EPF
By zubek59
#1624137
Witajcie:)
Mija prawie rok od przerzucenia się na e-papierosy. Z góry przepraszam, jeśli nie będę posługiwał się terminologią typową dla e-palaczy:)
Palić zacząłem w wieku około 20 lat. Koleżanki z liceum namawiały mnie na fajki no i jakoś się wkręciłem.
Paliłem dość sporo - około 10 fajek dziennie.
Był taki okres kiedy jarałem więcej. Budziłem się i pierwsze co - fajka. Papierosy leżały przy łóżku.
Uwielbiałem palić do alkoholu. Wtedy fajki smakowały najlepiej.
Po pewnym czasie zaczęły się drobne problemy zdrowotne. Ciągły katar, kaszel przeszkadzający w spaniu. Brak apetytu.
Schudłem do 55 kg:-)
Ciągle chciało mi się pić!
Z biegiem czasu fajki mi coraz mniej smakowały.
Przestałem kupować papierosy w sklepie. Kupiłem tytoń Camel w Niemczech i na nowo pokochałem papierosy.
Skręcałem sam, smak był dużo lepszy, czułem mniej chemii niż w tych sklepowych papierosach.
Zachwyt skrętami powoli mijał a ja czułem się coraz gorzej.
Kaszlałem non stop, bóle głowy, itp.
Nie chciałem rzucać, ale po prostu nie miałem już tej przyjemności co kiedyś.
Kupiłem desmoxan - tak z ciekawości, czy rzeczywiście nie będzie chciało się palić.
Nic mi to nie pomogło - miałem jeszcze większą ochotę na fajki.
Paliłem dużo i coraz gorzej się czułem.
Najgorsze było ciągłe zmęczenie.
Po każdym papierosie czułem się jakby mi ktoś 50% energii zabrał.
Zacząłem mieć problemy łóżkowe:)
To już poważna sprawa:)
Do tego któregoś dnia poczułem silne kłucia w lewym płucu.

W kwietniu 2015 przechodziłem jak zawsze obok stoiska z epapierosami.
Wcześniej nawet nie zwracałem na nie uwagi, ponieważ miałem styczność z e-papierosami w 2009 roku, tymi z Allegro i nie za bardzo mi wtedy podeszły.
Wtedy to była nowość i wielu moich znajomych próbowało po czym wracali do analogów.
No i około rok temu z ciekawości podszedłem do miłego pana, który chyba jeszcze czuł ode mnie smród analogów.
Zaproponował na początek Milda Mastera i liquid Volish jakiś tytoniowy (już ich nie ma).
Na parkingu przed centrum handlowym udało się pociągnąć kilka razy:)
Mega pozytywne zaskoczenie.
Nie spodziewałem się, że e-papieros może tak podobnie oddawać smak analogów. Nie tylko podobnie ale nawet lepiej:-)
Od tego czasu całkowicie zapomniałem o analogach. Zupełnie wystarczało mi wapowanie.
Kiedy skończył się liquid kupiłem następny, kupiłem nowe smaki, itp.
Po jakimś miesiącu przyszli znajomi, popiliśmy no i namawiali mnie na papierosa.
Trochę wypity odpaliłem LM i po dwóch machach myślałem, że zwymiotuje.
Po prostu nie dało się tego palić. Bardzo mocny odruch wymiotny:)
Jakoś miesiąc później znowu impreza i znowu to samo.
Kolega powiedział, żebym kupił Winstony Jagodowe.
Kupiłem i bardziej z ciekawości odpaliłem pierwszego i to samo.
Niesamowity smród i bardzo nieprzyjemny posmak.
Odruch wymiotny.
Na tym w zasadzie skończyłem całkowicie z paleniem.
Sorry ale tego g**na nie da się palić.
Jestem w szoku, przecież kiedyś mi to smakowało, uwielbiałem to.

Lubię testować, lubię nowy sprzęt, nowe liquidy.
Wydałem sporo na epapierosy, ale nie żałuję złotówki.
Największym niewypałem dla mnie okazały się atomizery Aspire Atlantis 2 oraz Zephurys V2.
Nie umiem z tego wapować, jest tak mocny, że po prostu się nie da.
Tzn da się na liquidach o mocy 0.
Nawet na 3 jest za mocny.
Może dlatego, że nie palę metodą "bezpośrednio do płuc".

Najlepszy mój zakup to Nunchaku V3 oraz Aspire Triton Mini.
Według mnie najlepiej oddają smak i dają największą przyjemność - oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie:)

Wapuję chyba dość sporo 10mg liquidu na 1-2 dni.
Nie mam czasu i nie umiem robić sam grzałek oraz liquidu, wszystko kupuję "gotowe".
E- palenie dla mnie wcale nie jest tańsze niż palenie analogowe, jednak korzyści są dużo, dużo większe.

Moje ulubione Liquidy to

1. Natural Tobacco - Liqueen
2. Wiśnia - Aromativ
3. LM od Trendy.

Najgorsze to wszystkie od Hangsena - mają jakiś dziwny posmak.

Piszę to podsumowanie, ponieważ cieszę się, minął rok.
Z e-paleniem mam wiele innych zabawnych historii, może kiedyś napiszę:)

Na koniec napiszę o korzyściach:

Czuję się nieporównywalnie lepiej - mogę jeździć rowerem i się nie zmęczyć. Mam dużo siły i energii. Wrócił apetyt.
Ustąpił kaszel, ustąpił katar, sprawność seksualna poprawiła się;) Bóle w klatce piersiowej zniknęły.

Oczywiście wszyscy moi znajomi palacze, jak mnie widzą z e-fajką mówią:
nie pal tego g**na, to jest o wiele bardziej szkodliwe niż papierosy. Wiesz ile to ma chemii?

Nie wiem ile to ma chemii, ale wiem, że czuję się o wiele lepiej wapując niż paląc papierosy.

Dziś na imprezach mam e-papierosa i smakuje on po alkoholu dużo lepiej niż papieros analogowy.
Tego bałem się najbardziej. Myślałem, że nie będę umiał pić bez dymu:) Jednak da się:)

Dzięki wszystkim za przeczytanie. Pozdrawiam:-)
Awatar użytkownika
By Zepsulo
#1624143
Świetnie i gratulacje! :)
Też tak mam, że czasem ktoś namówi przy piwku i zapalę. Nie da się, odrzuca, śmierdzi i dusi. Nie wypalę do końca cienkiego lajta. A paliłem ponad 2 paczki dziennie z wielkim uwielbieniem. Przeszło :)
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.