- 23 lip 2009, 17:29
#28673
Witam
Postanowiłem opisać swoje pierwsze wrażenia z używania PEN-a.
Zestaw
Moja przygoda rozpoczęła się w sobotę - zakupiłem zestaw startowy + dodatkowa paczka kartridży, następnie w niedzielę dokupiłem parę akcesoriów. Jako że miałem niewiarygodne szczęście, dwa razy wygrałem w konkursie organizowanym przez ColinsS - kolejne dwa zestawy PEN. Po rozdzieleniu całego przybytku między mną a lubą oto co zostało do mojego użytku:
3x atomizer
4x bateria
2x ładowarka sieciowa
1x ładowarka usb
1x ładowarka samochodowa
5x paczka wkładów tobacco high
2x paczka wkładów malrboro medium
1x liquid tobacco medium
1x liquid malrboro medium
Całość kosztowała mnie 482zł. Reszta to wygrana.
Jak widać zestaw uzbierał się zacny Nie mam się czego obawiać - z pewnością wystarczy na bardzooo długo. W domu jest jeszcze jeden zestaw - mojej dziewczyny, więc części zapasowych mam pod dostatkiem. Wszystko to dzięki niewiarygodnemu szczęściu w konkursie - dziękuje firmom ColinsS, Expent i p. Łukaszowi
Pierwszy buch
Ok, sprzęt już znamy. Teraz wrażenia. Opakowanie zestawu jest eleganckie i przyzwoitej jakości. Co znajduje się w środku każdy wie. Papierosek jest super, wygląda bardzo elegancko, spasowanie i jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie. Ładuję szybko wkład tobacco high, pierwsze zaciągnięcie i zonk... Piję liquid... No nic, próbuję dalej, drugi mach to samo, trzeci już ok. Prawdopodobnie jakoś źle się zaciągałem - picie liquidu już nigdy się nie powtórzyło. Z początku dym był słabiutki, jednak po kilkunastu zaciągnięciach papierosek zaczął buchać jak lokomotywa. Dymu produkuje naprawdę dużo i gęsto. Stan taki utrzymuje się praktycznie do samego końca wkładu. Sam koniec kartdridża sygnalizowany jest wyraźnie - dym staje się gryzący, wyraźnie inny niż przez całe palenie.
Liquid
Co do smaku to tobacco jest bardzo fajny, ostry, z posmakiem śliwki jak dla mnie, malrboro natomiast trochę mdły, duszący, bardziej przypominający
analoga. Wkłady są raczej pojemne, mi jeden wystarcza na ok. 3/4 dnia, porównałbym to do 12-15 fajek. Przy zakraplaniu wchodzi mi do wkładu ok. 1ml liquidu.
Bateria
Papieroska ciągnie się leciutko, nie trzeba się nadymać. Jednak aby uzyskać dużo dymu należy dosyć długo go przetrzymać, co z początku wymaga przyzwyczajenia - jest to zupełnie inne palenie niż analoga. Bateria starcza mi zazwyczaj od 8 do 18, przy paleniu mniej więcej co 30-40min po ok. 7-10 zaciągnięć. Wynik ten uważam za bardzo przyzwoity - w ciągu dnia nie myślę czy mi starczy palenia, bo mając dwie baterie (a mam 4 ) mamy zapewniony spokojnie cały dzień buchania. Baterie ładują się ok.3-4h z sieci, z usb jescze nie próbowałem.
Mankamenty
Z całego sprzętu który posiadam prawie wszystko sprawuje się bez zarzutu. Prawie, bo z jednego atomizera chyba wycieka liquid. Napisałem prawie, gdyż muszę to obadać - używała go moja dziewczyna, na dwóch wkładach i z każdego pociekało. Rzeczywiście wkłady siedziały zdecydowanie luźniej niż w pozostałych atomizerach, i po przełożenia tego samego wkładu do innego atomizera efekt ustąpił. Nie był to jakiś wielki wyciek, ale wyraźnie po każdym schowaniu i wyjęciu na styku atomizera z wkładem było mokro.
