EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
Awatar użytkownika
By jacek3miasto
#273316
Po czterech tygodniach e-palenia, po alkoholu dałem się namówić na jednego L&M Lighta, wypaliłem połowę i wywaliłem. Za bardzo mi śmierdziało. Potem kumpel przyszedł i zapalił u mnie w pokoju analoga, też sam smród. Wolę cieszyć się smakiem Tobacco.
Awatar użytkownika
By maciejaszek
#274432
A ja jak w listopadzie zacząłem pierwszą bitwę z analogami, po 12 dniach niepalenia, zakurzyłem Davidoffa. Pierwsze wrażenie...mmm... smakuje jak pierwszy papieros! Po wypaleniu połowy papierosa, zakręciło mną przyjemnie :zakrecony , palę do końca. I co? Minutę po wyrzuceniu fajki, musiałem udać się w krzaczory by oddać "bełta listopada" :lol: :lol: :lol:
By kibur
#345313
Dzień dobry, jestem nowa na tym forum....ale palacz stary. Palę do 25 dziennie, no i wiadomo-nie najsłabsze.
Prób rzucenia było tyle,że chwalić się nie będę. Raz, tylko raz udało mi się rzucić na rok, jako podporowe morale dla rodziców, którzy musieli-ale to już rzucić, tak jak stali. Im się udało, ja po roku męczarni(śnienie o paleniu, marzenia o paleniu, cuda na kiju), i po 10 kg więcej, wróciłam do palenia.

Dwa tygodnie temu, będąc gościem u rodziców, wywieszona jak ostatni idiota przez okno, paląca "z wiatrem" aby do mieszkania nie nawiewało, z obolałą kością łonową od wiszenia korpusem i resztą ciała, na parapecie...miałam dość.
Zobaczyłam swoją śmieszność i bezradność w obliczu tego cholernego nałogu.
Poszłam do jakiegoś centrum, szczęście miałam na dzień dobry,pani , która poleciła mi zestaw Pure-Mild, z manualną i automatyczną baterią ect, sama była ciężkim palaczem analogów, potem etap 3-miesięczny z e-fajkami, i na dziś ma po sprawie. Nie pali.
Zadała mi pytania ile palę, jakie palę, podała zestaw...coś tam marudziłam że ten, a tamten. Ona jasno: brać, płacić, palić i rzucić hehehhe.

Poczekałam aż wrócę do siebie i na spokojnie zacznę z e-fajkami. Nauczyłam się(czytając, oglądając) jak napełniać kartomizery, jak ładować. Jak zaciągać się, nie sztachać jak chory umysłowo. Wiele, wiele nauczyłam się od Was.

Trzeci dzień, zero strat na rozlaniach, czy topieniach płynem/nauczyłam się widać raz-a dobrze.
Bateria jak dzika śmiga 1.5 dnia :D
Jestem zadowolona i napalona wystarczająco-mam technikę narazie przejarania się buchem, raz na jakiś czas. Na analogi nie mam ochoty kompletnie.

Nie mądraluję, ale rzucę z tym. Poza tym to uczucie, że zęby umyte, ja napalona e-fajeczką....nadal czuć miły posmak pasty do zębów...a czas mija i mija hehehhe.
Dymu w chałupie nie ma. Nic nie śmierdzi. Kawa poranna nie była problemem, toaleta również;)

W sumie jestem za(e-papieros) , a nawet przeciw(analogi). Nie widzę problemu w inhalowaniu się e papierosem.

Plus ogromny, o ile nie główny-nie truję nikogo obok. To w sumie, załatwia u mnie sprawę. Ja nie śmierdzę, i nie truję.

