Chyba się odważę na własną opinię tego parownika...
Czuję się trochę jak odkrywca, bo chyba tylko @LICHU i ja odważyliśmy się na zakup (przynajmniej jeśli chodzi o społeczność forum..)
Nie jestem fanką subomów i przeciągów oraz budowy wszelakich "kajtków" (głównie dotyczy to sposobu napełniania, ilości części i uszczelek do ogarnięcia..
).
Wapuję na opornościach 1,5 - 2,0 om.
Szukałam parownika dla mojej herbatki (wytrawnej z cytryną lekkim przełamaniem cukrem
) i chyba znalazłam Epoch S1 (puki co..).
Nie obyło się bez "ulepszeń", ale smak mnie zadowala w 100%.
Parownik może być typowo "sub" lub w tradycyjnym wydaniu "kajfunopodobnym" (są dwa górne capy: jeden, plastykowy zespolony z szerokim dripem, typowo do subomów oraz drugi stalowy dostosowany do wszelkiego rodzaju dripów 510).
Baza RBA posiada dwa wloty powietrza, montaż grzałek boczny, w twory (prosty jak budowa cepa...), nie lubi dużo nośnika...
Szukając "smaczku" zatkałam jeden z otworów powietrznych (ten większy, bliżej zewnętrznej krawędzi bazy) i to był strzał w "10"
Bez tego zabiegu smak mi się rozmywał.. jeden buch i smak był taki jak powinien, drugi wytrawny, a czwarty bez smaku albo za słodki...
Grzałkę montuję jak najbliżej słupków, na wysokości jaką wymuszają dziurki w słupkach. W moim egzemplarzu śrubki nie ucinają drutu 0,25.
Wady jakie zaobserwowałam w swoim egzemplarzu:
- ostre krawędzie poszczególnych rozbieralnych części dolnej części parownika (baza RBA i baza AH)
- zbyt luźny pierścień AH,
- trudność wymiany górnego capa (bez jakiś szczypiec z cienkimi końcówkami nie podchodź..., jeśli ktoś nie ma tak grubych paluchów jak na filmikach z YT
).
Co do odkręcania baniaka razem z grzałką jak pisał @LICHU, to żeby nie było tego przypadku, należy mocno przykręcić bazę i skręcić lekko z baniakiem. Zapewniam, że nie ma żadnych wycieków (przynajmniej u mnie..)
Podsumowując:
uważam, że w dobie wszechobecnych "subomowych" parowników jest godny uwagi zarówno dla "smaku" (naprawdę jestem pod wrażeniem) jak i możliwości zastosowania grzałek "sub".
Na "+" należy też zaliczyć łatwość montażu grzałki.
Edit 1:
Uważam, tak jak np. @krasnal45, że liquid smakuje inaczej na różnych parownikach i różnym "jedzeniu i piciu". Proszę wziąć to pod uwagę. Tym bardziej, że po odstawieniu analogów smaki się wyostrzają...
Edit 2:
Po namyśle uważam, że ten parownik, jest bardziej do "smaku"...