- 30 sty 2013, 13:06
#644346
Na wstępie chciałem serdecznie podziękować Szperaczowi ( ) bez którego parownik ten nigdy nie trafił by w moje ręce...
IGO-L driper wykonany ze stali nierdzewnej.
Wysokość całkowita (z dedykowanym dripem): 47.7mm
Wysokość parownika: 24.7mm
Średnica parownika (u podstawy): 20mm
(możliwe korzystanie ze standardowych dripów 510)
Driper składa się z 3 podstawowych elementów: podstawy, capa i dedykowanego dripa:
Cap osadzony na dwóch 1mm oringach, w podstawie dodatkowo pozostawiono kołnierz zwiększający znacznie pojemność parownika (wys. 2mm).
Pin dodatni osadzony w silikonie, jednakże cała konstrukcja nie wskazuje aby z tego powodu mogły pojawiać się problemy znane z Phoenixa. Same mocowanie minusa grzałki osadzone dość blisko środka (zaledwie 3mm od pina dodatniego) co nie daje zbyt wielkiego pola do manewru.
Brak możliwości podciekania przez cap, również połączenie dripa wydaje się być całkowicie szczelne, choć znaczna pojemność parownika (jak na ten typ) może powodować iż wiele osób będzie go przelewać co skutkować będzie w dalszej części wyciekami przez otwór powietrzny w pozycji leżącej. Sam otwór powietrzny możemy ustawiać (dzięki zastosowanym oringom) w dowolnym położeniu względem grzałki.
Sam parownik spisuje się dobrze, ale nie oszukujmy się, w przypadku podobnych konstrukcji jeżeli coś się dobrze nie spisuje winnym jest człowiek kręcący grzałkę). Dość sporym mankamentem na początku było pierwsze ściągnięcie górnego capa. Po pierwsze niemal całkowicie niewykonalne bez zamontowania na baterii, pod drugie dopóki oringi nie dostaną odrobiny poślizgu z płynu trzymają cap zadziwiająco mocno (nawet po tym jak zostaną przesmarowane lq trzymają go solidnie).
IGO-L driper wykonany ze stali nierdzewnej.
Wysokość całkowita (z dedykowanym dripem): 47.7mm
Wysokość parownika: 24.7mm
Średnica parownika (u podstawy): 20mm
(możliwe korzystanie ze standardowych dripów 510)
Driper składa się z 3 podstawowych elementów: podstawy, capa i dedykowanego dripa:
Cap osadzony na dwóch 1mm oringach, w podstawie dodatkowo pozostawiono kołnierz zwiększający znacznie pojemność parownika (wys. 2mm).
Pin dodatni osadzony w silikonie, jednakże cała konstrukcja nie wskazuje aby z tego powodu mogły pojawiać się problemy znane z Phoenixa. Same mocowanie minusa grzałki osadzone dość blisko środka (zaledwie 3mm od pina dodatniego) co nie daje zbyt wielkiego pola do manewru.
Brak możliwości podciekania przez cap, również połączenie dripa wydaje się być całkowicie szczelne, choć znaczna pojemność parownika (jak na ten typ) może powodować iż wiele osób będzie go przelewać co skutkować będzie w dalszej części wyciekami przez otwór powietrzny w pozycji leżącej. Sam otwór powietrzny możemy ustawiać (dzięki zastosowanym oringom) w dowolnym położeniu względem grzałki.
Sam parownik spisuje się dobrze, ale nie oszukujmy się, w przypadku podobnych konstrukcji jeżeli coś się dobrze nie spisuje winnym jest człowiek kręcący grzałkę). Dość sporym mankamentem na początku było pierwsze ściągnięcie górnego capa. Po pierwsze niemal całkowicie niewykonalne bez zamontowania na baterii, pod drugie dopóki oringi nie dostaną odrobiny poślizgu z płynu trzymają cap zadziwiająco mocno (nawet po tym jak zostaną przesmarowane lq trzymają go solidnie).
Na czas działań związanych z akcyzą ignoruje wszystkie zapytania o bazar.