- 30 paź 2010, 15:01
#224366
Zainspirowany tym wątkiem: viewtopic.php?f=211&t=10624&start=0
oraz zachwycony kartkami E2, wymyśliłem sobie, że można połączyć te dwa rozwiązania.
Większość E2 R3 ma wadę w postaci za nisko osadzonej grzałki.
Jeśli grzałka jest zbyt nisko w kubku (przy dziurce) to zbyt silny strumień powietrza w połączeniu z temperaturą grzałki powoduje " efekt suszarki " i następuje zapiekanie.
Jeśli grzałka jest w połowie lub górnej części kubka ceramicznego, to podgrzane cząsteczki liquidu zamieniają się w parę, a przepływające powietrze pomaga je uwalniać z cieczy, oraz transportuje do naszych płucek dając ogromną satysfakcję z kopa i smaku
Bez problemu grzałkę można podnieść – przewody zasilające są w zapasie i przechodzą luźno przez kubek.
Ale do rzeczy wymyśliłem sobie coś takiego:
1 Z kartka E2 od ustnika wyciągamy 3 przeszkadzajki i jeśli potrzeba podnosimy grzałkę
2 Odpowiednio docinamy ustnik np. z 901 tak aby po założeniu był w bliskiej odległości od kubka ale nie dotykał go.
3 Zagiętym spinaczem wyciągamy knot z obu stron grzałki ( składa się z co najmniej trzech sznurków ), zostawiamy po jednym z lewej i prawej, resztę chowamy tam gdzie była.
4 Pozostawione sznurki zaplatamy jak w atomizerze
Co dalej wiadomo:
Napełniamy i na dole i u góry
Ps Jeszcze nie próbowałem – musze się córą zajmować ( ma 1 m-c )
oraz zachwycony kartkami E2, wymyśliłem sobie, że można połączyć te dwa rozwiązania.
Większość E2 R3 ma wadę w postaci za nisko osadzonej grzałki.
Jeśli grzałka jest zbyt nisko w kubku (przy dziurce) to zbyt silny strumień powietrza w połączeniu z temperaturą grzałki powoduje " efekt suszarki " i następuje zapiekanie.
Jeśli grzałka jest w połowie lub górnej części kubka ceramicznego, to podgrzane cząsteczki liquidu zamieniają się w parę, a przepływające powietrze pomaga je uwalniać z cieczy, oraz transportuje do naszych płucek dając ogromną satysfakcję z kopa i smaku
Bez problemu grzałkę można podnieść – przewody zasilające są w zapasie i przechodzą luźno przez kubek.
Ale do rzeczy wymyśliłem sobie coś takiego:
1 Z kartka E2 od ustnika wyciągamy 3 przeszkadzajki i jeśli potrzeba podnosimy grzałkę
2 Odpowiednio docinamy ustnik np. z 901 tak aby po założeniu był w bliskiej odległości od kubka ale nie dotykał go.
3 Zagiętym spinaczem wyciągamy knot z obu stron grzałki ( składa się z co najmniej trzech sznurków ), zostawiamy po jednym z lewej i prawej, resztę chowamy tam gdzie była.
4 Pozostawione sznurki zaplatamy jak w atomizerze
Co dalej wiadomo:
Napełniamy i na dole i u góry
Ps Jeszcze nie próbowałem – musze się córą zajmować ( ma 1 m-c )