By Neofita - 08 sie 2013, 12:36
Posty: 95
Rejestracja: 02 sie 2011, 22:37
Posty: 95
Rejestracja: 02 sie 2011, 22:37
- 08 sie 2013, 12:36
#828094
Kolego ten Unibike to jest nowy rower crossowy...
A ty go porównujesz z używanymi góralami. Czas gdy góral = rower powoli dobiega końca, i rośnie świadomość użytkowników którzy dobierają rower do celu i podłoża po którym będą jeździć. Ktoś kto kupi sobie wypasionego górala a później będzie telepał się po asfalcie lub co najwyżej leśnej ścieżce marnuje tylko swoją energię i pieniądze.
Alivio nie jest średnią półką? Nie jest w Niemczech gdzie klient wchodzi do sklepu i wychodzi z trekkingiem z full Deore. W Polsce jeszcze na to poczekamy. Dla crossa czy treka taki sprzęt to aż nadto, kultura pracy jest naprawdę w porządku. W góralach zresztą też da radę, chyba że ktoś jest bardzo ambitnym amatorem.
Amor od frontu szału nie robi, ale właśnie za tę cenę nie ma co oczekiwać cudów, widziałem gorsze. Jego skok jest odpowiedni dla crossa.
V-Brake to przeżytek? Dobra, spadłem z krzesła. Czego oczekujesz w rowerach nie wyczynowych? Przecież nie każdy startuje w maratonach? Dobre V -brake z porządnymi klockami zje większość mechanicznych tarcz za ułamek ich ceny. Hydraulika jest droga a użycie tarcz w rowerze z węższymi oponami to już kompletne nieporozumienie.
Przy Ferrinim zgadzam się, Kands Maestro go zjada za mniejsze pieniądze.
Rower używany kontra nówka ze sklepu - używany może kosztować mniej, jego serwis będzie kosztował na pewno więcej.
A ty go porównujesz z używanymi góralami. Czas gdy góral = rower powoli dobiega końca, i rośnie świadomość użytkowników którzy dobierają rower do celu i podłoża po którym będą jeździć. Ktoś kto kupi sobie wypasionego górala a później będzie telepał się po asfalcie lub co najwyżej leśnej ścieżce marnuje tylko swoją energię i pieniądze.
Alivio nie jest średnią półką? Nie jest w Niemczech gdzie klient wchodzi do sklepu i wychodzi z trekkingiem z full Deore. W Polsce jeszcze na to poczekamy. Dla crossa czy treka taki sprzęt to aż nadto, kultura pracy jest naprawdę w porządku. W góralach zresztą też da radę, chyba że ktoś jest bardzo ambitnym amatorem.
Amor od frontu szału nie robi, ale właśnie za tę cenę nie ma co oczekiwać cudów, widziałem gorsze. Jego skok jest odpowiedni dla crossa.
V-Brake to przeżytek? Dobra, spadłem z krzesła. Czego oczekujesz w rowerach nie wyczynowych? Przecież nie każdy startuje w maratonach? Dobre V -brake z porządnymi klockami zje większość mechanicznych tarcz za ułamek ich ceny. Hydraulika jest droga a użycie tarcz w rowerze z węższymi oponami to już kompletne nieporozumienie.
Przy Ferrinim zgadzam się, Kands Maestro go zjada za mniejsze pieniądze.
Rower używany kontra nówka ze sklepu - używany może kosztować mniej, jego serwis będzie kosztował na pewno więcej.