EPF
By Rafael
#839427
To jest jak domino, coraz więcej zakazów w coraz większej ilości miejsc nas czeka. Rośnie ilość e-palaczy i e-papierosy przestają być marginalizowane. Osobiście nie potrzebuję zaciągać się w autobusie, w restauracji czy sklepie. Z analogami tak nie robiłem, więc teraz też nie muszę. Ważne jest dla mnie, aby żadnemu krawaciarzowi nie wpadł do głowy pomysł zakazu sprzedaży e-papierosów i artykułów z nimi związanych.
Awatar użytkownika
By Chmurka
#839438
Rafael pisze: Osobiście nie potrzebuję zaciągać się w autobusie, w restauracji czy sklepie. Z analogami tak nie robiłem, więc teraz też nie muszę. .

wczesniej unikałąm takich miejsc jak ognia , teraz po godzinei spedzonekj w takim miejscu chmurze w rekaw
Rafael pisze: Ważne jest dla mnie, aby żadnemu krawaciarzowi nie wpadł do głowy pomysł zakazu sprzedaży e-papierosów i artykułów z nimi związanych.

prtzecież już wpadł
tylko o liquidy z nikotyna mozemy sie martwic bo sprzetu nei moga nam zabronic
By feleksc
#839580
Osobiście nie potrzebuję zaciągać się w autobusie, w restauracji czy sklepie


Pare razy widziałem jak geriatria w tramwajach zwracała uwagę młodym/lub młodszym od siebie
osobom żeby nie paliły e-papierosa.Osoby te bez większych oporów i tłumaczeń po prostu
chowały w kieszeniach swoje wynakazki.
Jak to ma się do tego jak wsiada do komunikacji miejskiej banda kiboli gdzie co drugie słowo
to k...a,zaczepki itp. albo jakiś żul sciąga stare skarpety,albo dwóch sztajmesów popija w mpk
coś śmiedzącego z procentami?
Wtedy nie ma nikogo żeby zwrócił uwage.
Głupota,zacofanie i jeszcze pare epitetów...
*SPAM*
Awatar użytkownika
By Amix
#839583
MarioBernatti pisze:Czemu nie moga ?
Jak będą chcieli to to zrobią i już :)

Jaki związek ma stanowione prawo z logika ?

Pisałem o tym kiedyś.
Nie mogą, bo z baterii i paru drobiazgów zrobię moda w 10 minut. Nie będzie to mod do pochwalenia się, ale...będzie działał. :)
Awatar użytkownika
By MalinovyTroll
#899233
Jeżeli paląc analogi chodzimy w miejsca gdzie palić je możemy to dlaczego niby e-papierosy możemy wapować gdzie chcemy? Nie możemy. Jest to po prostu brak kultury. Dym z e-p nie jest bezwonny, często dużo gorzej pachnie niż smakuje i nie każdy może sobie życzyć, żeby w jego otoczeniu wapować. Ja osobiście używam e-p w domu i na otwartych przestrzeniach oraz aucie. Bądźmy kulturalni to i ludzie przestaną się czepiać.
Awatar użytkownika
By pawcio4131
#899252
MalinovyTroll pisze:Bądźmy kulturalni to i ludzie przestaną się czepiać.

O o o o właśnie ! Chociaż mieszkam w Irlandii i prawo tutaj nie zakazuje e-palenia w jakichkolwiek miejscach publicznych , a ludzie są dużo bardziej tolerancyjni niż w ojczyźnie . Ja wapuje tylko tam gdzie moja kultura osobista mi na to pozwala . :wink:
Awatar użytkownika
By Shadow
#899257
hmm... skąd Ja znam takie dyskusje ? :mrgreen:
By user
#899288
pawcio4131 pisze:
MalinovyTroll pisze:Bądźmy kulturalni to i ludzie przestaną się czepiać.

