EPF
O e-paleniu w Polsce i za granicą
Awatar użytkownika
By lelek6
#1542729
W jakim sensie "brakuje"? Czujesz głód nikotynowy, nie "napalasz się"?
Ja nie jestem w stanie odróżnić czy wapuję 1mg czy 0mg. Chmurzyłem "zerówkę" i wszystko było OK, dopóki w głowie była myśl, że to tak na próbę, a w "piwniczce" jest zapas liquidu z nikotyną.
Z analogami miałem tak, że kiedy zdarzył się taki przypadek, iż orientowałem się nagle, że nie mam zapasu, to po prostu wpadałem w panikę. Głupie to strasznie, wiem, ale cóż... psychika.
Teraz jest tak, że organizm spokojnie radzi sobie bez nikotyny, głowa nie. Tak jak pisał @bofh.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Arcadius
#1544660
Chmurzę od 1,5 roku mniej więcej. Z resztą nie pamiętam już, nie liczę. Startowałem od 18 mg, teraz na 3-4 mg. Średnio zużywam od 5 do 7 ml liquidu na takich parownikach jak Bellus, Subtank, etc. Zostawiłem sobie nawet Kajtka dla wspomnień :) i nikotyny w większej ilości mi nie brakuje.
By dawcio26
#1545145
Zacząłem chmurzyć jakoś 2 lata temu. Wtedy to było 24 mg, co było skrajną głupotą, bo sam się dusiłem tymi płynami. Więc tak stopniowo na egonach schodziłem do tych 18 mg, potem było 14, 16 zależy. Aż nadszedł czas na kupno czegoś z wyższej klasy sprzętowej i automatyczne zejście na 6 mg. Robię tak już od pół roku, więc myślę, że po wyczerpaniu liquidów z moich zapasów sześciu miligramowych, przyjdzie czas na zrobienie czegoś 3mg. Może postanowienie na nowy rok? :D 6 mg na tfv4 daje w kość :D
Awatar użytkownika
By bofh
#1545304
Powiedzcie mi co za sztuka wapować 6mg na kotłownikach supercoilowych po szyberdziesiąt watów? Przecież jeden buszek (sorki - buszysko) z takiej armaty to parokrotność buszka z klasycznego parownika, nie mówiąc już o egonkach ;) Moim zdaniem to jedno wielkie samooszukiwanie się, że zejdzie się do 6-ki, czy do 3-ki, bo tak naprawdę za jednym strzałem pakuje się do organizmu tyle nikośki, co dajmy na to z jednego buszka 18-ki na lajtowym kajtusiu. A ile dodatkowo pakuje się w siebie gliceryny i glikolu? Widać po szybach w wapomobilach i pokojach waperów. Czy to na pewno dobra droga?

Nie chcę tu nikogo zniechęcać, ale powtórzę po raz kolejny - liczcie sobie dobowe zużycie nikośki. Czy przy przesiadce z 25W na 80W zejście z mocą o 50% to dobry wynik? Moim zdaniem i tak skopie bardziej, bo chmurzysko bankowo ponad dwukrotnie większe.

Co napisawszy buchnąłem sobie z właśnie wczoraj zrobionego omowego gienka na mechaniku, co przy stałym wapowaniu na 8-10W poturbowało mnie co nieco. Będzie setup na chandrę ;) Normalnie idą samogony 2mg na lajtowych setupach i coraz częściej zerówka na lemonku. Zużycie 5-8ml dobowo.

Niech moc będzie z Wami, byle mała. I nikośki, i zasilania :monkey:
Awatar użytkownika
By Romsononek
#1545430
Zacząć zacząłem od 18mg przez 12mg czy jak się zdążyło 11mg po 6mg jak kupiłem moda. Najpierw był kayfun lite. Pierwszy dripper odrazu skok na 3mg. Teraz dripper zalewany jest 1.5mg czasem 1mg choć coraz częściej. Używam tylko dripperow i na max 80w przy 4.2v na codzień.

