności.
Udało się w bardzo prosty sposób. Część nagaru usunąłem właśnie chusteczką.

Reszta trzymała się mocno grzałki więc zrobiłem tak:
1. strzykawką opróżniłem zbiornik z liquidu
2. włączałem zasilanie aż wypalił się liqu w knocie i grzałka zaczęła świecić na czerwono
3. dokładnie jak przy czyszczeniu innych grzałek, włączałem zasilanie rozgrzewałem grzałkę
i dmuchałem w nią czyszcząc z nagaru. Nie należy tu z długim grzaniem przesadzać.
Grzałki rozgrzewają się naprawdę mocno i widać to kiedy się robi czerwony knot.
4. po zlikwidowaniu nagaru daję ostygnąć meshowi i grzałce, polewam knot kilkoma kropelkami ligu
i odparowuje go.
5. napełniam zbiornik liquidem a przez otwór knota igłą i strzykawką odciągam trochę liquidu.

Kilka pierwszych buchów może mieć kiepski lub gorszy smak ale potem jest ok. Jest o niebo lepiej niż
przed wykonaniem tych kilku powyższych rzeczy. Zajmują one max 10 minut.
Powiecie, a na grzyba mi to robić skoro w tym czasie wyprodukuję sobie nowy knot i nową grzałkę.

Pewnie macie rację ale popełniłem ten tekst dla tych, którzy boją się ruszać czegokolwiek
w działającym im układzie mesh-drut z obawy, że to co sobie zrobią potem nie będzie
tak efektywne działało jak to co jest.

Poza tym czas obalić pewien mit. Grzałka i knot z mesha działa 1 miesiąc.
Owszem może tyle działać ale nie zawsze i nie przy wszystkich liquidach.

Teraz jestem gotów na konstruktywną krytykę, yoby, gruz, masakrę i armagedon.

dla porządku: parownik Cobra 3ml, siatka 400 i 325, drut kanthal 0,20
Awatar użytkownika
By pok14
#546197
Nie wyważajcie otwartych drzwi. Grzałka działa jak opornik.
http://radio.elektroda.net/rezystory.php
Awatar użytkownika
By Lutor
#550147
kolejny filmik dla początkujących

Awatar użytkownika
By pok14
#553989
gotronkk jeśli oczekiwałeś gotowych wzorów jak zrobić dobrze w kilku punktach to się srodze rozczarujesz.
Jest zbyt dużo zmiennych by to tak ując i żeby zadziałało u wszystkich jednakowo. Jakie przyczyny ?

1. pomimo tego samego typu siatki (ilość oczek) różnią się one choćby ilością i jakością preparatu antykorozyjnego czy innego jakim są pokrywane

2. zabrudzenia spowodowane przechowywaniem, składowaniem, zwijaniem przez użytkownika w knot

3. sposób ciecia, zwijania i gęstość zwijania, otwór wewnątrz knota

4. sposób opalania, czas opalania, narzędzie opalające ( ten sam płomień z palnika ma różne temperatury w różnych częściach płomienia)

5. tzw. porcelankowanie także jest inne bo każdy używa do tego celu różnych płynów, robi to albo do wypalenia, albo zdmuchując albo jeszcze inaczej

6. sposób przygotowania czy tez nie drutu ( opalanie, sodowanie )
Druty tej samej średnicy potrafią mieć różne oporności.

7. Sposób nawijania grzałki (z ręki, na wiertle), sposób mocowania końców drutu, rozłożenie zwojów, ilość zwojów

8. Zasilanie na jakim wapujemy (mechaniczne, Kis czy inne)

9. Rodzaj zastosowanego knota i grzałki: knot pojedynczy, 2 knoty, U wick, grzałka pojedyncza, skrętka, dual

10. Dopasowanie gęstości liquidu do knota , grzałki, napięcia.

Dlatego każdy z piszących tutaj przedstawia swój własny sposób jaki sobie wypracował, jaki jemu zadziałał. Nie ma co się złościć , że dużo tego jest. Każdy robi inaczej i każdy ma parcie na to aby mu działało jak najlepiej.
Awatar użytkownika
By Thaniell
#554021
Snaco pisze:aha.....podobno to bez znaczenia...ale widzialem na filmach i niektorzy zalecaja aby krecic druta przeciwnie do wskazówek zegara... nie wiem czy to czary czy nie....ale na pewno lepiej koniec druta zakrecic w drugą stronę do pina plusowego (wtedy skrecajac go sciaga sie knota do pina +)



To, że lepiej kręcić na tzw. "S" to już wiadomo :) Po pierwsze, skraca się odcinek luźnego drutu, a po drugie, drut ma lepsze przyleganie do knota i łatwiej nim manipulować, przy pinie "+".