Pozdrawiam i dalej się uczę...choć widzę,że Pure Mild chyba pozostanie ze mna, są zadowalające. Nie bedę rozwijać zbytnio gadżetów bo mam zamiar nie palić tak czy inaczej. Zobaczymy co życie przyniesie *SMOKEKING*
By kibur
#345326
Kupiłam e papierosa z myślą, że pomoże mi to nie śmierdzieć(nie ma się co czarować,analog cuchnie,że hej), nie truć otoczenia, i finalnie rzucić fajki.
Zgadzam się z kilkoma opiniami tutaj,że to...chyba nie nikotyna nas tak uzależnia. Bandyckie numery z tymi fajkami.
Myślę, że oprócz 4000 subs.trujących...to na bank nie cyjanek mnie uzależnił hehhe. Są tam "podprawiacze" jakieś, nie ma że to ,że tamto. W końcu klient nasz...niewolnik. Trzeba czegoś więcej niż nikotyna, żeby zatrzymać miliony inteligentnych ludzi przy kioskach. E papieros wg mnie, jest zbawiennym pomysłem. Aż żal pomyśleć co nowego system wymyśli, gdy w końcu załapie jakie zagrożenie płynie dla systemu ze strony e fajek hahahah;)
Awatar użytkownika
By Katia
#346474
U mnie (oby nie zapeszyć) poszło gładko. Drugiego dnia wyrzuciłam resztę analogów do kosza. Mam stare odruchy, np dymienie po jedzeniu, do porannej kawy, etc. Nie mam zamiaru póki co całkowicie rzucić, więc mój epek chyba zostanie że mną długo:)
Teraz tylko czeka mnie przekonanie męża do wyrzucenia analogów;p
Awatar użytkownika
By agarak
#346478
Katia pisze:Teraz tylko czeka mnie przekonanie męża do wyrzucenia analogów;p

Może spróbujesz mojej metody. Ja swojego męża przekonałam.....nie przekonując. 4 miesiące mojego e-palonka i sam chciał zacząć e-palić :)
Awatar użytkownika
By Katia
#346485
agarak pisze:Może spróbujesz mojej metody. Ja swojego męża przekonałam.....nie przekonując. 4 miesiące mojego e-palonka i sam chciał zacząć e-palić :)


Póki co patrzy z ciekawością, ale narzeka, że za dużo z tym zabawy, że napełnianie, że czyszczenie, że ładować trzeba... Chociaż zarzeka sie, że spróbuje. Zobaczymy co z tego wyniknie:)
By ojciec mateusz
#350954
W sumie u mnie jakoś gładko poszło. Za którymś razem po prostu nie zapaliłem śmierdziela, a zacząłem ciągnąć ten cudny chiński gwizdek i to już dobrze ponad dwa tygodnie. Przez ten czas była tylko jedna próba analoga - dwa buchy jakiegoś obrzydliwca i... fajek w popielniczkę. Teraz znów mnie kusi, bo bądź co bądź trzy paczki ulubionych niebieskich L&M leżą w szafce...
By Irena
#350955
Zaopatrz się w zapas płynu, rezerwową baterię, jakiś karto-clromizer i oddaj L&M znajomemu za piwo :)
Mniej będzie kusić :)
Awatar użytkownika
By Rocket
#350957
Właśnie ja muszę kupić jeszcze kilka liquidów bo mi się mój mild jagodowy kończy, a jak nie będę miał to jeszcze się okaże, że mnie zacznie kusić do zapalenia analogów.
Awatar użytkownika
By eser
#351007
Dla pokrzepienia ducha.:) Mnie do tej pory analogi smakują. :mrgreen:
By nikotynomanjak
#382712
To moje pierwsze dni z elektro - nadzieją dzisiaj oprucz ep udało mi sie wyopalić tylko 5 analogów, co jest sukcesem bo wcześniej paliłam 2 paczki dziennie. I mam nadzieje że na dzisiaj na tych pieciu sie zakonczyło. Elektryczny jest super, pale go sobie w pracy i nikomu nie przeszkadza. Ale czuje też silne przyzwyczajenie do mocnego kopa nikotynowego. mam nadzieje, że z kazdym dniem bedzie mi łatwiej. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
By ssnowak
#382789
Super, że dajesz radę. Najtrudniejszy jest tylko początek przejścia na e-p. Pierwsze kilkanaście dni. Brak "nikotynowego kopa" zanika, bo tak naprawdę jest to brak w organizmie pozostałych świństw, które zawiera dym papierosowy. Nikotyny w e-p nie brakuje, bo jej ilość sami możemy regulować "mocą lub wapowaną ilością. W przypadku e-p, wręcz trzeba uważać, aby z ilością nikotyny (ilością wapowanego płynu) nie przesadzić.