Wysłane z mojego HM NOTE 1S przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Romsononek
#1545431
Zacząć zacząłem od 18mg przez 12mg czy jak się zdążyło 11mg po 6mg jak kupiłem moda. Najpierw był kayfun lite. Pierwszy dripper odrazu skok na 3mg. Teraz dripper zalewany jest 1.5mg czasem 1mg choć coraz częściej. Używam tylko dripperow i na max 80w przy 4.2v na codzień.

Wysłane z mojego HM NOTE 1S przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By xxShiva19xx
#1551174
Od dwóch lat wapuje i zawsze 24mg, 4ml dziennie. Po dwóch latach odczuwam stan typu "pale bo chcę, a nie bo muszę". Często zabraknie mi lq (tak jak teraz ) i jedyne co odczuwam do delikatny dyskomfort ;)
Awatar użytkownika
By Seavolv
#1554644
lelek6 pisze:W jakim sensie "brakuje"? Czujesz głód nikotynowy, nie "napalasz się"?
Ja nie jestem w stanie odróżnić czy wapuję 1mg czy 0mg. Chmurzyłem "zerówkę" i wszystko było OK, dopóki w głowie była myśl, że to tak na próbę, a w "piwniczce" jest zapas liquidu z nikotyną.
Z analogami miałem tak, że kiedy zdarzył się taki przypadek, iż orientowałem się nagle, że nie mam zapasu, to po prostu wpadałem w panikę. Głupie to strasznie, wiem, ale cóż... psychika.
Teraz jest tak, że organizm spokojnie radzi sobie bez nikotyny, głowa nie. Tak jak pisał @bofh.

Pozdrawiam

Nie wiem jak powiedzmy palę z nikotyną chodzby minimalną to czuje to w gardle że coś drapie itp. Jak palę zerówki to ten dymek jest taki delikatny bez tego drapania.
Awatar użytkownika
By fasci_22
#1564394
U mnie to było tak.Gdy miałem jakieś kiepskie sprzęty:różnorakie clearomizery z egonami lub marnymi modami o maksymalnych mocach 12-15 watt to było non stop 24 mg.Gdy zakupiłem Kajtka było o wiele lepiej i od razu zszedłem do 18 mg nikotyny i trwało to bardzo długo2-3 lata.Gdy doszedłem jakiś czas temu do mechaników ,zakupiłem porządny atomizer rdta do płucnego od razu poleciałem do e dyma po 12 mg bo myślałem ze wyrwie mi płuca :-D fakt chyba zwiększyło się minimalnie zużycie płynów ale myślę ze to dzięki większym możliwością sprzętu.
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1565894
Od ponad miesiąca używam liquidów tylko 12mg i zużywam ok. 5ml dziennie. Czuję że to nieco za dużo, bo zdarza się, że czuję się mdławo z pobolewającą głową. Niestety nie potrafię robić przerw - typu nawapować się i stop, tylko bez przerwy oddycham parą.
Zabieram się za mieszanie nowych butelek i chciałbym zrobić lżejszą partię.
Jak radzicie, do jakiego stężenia zejść na tym etapie z nikotyną, tak aby zaspokoić nałóg nie potęgując nadmiernie zużycia liquidu?
By berto
#1565903
Sam musisz do tego dojść przecież każdy ma inne potrzeby.
Ja bym się jednak na Twoim miejscu nie spieszył z tym zbytnio.
U mnie wyglądało to tak: 12 > 9 > 8 > 6 > 5 > 4 > 3 > 2 > 1.5 > 1 > 0.9
Zrób sobie na próbę 9~10mg i sprawdź.
Awatar użytkownika
By lelek6
#1565905
Widzę trochę sprzeczności w tym co piszesz ;) Skoro "bez przerwy oddychasz parą", to nie spotęgujesz zużycia liquidu, bo już częściej niż "bez przerwy" się nie da wapować ;) Więc zejdź z 12 mg na ile chcesz, bo nie będzie efektu niedosytu i częstszego sięgania po sprzęt, bo częściej się nie da.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1565910
Bez przerwy xD , no tak, nie rozstaję się ze sprzętem, ciągle jest pod ręką i co chwilę pociągam. Po pól godzinie bym oszalał chyba, gdyby zabrakło prądu.
Na początku na zephyrusie przy 6mg potrafiłem wychechłać 15ml-20ml i więcej dziennie - dopiero 24mg potrafiło mnie uspokoić.
Zrobię jak radzi berto i zaryzykuję od razu zejście do 9mg.
Awatar użytkownika
By Mutango
#1565915
Herrwolf pisze:Od ponad miesiąca używam liquidów tylko 12mg i zużywam ok. 5ml dziennie. Czuję że to nieco za dużo, bo zdarza się, że czuję się mdławo z pobolewającą głową. Niestety nie potrafię robić przerw - typu nawapować się i stop, tylko bez przerwy oddycham parą.

