By Mutango - 01 sie 2014, 18:02
Posty: 3507
Rejestracja: 23 mar 2013, 17:14
Posty: 3507
Rejestracja: 23 mar 2013, 17:14
- 01 sie 2014, 18:02
#1142122
LuziQ, cały myk polega na tym, że wzór który używasz, może być stosowany zgrubnie i tylko przy stosunkowo dużych opornościach, kiedy straty stanowią kilka procent i nie mają dużego wpływu na całość. Przy bardzo niskich opornościach, straty zaczynają tak znacząco rosnąć, że obliczenie z "twojego" wzoru, daje wynik który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Weźmy sobie takie dane początkowe
U=4V (napięcie ogniwa)
Rg=0.2Ω (oporność grzałki)
Rw=0.02Ω (oporność wewnętrzna ogniwa)
Rp=0.05Ω (oporność połączeń)
Stosując "swój" wzór, obliczasz że -> (4*4)/0.2= 80W
I większość osób jest strasznie w tym momencie podniecona, "ło jejku, jejku... jadę na 80 watach"
Jeśli osoba będzie bardziej kumata, to zważy oporności dodatkowe
i obliczy sobie że -> (4*4)/(0.2+0.02+0.05)= 16/0.27= 59.25W
I w tym momencie entuzjazm trochę spadnie, ale osoba jest nadal podniecona, "ło jejku, jejku... jadę na 60 watach"
Ale rzeczywistość jest jeszcze inna.
A jaka jest rzeczywistość?
Obliczamy prąd:
4/(0.2+0.02+0.05)=4/0.27=14.815A
Obliczamy moc na grzałce:
14.815*14.815*0.2= 43.89W
Obliczamy moc która jest zużywana poza grzałką. Po prostu idzie: na grzanie baterii, na grzanie styków, grzanie przełącznika itp... krótko mówiąc moc która idzie w pi..du:
14.815*14.815*(0.02+0.05)= 15.36W
Podsumowując:
- Osoba najmniej kumata będzie uparcie twierdzić że jedzie na 80 watach
- Osoba trochę bardziej kumata, będzie przekonana że jedzie na 60 watach
- A najbardziej kumata Osoba, będzie wiedzieć że jedzie na 43 watach,
bo duża część energii idzie po prostu w kosmos. Tak to jest przy ekstremalnie niskich opornościach.
Popatrz jaka jest różnica.
Przy grzałkach 1Ω lub więcej ta różnica nie byłaby taka wielka. Można nawet powiedzieć, że byłaby pomijalna.
Natomiast przy grzałce niskooporowej 0.2Ω, różnica jest ogromna. Bo gdzie jest 80W, a gdzie 40W? Toż to jest tylko połowa z tego, co ktoś na początku mógł sobie wyobrażać.
LuziQ pisze:Jakoś wolę stosowanie P=U*U/R. Daje mi to moc 29.4W czyli skromne 7A poboru prądu (przy grzałce 0.6Ohm) z akkusa jakim jest Efest Purple, gdzie niby jest zapewniony prąd rozładowywania 25A. Oczywiście idealizując układ przy zerowych spadkach i wieczne naładowanym ogniwie.
LuziQ, cały myk polega na tym, że wzór który używasz, może być stosowany zgrubnie i tylko przy stosunkowo dużych opornościach, kiedy straty stanowią kilka procent i nie mają dużego wpływu na całość. Przy bardzo niskich opornościach, straty zaczynają tak znacząco rosnąć, że obliczenie z "twojego" wzoru, daje wynik który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Weźmy sobie takie dane początkowe
U=4V (napięcie ogniwa)
Rg=0.2Ω (oporność grzałki)
Rw=0.02Ω (oporność wewnętrzna ogniwa)
Rp=0.05Ω (oporność połączeń)
Stosując "swój" wzór, obliczasz że -> (4*4)/0.2= 80W
I większość osób jest strasznie w tym momencie podniecona, "ło jejku, jejku... jadę na 80 watach"
Jeśli osoba będzie bardziej kumata, to zważy oporności dodatkowe
i obliczy sobie że -> (4*4)/(0.2+0.02+0.05)= 16/0.27= 59.25W
I w tym momencie entuzjazm trochę spadnie, ale osoba jest nadal podniecona, "ło jejku, jejku... jadę na 60 watach"
Ale rzeczywistość jest jeszcze inna.
A jaka jest rzeczywistość?
Obliczamy prąd:
4/(0.2+0.02+0.05)=4/0.27=14.815A
Obliczamy moc na grzałce:
14.815*14.815*0.2= 43.89W
Obliczamy moc która jest zużywana poza grzałką. Po prostu idzie: na grzanie baterii, na grzanie styków, grzanie przełącznika itp... krótko mówiąc moc która idzie w pi..du:
14.815*14.815*(0.02+0.05)= 15.36W
Podsumowując:
- Osoba najmniej kumata będzie uparcie twierdzić że jedzie na 80 watach
- Osoba trochę bardziej kumata, będzie przekonana że jedzie na 60 watach
- A najbardziej kumata Osoba, będzie wiedzieć że jedzie na 43 watach,
bo duża część energii idzie po prostu w kosmos. Tak to jest przy ekstremalnie niskich opornościach.
Popatrz jaka jest różnica.
Przy grzałkach 1Ω lub więcej ta różnica nie byłaby taka wielka. Można nawet powiedzieć, że byłaby pomijalna.
Natomiast przy grzałce niskooporowej 0.2Ω, różnica jest ogromna. Bo gdzie jest 80W, a gdzie 40W? Toż to jest tylko połowa z tego, co ktoś na początku mógł sobie wyobrażać.
pierwsze knoty za płoty