O o o o właśnie ! Chociaż mieszkam w Irlandii i prawo tutaj nie zakazuje e-palenia w jakichkolwiek miejscach publicznych , a ludzie są dużo bardziej tolerancyjni niż w ojczyźnie . Ja wapuje tylko tam gdzie moja kultura osobista mi na to pozwala . :wink:


... i tu pojawia się magiczne słowo klucz od którego wiele zależy.
Zauważ, jakie wpisy pojawiały się w podobnych wątkach o chmurzeniu "belegdzie" BO WSZĘDZIE MOGĘ i wuj.
Niestety, jak widać, zbyt wielu nie posiada tej kultury i mamy co mamy.
Awatar użytkownika
By Ajan
#899304
reed pisze:... i tu pojawia się magiczne słowo klucz od którego wiele zależy.
Zauważ, jakie wpisy pojawiały się w podobnych wątkach o chmurzeniu "belegdzie" BO WSZĘDZIE MOGĘ i wuj.
Niestety, jak widać, zbyt wielu nie posiada tej kultury i mamy co mamy.


A przez takie zachowanie własnie my możemy ucierpieć bo będzie się pojawiało coraz więcej bzdurnych artykulików, aż w końcu MF i R się doczepią ze swoją dziurą budżetową
Awatar użytkownika
By pawcio4131
#899314
reed pisze:
pawcio4131 pisze:
MalinovyTroll pisze:Bądźmy kulturalni to i ludzie przestaną się czepiać.

O o o o właśnie ! Chociaż mieszkam w Irlandii i prawo tutaj nie zakazuje e-palenia w jakichkolwiek miejscach publicznych , a ludzie są dużo bardziej tolerancyjni niż w ojczyźnie . Ja wapuje tylko tam gdzie moja kultura osobista mi na to pozwala . :wink:


... i tu pojawia się magiczne słowo klucz od którego wiele zależy.
Zauważ, jakie wpisy pojawiały się w podobnych wątkach o chmurzeniu "belegdzie" BO WSZĘDZIE MOGĘ i wuj.
Niestety, jak widać, zbyt wielu nie posiada tej kultury i mamy co mamy.