Jesteś uzależniony behawioralnie. Pykasz i pykasz, głowa Cię boli, ale nadal pykasz. Może spróbuj strategię dwóch mocy. Z podpisu wynika, że masz wiele parowników. Do ulubionego nalej 6-kę, a do mniej ulubionego 12-kę. Przez większość czasu pykaj z ulubionego, a dopiero jak poczujesz prawdziwe ssanie na nikotynę, weź kilka buchów z tego mniej ulubionego.
Awatar użytkownika
By hrb
#1565919
Herrwolf pisze:Od ponad miesiąca używam liquidów tylko 12mg i zużywam ok. 5ml dziennie./.../ Niestety nie potrafię robić przerw - typu nawapować się i stop, tylko bez przerwy oddycham parą.
...a w podpisie
eVic-VTC Mini, Nemesis, Zephyrus V1, Hurricane, Goblin mini, Kayfun Lite plus.

Oddychasz parą i na Zefirku, Hurricanie i Goblinie tylko 5ml dziennie? To jak wolno Ty oddychasz, albo jak płytkie robisz wdechy? Ja ponad 10ml potrafię choćby na starym, jednogrzałkowym Protanku odparować :)
Spokojnie możesz schodzić z mocą, sprzęt spokojnie poradzi sobie z odparowaniem większej ilości liquidu :P
Przy następnym mieszaniu rób spokojnie "dziesiątkę". Nawet specjalnie różnicy nie poczujesz (może tylko nieco rzadziej będzie Cię łeb nap***).
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1565921
Ok, to się wstrzymam z nowymi mieszankami, bo robię duże ilości naraz. Chyba warto zrobić taki eksperyment, jak prawi Mutango.
Jest z czego schodzic.
Porobię małe buteleczki różnej mocy i będę kombinował. Dojdę do akceptowalnej mocy, a później pomalutku dopiero niżej.
Do tej pory nie zastanawiałem się nad tym, a chyba już pora.

hrb :) Zephyrusa nie używam prawie, goblin tylko na jednej grzałce, 2x Hurricane i 1 kajtek.
Awatar użytkownika
By lelek6
#1565927
Herrwolf pisze:Porobię małe buteleczki różnej mocy i będę kombinował.

Moim zdaniem to kiepski pomysł. Powinieneś się postawić przed faktem dokonanym: "zmniejszyłem dawkę o połowę i MUSZE się do tego przyzwyczaić. Chłop jestem a nie troki od kaleson i dam radę".
Robiąc próbki, testując będziesz się "oszukiwał" tylko.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By hrb
#1565934
A ja uważam, że buteleczki o rożnych mocach, to bardzo dobry pomysł.
Ważne jest jednak, by nie opisywać na nich mocy.
Wapujesz 12? Zrób sobie 12 i 10, albo 9mg. Zalewaj raz jeden, raz drugi... Jak zapomnisz co gdzie jest, to przestaniesz zauważać różnicę, a jak różnicy nie czuć... To czego nie wapować słabszego?
Lelek, piszesz "oszukiwanie siebie"? Tak. Masz absolutną rację, ale jeśli mózg oszukuje mnie, że muszę mieć nikotynę, to dlaczego ja mam jego nie oszukiwać, że mu ją dostarczam?
By berto
#1565940
lelek6 pisze:Moim zdaniem to kiepski pomysł. Powinieneś się postawić przed faktem dokonanym: "zmniejszyłem dawkę o połowę i MUSZE się do tego przyzwyczaić. Chłop jestem a nie troki od kaleson i dam radę".
Robiąc próbki, testując będziesz się "oszukiwał" tylko.


