Hm, albo mi się wydaję, albo gdzieś zniknął temat o pełnym Nautilusie? No mniejsza, Mini to też dotyczy, bo budowa jest identyczna.
Informacja dla przyszłych nabywców i osób, które nie myją swojego Nautilusa przy każdym napełnieniu (bo tak fajnie działa - wystarczy zalać ponownie jak się skończy i tydzień spokojnie leci bez efektów ubocznych jak przy niektóych klirkach):
Po jakimś czasie (kilka tygodni/miesięcy) ciągłego zatopienia w liquidzie uszczelki przesiąkają (zwłaszcza ta na bazie) i po prostu zaczynają śmierdzieć zatęchłym liquidem. Nie da się tego w żaden sposób w pełni domyć - po kilkukrotnym gotowaniu i zostawieniu w spirytusie na noc nieco schodzi, ale nie całkowicie i nadal wpływa negatywnie na smak aktualnie wapowanego liquidu. Nie wspominając o tym, że ta uszczelka kiedyś była biała, a teraz jest ciemnawa.
Plus jest taki, że uszczelki zapasowe kosztują dolara, minus taki, że wysyłka do Polski to 20 dolarów, a w żadnym polskim sklepie nie widziałem tych uszczelek. Ostatecznie po paru dniach walk z tym "aromatem" zamówiłem ze sklepu Aspire zapasówki, a żeby nie przepłacić na wysyłce, to jeszcze dorzuciłem tę fikuśną stalową tuleję z wycięciami (
http://cdn2.bigcommerce.com/n-biq04i/qk ... 0.1280.jpg).
Podsumowując polecam częste mycie pomimo tego, że na pierwszy rzut oka Nautilusy nie wymagają częstej konserwacji.