Im mniej analogów, tym głód pozostałych substancji szybciej zniknie. Postaraj się jak najszybciej odstawić papierosy całkowicie, bo gdy przyjdzie "e-kryzys", a przyjdzie nie raz, o wiele łatwiej ulegniesz pokusie powrotu do śmierdziuchów. A tak powiesz sobie - "Kurcze dałem/dałam radę nie palić ..dziesiąt, ...set dni, to jeszcze jeden dzień wytrzymam :mrgreen: ".
By Radek Ch
#382813
Trzymaj się dzielnie - jesteś dziewczyną, więc naukowo i z założenia twardszą psychicznie od faceta :) A ja - miękki Bolek - palący dwie paczki fajek dziennie, rzuciłem analogi 6 listopada i od razu przeskoczywszy na iSzluga do tej pory nie wziąłem do pyska ani jednego analoga... Koledzy z pracy palący analogi mi śmierdzą... jak ja mogłem to w ogóle brać do gęby... :/
Awatar użytkownika
By Araiser
#382818
Dym mnie brzydzi, ale fajkę zwykłą mogę zapalić - kiedyś zupełnie mnie odrzucały, straszny syf w ustach czułem, teraz nic, nawet jak czerwone palę, to się w ogóle nie mogę napalić, nic nie gryzie, łagodny smaczek
By dolar
#382820
Całego wątku nie czytałem, ale myślę że dalej tego samego tematu dotyczy więc i ja napiszę.

"Świeżak" jestem bo 04.01.2012 będą dopiero dwa miesiące ( jeśli dotrwam ) jak analoga nie palę. Nie robie tego jednak tylko dla tego, iż nie chcę. A powodów jest kilka. Postaram się wymienić w kolejności ich powagi:
- mam 33 lata a po spacerze z psami ( szt 2 :-) ) i po wyjściu na 3 piętro miałem dość przez 5-10 min
- pracuje w finansach i moje przewidywania co do sytuacji na świecie nie są zbyt optymistyczne ( niestety dla większości rzec można że tragiczne ). A że przepalałem z żoną 1200zł ( słownie TYSIĄC DWIEŚCIE ZŁOTYCH ) uznałem że warto się choć w taki sposób ratować
- reszta wad płynących z palenia analogów była już na dalszym planie.

Przyznać jednak muszę, że jeśli idę za kimś po chodniku a pali w miarę dobrego papierosa to mi pachnie. Natomiast jeśli ktoś wejdzie opalony analogiem z zewnątrz do nagrzanego pomieszczenia, to cuchnie jak .....hmmmm sam nie wiem.

Jedno jest jednak pewne. Nie palę z dwóch powodów powyżej i mam nadzieje że zarówno ja jak i żona wytrzymamy ( i dla tego nie chce próbować ). A analogi bądź co bądź coraz rzadziej mi "pachną" .
Pozdrawiam Tych co mają już setki dni za sobą, oraz tych których staż podobny do mojego :-)
By Radek Ch
#382852
dolar :) Staż mamy identyczny, zawodowo siedzimy w tym samym miejscu :D i koszty mieliśmy IDENTYCZNE :D Powtarzam, jak do kogoś nie przemawia zdrowie - niech przemówi kasa... prawda?
Awatar użytkownika
By Maya
#382905
Paliłem 25 lat, ostatnio udało mi się wytrzymać bez analoga 1,5 roku, później 1 msc później 2 tygodnie, tydzień i do października leciało ze śmierdziuchami po paczuszce dziennie, teraz znowu minęło 2 miesiące i analog po prostu nie smakuje. I niedopalona do końca paczka Golden American wciąż czeka na swojego amatora.