Drugim mankamentem jak dla mnie, a prawdopodobnie rzeczą zupełnie normalną w e-papierosach jest to, że po 4-5 szybkich buchach atomizer wyraźnie się nagrzewa, przez co spada jakość dymu. Przy gorącym atomizerze dym jest bardziej gryzący i nieprzyjemny do palenia. Trzeba się niestety przyzwyczaić do robienia przerw co 4-5 buchów na ochłodzenie atomizera. Gdy ostygnie wszystko wraca do normy. Nie udało mi się jednak ani razu przeciągnąć fajka za jednym pociągnięciem przy normalnym paleniu. Oczywiście sprawdzałem po ilu się odetnie, i jest to ok. 7-8s. Co ciekawe, atomizer nie jest wogóle gorący po tych 8s, na pewno jest dużo chłodniejszy niż po 4-5 buchach szybko pod rząd...
Podsumowanie
Plusy:
+ ELegancki wygląd
+ Duży wkład i bateria
+ Lekko się ciągnie
+ Dużo gęstego dymu
Minusy:
- Nagrzewający się szybko atomizer
- Dosyć długie ładowanie baterii
Ogólnie z zakupu jestem bardzo zadowolony. Od soboty nie zapaliłem ani jednego analoga. PEN trafił idealnie w moje potrzeby - duży wkład, duża bateria, duży kop. Dziękuję wszystkim, którzy poradzili mi PENA.
P.S.
Jeszcze chciałbym napisać parę słów o reakcji mojego organizmu na przestawienie się na e-palenie. Paliłem ok. 10 lat paczkę mocnych fajków na dzień. Pierwszego dnia było ok, bez problemu, wogóle mnie nie ciągnęło do analoga, i stan ten się utrzymał aż do dziś. Jednak po dwóch dniach zauważyłem, że ćmi mnie głowa prawie cały dzień, a na wieczór wogóle przechodzi mi ochota na palenie - biorę po 2-3 machy co 1-1,5h. Popołudniami zaczynam "czuć" dym w brzuchu, ciężko to określić, czuję jakby zalegał w żołądku, coś jak leciutka zgaga.. Szczególnie po wkładach malrboro, w tobacco efekt ten jest mniej odczuwalny. Nie wiem czy te efekty uboczne są wynikiem oczyszczania organizmu z toskyn, czy jakąś alergiczną reakcją na e-palenie. Zobaczymy co będzie dalej.
Pozdrawiam
Postanowiłem opisać swoje pierwsze wrażenia z używania PEN-a.
Zestaw
Moja przygoda rozpoczęła się w sobotę - zakupiłem zestaw startowy + dodatkowa paczka kartridży, następnie w niedzielę dokupiłem parę akcesoriów. Jako że miałem niewiarygodne szczęście, dwa razy wygrałem w konkursie organizowanym przez ColinsS - kolejne dwa zestawy PEN. Po rozdzieleniu całego przybytku między mną a lubą oto co zostało do mojego użytku:
3x atomizer
4x bateria
2x ładowarka sieciowa
1x ładowarka usb
1x ładowarka samochodowa
5x paczka wkładów tobacco high
2x paczka wkładów malrboro medium
1x liquid tobacco medium
1x liquid malrboro medium
Całość kosztowała mnie 482zł. Reszta to wygrana.
Jak widać zestaw uzbierał się zacny Nie mam się czego obawiać - z pewnością wystarczy na bardzooo długo. W domu jest jeszcze jeden zestaw - mojej dziewczyny, więc części zapasowych mam pod dostatkiem. Wszystko to dzięki niewiarygodnemu szczęściu w konkursie - dziękuje firmom ColinsS, Expent i p. Łukaszowi
Pierwszy buch
Ok, sprzęt już znamy. Teraz wrażenia. Opakowanie zestawu jest eleganckie i przyzwoitej jakości. Co znajduje się w środku każdy wie. Papierosek jest super, wygląda bardzo elegancko, spasowanie i jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie. Ładuję szybko wkład tobacco high, pierwsze zaciągnięcie i zonk... Piję liquid... No nic, próbuję dalej, drugi mach to samo, trzeci już ok. Prawdopodobnie jakoś źle się zaciągałem - picie liquidu już nigdy się nie powtórzyło. Z początku dym był słabiutki, jednak po kilkunastu zaciągnięciach papierosek zaczął buchać jak lokomotywa. Dymu produkuje naprawdę dużo i gęsto. Stan taki utrzymuje się praktycznie do samego końca wkładu. Sam koniec kartdridża sygnalizowany jest wyraźnie - dym staje się gryzący, wyraźnie inny niż przez całe palenie.
