Pude!lek pisze:Podkreślam liczbę 2mln waperów, bo póki co 99% z nich nie ma nawet pojęcia o jakiejkolwiek ustawie ani o tym forum. Ale poczekaj. Gdy klamka zapadnie, to pojawią się i 3mln waperów, którzy nagle dowiedzą się o istnieniu forum, ustawie i pierwsze kroki skierują z twarzą tutaj z zarzutem, że największa społeczność w Polsce nie zrobiła nic w temacie.
Na szczęście tego nie będą mogli nam zarzucić. Za każdym razem gdy toczy się dyskusja na temat społeczności, jej działań i zasięgu powtarzam że dla większości osób są to produkty użytkowe. Idzie pacjent do sklepu, kupuje i jak działa to dobrze. Jeśli nie, to dopiero wtedy zaczyna kombinować z forami. I znowu, jeśli znajdzie rozwiązanie swojego problemu prosto z google to nawet się nie rejestruje, nie czyta nic więcej bo jest mu to niepotrzebne do szczęścia. Na zagłębianie tematu decyduje się promil użytkowników. Dam ten przykład co zawsze (starsi stażem już pewnie nim rzygają): elektryczna szczoteczka do zębów. Kupując ją nie zastanawiamy się nad niczym więcej niż cena, wygląd i niekiedy dostępność końcówek. Tak podchodzi do tematu 99.99% użytkowników. Ale jest ten odsetek który przed zakupem prowadzi tygodniowy research, czyta opinie, porady, porównuje produkty. Tutaj dochodzimy do problemu który komunikuję od dawna większość użytkowników nie ma zielonego pojęcia o forum, o społeczności o grupach na FB. Kupują na wysepkach, w kioskach, w sklepach spożywczych, na stacjach benzynowych. To jest dla nich zwykły produkt użytkowy, nic więcej i poza ceną nie różni się on niczym od tarki do warzyw. Tak samo nie możemy siedzieć w małym zamkniętym gronie i płakać że politycy nas nie słuchają. Nie słuchają bo gadamy do siebie. Stąd petycja, stąd listy, idę o zakład że 95% posłów do niedawna nawet nie wiedziało że jest jakiś problem, nawet gdyby chcieli coś zrobić skąd mieliby wiedzieć co i z czym, nie możemy zakładać że każdy człowiek na kuli ziemskiej słyszał o trawniku, o blogu SCh, EVUN, EFVI. To że my piszemy tutaj, to że Chemik i Clive Bates piszą na blogach, to nie oznacza że do kogoś poza wąską grupa zainteresowanych tematem taka informacja dociera. Ale gdy wystartowaliśmy z pierwszą akcją listową odzew był wręcz śmieszny, pomimo iż 100% aktywnych użytkowników deklaruje że przyszłość chmurzenia leży im głęboko na sercu, ja jednak bym obstawiał, że w momencie gdy należy wykazać nieco więcej niż minimum inicjatywy to serce dziwnie przesuwa się znacznie niżej, i zostaje nam tylko określenie 'głęboko'... Dlatego drugą turę listów przygotowaliśmy sami i sami ją rozesłaliśmy, bo jest to jedyny sposób aby pokazać politykom 'ej ludzie patrzcie, tutaj jest problem'. Podobnie z petycją do póki my nie zakomunikujemy problemu nikt nie będzie o nim wiedział. Ale aby dotrzeć do szerszego grona potrzebujemy albo ogromnego zaplecza finansowego, o którym co najwyżej możemy pomarzyć, albo aktywności użytkowników, do póki wszyscy nie zaczniemy działać do póty wyniki będą słabe.