Ale ten kij ma dwa końce - problem to nie tylko brak kultury e-palaczy , ale także niska tolerancja otoczenia . Chociaż oczywiście kultura jest tu kluczowa , z cała pewnością chodzi tu o młodsze pokolenie , dla którego to szacunek dla innych niema żadnego znaczenia .
Awatar użytkownika
By WojtaZ
#899366
Według mnie to próba zniechęcenia ludzi do e-papierosów. Dobrym chwytem jest głoszona przez sprzedawców "możliwość palenia w każdym miejscu". Później jak wiemy to nie przynosi żadnej frajdy, mnie taki zakaz ani nie ziębi ani nie grzeje. Co do zachowania młodych ludzi, tak ten kij ma dwa końce - jednym jest zachowanie młodych ludzi a drugim uprzedzenie do tego zachowania. Mała dygresja w związku ze zbliżającym się świętem, ostatnio jechałem tramwajem i jakaś, we własnym mniemaniu matrona, głośno rozmawiała o tym jaka to dzisiejsza młodzież jest zła, najśmieszniejsze było jednak rozwiązanie jakie nasuwała. Twierdziła, że w dzisiejszych czasach brakuje czerwonych albo kolejnego hitlera. Gdybym jej zwrócił uwagę byłbym tym złym. Ten kij ma dwa końce ooo tak. Ponad to większość zwolenników e-papierosów to ludzie ustatkowani, dorośli. Tak więc nie wiem czy kilku małolatów, popalających w tramwajach jest w stanie wywołać zakaz. Może wtórują im Ci starsi? A może, co według mnie najbardziej prawdopodobne, ktoś szuka dziury w całym i walczy z e-paleniem.
By user
#899378
Tak, na pewno część z tego "dymu o e-p" to zniechęcanie i wzbudzenie oporu w społeczeństwie, wiadomo, kasa ucieka. Ale z tym młodym pokoleniem, to nie do końca tylko tylko "kilku małolatów" Widuję często, czy to większe, czy mniejsze grupki młodych z e-p i naprawdę, szlag człeka trafia. Może uogólniam, ale nie dziwię się osobom starszym ode mnie, więc najczęściej jeszcze mniej tolerancyjnym dla młodszego pokolenia. A to gdzie i jak potrafią chmurzyć, to ......... inna, dłuższa historia. Nie wspominam tu już o cymbałach jarających w kościele, ale np taki "zadymiarz" na sali kinowej to bardzo ciekawy przypadek :palm:
Nie dziwię się, że niektórzy starsi wspominają o czerwonych, bo o ile pamiętam czasy komuny, to raczej większy "ordnung" był i takie zachowania były nie do pomyślenia. Pewnie to miała na myśli, a nie ustrój jako taki. O hitlerze, to nie wypowiem się, ale domyślam się, że to samo miała na myśli.
Młodziez niestety (a wiem to i z własnego doświadczenia, patrząc z perspektywy czasu) nie przejmuje się starszymi, często wręcz "na złość" robiąc i nie myśli o konsekwencjach swych zachowań :(
Ale, żeby nie generalizować, na pewno i starsi nie wszyscy dorośli do tego i nie wszyscy mają odpowiedni poziom kultury, nadrabiając to żywymi kulturami bakterii :lol:
By robertanisz
#899404
Popularność nie jest dobra.Niszczy i wykoślawia.Mam nadzieję że moda na e-papierosa minie i zostaną przy nim tylko poważne osoby.Te które wiedzą że e-p to nie zabawa,ale coś co pozwoliło nam uciec od analogów.
Awatar użytkownika
By PucH2
#899422
reed pisze:
pawcio4131 pisze:
MalinovyTroll pisze:Bądźmy kulturalni to i ludzie przestaną się czepiać.

O o o o właśnie ! Chociaż mieszkam w Irlandii i prawo tutaj nie zakazuje e-palenia w jakichkolwiek miejscach publicznych , a ludzie są dużo bardziej tolerancyjni niż w ojczyźnie . Ja wapuje tylko tam gdzie moja kultura osobista mi na to pozwala . :wink:


... i tu pojawia się magiczne słowo klucz od którego wiele zależy.
Zauważ, jakie wpisy pojawiały się w podobnych wątkach o chmurzeniu "belegdzie" BO WSZĘDZIE MOGĘ i wuj.
Niestety, jak widać, zbyt wielu nie posiada tej kultury i mamy co mamy.