Doświadczalnie tydzień temu zjarałem z kolegą szlugasa i z ciekawością zaobserwowałem, że nie kręci się w głowie ani nie ma "zwisu" i "zamulenia". Więc nie dość, że nie smakują to i nic nie dają oprócz smrodu.

Nigdy jednak przy paleniu analogów nie doświadczałem czegoś takiego jak obecnie - paląc tytoniowe płyny przypominam sobie zapachy tytoniów, które np palił dziadek w lufce, krojąc je wcześniej na połówki, może nawet nie z oszczędności a także w poszukiwaniu swojego tytoniowego absolutu :D
A przecież byłem wtedy jeszcze niepalącym dzieciakiem. Bo dawno, dawno temu Popularne miały na prawdę zajebjaszczy zapach. Jestem teraz pewien, że poszukiwanie mojego ulubionego papieroska analogowego był taką samą drogą jak obecnie poszukiwanie zapachu, który przypomina te chwilowo zapomniane klimaty. Lubelskie, moje rodzinne strony...na każdej prawie stodole suszący się tytoń, zapach uprawianych ziółek, wakacje...

Sam fakt, że czasami sam walczę z sobą przy paleniu tych typowych tytoniowych - żeby nie przesadzać i na tyle ile jestem w stanie swoją "Ego-Istyczną" wolą oszczędzić domowników, czy też innych ludzi, z którymi przebywam - uniknąć smrodku zniechęca mnie do analogów.
Ale głównie sam fakt: ŚMIERDZĄ! I tradycyjny, tytoniowy nałogowiec tego niestety nie czuje, tak samo jak łyknięty, że jest na fazie i też od niego czuć.
Teraz już np wiem, że zjeżdżając do Lajt ilości nikotyny i wracając do Stronga e-p działa, tak samo jak powroty do analoga po przerwie, więc po co się męczyć smrodem, kaszlem itd?
Do końca nie wiem jak to się stało, że wcześniej nie pomyślałem o zamianie papierosków na e-papieroska ale domyślam się - petki zamulają i demotywują, to chyba dlatego *SMOKEKING*
By PC_Maniac
#383072
nikotynomanjak pisze:To moje pierwsze dni z elektro - nadzieją dzisiaj oprucz ep udało mi sie wyopalić tylko 5 analogów, co jest sukcesem bo wcześniej paliłam 2 paczki dziennie. I mam nadzieje że na dzisiaj na tych pieciu sie zakonczyło. Elektryczny jest super, pale go sobie w pracy i nikomu nie przeszkadza. Ale czuje też silne przyzwyczajenie do mocnego kopa nikotynowego. mam nadzieje, że z kazdym dniem bedzie mi łatwiej. Pozdrawiam :)

Żaden sukces.
Sukcesem byłoby, gdyby Ci tak przypasował e-papieros, że zapomniałabyś w ogóle o analogach.
Ale to zapewne kwestia doboru smaku do e-papierosa. Jak taki trafisz, to szybko stwierdzisz, że ze "śmierdziuchami" nie chcesz już mieć nic wspólnego.
Ale na razie po prostu "rozglądaj się" po różnych smakach i traktuj e-papierosa jak nową zabawkę. Sama się po jakimś czasie przekonasz, że ... ta "zabawka" niepostrzeżenie odzwyczaiła Cię od analogów.
By GzymssS
#383660
Powiem tak. Dym śmierdzi, ale ostatecznie jakoś zniosę. Próbowałem kilka razy zapalić analoga i autentycznie "cofnęło" mnie. Pewnie po 3 buchach wydaliłbym ostatni posiłek północną stroną.