Dokładnie, jeśli dawka nie będzie dużo mniejsza np. 12 > 9 to organizm szybko się przyzwyczai.
To naprawdę jest proste, trzeba tylko spróbować.
Awatar użytkownika
By lelek6
#1565942
hrb pisze:Ważne jest jednak, by nie opisywać na nich mocy.

A, chyba że tak ;) To jest doskonały pomysł.
hrb pisze:jeśli mózg oszukuje mnie, że muszę mieć nikotynę, to dlaczego ja mam jego nie oszukiwać, że mu ją dostarczam?

Miałem na myśli inne oszukiwanie, bardziej "usprawiedliwianie" ;) : zrobi próbki 12 mg, 8 mg, weźmie "ósemkę" i... wróci do 12 mg, bo raz, że ma, a dwa że usprawiedliwi się, "bo przecież mi nie wystarcza nikotyny". A jak zrobi tylko 8 mg, to nie będzie miał wyjścia. A jak się złamie i doleje nikotyny, to będzie nie chłop tylko wspomniane troki ;)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1565955
Raczej nie miałbym problemów ze świadomością stężenia.
Na pewno jestem uzależniony behawioralnie. Zdarza mi się natłok pracy i nie mam jak zachmurzyć. Jeśli to jednak trwa ponad godzinę to staję się wściekły i przypominam sobie, że muszę (uzależnienie fizyczne). Inna jeszcze sprawa, że to lubię i pewnie przez to dostarczam niepotrzebnie nadmiaru nikotyny.
Jeśli większość z Was z doświadczenia opisuje, że zejście do tych 9 mg powinno bezbolesne, to wolałbym się nie bawić buteleczkami.
Postanowione - robię partię 9mg.
Mam spory zapas gotowych 12mg (akurat w 1/3 odparowanych- więc jeśli nie zostaną troki od kalesonów :) - rozcieńczę do 9mg). W ostateczności będę się ratował metodą mocowej hybrydy Mutango na różnych parownikach.
Awatar użytkownika
By hrb
#1565956
Dobrze mieć "nadwornego mieszacza - krętacza".
Namówiłem kiedyś koleżankę na zmianę nałogu. Trochę się opierała, bo to trudne, bo sobie nie poradzi itd. Zapewniłem jej serwis i zaopatrzenie.
Długi czas była przekonana, że wapuje 18-ki, a ja, bez jej wiedzy, zjechałem jej do trójki. Na zerówce połapała się, że "coś nie bangla"... Chciał-nie chciał, przyznałem się, że ją oszukuję. Obiecałem, że będę jej 6-ki mieszał. Namieszałem 3mg na samej glicerynie i znów, powolutku do zera. Z tym, że teraz byłem mądrzejszy i dla zapewnienia "kopa" zastąpiłem połowę gliceryny glikolem. I jest fajnie. Kop jest, można się napalić... :)
Jak dojrzeje do decyzji, że zmniejsza moc, to może znów się przyznam :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1565958
hrb - nie przyznawaj się tylko zejdź z glikolem :)
Awatar użytkownika
By amisiek1969
#1566612
U mnie było tak: długo 24=> długo 6=> później 4=>3=> długo 2=> 2 miesiące 0,9=> obecnie 0,4. Po każdym zmniejszeniu dawki nikotyny, wzrastało zużycie liquidu. Gdy zużycie stabilizowało się na normalnym dla mnie poziomie (około 15ml/dobę), to znów zmniejszałem dawkę nikotyny. Następny krok będzie 0,2 nikosi, gdy znów ilość odparowanego liquidu nie przekroczy przyjętego przeze mnie dziennego limitu przez okres 2 tygodni.
Zauważyłem, że czym bliżej "0", tym łatwiej mój organizm radzi sobie z przystosowaniem się do zmniejszającej się ilości nikotyny.


