gregbard pisze:Ależ proszę, oczywiście że biję pianę. Używam różnych baz, w tym baz inawery, które zawierają... 16% wody... i nic się nie dzieje (? na pozór). Idą chłody, w temperaturach bliskich zera i przy ujemnych, liquidy czysto glicerynowe zgęstnieją tak że żaden sznurek czy cokolwiek innego nie da rady ich transportować. To samo będzie, niestety, z liquidami 50:50 VG+PG. Będę się ratował proporcją 60-70PG : 40-30VG i ewentualnie kilkoma kroplami alkoholu na 100ml rozrobionej bazy. Ta mała przepychanka nie o to czy liquid może zawierać wodę, tylko czy to woda zwiększa chmurę. Wedlug mnie nie, według kolegi tak. Więc według mnie nie, ponieważ woda rozrzedzając liquid zwiększa zdolności transportu knota, więcej liquidu trafia na grzałkę. W następstwie lepszego transportu i większego zużycia liquidu chmurka będzie większa. Kolega natomiast używając drogi na skróty twierdzi że woda zwiększa chmurę. Woda tylko rozrzedza liquid.
Chciałem bardzo serdecznie podziękować Kolegom z forum za zaangażowanie w wyjaśnienie problemu. Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta - tym trzecim byłem Ja
Dowiedziałem się nie tylko jaki efekt uzyska ale i dlaczego - zamiast H2O jest Be - Koledze "gregbard" dam plusa za dużą wiedzę którą dzięki dociekliwości Kolegi "krzych.s" nam na forum wyłożył uważam że obaj zasłużyli na wielkiego plusa i jeszcze większą CHMURĘ E DYMU oby zawsze sprzęt Wam dzielnie służył a Liquidu nigdy nie zabrakło.Reasumując dla innych użytkowników - poszukujących Świętego Grala - czy też goniących króliczka tzn. idealnych proporcji Ich zupki wyłuszczę co dla mnie istotne:
Do rozcieńczania Lq który ma za dużą lepkość można używać zarówno PG, spirytusu (spożywczego dla jasności - w końcu to forum dla nowych mieszaczy , lub też innego alkoholu - przeznaczonego tylko do lania w gardło np. wódeczki ), ewentualnie wody.
Co do spirytku proporcje bezpieczne wynoszą od 1 do 2 procent, wódki 5 do 6 % (mała uwaga ale bardzo WAŻNA - duże stężenie może poparzyć pęcherzyki płucne).
Wody można używać w zakresie od 1% - (Kolega "krzych.s") do 16 % (Kolega "gregbard" - zawartość wody w LQ Inwery). Niech każdy sobie popróbuje i zobaczy ile potrzeba do jego zupinki - a dokładnie do właściwości - czytaj lepkości otrzymanego e płynu.
Ponadto dodanie wody (czy też innego w/w rozcieńczalnika) oprócz zamierzonego efektu rozrzedzenia Lq, osłabia moc aromatu i zawartość nikotyny - ale w końcu jak coś rozcieńczamy to to osłabiamy - można to zjawisko zniwelować dodając więcej Bazy lub aromatu, zmienia się też proporcja PG-VG - myślę że każdy kto choć raz używał kalkulatora e kucharza da sobie z tym radę zwłaszcza z ustawieniem Nikotyny i Vg, co do aromatu to tylko metoda empiryczna - po troszeczku i smakujemy oczywiście po odpowiednim leżakowaniu LQ -(sorki ale od razu kojarzy mi się z winami - mała uwaga nie należy z tym nazbyt przesadzać myślę że sensownym czasem jest od 3 dni minimum do 30 dni - z tego co się orientuje z forum własne Lq powinniśmy zwapować do 60-90 dni od zrobienia-poprawcie jeśli się mylę).
Najbardzej optymalnym wyborem jest PG lub spirytus ponieważ oba mają właściwości biobójcze. Ponieważ większość użytkowników bazuje na mieszankach PG+VG lub VPG (PG+VG=VPG) najneutralniejszy jest PG.
Niestety czasem nie daje on rady co w moim przypadku wyszło na Bazie i Glikolu od Kinga
(Lquidy, Bazę i Pg - polecam, aromat miętowy - odradzam bo słaby albo jeszcze się jeszcze nie przegryzł miał max 7 dni - dłużej się nie dało bo Mały Głód atakował a odstanego płynu brakowało) wtedy trzeba ratować się czym innym - woda jest dla tych bardziej bojaźliwych o parowniki lub a właściwie przede wszystkim o swoje zdrówko. W tym miejscu powołam się na naszego Guru - oczywiście w kwestiach chemicznych - Starego Chemika- który w swoim blogu zamieścił wyczerpujący artykuł na ten temat - w paru słowach go streszczę -
[i]tak kawa na ławę[/i] - Więcej alkoholu w ciągu doby wyprodukują bakterie w jelitkach niż palacz wykopci w ciągu miesiąca spirytku (oczywiście wpływ substancji od wieków użytkowanych przez ludzi, ale inhalowanych w e petku nie był badany klinicznie - bo to nowinka jeszcze - każdy jest dorosły i truje się czym chce i na własną odpowiedzialność). Jeśli coś przeinaczyłem to z góry przepraszam St.Chemiku- streszczenie pisane z pamięci.
Co do samego dymienia - to doskonale wyjaśnił krzych.s - serdeczne dzięki.
Woda nie zwiększa ilości wydzielanego dymu sama z siebie, za to wpływa na rozrzedzenie mieszanki a tym samym poprawę transportu Lq do grzałki - dając efekt większego dymu - więcej odparowanego Lq = więcej dymu. Uwaga własna na dym ten widoczny wpływa zawartość Vg, na przyjemne drapanko w gardle i kopa Pg do spółki z aromatem i nikotyną. Co więcej Vg spłaszcza aromat i łagodzi przysłowiowego kopa. A teraz niech mądrzejsi i bardziej doświadczeni mieszacze zrecenzują mojego posta - konstruktywna krytyka zawsze mile widziana - to dzięki niej dostrzegamy to co przeoczyliśmy.
Serdecznie jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam Rafał -alias "bezi2" P.s. Zamieszczam ostrzeżenie przed Trollem którym jest mariuszpapa, wkręca on naiwnych e palaczy - np. że można (w tym przypadku jeszcze pól biedy) mieć piękny dym z samej wody, lub co gorsza daje pomysły na wapowanie wódki z parownika (to już b.duże zagrożenie zdrowia).