BO WSZĘDZIE MOGĘ ale nie wuj. Od poprzedniej dyskusji w zamkniętym wątku wiele się wokół nas zmieniło. Przybyło waperów i kultura się normuje sama jak i przepisami wewnętrznymi.
Tu przytoczę taki przykład z Kopalni w Wieliczce. Będąc kilka lat temu zwiedzając kopalnie spokojnie sobie wapowałem i nikomu to nie przeszkadzało. W tym roku jeszcze przed wejściem zostałem poinformowany przez obsługę że nie mogę korzystać z urządzenia i bym je wyłączył przed wejściem. Że była chwilka czasu nim grupa się uformowała to zamieniłem kilka miłych zdań z obsługą. Dowiedziałem się że urządzenie czyli e-papieros nie ma atestu górniczego i dlatego nie może być używany. Ale jakbyśmy mieli taki atest to możemy sobie dymać do woli. Pośmialiśmy się razem że aparaty i komórki też nie mają a są używane. Nawet mieliśmy z @Upadłym Aniołkiem pisać do @Logera by jakiś atest załatwił na moda dopuszczający w górnictwie :lol: . Przyjemnym akcentem z tego zwiedzania było że śluzy często otwierali mi i przytrzymywali nam Chińczyki. I nawet z koleżanką razem z nimi żeśmy wyjechali :lol: . Z prostego powodu że grupa zwiedzających za nami była z Chin.
By mantyka
#901369
Przestałem uczęszczać do knajp gdy zakazali palenia. Na wakacje jeździłem autem(męczące), bo kilka godzin lotu bez "dymka" było przeszkodą. Jestem lekarzem i wiem, że szkodliwość biernego palenia jest przesadzona. Dziwnym trafem nie zabraniają jeździć samochodom a spaliny szkodzą. Rozumiem, że dym śmierdział i mógł przeszkadzać. Jednak kolejne ograniczenia i próby ujednolicenia życia wszystkim mnie zniechęcają do władzy, nawet gdy są racjonalne. Każdy powinien mieć prawo nawet do bycia głupim.
By user
#901386
mantyka pisze:Przestałem uczęszczać do knajp gdy zakazali palenia. Na wakacje jeździłem autem(męczące), bo kilka godzin lotu bez "dymka" było przeszkodą. Jestem lekarzem i wiem, że szkodliwość biernego palenia jest przesadzona. Dziwnym trafem nie zabraniają jeździć samochodom a spaliny szkodzą. Rozumiem, że dym śmierdział i mógł przeszkadzać. Jednak kolejne ograniczenia i próby ujednolicenia życia wszystkim mnie zniechęcają do władzy, nawet gdy są racjonalne. Każdy powinien mieć prawo nawet do bycia głupim.


Śmierdział i szkodził, mimo wszystko. Jako lekarz, powinieneś wiedzieć, że niepalaczowi szkodzi bardziej niż palaczowi.
Owszem, zakazy na każdego działają podobnie, wywołują odruch sprzeciwu. Ale skoro walczysz o swoje prawa, nawet do bycia głupim, jak sam napisałeś, to dlaczego tym samym olewasz prawo innych? Ja chcę mieć prawo do nieśmierdzenia i niewąchania śmierdzieli analogowych. Pewnie nie jestem jedyny. Nie można walczyć o swoje prawa które ingerują w prawa innych. W tym przypadku dość mocno.
Awatar użytkownika
By saradonin
#901397
Reed, oczywiście zgadzam się, że powinniśmy kierować się jakimiś tak normami współżycia społecznego tak, by nie naruszać wolności drugiego człowieka, ale zauważ drugą stronę medalu: to właśnie zakazy powodują wypaczenie rzeczywistości.

Zakazywanie czegoś wskazuje na czynność szkodliwą dla otoczenia (wbrew logice i badaniom potwierdzającym, że szkodliwość dla osób trzecich jest nie większa niż spacer w dużym mieście na tzw. "świeżym powietrzu"), nielegalną, niegodną, wstydliwą. W oczach ciemnego ludu, wierzącego bezdyskusyjnie we wszystko co podają media, napiętnowuje wapera jako jakiegoś dziwoląga, narkomana i zwyrodnialca. Władze nie bardzo wiedzą co z tym począć więc popadają ze skrajności w skrajność. Przynajmniej my powstrzymajmy się od takich skrajności, bo oba warianty nam szkodzą:
1. jak będziemy bezczelni, to zrównamy się poziomem z tzw. gimbazą.
2. jak będziemy sobie tak dawać w kaszę dmuchać, to w końcu zabronią nam jarać we własnych mieszkaniach i będziemy się zamykać po cichaczu w kibelku, by wstydliwie, w ukryciu przed światem, ściągnąć chmurkę.
Obie wersje wydarzeń są nieszczególnie ciekawe, dlatego powinniśmy się starać znaleźć jakiś pośredni obszar szarości, złoty środek.
By user
#901401
Sarandonin, z całym szacunkiem do Ciebie. Masz rację, nie przeczę. Ale ja odniosłem się do konkretnego przypadku i dla mnie jest to .... prawidłowe.
Pomijając rząd i ich głupotę plus brak wiedzy i chęci działania, mogę chyba mieć prawo do niewdychania smrodu anali? Tak samo oczywiście żądam prawa do niewąchania smrodu z paszczy i spod pach, oraz psich kup na trawniku.
By Pilot353
#901405
Państwo wprowadza różne zakazy w trosce o zdrowie obywatela. Mnie ciekawi natomiast co by zrobiło to państwo gdyby jednego pięknego dnia nagle cały naród rzucił wszelkie używki. Papierosy, alkohole, ograniczył zużycie paliwa do koniecznego minimum.
By Pilot353
#901413
Dokładnie. Czyli państwo w trosce o obywateli pozbywa się logiki.

