Właściwie to jestem w szoku, że papierosy mogą TAK śmierdzieć. Oczywiście wiedziałam, że fiołkami nie pachną, że niepalący tego nie lubią, ale uważałam za nieco rozhisteryzowanych znajomych, którzy wyrzucali mnie na taras i zamykali w upalny dzień drzwi, mimo że odchodziłam jeszcze ze trzy kroki. Teraz rozumiem! Papierosy cuchną potwornie! Mimo że w sypialni nie paliłam, to musiałam wyprać całą zawartość szafy
Ale przyznam się, że na imprezie pożeram wzrokiem palaczy i na ulicy też i bardzo tęsknię. Tylko wiem (spróbowałam po miesiącu analogowego i po dwóch buchach dostałam torsji), że nawet gdybym zapaliła, to nie byłoby to samo. Tamta radość (a budziłam się w nocy po to, żeby zapalić i własciwie żyłam po to, żeby palić!) odeszła i nie wróci. Wzdech. Ale jestem szczęśliwa I nawet nie mam komu podarować niedopalonej paczki, bo wszyscy palacze w mojej rodzinie (4 sztuki) solidarnie przeszli na e-p