By Mutango - 02 lut 2014, 17:52
Posty: 3507
Rejestracja: 23 mar 2013, 17:14
Posty: 3507
Rejestracja: 23 mar 2013, 17:14
- 02 lut 2014, 17:52
#980760
Zauważ że ludzie którzy sobie tak wyliczają, zazwyczaj zupełnie ignorują fakt metabolizacji. Mnożą sobie 10*18 i wychodzi im że powinni już nie żyć. Ignorują fakt że nie wypalili tych 10 ml w ciągu kilku sekund, tylko w ciągu wielu, wielu godzin. W ciągu tych wielu godzin nie tylko wchłaniali nikotynę, ale również ją wydalali (dwugodzinny połowiczny rozpad).
Podtrucie nikotyną nie jest określane wartością dobową wchłaniania, tylko występuje wtedy, kiedy prędkość wchłaniania znacznie przekracza prędkość wydalania. Bo tylko wtedy może nastąpić kumulacja zbyt dużej dawki w organizmie. I nie przypadkiem napisałem "podtrucie" a nie "zatrucie". Bo zanim wystąpi prawdziwe zatrucie, to już zawczasu tak człeka zacznie łeb napierdzielać, że mu się odechce wszelkiego palenia. Wtedy sytuacja z powrotem zaczyna się normować, bo znowu prędkość wydalania będzie szybsza niż prędkość wchłaniania. Organizm sam się broni przed naszą głupotą.
lisek pisze:Jednak moja wypowiedz skupiała się na tym że jeśli wypalimy 10 ml olejku z zawartością nikotyny to tylko część (jak na moje oko >20%) wchłonie się do organizmu. A przypominam że ludzie na tym forum zakładali że absorbują dawkę śmiertelną wyliczając według 100% spożycia.
Zauważ że ludzie którzy sobie tak wyliczają, zazwyczaj zupełnie ignorują fakt metabolizacji. Mnożą sobie 10*18 i wychodzi im że powinni już nie żyć. Ignorują fakt że nie wypalili tych 10 ml w ciągu kilku sekund, tylko w ciągu wielu, wielu godzin. W ciągu tych wielu godzin nie tylko wchłaniali nikotynę, ale również ją wydalali (dwugodzinny połowiczny rozpad).
Podtrucie nikotyną nie jest określane wartością dobową wchłaniania, tylko występuje wtedy, kiedy prędkość wchłaniania znacznie przekracza prędkość wydalania. Bo tylko wtedy może nastąpić kumulacja zbyt dużej dawki w organizmie. I nie przypadkiem napisałem "podtrucie" a nie "zatrucie". Bo zanim wystąpi prawdziwe zatrucie, to już zawczasu tak człeka zacznie łeb napierdzielać, że mu się odechce wszelkiego palenia. Wtedy sytuacja z powrotem zaczyna się normować, bo znowu prędkość wydalania będzie szybsza niż prędkość wchłaniania. Organizm sam się broni przed naszą głupotą.
pierwsze knoty za płoty