Porobili w centrum płatne strefy postoju, zakupy robię na peryferiach miasta lub w marketach, miasto traci, zakazali palenia na piwku, piwkuję w domku taniej. Państwo zakazuje, my się przyzwyczajamy, zmieniamy nawyki i państwo na tym traci i płacze że budżet maleje i maleje.
Awatar użytkownika
By Kaliner
#902137
reed pisze:
pawcio4131 pisze:
MalinovyTroll pisze:Bądźmy kulturalni to i ludzie przestaną się czepiać.

O o o o właśnie ! Chociaż mieszkam w Irlandii i prawo tutaj nie zakazuje e-palenia w jakichkolwiek miejscach publicznych , a ludzie są dużo bardziej tolerancyjni niż w ojczyźnie . Ja wapuje tylko tam gdzie moja kultura osobista mi na to pozwala . :wink:


... i tu pojawia się magiczne słowo klucz od którego wiele zależy.
Zauważ, jakie wpisy pojawiały się w podobnych wątkach o chmurzeniu "belegdzie" BO WSZĘDZIE MOGĘ i wuj.
Niestety, jak widać, zbyt wielu nie posiada tej kultury i mamy co mamy.


Problem zaczyna się już w momencie, gdy sprzedawca na allegro buńczucznie wypisuje, że "można palić wszędzie. [...] " - i wymienia z tuzin miejsca, gdzie palić e-faje można, ale niekoniecznie się powinno.
Wiadomo - wszystko można, nie wszystko należy. Kultura osobista każdego indywidualnie to sprawa priorytetowa w tym zakresie.

Jakby kradli z umiarem, to by nie malał.


To jest pół biedy. Najlepszy cyrk jest przy ustalaniu dziury budżetowej, już tutaj zaczyna się drabinka głupoty. Przed każdym rokiem mądre główki państwa kalkulują ile w następnym roku wyniesie dziura budżetowa (przy założeniach, że tyle i tyle można zebrać z danego regionu, co jest oczywiście falsyfikatem i kolejną bzdurą biurokracji, bo nie da się tego określić), po czym np. określają, że dziura budżetowa wynosi tyle i tyle (tj. ile jesteśmy z kasą w plecy).. po czym rząd wydaje świadomie pieniądze, których w budżecie państwa nie ma. Fajna rzecz, nie? *BOR*
Awatar użytkownika
By juron
#904149
Ludzie kochani, czytam te wasze posty i ręce opadają mi z szelestem. Jak zwykle mieszacie podstawowe założenia logiczne, a potem dziwicie się, że orwelowski świat to nie fikcja literacka. Może coś uporządkujmy. Kultury osobistej nikogo nie nauczy żaden system polityczny - czytaj - państwowy. Za komuny - o której ktoś wyżej wspomniał - ze strachu ludzie nie robili wielu rzeczy na oczach innych, tak to prawda, z tym, że papier toaletowy kradli - bo przecież nikt nie widzi, a jak zostawili po sobie obsrany kibel to jeszcze byli dumni ze swej " walki " z systemem... Jeżeli ktoś wlezie jak krowa na jezdnię, to żeby nie wiadomo ile przepisów stworzyć i tak rozpędzony samochód go zabje, nie ochroni go przed śmiercią rój "suszarek" w rękach psychicznie skrzywionych.
Każdy człowiek w każdej sekundzie ma prawo wolnego wyboru i tylko od wychowania w domu, zależy co wybierze.
Każdy, nawet najdrobniejszy zapis prawny powoduje, że człowiek zrzuca odpowiedzialność z siebie. Ze strachu przed odpowiedzialnością wciąż wierzycie w potrzebę istnienia państwa, wciąż idziecie do urn wyborczych, by wybrać sobie pana.
Obudźcie się i dorośnijcie do odpowiedzialności. Odnajdźcie w sobie odwagę do wzbudzenia potrzeby zrzucenia niewolniczych kajdanów. Zobaczycie wtedy, że nie potrzebny jest wam żaden zapis prawny, ani też żaden strażnik tego prawa.
Awatar użytkownika
By Kaliner
#904251
Obudźcie się i dorośnijcie do odpowiedzialności. Odnajdźcie w sobie odwagę do wzbudzenia potrzeby zrzucenia niewolniczych kajdanów. Zobaczycie wtedy, że nie potrzebny jest wam żaden zapis prawny, ani też żaden strażnik tego prawa.


