Lubię smak dolnogrzałkowców na meshu więc kupiłem AIOS-a. Kiedyś Cyclon był moim "najsmaczniejszym" atomizerem ale zaczął mi przepuszczać LQ po pinie + więc powędrował na półkę. Gdy dojrzałem Aios-a nie mogłem nie kupić ( w parze z Chi You).
Spędziłem przy nim "kilka" godzin, które w kilku zdaniach opiszę , może się komuś przyda.
Nie bawiłem się (jeszcze) w dripowanie i na pierwszy ogień poszed mesh. Mam dwa rodzaje siatki, nie wiem jakie są faktycznie ale kupowałem jako #400. Jedna jest sztywna i wydaje się w dotyku grubsza i sztywniejsza a druga cieńsza i w dotyku .... aksamitna. Na tej grubszej był problem z grzałką. Co bym nie robił, nie było tak jak powinno. Problem z oksydacją, ułożeniem zwojów. Grzałki nie świeciły równo i spędzałem przy każdej z nich ponad godzinę.
Gdy wizualnie było w miarę dobrze to smak był tragiczny, drapało w gardło. Nie do zaakceptowania. Odpuściłem tą siatkę.
Druga siatka ta cieńsza - bez porównania. Oksydowanie 3 razy bez chłodzenia , 2 razy porcelanka i od razu jest ok.
Pisze to, ponieważ nie zawsze niepowodzenie spowodowane jest brakiem umiejetności. Niektórzy zganiają na parownik a tak na prawdę może być tak jak w moim przypadku - mesh.
Na początku knot był prosty z siatki 2X3cm. Zalewało komorę. Gdy wziąłem szerszą, ciężko było zrolować aby zmieścić w otwory 2mm.
Robiłem słomki, solidy, różne grzałki o większej i mniejszej ooprności. Zawsze zalewało komorę. Na knocie z szablonu @Hellboy79 też ciekło. Także różne kombinacje grzałek w kwestii zalewania komory nic nie dały. Sprawę definitywnie załatwił sznurek 2mm owinięty wokół pinów i knota. Zalewanie komory ustąpiło, zarówno na knocie z siatki prostokątnej jak i tej z szablonu.
Na chwilę obecną musze trochę odpocząć od grzałek. Jak przyjdzie ochota wezmę się znowu bo jeszcze nie wszystko jest ok.
Obecnie knot mam z siatki prostokatnej 3x2cm - zrolowany na igle tak aby wszedł w otwory. W knocie jest otwór ok 0.8mm ( taka igła wchodzi - 1mm już nie chce). Grzałka 6zw. A1 co daje oporność ok. 1,2 - 1,3 Ohm. W komorze oczywiście sznurek. Nie zalewa, nie bobrzy. Smak jest, moc także, chmura .... średnia. Jedno mi tylko pozostało do nauczenia; grzałka zamiast ładnie szumieć (jak w gienku) to pyrka. Każda tak robiła. Nie wiem dlaczego i może w tej kwestii ktoś podpowie mi jak to wyeliminować. Podejrzewam, że chmurka wówczas poprawi się.
Parownik świetny, dosyć dobrze wykonany, ładnie komponuje się z Chi You. W Cyclonie zawsze miałem dużo skroplin na powierzchni baniaka. Tutaj prawie wcale. Nie grzeje się. Przydałby się natomiast przeźroczysty baniak - kto dorobi ?