Liquid
Co do smaku to tobacco jest bardzo fajny, ostry, z posmakiem śliwki jak dla mnie, malrboro natomiast trochę mdły, duszący, bardziej przypominający
analoga. Wkłady są raczej pojemne, mi jeden wystarcza na ok. 3/4 dnia, porównałbym to do 12-15 fajek. Przy zakraplaniu wchodzi mi do wkładu ok. 1ml liquidu.
Bateria
Papieroska ciągnie się leciutko, nie trzeba się nadymać. Jednak aby uzyskać dużo dymu należy dosyć długo go przetrzymać, co z początku wymaga przyzwyczajenia - jest to zupełnie inne palenie niż analoga. Bateria starcza mi zazwyczaj od 8 do 18, przy paleniu mniej więcej co 30-40min po ok. 7-10 zaciągnięć. Wynik ten uważam za bardzo przyzwoity - w ciągu dnia nie myślę czy mi starczy palenia, bo mając dwie baterie (a mam 4 ) mamy zapewniony spokojnie cały dzień buchania. Baterie ładują się ok.3-4h z sieci, z usb jescze nie próbowałem.
Mankamenty
Z całego sprzętu który posiadam prawie wszystko sprawuje się bez zarzutu. Prawie, bo z jednego atomizera chyba wycieka liquid. Napisałem prawie, gdyż muszę to obadać - używała go moja dziewczyna, na dwóch wkładach i z każdego pociekało. Rzeczywiście wkłady siedziały zdecydowanie luźniej niż w pozostałych atomizerach, i po przełożenia tego samego wkładu do innego atomizera efekt ustąpił. Nie był to jakiś wielki wyciek, ale wyraźnie po każdym schowaniu i wyjęciu na styku atomizera z wkładem było mokro.
Drugim mankamentem jak dla mnie, a prawdopodobnie rzeczą zupełnie normalną w e-papierosach jest to, że po 4-5 szybkich buchach atomizer wyraźnie się nagrzewa, przez co spada jakość dymu. Przy gorącym atomizerze dym jest bardziej gryzący i nieprzyjemny do palenia. Trzeba się niestety przyzwyczaić do robienia przerw co 4-5 buchów na ochłodzenie atomizera. Gdy ostygnie wszystko wraca do normy. Nie udało mi się jednak ani razu przeciągnąć fajka za jednym pociągnięciem przy normalnym paleniu. Oczywiście sprawdzałem po ilu się odetnie, i jest to ok. 7-8s. Co ciekawe, atomizer nie jest wogóle gorący po tych 8s, na pewno jest dużo chłodniejszy niż po 4-5 buchach szybko pod rząd...
Podsumowanie
Plusy:
+ ELegancki wygląd
+ Duży wkład i bateria
+ Lekko się ciągnie
+ Dużo gęstego dymu
Minusy:
- Nagrzewający się szybko atomizer
- Dosyć długie ładowanie baterii
Ogólnie z zakupu jestem bardzo zadowolony. Od soboty nie zapaliłem ani jednego analoga. PEN trafił idealnie w moje potrzeby - duży wkład, duża bateria, duży kop. Dziękuję wszystkim, którzy poradzili mi PENA.
P.S.
Jeszcze chciałbym napisać parę słów o reakcji mojego organizmu na przestawienie się na e-palenie. Paliłem ok. 10 lat paczkę mocnych fajków na dzień. Pierwszego dnia było ok, bez problemu, wogóle mnie nie ciągnęło do analoga, i stan ten się utrzymał aż do dziś. Jednak po dwóch dniach zauważyłem, że ćmi mnie głowa prawie cały dzień, a na wieczór wogóle przechodzi mi ochota na palenie - biorę po 2-3 machy co 1-1,5h. Popołudniami zaczynam "czuć" dym w brzuchu, ciężko to określić, czuję jakby zalegał w żołądku, coś jak leciutka zgaga.. Szczególnie po wkładach malrboro, w tobacco efekt ten jest mniej odczuwalny. Nie wiem czy te efekty uboczne są wynikiem oczyszczania organizmu z toskyn, czy jakąś alergiczną reakcją na e-palenie. Zobaczymy co będzie dalej.
Pozdrawiam
Zestawy: Colinss PEN, Joye 510, Bfree, Trendy TR-208, RN4072, jakiś mały dziwoląg. Hybrydy: Bateria TR-208 + atomizer Ecis901 + ustnik Joye510 (ekstra na drip), bateria TR-208 + kartomizer od e-dymka (mega moc i super smak - mój faworyt).