Poczułem się jakbym oglądał jakiś spot wyborczy. :D
A poważnie - ciekawy pogląd, ale za bardzo mi zalatuje anarchią to to.
Awatar użytkownika
By juron
#904274
Koledze REED śpieszę odpowiedzieć, że żyję w Polsce, ale od razu zapytam w jakim kolega żyje , bo pisze kolega, że w pięknym?

Natomiast kolega KALINER mnie zszokował okrutnie - otóż nawoływanie do odrzucenia niewolnictwa nazywa spotem wyborczym, a zarazem czuje anarchistyczne przesłanie ?
A jak mniej zalatywałby anarchią to byłby "spoko"?
Chyba, że kolega myli anarchię z chaosem i bandytyzmem? to trochę kulawo używając takiego symbolu w awatarze.
By user
#904287
Kolego juron (proszę o kopiowanie mojego nicka w oryginale ;) ) zapytałem o miejsce zamieszkania, bo słowa Twe zabrzmiały tak, jakbyś nie bardzo orientował się naszych realiach. To nie było złośliwe czy podchwytliwe, aczkolwiek może nieco retoryczne.
BTW, czy nie uważasz naszego kraju za piękny? Jeżeli tak, to tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że żyjesz gdzieś na obczyźnie. I nie miałem tu na myśli narodu, ale kraju, jako takiego.
Awatar użytkownika
By juron
#904311
Przepraszam za błędne podanie nicka. Zawsze dziwił mnie zachwyt nad naszym krajem, trochę go pozwiedzałem i porównując z innym, które zwiedzałem niczym szczególnym się nie wyróżnia. ale urywając ten wątek - jest to tylko i wyłącznie subiektywna ocena, więc ilu ludzi tyle opinii. Natomiast można podyskutować na temat pewnego pryzmatu przez jaki się świat ogląda. Mam na myśli tak zwany patriotyzm - niektórym dość mocno koloruje rzeczywistość. ( to nie zarzut wobec kolegi ).
Moje wcześniejsze słowa dotyczyły państwa jako takiego, nasz kraj nie jest pod tym względem szczególnym, wszędzie działa uniwersalny schemat. Tutaj jest może o tyle gorzej, że tak jak mamy 38 mln trenerów reprezentacji narodowej, tak wszyscy rozprawiają ( często z żyłą na czole ) o polityce...
Awatar użytkownika
By Kaliner
#904338
Natomiast kolega KALINER mnie zszokował okrutnie - otóż nawoływanie do odrzucenia niewolnictwa nazywa spotem wyborczym, a zarazem czuje anarchistyczne przesłanie ?
A jak mniej zalatywałby anarchią to byłby "spoko"?
Chyba, że kolega myli anarchię z chaosem i bandytyzmem? to trochę kulawo używając takiego symbolu w awatarze.


