no niestety jak poprzednicy pisali: i sprzęt i "soczki" no i wiedza...
Ja swego czasu z Controlem1 myślałem, że jestem bogiem
u nas nikt tego nie miał i nie widział nic innego niż spinery i egonki....
przy Vacku zostawiłem całkowicie analogi, przez rok spalałem 20sztuk w półtorej tygodnia na przemian z egonkami i controlkiem1, gdy zakupiłem vamo v3 (lata świetności ma już za sobą, za śmieszne 7dyszek) na budowę zobaczyłem jak kiepski jest mój Vacek :/
Teraz szukam swego smaku (kilka już mam), przymierzam się do samogonów a jednak lubię wrócić do mojego starego poczciwego ce10 z pięknym setapem na wacie (nie wiem do tej pory jak i co ja tam zrobiłem ale jest bosko) i podpiąć go do Vamo, mam wtedy takiego kopa i takie niebo w gębie, że prawie orgazm za każdym wapnięciem lecz nadal boję się mechaników i mescha
A więc powiem wprost: Przez wszystko musisz przejść. Zacznij od sprzętu (lecz bez przesady z kosztami) i wiedzy a po drodze zbieraj smaczki swej podróży