________________
Tapa tapa z es piątki.
Awatar użytkownika
By macieq03
#1566708
A i ja postanowiłem się pochwalić,wczoraj przeszedłem z 12 mg na 9.Co prawda 12 mam jeszcze około 20 ml w dwóch smakach,i to kończę. Od godziny 12 do 21 odparowałem całego Kajtka,więc "spalanie" raczej w normie przy moim zużyciu około 1,5 baniaczka dziennie.Teraz widzę że nie potrzebnie przez pół roku jechałem na 12,można to było zrobić szybciej.Namieszałem około 400ml 9-ki, ale następna będzie 6.
Pozdrawiam i wytrwałości wszystkim życzę.
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1569642
Tak więc rozcieńczyłem wszystkie gotowe samogony (0,7L) z 12mg do 9mg i jest dobrze. Jest lepiej. Już mi się nie chce dodawać aromatów, wyszły bardziej lightowe, ale nadal smaczne. Mogę bez obaw o zciśnieniowanie wapować.
Następną partię robię 6mg.
Dziękuję za przekonanie mnie do decyzji.
By misiekthcteam
#1569747
Ja za to dziś zszedlem z 6 do 3. 6 używałem najdłużej, zaczynałem od 18 ale krótko później jakiś czas 11. Po przejściu na 3 na razie nie czuje żadnego dyskomfortu :-D próbowałem 0 ale jednak różnica z 6 była.
By berto
#1570550
@Pablo70

To weź sobie to na spokojnie przecież nikt Cię nie goni. Ja też myślę nad zerówką tyle że u mnie ostatnie kilka miesięcy wyglądało tak: 3 > 2 > 1.5 > 1 > 0.9 > 0.5. :)
Awatar użytkownika
By Isia
#1570563
Przez 4 lata non stop 18mg :oops: i w czerwcu zeszłego roku zdecydowałam iż czas zacząć zmniejszać moc,od tego czasu przy każdym mieszaniu robię o 2mg słabsze :D teraz kończę 4mg,a już czekają 3mg,teraz zwolnię tępo.Co najważniejsze dla mnie to to,że zużycie nie wzrosło drastycznie :D i jest na poziomie 5ml/6ml *TANIEC*
Awatar użytkownika
By bezi2
#1570668
Ja przez 5 lat zjechałem z 24mg do 5 mg ale ostatnio byłem ostro przeziębiony i abym mógł wapować musiałem do swoich liqidów podolewać 1/2 Vg tak więc z 5 mg zrobiło mi się 2.5 a do tego z proporcji 50:50 VPG zrobiło mi się 75:25 VPG. Ponieważ tydzień tak jechałem postanowiłem pozostać na tym poziomie.
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1580205
Tak oto od ponad tygodnia jadę sobie na 1mg.
Przesiadka z 2mg może się wydawać marnym sukcesem, ale jakby nie patrzeć jest to az dwukrotne zmniejszenie dawki nikotyny.
Różnicę czuć bardzo wyraźnie, liquidy 2mg zaczęły kopać jak niegdyś 18-ki :zakrecony
Dwie czy trzy chmury z 2mg i pozamiatane.

Zaobserwowałem jeszcze dwa pozytywne objawy.
Przy liquidach 1mg organizm już nie domaga się tak często swojej dawki nikotyny, zauważyłem, że sprzętu używam znacznie rzadziej niż wcześniej.
Już przy 2 czy 3mg organizm odzwyczaił się od nikotyny w tak dużym stopniu, że jakikolwiek bezpośredni kontakt przez skórę z bazą 36mg stał się absolutnie niemożliwy. O ile jeszcze kilka miesięcy temu kontakt z bazą nie wywoływał u mnie praktycznie żadnej reakcji, tak ostatnio nawet kropla na skórze skutkuje wieczorem z gwarantowanym bólem głowy.

Za jakiś czas spróbuje wprowadzić placebo w postaci zerówek.
Początkowo na zmianę z 1mg.
Potem może trochę same zerówki i wolność... albo może nie... w końcu karę odbyłem, należy się trochę przyjemności :wink:
Awatar użytkownika
By szpurek13
#1580412
Zrobiłem sobie dzisiaj eksperyment. Postanowiłem cały dzień chmurzyć 3mg (zamiast nominalnego 5mg). Często gdy mam wolne przez cały dzień towarzyszy mi rx200 + lemo 2 i przez dzień około 2 baniaki wspomnianego 5mg.

Około 20 zalałem już 5 baniak (dziś) ale już normalnie 5mg bo mimo że się da na 3mg to łatwo policzyć że nikotyny dostarczyłem więcej niż w przypadku 5mg.