Nie spinaj się tak, panie kolego. Wzmianka o spocie wyborczym była czysto humorystyczna.
Natomiast anarchia to ciekawy 'ustrój', natomiast ma mnóstwo wad, a przede wszystkim wymaga dobrze ukształtowanego społeczeństwa pod względem pewnej świadomości. Nie ma się co oszukiwać - w Polsce ewentualna anarchia byłaby tylko chaosem i bandytyzmem, nie trzeba się zresztą daleko rozglądać, żeby zobaczyć, że jak się gdzieniegdzie poluzuje, to dzicz wparuje i rozwali wszystko. Nie ten kraj, nie Ci ludzie.

A odnośnie avatara mojego, kolega bardzo błędnie najwyraźniej odbiera działalność Anoyomus, natomiast poleciłbym się zapoznać z kilkoma celami w/w grupy, wtedy możemy dyskutować.
Awatar użytkownika
By juron
#904506
Pierwowzór symbolu - Guy Fawkes - był płatnym mordercą - jest mi bardzo odległy, natomiast sam ruch Anonymous, no cóż... pewne idee są ok., ale jednocześnie mam i obawy.
Moja prowokacja to forma sprawdzenia, czy kolega użył "ładnego obrazka", czy coś więcej za tym stoi. I byłoby super, gdyby nie to, że piszesz kolego znów okropną rzecz, cytuję: ... "że jak się gdzieniegdzie poluzuje, to..." No, no ciekawe, jeżeli w słusznej dla Ciebie sprawie, to można i pod płotem rozstrzelać, a i za mordę wziąć mocniej i pod buta.
Tak, anarchia to forma współistnienia dla ludzi o wyższej niż dzisiejsza, świadomości. Tego nie da się zaprowadzić dekretem ani przymusem. Siłą sprawczą jest przede wszystkim zdolność do samodzielnego myślenia połączona z empatią, a ponieważ marzę o życiu w lepszym świecie, staram się przekazywać tę prostą prawdę dookoła.
Awatar użytkownika
By Kaliner
#904519
No, no ciekawe, jeżeli w słusznej dla Ciebie sprawie, to można i pod płotem rozstrzelać, a i za mordę wziąć mocniej i pod buta.


Nie rozumiesz mnie. Chodzi mi o to, że w pewnych sytuacjach i miejscach trzeba po prostu trzymać smycz krótko. Przykład? Stadiony, kibice. Nie mam nic do kibiców, sam do nich należę, ale do tych normalnych, nie tych, którzy gotowi za "pasje życia" narażać klub czy cały naród na straty finansowe i wizerunkowe. Przykładów takich jest mnóstwo.

Masz absolutną rację oczywiście z anarchią, ale wyobraź sobie, że taki system po prostu w Polsce nie ma prawa bytu.

Anarchia to forma współistnienia dla ludzi o wyższej niż dzisiejsza, świadomości


Przede wszystkim wyższej inteligencji. System bezprawny wymaga odpowiednich ludzi, którzy wiedzą jak w takim systemie się poruszać i funkcjonować.

Pierwowzór symbolu - Guy Fawkes - był płatnym mordercą - jest mi bardzo odległy, natomiast sam ruch Anonymous, no cóż... pewne idee są ok., ale jednocześnie mam i obawy.