Zaczynając z ep odstawiłem od razu analogi - nie łączyłem tego więc może to ma jakiś związek.
By nikotynomanjak
#384275
Mijają dni i daje rade chociaz ciągle ciągle potrzebuję syfiastych składników analogów. Tak bardzo zazdroszcze tym wszystkim którzy pisza ze już nie palą analogów miesiąc i wiecej. Też tak chce... ale jest dosyć cieżko... nie wiem to chyba zależy od psychiki. Ja staram sie zachowywac spokój... ale wiadomo tak troche nerwowo ... pozdrawiam !!!!
Awatar użytkownika
By ssnowak
#384277
To zawsze jest kwestia psychiki. Wiele zależy też od Twojego otoczenia (dom, praca, znajomi). Jeżeli e-p sprawia, że spalasz chociażby o jednego śmierdziucha mniej, to już jest dobrze. Jeżeli nie możesz przestać ich palić od razu, postaraj się ograniczyć stopniowo. Powiedz sobie "o 1 mniej każdego dnia" i staraj się tego trzymać.
Awatar użytkownika
By boogeyman
#384280
Dokładnie, to kwestia psychiki, nie każdemu uda się od razu odrzucić analogi. Mi się nie udało, już nie pamiętam jak to było dokładnie, mniej więcej przez tydzień-dwa paliłem hybrydowo, ale stopniowo zmniejszałem ilość wypalanych analogów. Po jakimś miesiącu zrezygnowałem z analogów, paczkę kupiłem raz czy dwa jak szedłem na imprezę. Powód był prosty, używałem TR208, dwie batki 280mah to było za mało, a kolejnych 208 nie chciałem kupować gdyż planowałem zakupić ego ;) No i jak w końcu kupiłem pierwsze kamikaze, analogi zniknęły bezpowrotnie ;) Po 4 miesiącach zapaliłem z ciekawości analoga, spaliłem dwa z przyjemnością. Po ponad roku z ciekawości sięgnąłem ponownie, tym razem po jakiegoś smakowego analoga (żeby nie było, też z ciekawości, nie to że mnie ciągnęło), nawet 3 buchów nie dałem rady ściągnąć :lol: I tym samym wiem że już nigdy do nich nie wrócę, jak rzucę kiedyś ep i na nowo będzie mnie ciągnęło do nikosi to wrócę do ep, napewno nie do analogów ;)

Życzę powodzenia wszystkim w nowym roku :)
By nikotynomanjak
#384290
ssnowak pisze:To zawsze jest kwestia psychiki. Wiele zależy też od Twojego otoczenia (dom, praca, znajomi). Jeżeli e-p sprawia, że spalasz chociażby o jednego śmierdziucha mniej, to już jest dobrze. Jeżeli nie możesz przestać ich palić od razu, postaraj się ograniczyć stopniowo. Powiedz sobie "o 1 mniej każdego dnia" i staraj się tego trzymać.


To właśnie robie i dotychczas działa ... :) uf zajme sie lepiej czymś innym żeby przestac myslec o dymie w płucach :P szalleństwo ! pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
By daras25
#384293
Paliłem analogi przez 25 lat z różnym nasileniem , od kilku do 30-stu szt. dziennie . Nigdy nie robiłem postanowień odnośnie rzucania palenia , raz odstawiłem fajki na 3 mies. daaawno temu w wojsku .
Pierwszego e-fajka kupiłem dla komfortu "palenia" w miejscu pracy - nie musiałem stać np. w deszczu z mokrym petem w ustach :lol: ponieważ nie mamy palarni .
Przez pierwsze 3 dni zredukowałem analogi z ok. 15-stu sztuk na 4 dziennie , czwartego dnia wypaliłem już tylko jednego i czułem że to jest już ostatni analog i tak jest do dzisiejszego dnia . Teraz traktuję to też jako hobby a kolekcja zippo leży w szufladzie :lol:
Awatar użytkownika
By ssnowak
#384299
nikotynomanjak pisze:To właśnie robie i dotychczas działa ... :) uf zajme sie lepiej czymś innym żeby przestac myslec o dymie w płucach :P szalleństwo ! pozdrawiam :)