Norma 6x5=30mg/dobę
dziś 12x3+1x5=41mg

Takiego spalania to jeszcze nie miałem, chyba lepiej w moim przypadku schodzić malutkimi kroczkami po 0,5mg.
Awatar użytkownika
By gemino
#1580439
Ja ponad 3 lata temu zaczynałem od 36mg, po ok 3 miesiącach zszedłem do 24mg i tak wapowałem przez rok. Później przez 1,5 roku 18mg, 6 miesięcy 12mg, a od 3 miesięcy 9mg. Teraz zastanawiam się coraz częściej nad zejściem do 6mg, bo czasem mnie dusi. (prawie zawsze zmiana mocy wiązała się ze zmianą sprzętu na lepszy). Moja normalna norma dzienna wapowanego liquidu to do 10ml, a przy przejściu do 15ml
Awatar użytkownika
By Seavolv
#1580558
Dobra ja ze względów ekonomicznych, przeszedłem na samoróbki bazy + teraz kombinacje z aromatami i już nie dodaje żadnej nikotyny do bazy. Lecę na zerówkach, jako że ostanie mieszania z nikotyną miałem na poziomie 1-2mg tak więc na 0 nie jest żle praktycznie nie odczułem zmiany. Oczywiście zaczynałem od 24mg
Awatar użytkownika
By złośnica
#1580989
Od 2 tygodni tylko i wyłącznie "zeróweczki" :) jest dużo lepiej niż się tego spodziewałam, absolutnie zero parcia na nikotynę ;)
Startowałam od 18-ki, choć i 24 się trafiło bo 18 mi nie wystarczała :shock: potem bardzo długo okolice 4-6, pod koniec zeszłego roku zaczęłam na zmianę lać 5-kę i zerówkę, później chwila jazdy na 2 parowniki (w jednym 0 w drugim 2,5-3) aż w końcu od 23 stycznia sama zeróweczka :) Zostało mi 300 ml namieszanej 4-ki ale nawet to mnie nie kusi :lol: :lol:
By berto
#1581000
Niedawno przeszedłem z 0.9 na 0.5 i wytrzymałem może z tydzień po czy wróciłem z powrotem do 0.9. :( Niby to tylko 0.4mg ale jednak różnica ogromna. Na razie daję sobie spokój z obniżaniem nikosi.
Awatar użytkownika
By patrykowski
#1581100
Od poniedziałku zszedłem z 12 na 9. Jest dobrze, prawie w ogóle nie odczuwam spadku. Prawie, dlatego że rano jest dłuższa sesja zamglenia łazienki, a przez cały dzień płynu schodzi tyle co 12mg. Zobaczę jak będzie w weekend, bo w tygodniu to wiadomo robota, dom, granie, trening.
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1582126
Mija pierwsza doba na 12-tce. Czuję lekkie niedopalenie ale nie jest to jakieś strasznie niemiłe. Płynu w zasadzie zeszło tyle samo co zwykle.
Przede mną cały miesiąc na 12mg bo takiego zampleboxa tym razem wziąłem.
Zobaczymy jak to będzie dalej..
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1587308
I poszło gładko. Dumny jestem. :D Już mi się wapuje tak jak wcześniej. Płynu chyba schodzi tyle samo czyli ok. 5ml/dobę.
Szkoda, że nie ma 9mg w zamplu bo bym sobie następny miesiąc zrobił kolejny zrzut nikotyny.
6mg to jednak się trochę boję, że będzie zbyt duży szok dla mnie i dużo za mało.

18mg->12mg to 1/3 mniej
a
12mg->6mg to 1/2 mniej czyli dużo mniej.
Awatar użytkownika
By bruus
#1587379
no może nie będzie tak źle :)
widzę po sobie, cały czas zalewałem wyłącznie 18'tki. Miesiąc temu odważyłem się 12'tkę i było spoko. Od tygodnia jadę już na 6 mg, ale widzę że za dużo zrobiłem 6mg i będę musiał rozcieńczać bo pod koniec przyszłego tygodnia chcę przejść na 3 mg a za kolejne 2 - 3 tygodnie na zerówki.
  • 1
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 28
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.