Gdyby nie wątek, który tutaj mamy poruszać, chętnie wysłuchałbym Twoich obaw na ten temat. :)
Awatar użytkownika
By DuduśWesołek
#904655
ci którzy nie palą wcale nie widzą i nie rozróżniają e-palacza od a-palacza (mój neologizm na określenie palacza tytoniu). i trzeba uszanować ich wolę że mogą mieć awersję do dymu w ich otoczeniu. państwo natomiast wrzuca palaczy do jednego worka i trudno się temu dziwić bo w ramach jednej grupy nie może części z nich narzucać ograniczeń. to tak jakby piwoszom pozwolić pić ich trunek gdziekolwiek bo mniej szkodzi niż wódka. tak per analogia.

więc należy spodziewać się prędzej czy później nas też dotkną ograniczenia jak a-palaczy.

natomiast zastanawia mnie jedna kwestia. kiedy fiskus położy łapę na e-produktach? myślę że może nastąpić to całkiem niedługo bowiem doszły mnie informacje, iż koncerny tytoniowe np. phillip morris ma zamiar wypuścić na rynek własną linię e-papierosów. i myślę że tym należy się martwić tzn. aspektem fiskalnym a nie to czy mogę palić w knajpie czy nie bo są knajpy w których a-palacze normalnie kopcą do piwka.

to tak na rozluźnienie napiętych tematów około politycznych na górze.
Awatar użytkownika
By juron
#904685
polityka to klucz do kieszeni niewolnika. Nie ma ekonomii bez polityki, więc nie da się rozluźnić.
Taka czeka nas niestety przyszłość. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że już niebawem pojawi sie ostra propaganda, telewizor powie, czyje preparaty są zdrowe, a które śmiertelnie szkodliwe, w ślad zatym koncesje, a nastepnie akcyza.
Nie wykluczam jeszcze podatku klimatycznego, bo przecież taki e-palacz to tyle ciepła wytwarza, że normalnie lodowce się topią.
Awatar użytkownika
By pablo3z
#908446
Wszystkie te posty powyżej odnoszące się do kultury osobistej i innych takich są jak najbardziej racjonalne. I oczywiście, żyjemy w społeczeństwie, jeden lubi to, drugi tamto i trzeba tak wycyrklować żeby większość była zadowolona - bo ta większość przecież wybierze znowu władzę w tym kraju. Nie przeczę że kultura osobista jest ważna i e-palenie w autobusie czy SKM jest przesadą. Już tyle można wytrzymać bez dymka. Natomiast denerwują mnie ograniczenia które nie mają związku z rzeczywistością i są wpie***aniem się w nie swoje sprawy. Od jakiegoś czasu jest nagonka na palaczy (spokojnie spokojnie, na e-p też przyjdzie czas). Jak zakazywali na przystankach - nic nie powiedziałem, jak zakazywali w innych miejscach - nic nie powiedziałem. Ale ciśnienie mi skoczyło i szlag mnie trafił jak zakazali w knajpach czy klubach... Bo to już jest przesada. Lubiłem wyjść do baru, usiąść i popalić. Potem przestałem bo zakazali, a ja sie pytam na jakiej podstawie? Bar nie jest własnością rządu tylko jakiegoś człowieka, i to on powinien ustalać reguły jakie w nim działają. To jest JEGO.... Jak uważa że zrobi majątek na palących, to czemu ma nie zrobić lokalu dla palących, bez jakichś odosobnionych miejsc z kurtynami powietrznymi czy klimatyzacją? Jego własna sprawa... i koniec, tu nie ma innej racji, bo to jest tego człowieka i powinien móc zrobić z tym co chce. Kto chce to przyjdzie, a jak komuś przeszkadza to wybierze taki bar w którym są miejsca dla nie palących.
Co do młodzieży to prawda jest taka że uczą się że prawo to takie coś co właściwie jest po nic. Bo kretyńskie przepisy tego właśnie uczą. Coś tam niby zabronione, ale czemu na to patrzeć skoro to głupota? No a już skoro tak to pewnie wszystko to głupota i można robić co się chce. I potem siedzi taki i ćmi e-p w autobusie, i to niestety zwraca uwage na e-p. A im dłużej o tym cicho, tym niestety dla nas lepiej. Bo niedługo na prawde wezmą się za to - bo przecież można z podatków mnóstwo kasy wyciągnąć. Tfu...nasz rząd. Tfu.... unia..
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.