I za każdym razem, gdy będzie Ci żle, pamiętaj że masz gdzie o tym powiedzieć. Twoje problemy nie pozostaną bez odzewu - zawsze ktoś Ciebie wesprze w trudnych chwilach ;) .
Awatar użytkownika
By _SHARK_
#384392
Palilem okolo 30 analogow dziennnie przez 16 lat,przejsce na e-papierosa nie bylo trudne w pierwszy dzien zakupu e-petka rzucilem analogi nie popalalem,przez okolo 3 dni jeszcze ciagnelo ale nie poddalem sie,zaczynalem od 25mg nikotyny obecnie pykam miedzy 10-12 mg, i chyba przy tym zostane... *SMOKEKING*
By nikotynomanjak
#384675
ssnowak pisze:
nikotynomanjak pisze:To właśnie robie i dotychczas działa ... :) uf zajme sie lepiej czymś innym żeby przestac myslec o dymie w płucach :P szalleństwo ! pozdrawiam :)


I za każdym razem, gdy będzie Ci żle, pamiętaj że masz gdzie o tym powiedzieć. Twoje problemy nie pozostaną bez odzewu - zawsze ktoś Ciebie wesprze w trudnych chwilach ;) .


Dzięki za wsparcie :) to naprawde pomaga szczególnie w tych trudnych chwilach ... tak zwanych fazach załamania które może dla innych wydają się banalne. pozdrawiam serdecznie !
By madziares
#400990
jaki jednak człowiek jest głupi!!! śmierdzi, niby nie chce się palić , a mysl o zapaleniu analoga do kawy gdzies mi tu lata po suficie.... moze by okno otworzyć ? to wyleci :)
Awatar użytkownika
By marciu
#401145
Po 35-latach palenia analogów i kilku próbach rzucenia w reszcie w e-paleniu znalazłem "panaceum na całe zło" :D Dokładnie od 13 grudnia zeszłego roku(fajna data rocznicowa,ale tak wyszło)nie miałem analoga w ustach i wcale za nim nie tęsknie i nawet nie chcę próbować jak by mi smakował.Dostęp do analogów mam swobodny bo żona jeszcze popala ale myślę ze z czasem całkiem przeciągnę ja na jaśniejszą stronę :D
Ostatnio zmieniony 29 lut 2012, 13:01 przez marciu, łącznie zmieniany 1 raz.
By Nep
#401149
A ja czasem zapalę analoga - zwyczajnie lubię dobry tytoń (Golden Virginia, Mac Baren, Harvest, Casablanca).
Nie chcę z palenia czy nie palenia robić żadnej ideologii, świat mi się nie wali kiedy skręcę i zapalę coś fajnego ;)
Awatar użytkownika
By ijoshua
#416263
Może nie mam zbyt wielkiego stażu w e-paleniu, ale próby 'zdrowszego' palenia nauczyły mnie jednego: zaczynasz przygodę z magią smaków nie psuj jej analogiem. Pierwszy raz e-paliłem 3 tygodnie i po tym okresie spróbowałem nienormalnego papieroska ... i wróciłem do nałogu. Po pół rocznym stażu ponownie wyciągnąłem z szuflady e-papieroska i moja przygoda na nowo się zaczęła. Teraz e-papierosek mi smakuje jeszcze bardziej a to za sprawą porządnych liquidów.
Wierzę, że teraz tak szybko moja przygoda się nie skończy ...
Awatar użytkownika
By qkiz_xt
#416995
Ja nie miałem analoga w ustach od 130dni i ostatnio mam takie wkurw....a że cały czas myślę o analogu i nawet e-petek mi nie pomaga...no może trochę. Z drugiej strony nie chce zapalić bo szkoda mi tej próby którą już przeszedłem. Bynajmniej tak myślę że najgorsze już chyba mam za sobą :(
Awatar użytkownika
By januwojt
#417000
Co Wy macie z tymi analogami ? Ja jestem na e-petku już 106 dni i nie myślę , ani mnie nie ciągnie do analoga . Owszem na początku był mętlik w głowie , ale od 2-m-cy jestem na e-p i jest ok. Trzeba dobrać moc aby się ,,napalić'' . Tutaj piszą userzy , że trzeba mieć uczucie ,,napalenia'' . To św. racja. Mocy liqiudu nie dobierzesz w ciągu tygodnia to proces dłuższy . Już się wydaje że jest dobrze , a tu nagle głowa boli i sie kręci wszystko wokół - za mocny . Ssiesz ssiesz , nie wypuszczasz e-p z ręki i z ust , czujesz dyskomfort - liqiud za słaby . Proponuję łamiącym się poeksperymentować z liquidami .
Awatar użytkownika
By qkiz_xt
#417011
januwojt pisze:Co Wy macie z tymi analogami ? Ja jestem na e-petku już 106 dni i nie myślę , ani mnie nie ciągnie do analoga . Owszem na początku był mętlik w głowie , ale od 2-m-cy jestem na e-p i jest ok. Trzeba dobrać moc aby się ,,napalić'' . Tutaj piszą userzy , że trzeba mieć uczucie ,,napalenia'' . To św. racja. Mocy liqiudu nie dobierzesz w ciągu tygodnia to proces dłuższy . Już się wydaje że jest dobrze , a tu nagle głowa boli i sie kręci wszystko wokół - za mocny . Ssiesz ssiesz , nie wypuszczasz e-p z ręki i z ust , czujesz dyskomfort - liqiud za słaby . Proponuję łamiącym się poeksperymentować z liquidami .