Awatar użytkownika
By LogerM
#554120
Riccardo pisze:No jakaś różnica chyba jest, skoro jednym wychodzi bez problemu, a inni się męczą.


Tak jest jedna zasadnicza różnica: nikt nie doczytał czym właściwie jest siatka, jakie są jej rodzaje i co odróżnia poszczególne siatki o tym samym mesh.

Zdanie pewnie zabrzmiało dziwnie dla niektórych więc wyjaśnię: zapis #325 mesh nie oznacza 'siatki mesh o 325 oczkach na cal', oznacza 'siatkę o 325 oczkach na cal' czyli ‘siatkę o 325 mesh’. Mesh jest jednostką która określa ilość oczek sita na cal materiału (mówimy tutaj nie tylko o siatkach stalowych), a nazewnictwo które utarło się w środowisku e-palaczy jest błędem translacyjnym, czyli zwyczajowo ktoś nie doczytał, google źle przetłumaczyło, a ostatecznie ktoś nie wiedział że mesh oznacza też właśnie sito/siatkę. Ale do rzeczy bo nie o puryzm tutaj przecież chodzi. Co odróżnia jedne siatki od innych to:

1. ilość oczek na cal
2. grubość drutu, a co za tym idzie procentowy prześwit i wielkość otworu
3. materiał z jakiego wykonana jest siatka

W przypadku siatek używanych do EP mówimy o siatkach o mesh 280-500 wykonanych ze stali nierdzewnej, oczywiście w zależności dla kogo siatka jest robiona i w jakich procesach produkcyjnych będzie miała zastosowanie wykonana jest z innego rodzaju stali, nie oszukujmy się ale nikt nie robi siatki specjalnie dla e-palaczy (pomimo ze niektóre firmy podają taką informację na swoich stronach, chodzi tylko o to by pchnąć arkusz A3 siatki w cenie w jakiej firmy produkcyjne kupują kilka metrów bieżących z rolki 1,2m) bo całe roczne zapotrzebowanie światowego rynku EP średniej wielkości firma produkcyjna pochłania w miesiąc.

A wiec skąd problemy?

Po pierwsze transport płynu uzależniony jest od prześwitu w przypadku siatki powiedzmy 325 mesh mówimy o co najmniej dwóch (najbardziej popularnych) sitach: czyli SS T304 #325/0.036 oraz SS T316 #325/0.030 i należy zaznaczyć że chociaż różnica zdaje się być tak niewielka że niezauważalna to jest ona ogromna. Gdyż powoduje zwiększenie prześwitu, a więc poprawę transportu lub jego spieprzenie o 7%. Do tego należy dodać iż siatkę (zazwyczaj choć nie zawsze) robi się z dwóch typów stali: najpopularniejszej 304 (dla materiałów sypkich) i 316 (dla żeli, zawiesin oraz innych substancji ze sporą ilością wilgoci wszelakiego pochodzenia); na marginesie dodam że podaje typy wg ASTM bo tak są oznaczane siatki z którymi mam styczność każdy może sprawdzić jakim PN typy odpowiadają przy użyciu Google, osoby które znają się na metalurgii oraz te które zadały sobie już trud aby sprawdzić czym te typy różnią się od siebie wiedzą już że stal z których wykonane są siatki różnią się składem, a co za tym idzie również maksymalną temperaturą pracy, odpornością na zginanie oraz co dla e-palaczy niezwykle ważne odpornością na utlenianie. Różnie również przywierają do nich tworzone powłoki i w różnym stopniu siatka będzie pracować pod obciążeniem termicznym. A teraz mała acz ważna uwaga: na rynku dostępne są również siatki z innych typów stali niektóre tak jak SS T201 są bardzo odporne na utlenianie, a inne potrafia mieć tak niską odporność termiczna że ich oksydowanie w płomieniu palnika bezpowrotnie uszkodzić może ich strukturę.

Poza samą różnicą w siatce dochodzą jeszcze błędy użytkownika o których napisał już pok14.

Dlatego też gotowe przepisy jednym wychodzą, innym nie i nigdy nie wyjdą bo użytkownicy zaopatrują się w siatki u różnych dostawców którzy zazwyczaj nie podają szczegółowych specyfikacji, obawiam się nawet że zazwyczaj sami ich do końca nie znają.
Awatar użytkownika
By jasio
#557713
Tutaj coś dla " zapalonych" użytkowników palnika:
Awatar użytkownika
By Thaniell
#559358
Metoda na "świecę" :mrgreen: Fotki + filmik, dzięki odzyskaniu w czeluściach YT, przez kolegę Riccardo :beer:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Awatar użytkownika
By jasio
#561953
Po kilku podejściach do mesha (DID) , nie wiem czemu ale zauważyłem pare takich spraw szczególnie dotyczących samej średnicy knota jak i otworu wewnątrz knota. U mnie nawijanie knota na igłę 0.9 kompletnie nie zadziałało. Słaba produkcja dymu a także skacząca rezystancja na Lambo , które wydaje mi sie że zwariowało bo po pojawieniu się F1 i tak pozwala dalej wapować. http://www.youtube.com/watch?v=_oklG_UqX7w&feature=plcp Wtedy knot był minimalnie grubszy od połowy średnicy otworu do knota w Didzie (na igle 0.9 , mesh przygotowany wg filmiku instruktażowego Thaniella). Przed wkręceniem do Provari myślę sobie... aaa kit.. wyciągnę knota , rozprostuję i na nowo nawinę żeby zrobić mega grube knocicho ( bo ciągle jeszcze miałem w pamięci ten filmik od MMVapors jak koleś na 2mm imbusa mesha nawijał) tak żeby prawie na styk wchodził w otwór bo wcześnie to on jakiś taki cienki był, a DiDek ma 3,5mm otwór. Zwinąłem mesha w ogóle nie ciasno , leciutko wręcz w samych palcach. Otwór w środku knota widać że jest spory, powiedziałbym że niecałe 2mm lol . W zasadzie zrobiłem to na odwal, na szybko, byle jak, bez doktoryzowania które często gęsto wynikało z czytania tego wątku. Grzałkę na knota nawinąłem dość ciasno, 3 zwoje, na provari pokazuje solid 1.8 Ohma kiedy bym nie zmierzył. Precyzja Provari do Lambo to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Teraz Lambo chyba przerobię na latarkę :lol: Wcześniej zachodziłem do głowy, o co w ogóle chodzi, co z tą rezystancją, że może zła oxyda na knocie , że może knot dotyka do dna, że to że tamto że siamto. Ok, dobra, bo mi post troche w stronę provari schodzi... Gruby, nie ciasno zwinięty knot , ale z dość ciasno nawiniętym kanthalem , to rozwiązanie które po paru podejściach do mesha u mnie się przyjęło. Śrubka do zalewania wkręcona cały czas bo nie widzę specjalnej różnicy czy z czy bez niej. Dymu sporo a 11mg usa mix zabija tak że mam dość po 4 buchach. Zauważyłem też że na początku to trzeba tak troche popykać to jak fajkę. W sumie to dwa dni, czyli tak na oko ze 3,4 tanki zanim wszystko nabrało mocy i smaku. Z 11mg musze jeszcze niżej zejść bo zabija i to strasznie. Zobaczymy jeszcze co na to Cobra - tam otwory są trochę mniejsze. Także widać, każdemu co innego może zadziałać, trzeba tylko obserwować co sie dzieje na knocie. I tak jak tam koledzy wcześńie pisali - jak sie nad meshem popracuje to potrafi sie odwdzięczyć konkretną chmurą :beer:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=dIVjsllNBI4

http://www.youtube.com/watch?v=M3xmmum4SRk
Awatar użytkownika
By amisiek1969
#562110
Następne ciekawe spostrzeżenia. Siatki nie trzeba mocno zwijać. Luźniej zwinięta, to lepszy transport liquidu. Przy większym wewnętrznym otworze można stosować bardziej gęsty LQ. Otwór w parowniku u mnie oryginalny 1,8 mm i też zacnie dymi. Najważniejsze, to dobrze nawinięta grzałka i siatka przycięta tak, żeby kończyła się zaraz nad grzałką.
Awatar użytkownika
By W1ck3d
#563868
ja dziś ukręciłem inaczej niż zwykle, wymieniłem bo już drut z 0,30 zrobił się dużo grubszy ...

właściwie nic nowego nie wymyśliłem ale może komuś się przyda... -_-
rozkręciłem seniowego gienia na części wyczyściłem wypłukałem wszystko, potem elegancko zamontowałem i...
jak nie posiadamy wiertełka, długopisu czy czegoś o średnicy otworku pod mesh to ukręciłem mesha tak by ciasno elegancko wchodził do dziurki i zakręciłem grzałkę, następnie wyciągnąłem mesha, kilka przepaleń drutu na 3,3V na kisie
zrobił się okrutnie twardy i świecił pięknie, następnie palenia knota, porcelanowanie i włożyłem go do dziury i załączyłem...
pięknie wszystko odpaliło od strzała, ustawiłem grzałkę żeby równomiernie świeciła i zalałem... od tamtej pory wap na pełnej baterii, grzałka 0,8ohma mesh 20mmx40mm ( potem skrócony poniżej pinu + ) 400x400 i jazda :) wszystko trwało około 5minut
Awatar użytkownika
By MrJacek
#570780
Gadki szmatki o kręceniu, nawijaniu i kombinacjach, czas na efekty.
Komu tak działa grzała ? *BOJE SIE* :mrgreen:

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 55
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.