- 11 lut 2014, 21:14
#990826
Dokładnie. Temat trzeba wyczyścić ale naprawdę z sensem. Zgadza się że zasada mesza jest taka a nie inna, jednakowoż są niuanse. Gienki są niby gienkami, ale jednak różnią się między sobą. Każdy wymaga jednak nieco innego podejścia do sprawy. To własnie te niuase. Dziura z izolacją/dziura bez izolacji, dziura większa/dziura mniejsza, knot dłuższy/knot krótszy, drut 0.2/0.25/0.3, trzy/cztery/pięć zwoi, to są te niuanse które prowadzą albo do boskiego smaku i chmury, albo do tragedii typu: mam tego dość, wracam do sznurka. Poza tym indywidualne preferencje każdego z nas. Mesh od A do Z to temat bardzo ogólny, może by tak na poszczególne gienki go rozbić? Druga sprawa. Sam po sobie się przekonałem, jak bardzo ważne i treściwe są spoty. Coś co można zobaczyć własnymi oczyma, dotknąć, pomacać, posmakować, wymienić na żywo doświadczenia, podejrzeć, podpatrzeć. Ja dzięki spotom wystartowałem z meszem. Ktoś mi to pierwszy raz pokazał, zrobił przy mnie (ukłon w stronę Hajdassa ), potem jeszcze podpatrzyłem jak to robi ktoś inny, i jeszcze inny, a potem się zabrałem za to sam. Raz lepiej, raz gorzej, ale wiedziałem o co chodzi i wiem do czego dążyć (a może jeszcze nie wiem). Wiem że mam trzy różne gienki i wiem że do każdego trzeba podejść nieco inaczej. Coś nie teges? Rozpierdzielam setup i robię na nowo, a powiem szczerze, rzadko mi nie wychodzi. Za chwilę robimy znowu spota i wiem że znowu coś popodglądam, pogadam z ludzmi na żywo, może znowu jakaś nowinka typu: zawiń w lewo a nie w prawo i jest git Wkurza mnie tylko jak zabiera się za mesza ktoś, kto jeszcze dobrze nie wie jak to powinno na sznurku wyglądać, smakować i chmurzyć, ale gdzieś coś słyszał, coś czytał że mesz to ambrozja i bóg wie co jeszcze, sam się za to po tygodniu wapowania zabiera, no i tragedia.... ratujcie bo coś nie teges. Sorry że się rozpisałem i kolejne OT walnąłem ale mnie to też ruszyło. Venom, będziesz czyścił to to też wyczyść
venom_666 pisze:Proponuje Panowie zakończyc na tym dyskusję, a ze wszelkimi pytaniami odsyłać linkiem do poradnika BAdPixa...
Mesh do każdego parownika zwija się tak samo, grzałkę nawija tak samo. Wystarczy tylko czytać ze zrozumieniem to co On tam pokazał.
Jedyne chyba różnice to w tym że kilka parowników ma izolowany knot lub mocowanie drutu na wcisk przy plusie.
W wolnych chwilach posprzątam trochę, ale wywalenie 80 czy 90 z ponad 100 stron trochę zajmie (tym bardziej że trzeba to zrobić z sensem)
Proszę więc o cierpliwość, spokój i nie śmiecenie więcej....
Dokładnie. Temat trzeba wyczyścić ale naprawdę z sensem. Zgadza się że zasada mesza jest taka a nie inna, jednakowoż są niuanse. Gienki są niby gienkami, ale jednak różnią się między sobą. Każdy wymaga jednak nieco innego podejścia do sprawy. To własnie te niuase. Dziura z izolacją/dziura bez izolacji, dziura większa/dziura mniejsza, knot dłuższy/knot krótszy, drut 0.2/0.25/0.3, trzy/cztery/pięć zwoi, to są te niuanse które prowadzą albo do boskiego smaku i chmury, albo do tragedii typu: mam tego dość, wracam do sznurka. Poza tym indywidualne preferencje każdego z nas. Mesh od A do Z to temat bardzo ogólny, może by tak na poszczególne gienki go rozbić? Druga sprawa. Sam po sobie się przekonałem, jak bardzo ważne i treściwe są spoty. Coś co można zobaczyć własnymi oczyma, dotknąć, pomacać, posmakować, wymienić na żywo doświadczenia, podejrzeć, podpatrzeć. Ja dzięki spotom wystartowałem z meszem. Ktoś mi to pierwszy raz pokazał, zrobił przy mnie (ukłon w stronę Hajdassa ), potem jeszcze podpatrzyłem jak to robi ktoś inny, i jeszcze inny, a potem się zabrałem za to sam. Raz lepiej, raz gorzej, ale wiedziałem o co chodzi i wiem do czego dążyć (a może jeszcze nie wiem). Wiem że mam trzy różne gienki i wiem że do każdego trzeba podejść nieco inaczej. Coś nie teges? Rozpierdzielam setup i robię na nowo, a powiem szczerze, rzadko mi nie wychodzi. Za chwilę robimy znowu spota i wiem że znowu coś popodglądam, pogadam z ludzmi na żywo, może znowu jakaś nowinka typu: zawiń w lewo a nie w prawo i jest git Wkurza mnie tylko jak zabiera się za mesza ktoś, kto jeszcze dobrze nie wie jak to powinno na sznurku wyglądać, smakować i chmurzyć, ale gdzieś coś słyszał, coś czytał że mesz to ambrozja i bóg wie co jeszcze, sam się za to po tygodniu wapowania zabiera, no i tragedia.... ratujcie bo coś nie teges. Sorry że się rozpisałem i kolejne OT walnąłem ale mnie to też ruszyło. Venom, będziesz czyścił to to też wyczyść