Zdaje się że e-palę dłużej od Ciebie więc nie ucz starych dzieci robić. Naprawdę wiem że są różne moce i wiem który mi najbardziej odpowiada. Ale to nie o to chodzi...
Awatar użytkownika
By januwojt
#417016
Ja normalnie wapuje 12mg , jak mnie dopada kryzys mam w jednym CS3 zatankowany 24mg . Walę 24 kilka buchów i po sprawie . Po odpowiedzi widać , że masz kryzys ............. :?
Awatar użytkownika
By dimmu
#417031
Ja czasami pale analogi.... jak duzo alkoloholu wypije (biorę od znajomych bo nie pamietam kiedy ostatni raz kupiłem paczke zwyklych fajek) :( natomiast nie mam z tym problemu w normalny dzien:) e-petki sa fajne, smaczniejsze no, ale sa takie dni, że nie wystarczaja...
By maniak
#417099
qkiz_xt pisze:Ja nie miałem analoga w ustach od 130dni i ostatnio mam takie wkurw....a że cały czas myślę o analogu i nawet e-petek mi nie pomaga...no może trochę. Z drugiej strony nie chce zapalić bo szkoda mi tej próby którą już przeszedłem. Bynajmniej tak myślę że najgorsze już chyba mam za sobą :(

Wątpię by Ci smakował analog po tych 130 dniach. Nie namawiam do próbowania ale też nie będę przesadzał w drugą stronę. Zdarzają się takie kryzysy, że nawet 36mg nie pomaga. Ale zapalenie analoga prawdopodobnie tylko by Cię utwierdziło w przekonaniu, że e-p lepszy. Więc jeśli spojrzeć na to od tej strony - nie jest to wcale "zmarnowanie" tego co juz przeszedłeś. Ale to Twój wybór. Zdecydowana większość po dłuższym czasie na e-p stwierdza że analogi już im nie smakują. Niektórzy sprawdzają to na sobie, inni nie.
Podejdź z luzem i nie przejmuj się nawet jeśli zapalisz analoga. Licznika też nie zeruj - w końcu te 130 dni wytrzymałeś.
Awatar użytkownika
By andziulka78
#417395
niby wiem, że mi nie będzie smakował...niby wcale nie chce go zapalić, a mimo to, od dwóch-trzech dni chodzi za mną ta wstretna myśl :( o śmierdzącym, kapciowatym papierochu,FUJ
..ale silna baba ze mnie (podobno), nie skuszę się, nie ma mowy :)
Awatar użytkownika
By VeeFka
#417736
Żeby Ci obrzydło całkiem, usiądź od czasu do czasu przy jakimś "kopciuchu". Ostatnio miałam okazję poczuć, jak cuchną Davidoff'y. Ohyda! Fuj! Polecam, to działa - odechce Ci się.
Powodzenia!
Awatar użytkownika
By 25palacz
#418940
