By Aloowak - 08 mar 2010, 00:35
Posty: 167
Rejestracja: 26 lut 2010, 13:48
Posty: 167
Rejestracja: 26 lut 2010, 13:48
- 08 mar 2010, 00:35
#116962
Lubię sobie siedzieć przed kompem i cały czas popalać jakąś zerówkę, ale strasznie mnie irytuje to, że w JOYE510 są malutkie kadridze i ciągle muszę dokrapiać. A jako, że muszę pisać pracę magisterską to oczywiście mam mnóstwo różnych pomysłów typu 'co by tu zrobić byle tylko nie pisać tej *&^#$%&#* pracy'. No i wymyśliłem
Potrzebne jest:
- strzykawka 2ml
- sylikonowa osłonka od kartonizera (ja użyłem od KR808)
- skalpel
- troszke wolnego czasu
A więc tak: strzykawkę należy uciąć na wysokości podziałki 1 do 1,5 ml (to w zależności od tego jak duży pojemniczek chcemy mieć, ale powyżej 1,5 będzie już raczej to nieporęczne). Odciąć kawałeczek (jakieś 3 mm) tej wypustki na którą nakłada się igłę. Zgnieść tą koncówkę tak żeby była węższa (np. zębami). W kadridzu, w miejscu pomiędzy ustnikiem a miejscem dokąd wchodzi atomizer zrobić podłużną dziurkę tak żeby dało się wcisnąć końcówkę strzykawki. Na dolną część strzykawki nakłożyć osłonkę od kartonizera. Uciąć cieniutki paseczek filtusa i delikatnie zrolować w palcach. Włożyć ten sznureczek z filtusa do zrobionego zbiorniczka tak żeby dotykał dna. Drugą końcówkę watki przeciągnąć przez kadridz i wcisnąć jak najmocniej zbiorniczek w dziurkę w kadridzu. Do środka kadridza dodałem standardowy pasek filtusa żeby płyn się nie wylewał i kadridz do 510 na 1,5 ml liquidu gotowy:)
Napełniam za pomocą strzykawki 1ml (chyba to się nazywa insulinówka czy coś takiego) która ma krótką i bardzo cienką igłę. Dzięki temu można wbić tą igłę w sylikonową zaślepkę i wlać liquid a po wyjęciu igły nie powstanie dziura prze którą mógłby się płyn wylewać.
Trzeba jeszcze pokombinować jak uszczelnić miejsce w którym wciśnięty jest zbiorniczek do kadridza (ja użyłem taśmy izolacyjnej, ale nie spisuje się as tak świetnie, musze pomyśłeć o czymś bardziej izolującym).
Prawdopodobnie watka w pojemniczku nie będzie wystarczająco ściągać liquidu ale to nie ważne ponieważ można albo odrócić kadridz do góry nogami i płyn sam spłynie, albo, dzięki temu że zaślepka od kartonizera nie jest wciśnięta do końca - można odwrócić kadridz do góry nogami i delikatnie naciskając sylikonową zaślepkę wtłoczyć płyn do watki w kadridzu (trwa to dużo krócej niż zalewanie na nowo kadridza i jest dużo wygodniejsze).
Oczywiście wygląda to tak średnio więc do użytku 'zewnętrznego' raczej się nie nadaje, ale w domu przy komputerze czemu nie? W połączeniu z kibelkiem można dymić i dymić i zabawa się nie kończy
Można by też zamiast sznurka z watki dać knot do świeczki który pewnie dobrze by 'ciągnął' płyn, ale nie mam takiego pod ręką więc nie wiem.
Jakby ktoś miał propozycje odnośnie uszczelnienia to będę bardzo wdzięczny.
Wygląda toto tak:
Potrzebne jest:
- strzykawka 2ml
- sylikonowa osłonka od kartonizera (ja użyłem od KR808)
- skalpel
- troszke wolnego czasu
A więc tak: strzykawkę należy uciąć na wysokości podziałki 1 do 1,5 ml (to w zależności od tego jak duży pojemniczek chcemy mieć, ale powyżej 1,5 będzie już raczej to nieporęczne). Odciąć kawałeczek (jakieś 3 mm) tej wypustki na którą nakłada się igłę. Zgnieść tą koncówkę tak żeby była węższa (np. zębami). W kadridzu, w miejscu pomiędzy ustnikiem a miejscem dokąd wchodzi atomizer zrobić podłużną dziurkę tak żeby dało się wcisnąć końcówkę strzykawki. Na dolną część strzykawki nakłożyć osłonkę od kartonizera. Uciąć cieniutki paseczek filtusa i delikatnie zrolować w palcach. Włożyć ten sznureczek z filtusa do zrobionego zbiorniczka tak żeby dotykał dna. Drugą końcówkę watki przeciągnąć przez kadridz i wcisnąć jak najmocniej zbiorniczek w dziurkę w kadridzu. Do środka kadridza dodałem standardowy pasek filtusa żeby płyn się nie wylewał i kadridz do 510 na 1,5 ml liquidu gotowy:)
Napełniam za pomocą strzykawki 1ml (chyba to się nazywa insulinówka czy coś takiego) która ma krótką i bardzo cienką igłę. Dzięki temu można wbić tą igłę w sylikonową zaślepkę i wlać liquid a po wyjęciu igły nie powstanie dziura prze którą mógłby się płyn wylewać.
Trzeba jeszcze pokombinować jak uszczelnić miejsce w którym wciśnięty jest zbiorniczek do kadridza (ja użyłem taśmy izolacyjnej, ale nie spisuje się as tak świetnie, musze pomyśłeć o czymś bardziej izolującym).
Prawdopodobnie watka w pojemniczku nie będzie wystarczająco ściągać liquidu ale to nie ważne ponieważ można albo odrócić kadridz do góry nogami i płyn sam spłynie, albo, dzięki temu że zaślepka od kartonizera nie jest wciśnięta do końca - można odwrócić kadridz do góry nogami i delikatnie naciskając sylikonową zaślepkę wtłoczyć płyn do watki w kadridzu (trwa to dużo krócej niż zalewanie na nowo kadridza i jest dużo wygodniejsze).
Oczywiście wygląda to tak średnio więc do użytku 'zewnętrznego' raczej się nie nadaje, ale w domu przy komputerze czemu nie? W połączeniu z kibelkiem można dymić i dymić i zabawa się nie kończy
Można by też zamiast sznurka z watki dać knot do świeczki który pewnie dobrze by 'ciągnął' płyn, ale nie mam takiego pod ręką więc nie wiem.
Jakby ktoś miał propozycje odnośnie uszczelnienia to będę bardzo wdzięczny.
Wygląda toto tak: