Cześć
jestem miłośnikiem liquidów Liqueen, praktycznie palę tylko je a trwa to już jakiś rok. Miałem do czynienia również z p1, mildem, dr jackiem i provogiem, ale zdecydowanie te najbardziej mi podchodzą. Warto wydać parę zł więcej i cieszyć się dobrą jakością, bo chmura jaką daje liqueen wynagradza wszystko
Moje odczucia smaków, które miałem okazję spróbować (wszystkie liquidy 11mg/ml)
Very Strawberry - słabo wyczuwalny smak, robi się mdły po pierwszym zbiorniczku.
4/10Green Kiwi Fruit - jak w truskawce, ledwo da się wyczuć kiwi, w chmurce też słabo to pachnie, szybko się nudzi.
4/10Fresh Watermelon - pierwszy zbiorniczek super, smak jest delikatny i nie za słodki, niestety po dłuższym paleniu radość i smak uciekają.
6/10Raspberry Mint - kapitalny smak, orzezwiający i przyjemny. Czuć zarówno mięte jak i malinę, myślę, że dobrze to wypośrodkowali.
8/10Apple Mint - jeszcze lepsze połączenie niż przy malinie, smak tymbarka, nie nudzi się i można długo zalewać.
9/10English Black Tea - przychylam się do opini większości tutaj i przyznaję, że smak ten jest idealny, możliwe, że najlepszy jaki paliłem. Delikatna herbata z nutką cytryny, pycha. Polecam dodać parę kropel brzoskwini z Intensa, kapitalne połączenie.
10/10Natural Green Tea - tutaj już trochę gorzej niż czarna herbata, aczkolwiek smak też delikatny, na pewno nie mdły. Jest to na pewno coś czego warto spróbować.
7/10Italian Tutti Frutii - dla smakoszy liquidów owocowych na pewno pozycja przy której warto się zatrzymać. W moim odczuciu trochę za słodki dlatego męczy po drugim zbiorniczku.
6/10Juicy Mandarin - szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego. Pierwsze parę zaciągnieć było mega, ale z czasem ten smak bardzo się nudzi i traci posmak. Tylko chmurka ładnie pachnie.
7/10Ruby Grapefruit - tutaj też miałem trochę większe oczekiwania. Niby ciekawe odczucia, aczkolwiek mi bardziej przypominał wódkę Wyborową o tym samym smaku. Mimo wszystko myślę, że warto spróbować.
7/10Passion Fruit - pierwsze odczucia kapitalne, myślę, że jest to jeden z lepszych owocówek od Liqueena. Smak nie jest zbyt słodki, zapach bardzo przyjemny. Niestety po którymś zbiorniczku trochę mnie już nudził.
9/10Fruit Rainbow - bardzo ciekawy smak, czuć delikatną miętę a przy tym eksplozję owoców. Na pewno warto popalić, szczególnie w lecie.
9/10Golden Vanilla - omijać z daleka, smak potwornie mdły i nietrafiony. Ble!
1/10IntenseFresh Watermelon - smak troszkę intensywniejszy niż w zwykłej serii, natomiast cały czas wydaje się mdły.
7/10New Zealand Peach - zdecydowanie najlepszy owocowy smak od Liqueena. Przypomina Nestea brzoskwiniową, wyrazisty, intensywny, nie nudzi się. Polecam z czystym sumieniem.
10/10Green Apple - pierwsze odczucia bardzo na plus, natomiast z czasem smak jabłka ulatuje i zostaje tak naprawdę nie wiadomo co. Polecam, ale do zrobienia sobie przerwy od innych liquidów.
8/10Wild Strawberry - ta poziomka smakiem bardzo przypomina prawdziwy owoc, zapach też zdecydowanie na plus, czuć go bardzo intensywnie. Niestety dla mnie trochę za słodka.
8/10Caramel Mocha - choć nie jestem miłośnikiem kawy postanowiłem spróbować ten smak. Niestety strasznie się zawiodłem. Smak podobny jak przy vanilli czyli obrzydliwy do tego dym bardzo dusi. Dość fajnie czuć natomiast karmel.
2/10Juicy Mandarin - po zawodzie zwykłej mandarynki ten z intensa trochę mnie podniósł na duchu, aczkolwiek to wciąż nie jest ten prawdziwy, dobry smak owocu. Wydaję się być nawet odrobinę chemiczny.
8/10Wszystkie liquidy palone na volimizerze i baterii volish carbon