a usiądź przy kimś kto pali colty wanilia to będziesz chciała pociągnąć lub chociaż powąchać :) Sporo osób pali tytoń zapachowy o przyjemnym dla nosa zapachu, nawet robiąc własne papierosy można użyć specjalnych aromatów do tytoniu. Powodem rzucenia palenia oprócz zdrowia, zysków finansowych zyskuje także uroda - http://www.poradnikzdrowie.pl/psycholog ... 35659.html
Awatar użytkownika
By VeeFka
#425642
25palacz pisze:a usiądź przy kimś kto pali colty wanilia to będziesz chciała pociągnąć lub chociaż powąchać :) Sporo osób pali tytoń zapachowy o przyjemnym dla nosa zapachu, nawet robiąc własne papierosy można użyć specjalnych aromatów do tytoniu. Powodem rzucenia palenia oprócz zdrowia, zysków finansowych zyskuje także uroda - http://www.poradnikzdrowie.pl/psycholog ... 35659.html



:) cieszy mnie zatem, że nie mam znajomych palących takie aromaty. Już nie mam ochoty na nic tytoniowego - wisienka jest super!, *ZAKOCHANA*
A swoją drogą przekonałam dzisiaj dwóch palaczy analogów do e-chmurzenia *DANCE*
Awatar użytkownika
By Araiser
#427293
Ja teraz mam tak, że zajaram owszem jak batka się rozładuje czy po pijaku jak częstują :P ale nie czuje kopa prawie w ogóle, taki gorzkawy smaczek, ale za to nie mogę już znieść zapachu papierosów, nieważne czy tytoń smakowy czy zwykły ;)
Awatar użytkownika
By saradonin
#428900
Trochę "od czapy" acz uważam za interesujący fakt, że:
W przypadku analogów niemal każdy ma (miał!!!) swoją ulubioną markę (u mnie przez ostatnie 5 lat trucia się były tylko i wyłącznie Chesterfield czerwone) i tylko ta marka mu smakowała. Już kilka dni po przestawieniu się na e-p, ta Moja marka obrzydliwie mi śmierdziała.
W przypadku liquidów natomiast co tydzień to inny smak. Czyżby dlatego, że wybór jest tak szeroki?
Awatar użytkownika
By Arnie
#431197
Po 18 latach palenia min. jednej paczki dziennie o dziwo w miarę bezproblemowo udało mi się przejśc na e-palenie. Czasami mam ochotę zapalić analoga, ale jak poczuję zapach jak ktoś pali to ten smród mi ewidentnie przeszkadza i jakos mi mija. Ma to o tyle dobry skutek, ze przebywając z palaczami nie czuję potrzeby siegnięcia po analoga bo mi smierdzi :D .
Na początku zrobiłem błąd paląc 12mg i byłem ciągle prrzyssany do dripa - schodziło 5-6 ml dzienie. Po przejściu na 18mg palę teraz maks 2-3 ml i wapuję rzadziej.
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.