EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By Tusia
#210618
Ja jeszcze raz napiszę o sobie, infekcje wirusowe mój organizm przy inhalacjach na bazie PG (Glikol Propylenowy) zwalcza szybciorem (OD 1,5 ROKU).
Trafiła się jedna infekcja bakteryjna (przyniesiona ze szkoły, od razu zielony katar) i niestety klapa. Rozwinęła się.
Wtedy używałam liquidu na bazie PG. Może bakterie są odporniejsze na PG niż wirusy, może gdybym wtedy używała liquidu na VG byłoby inaczej, nie wiem...
Warto poobserwować infekcje bakteryjne u osób używających liquidów tylko na glicerynie roślinnej (VG), np. EcoPure lub z dużą jej domieszką (rzędu 50% przynajmniej), samoróbki. Może coś zaobserwujemy ciekawego?
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2010, 11:58 przez Tusia, łącznie zmieniany 1 raz.
By maniak
#210619
Tusia pisze:Warto poobserwować infekcje bakteryjne u osób używających liquidów tylko na glicerynie roślinnej (VG) lub z dużą jej domieszką (rzędu 50% przynajmniej). Może coś zaobserwujemy ciekawego?

Ja szczególnie jestem ciekaw czy ujawnia się w takiej sytuacji przeczyszczające działanie gliceryny...
Awatar użytkownika
By Tusia
#210620
Przy EcoPure takiego działania nie zaobserwowałam. :wink:
Kończę własnie 20 ml EcoPure po dłuższej przerwie, używałam do tej pory liquidów na PG (EcoP. dawno temu).
Awatar użytkownika
By Vince Black
#210621
No to właśnie zaobserwowaliśmy, niestety moją hipotezę obala wymagane 25% gliceryny, domyślam się że w środowisku, nie liquidzie, bo jeszcze ktoś tak doczyta... Za mało jej podajemy.

Coś w tym jednak jest, może to, że nie każdy mach jest popijany wodą, a na działanie VG składa się seryjność aplikacji, jak VG nie zabija, bo mało jej, to osłabia... Jeden raz, drugi, kolejny... W takich warunkach patogen nie jest w stanie namnażać się.
Awatar użytkownika
By pa!n
#212126
witam ponownie...

sory za zwłokę ale chciałem poczekać z wnioskami do czasu uzyskania pewności wyzdrowienia ...

a jakie te wnioski ? dość podobne jak u Tusi - wszystkie objawy standardowo jak w poprzednich infekcjach - najpierw katar - potem ból gardła - następnie kaszel oskrzelowy (mokry)

tylko ... jakoś tak na pół gwizdka - a może nawet mniej niż pół i znacznie krócej - bo po 5 dniach nie ma śladu objawów a leczenie ograniczyło się do polopiryny i rutinoskorbinu

wcześniej mogłem tylko pomarzyć o takim scenariuszu - również w okresach kiedy nie paliłem tytoniu (bo rzucam palenie systematycznie i miewałem okresy nawet półrocznego niepalenia i nie przekładało się to w ten sposób na chorowanie) - praktycznie każda infekcja po tygodniu beznadziejnej walki kończyła się ciężkim zapaleniem oskrzeli i antybiotykami

oczywiście pojedyncze przypadki to trochę za mało by uogólniać - przydały by się wreszcie jakieś sensowne badania nad tematem - ale po zebraniu do kupy wszystkich wypowiedzi w tym wątku można dojśc do wniosku że chyba jednak coś w tym jest ...
Awatar użytkownika
By angusmk
#212167
Czy występują z taką samą częstotliwością jak przed rozpoczęciem przygody z e-p ?
Raczej tak

Czy przebiegały łagodniej, tak samo czy może bardziej nieprzyjemnie ?
łagodniej

Czy kasłaliście , a jeśli tak to czy był to kaszel taki sam jak dawniej ?
Ostatnio obeszło się bez żadnego kaszlu, chociaż zwykle miałem dosyć ostry i bolesny kaszel

Czy trwały tak samo długo jak dawniej ?
dzisiaj właśnie całkiem ustąpiły mi objawy porządnego przeziębienia (katar, ból gardła itp.) które zaczęły się we wtorek. Zwykle w takich przypadkach trwało to około tygodnia, a katar około dwóch.

Czy przebywając z osobą zainfekowaną ( dom, praca), zaraziliście się od niej ?
W ciągu ostatniego roku żona raz miała grypę ale mi się udało nic nie podłapać, rownież w pracy miałem kontakt z "nosicielami" :wink:

Od jak dawna używacie tylko i wyłącznie e-p ?
Pierwszy rok zdarzały mi się okresy hybrydowego palenia, od ok. pół roku tylko e-papieros

Od około dwóch lat jest to moje pierwsze przeziębienie, nie wiem czy jest jakiś wpływ ep na jego łagodniejszy i szybszy przebieg niż zwykle. Może gdybym częściej chorował miałbym więcej "materiału statystycznego" do porównań (na szczęście nie mam :D ).
Awatar użytkownika
By boogeyman
#219377
Niestety coś mnie chwyciło tydzień temu, ale na szczęście szybko puściło, ale znów dorwało, tak więc:

Czy występują z taką samą częstotliwością jak przed rozpoczęciem przygody z e-p ?

Nie wiem, przeziębiony jestem praktyczine tylko jesień/zima, a to pierwszy mój okres z ep

Czy przebiegały łagodniej, tak samo czy może bardziej nieprzyjemnie ?

Hmm, chyba trochę łagodniej

Czy kasłaliście , a jeśli tak to czy był to kaszel taki sam jak dawniej ?

Zdecydowanie mniejszy kaszel

Czy trwały tak samo długo jak dawniej ?

Tak samo

Czy przebywając z osobą zainfekowaną ( dom, praca), zaraziliście się od niej ?

Chyba tak, ale głowy nie dam

Od jak dawna używacie tylko i wyłącznie e-p ?

około pół roku

------------------------

Odpowiedziałem na te pytania, ale chodzi mi o coś innego. Czy Wy podczas przeziębień też prawie wogóle nie czujecie smaku liquidu? Czuję teraz jakbym samą bazę palił, jedynie mocniejsze aromaty jak np. kawa są bardziej wyczuwalne. Delikatniejsze niestety giną :( Z analogami miałem podobnie, tylko że wtedy czułem ten okrutny dym, i to była masakra palić podczas przeziębienia. O wiele mniej wtedy paliłem ;)
Awatar użytkownika
By dokont
#219446
boogeyman pisze:Czy Wy podczas przeziębień też prawie w ogóle nie czujecie smaku liquidu?

Podczas przeziębienia, gdy mam katar to wszystkie zapachy są przytłumione, a kilka razy traciłem węch prawie całkowicie.
Herbata i kawa smakowały tak samo :)
Dlatego pewnie nie czujesz smaku liquidu - na smak składa się w znacznym stopniu zapach, a w przypadku liquidu to prawie w 100%
Awatar użytkownika
By chmmka
#219524
boogeyman pisze:Czy Wy podczas przeziębień też prawie wogóle nie czujecie smaku liquidu?

W momencie gdy tracę zapach tracę również smak e-płynów.
Ale nie tylko, tracę też w kuchni wiele smaków...
To, jak pisał dokont, raczej normalne zjawisko fizjologiczne.
Awatar użytkownika
By pa!n
#262958
mineło 8 miesięcy e-palenia, wypowiem się więc w tym wątku 2 raz bo uzbierało się więcej doświadczeń...
a są one spektakularne ponieważ dzieci chodzą 1 sezon do przedszkola i ciągle przynoszą jakieś świństwa

w czasach przed e-p byłem osobą niezwykle chorowitą - najdrobiejsza infekcja żony czy dzieciaków natychmiast byłem chory, po 2 tygodniach walki zwykle kończyło się na antybiotykach, teraz jest zupełnie inaczej - właśnie rodzina wychodzi z kolejnej przywleczonej przez dzieci grypy najpierw 1 dziecko potem żona i 2 dziecko - mnie próbowało podejść 2 razy skończyło się lekkim drapaniem w gardle i laniem z nosa przez kilka godzin rano (po nocy spędzonej w łóżku z chorą żoną) - i tyle !!!

ponieważ sytuacja taka powtarzała się w ostatnich miesiącach kilkukrotnie - jestem dziś skłonny do generalizowania - moja odporność na infekcje po przejściu na EP jest dla mnie szokująca - fakt że drobne ataki choróbska pojawiały się rano (czyli po przerwie w paleniu) a znikały po kilku godzinach intensywnego wapowania upewnia mnie że główną zasługę ma tu nie samo rzucenie analogów a antyseptyczne właściwości mgiełki

zresztą nie ogranicza się to do chorób układu oddechowego - choć to może być przypadek ale ostatnio również jako jedyny w domu nie zachorowałem na przywleczone przez dzieciaki wirusowe zapalenie spojówek ...

oby tak dalej ...
Awatar użytkownika
By tox_PL
#269089
Ciekaw jestem jak sprawa łagodniejszego przechodzenia chorób ma się do tych liquidów które nie zawierają glikolu, np. mild provogue. Czy ktoś ma jakieś spostrzeżenia na ten temat?
Awatar użytkownika
By Tusia
#269099
Ja mam trochę.
Wydaje mi się, że na glicerynie ochrona antywirusowa jest jakby mniejsza. Ostatnio epaląc na EcoPure złapałam dłuższą infekcję, było gorzej + antybiotyk (musiałam szybko wracać do zdrowia, nie było czasu na samouzdrawianie).
Antybiotyk szybko pomógł więc chyba był to atak bakterii, na wirusy antybiotyki nie działają.
Jednak trzeba by to jeszcze powtórzyć bo jednorazowy epizod nic nie znaczy.
Wydaje mi się, że:
wirusy + PG - szybsze zdrowienie.
Wirusy + VG - marne efekty
Bakterie + PG lub VG - marne efekty
To tyle z moich obserwacji jednak niezbyt precyzyjnych, pamięć bywa zawodna a nie zapisywałam obserwacji, a szkoda.
By jalens
#269110
Tusia pisze:To tyle z moich obserwacji jednak niezbyt precyzyjnych, pamięć bywa zawodna a nie zapisywałam obserwacji, a szkoda.

Załóż bloga, będzie e-p-pamiętniczek. Potem jak znalazł - do analiz samego zdrowia i cudownych wyleczeń... *PG*
Awatar użytkownika
By Tusia
#269121
To nie cudowne wyleczenia :D
Jeśli PG ma właściwości wirusobójcze to nawet jeśli nie zabija ich ale ograniczy namnażanie się (a wiry potrafią to robić w iście diabelskim tempie), to już sukces.
Naturalne siły obronne naszego organizmu łatwiej sobie z nimi poradzą niż z mega, giga, hiper inwazją :wink:

Cudowne, jakby się zastanowić jaki to nasz organizm jest genialny i jakie ma wspaniałe mechanizmy :wink:
Kto to wymyślił :?: :lol: Nagroda Nobla w dziedzinie... technika :?: 8) :wink:
Awatar użytkownika
By lesmie
#269254
Coś w tym jest, od prawie 3-ech lat palę głównie samoróbki (70% PG) i nie miałem jeszcze nawet porządnego kataru. Firmy faramaceutyczne zamiast walczyc z e-paleniem mogłyby bliżej zainteresować się tym wirusobójczym działaniem PG podczas e-palenia i prowadzić w tym kierunku jakieś badania. Może e-palenie beznikotynowych e-liquidów na bazie PG przez osoby niepalące a które mają skłonności do częstych infekcji wirusowych ma sens ?
Awatar użytkownika
By pa!n
#269351
błąd w rozumowaniu lesmie ;) - jeżeli jest tak jak przypuszczamy to jest to dodatkowy powód walki firm farmaceutycznych z e-p... wszak one są zainteresowane tym żeby nas leczyć a nie żeby wyleczyć ....

to spora różnica ...

samo moje 9 miesięczne (za tydzień minie) e-palenie to strata grubo ponad tysiąca PLN dla tego rynku - tak sporo bo ep wyleczyło nie tylko moje bardzo częste infekcje ale również ciągły ból głowy od nadmiaru analogów (ibuprom zatoki co drugi dzień a czasem i codziennie) i nawracające zgagi (ranigast max + manti 2-3 razy w tygodniu)

tysiąc złotych !!!

gdyby to nawet podzielić przez 3 ale pomnożyć przez ilość palących (już nie mówiąc o tych co mogliby profilaktycznie palić zerówki) to okaże się że zwycięstwo e-p było by dla rynku farmaceutycznego szokiem równie wielkim jak dla przemysłu tytoniowego (czego zresztą obu tym rynkom życzę ;) )


edit: i jeszcze - pytanie czy oni o tym nie wiedzą ?
moim zdaniem wiedzą świetnie oto przykłady:

maść na opryszczkę - http://www.swiat-zdrowia.pl/leki/zovirax-intensive-3214 - przypadkiem w przeciwwskazaniach - glikol propylenowy ...
lek przeciw wirusowy Kaletra - http://www.swiat-zdrowia.pl/leki/kaletra-4716 - tabletki lub płyn doustny - przypadkiem w przeciwwskazaniach - glikol propylenowy ...
harpex, hascovi, Cutivater, VRATIZOLIN- kolene leki na opryszczkę - to samo ...

więcej szukać mi się nie chce - jak ktoś chce kontynuować wystarczy wpisać w google "wirusy glikor propylenwy" - powszechność występowania skłania mnie do przypuszczenia że wiedzą doskonale

ps. przy okazji znalazłem że ma to w składzie również ranigast - wyjaśnienie zniknięcia moich problemów ze zgagą ?
pps. chmm... czyżby nowa "maść na szczury" ? :mrgreen:
Awatar użytkownika
By tox_PL
#269401
Kilka informacji na temat GP:

Glikol propylenowy stosowany jest w farmacji jako rozczynnik, czyli płyn, który sam nie ma istotnego działania dla organizmu, ale w którym może zostać rozprowadzony składnik czynny leku. Dotyczy to przede wszystkim preparatów (leków), nie dających rozpuścić się w wodzie, ale dających się rozprowadzić we względnie neutralnym dla organizmu - glikolu propylenowym. W ten sposób glikol propylenowy może być stosowany tak w formie zastrzyku, preparatu doustnego, jak i kremu. W tym ostatnim przypadku jest nanoszony miejscowo na skórę.

WPŁYW NA ZDROWIE:

Glikol propylenowy uznawany jest za związek nieszkodliwy dla zdrowia, lub o bardzo niskiej szkodliwości. Przeprowadzono wiele badań, w tym szczegółowe badania na zwierzętach, które wykazały nikłe zagrożenie glikolu propylenowego dla zdrowia.

* nie stwierdzono by powodował uczulenia
* nie wykazuje rakotwórczości
* nie jest mutagenny

W odróżnieniu od glikolu polipropylenowego i glikolu etylenowego, glikol propylenowy nie jest toksyczny. W świetle polskich norm, glikol propylenowy nie jest uznawany za związek groźny dla zdrowia ludzkiego.

Metabolizm

W organizmie ludzkim, w procesie metabolizmu, glikol propylenowy przekształcony zostaje w kwas pirogronowy, naturalny metabolit glukozy.

Toksyczność

Dawka śmiertelna glikolu propylenowego u zwierząt (mysz, królik, świnka morska) LD50 wynosi około 20 g/kg masy ciała przy podaniu doustnym[1]; dla człowieka prawdopodobnie ma zbliżoną wielkość (tj. ok. 1 kg/50 kg masy ciała). W historii medycyny nie odnotowano żadnego przypadku śmierci z powodu przedawkowania glikolu propylenowego. Realne ryzyko zatruć dotyczy niewłaściwego zastosowania glikolu propylenowego w lecznictwie lub przypadkowego spożycia dużej ilości substancji (np. przez dziecko). Stwierdzone zatrucia są zwykle lekkie i szybko ustępujące. Objawiają się bólem głowy, nudnościami, wymiotami i biegunką.

Kontakt dotykowy i wziewny

Kontakt z nierozcieńczonym glikolem propylenowym może wywołać podrażnienia oczu i skóry, jednak niegroźne i łatwo ustępujące, zwykle wraz z ustaniem kontaktu. W zasadzie nie ma ryzyka takich podrażnień, przy powszechnie stosowanych dawkach i proporcjach. Podrażnienie oka glikolem propylenowym objawia się pieczeniem, łzawieniem. W przypadku podrażnienia skóry może to być zaczerwienienie oraz wysuszenie. Podrażnienie górnych dróg oddechowych – wysuszenie, pieczenie. Objawy te są lekkie i zwykle ustępują wraz z ustaniem kontaktu.

Inhalacja (wdychanie, przyjmowanie drogą wziewną) oparów glikolu propylenowego, w zwykle spotykanych dawkach wydaje się, w świetle dotychczasowej wiedzy, w zasadzie bez ryzyka. Tak jak w przypadku kontaktu dotykowego, istnieje możliwość lekkiego i szybko ustępującego podrażnienia górnych dróg oddechowych, także oczu. Dla skóry opary są bezpieczne.

Długotrwały kontakt z glikolem propylenowym w zasadzie też nie jest szkodliwy. Przeciągłe wystawienie na opary może powodować zadrażnienie oczu lub podrażnienie górnych dróg oddechowych. W skrajnym wypadku może wystąpić zapalenie spojówek. Objawy takiego zapalenia zaczynają jednak znikać po ustaniu kontaktu. Dla skóry dłuższy kontakt z tą substancją wydaje się nie być szkodliwy.

Glikol propylenowy wydaje się więc substancją bezpieczną dla zdrowia, ale tak jak w przypadku innych powszechnie stosowanych substancji, nie można tego orzec z całą pewnością.


Czyli reasumując może nie jest lekiem na całe zło ale pomaga w leczniu :D
Awatar użytkownika
By pa!n
#269451
Tusia pisze:Nic nie wiemy... :wink:


mam 40 lat i jak żyję nie pamiętam sezonu jesienno zimowego bez 2-4 sesji z antybiotykami
a teraz nawet aspiryny nie kupowałem... choć teoretycznie powinno być gorzej bo w domu ciągle ktoś chory ...
jakoś nie wierzę że to przypadek, albo wpływ niezwykłego układu planet
(nie jest to też efekt rzucenia analogów bo miałem już nawet półroczne okresy niepalenia i nie obserwowałem wtedy większego wpływu na odporność)

także ... ja tam swoje wiem Tusiu ;)
Awatar użytkownika
By tox_PL
#269460
pa!n pisze:
Tusia pisze:Nic nie wiemy... :wink:


mam 40 lat i jak żyję nie pamiętam sezonu jesienno zimowego bez 2-4 sesji z antybiotykami
a teraz nawet aspiryny nie kupowałem... choć teoretycznie powinno być gorzej bo w domu ciągle ktoś chory ...
jakoś nie wierzę że to przypadek, albo wpływ niezwykłego układu planet
(nie jest to też efekt rzucenia analogów bo miałem już nawet półroczne okresy niepalenia i nie obserwowałem wtedy większego wpływu na odporność)

także ... ja tam swoje wiem Tusiu ;)


Ja zazwyczaj zimą choruję raz, od 2 miesięcy choruję już 4ty (2razy na fervexie tydzień i 2razy antybiotyk) .. (epka pale od 12 stycznia).

Jak widać nie byłbym tego taki pewien ;)
Awatar użytkownika
By pa!n
#269464
za krótko, jak zacząłem e-palić w lipcu to jeszcze we wrześniu byłem regularnie chory, ale już w październiku i listopadzie przetrzymałem choroby (jak to określiłeś) na fervexie - opisywałem to wtedy Tusiowym mianem "chory na pół gwizdka" (w listopadzie to nawet na 1/4)
od tego czasu absolutny spokój :)

jest jeszcze pytanie czy nie dymisz gliceryny przypadkiem ?
i wreszcie - jednak każdy organizm jest inny - ja tam uogólniam dla siebie (przez co rozumiem przekonanie, że to reguła i zawsze tak już będzie) - na mnie to działa tak - nie daję gwarancji że dla wszystkich tak samo ;(
Ostatnio zmieniony 02 mar 2011, 17:00 przez pa!n, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By garta
#269864
Mineło 2 tygodnie odkąd pale ep. Po raz pierwszy tylko ja zachorowałam ( zawsze jak dochodziło do choróbska to od jakiegoś dzieciaka ) a gardło o boshe żyletki, kaszlec, jeść ( to akurat pozytywnie), pić nawet smarkac nie mogę bo ból jak cholera. Nie wiem czy tylko gardło się przesuszyło czy po prostu "przyszło z wiatrem". Jak jutro się nie poprawi to trzeba będzie się ruszyć do lekarza :(.
Awatar użytkownika
By Tusia
#269954
garta pisze:Mineło 2 tygodnie odkąd pale ep. Po raz pierwszy tylko ja zachorowałam ( zawsze jak dochodziło do choróbska to od jakiegoś dzieciaka ) a gardło o boshe żyletki, kaszlec, jeść ( to akurat pozytywnie), pić nawet smarkac nie mogę bo ból jak cholera. Nie wiem czy tylko gardło się przesuszyło czy po prostu "przyszło z wiatrem". Jak jutro się nie poprawi to trzeba będzie się ruszyć do lekarza :(.


Pragnę przypomnieć o czym jest ten temat, nie o naszych chorobach ale o spostrzeżeniach i wnioskach po dłuższym czasie e-palenia (przynajmniej kilkumiesięcznym). Osoby z krótkim stażem muszą trochę poczekać, wytrwać w e-paleniu, nie popalać analogów, aby tutaj się wypowiedzieć.
2 tygodnie to zdecydowanie za krótko na wyciąganie wniosków. Na początku dzieją się różne rzeczy z powodu zmian i odstawienia analogów przede wszystkim.
Przypomnę pierwszy post tego tematu bo niektórzy czytają tylko ostatnie wpisy i robi się bez sensu...

Jestem bardzo ciekawa jak przechodziliście infekcje wirusowe (przeziębienia) w okresie używania papierosa elektronicznego.

Czy występują z taką samą częstotliwością jak przed rozpoczęciem przygody z e-p ?

Czy przebiegały łagodniej, tak samo czy może bardziej nieprzyjemnie ?

Czy kasłaliście , a jeśli tak to czy był to kaszel taki sam jak dawniej ?

Czy trwały tak samo długo jak dawniej ?

Czy przebywając z osobą zainfekowaną ( dom, praca), zaraziliście się od niej ?

Od jak dawna używacie tylko i wyłącznie e-p ?

Jeśli chodzi o mnie to od lutego 2009 (wtedy zaczęłam e-palenie) nie byłam chora, choć mam w domu chorowitego 8 latka, który zawsze mnie zarażał . Ostatnia infekcja była właśnie na samym początku mojej nowej drogi z e-p.
Awatar użytkownika
By olala
#321800
Nie mam kilkumiesięcznego stażu, ale napiszę, żeby była przeciwwaga dla wszystkich, którzy cudownie ozdrowieli dzięki e-szlugom... Mam (czy też miałam, bo teraz pewnie z pół roku będę się kurować) bardzo silny organizm, praktycznie nie choruję, antybiotyków nie biorę (ostatnio po wyjęciu kleszcza, tak na wszelki), jestem wegetarianką i się wysypiam, nie przemęczam, więc zdrowie nawet mimo szlug nie szwankowało. I oto dnia pewnego lipcowego po kilku dniach bezskutecznego leczenia się domowymi sposobami poszłam do lekarza. Okazało się, że mam zapalenie oskrzeli. Dostałam antybiotyk, po czterech dniach bez poprawy, a za to z gorączką, pojechałam na pogotowie, dostałam większą dawkę leku (już w zastrzykach). Po kolejnych 3 dniach bez poprawy pielęgniarka mi powiedziała, że powinnam się zgłosić do lekarza, bo coś lek nie działa. Okazało się, że mam zapalenie płuc! Zapalenie płuc w wieku 24 lat, wtf? Nigdy nie miałam zapalenia płuc. Dostałam dodatkowy antybiotyk, więc i żołądek katuję i tyłek:P Nie chcę mącić i mówić, że szlugi są lepsze niż e-szlugi, ale tak to wygląda w moim przypadku.
Awatar użytkownika
By jimixxx
#321802
Dziwne... Tez muszę udać się do lekarza.
Nagle skoczyło mi ciśnienie do dwustu :shock:
Muszę wyjaśnić, czy to skutek e- petków, czy.... przeczytania Twojego posta.
Pozdrawiam i zdrowia życzę. :wink:
Awatar użytkownika
By Tusia
#321803
Nie ma pewności czy nadal paląc tylko tytoniowe papierosy nie przyplątałoby się Tobie to zapalenie płuc, w sumie ludzie którzy nigdy nie palili też chorują i też zawsze jest jakiś pierwszy raz :wink:
EDIT
E-p to nie cudowne coś, niepalenie papierochów poprawia kondycję wieloletnich palaczy ale nie powoduje, że są odporni na różne choroby. Chorują... jak każdy, zwłaszcza im człowiek starszy tym więcej się "sypie" :wink:
Awatar użytkownika
By maciejaszek
#321831
Od 6 miesiecy zero jakiejkolwiek infekcji;) Przy analogach srednio co 2 - 3 miesiace przechodzilem ostre zapalenie gardla;(

Sorry za ortografie, z komòry piszę!
Awatar użytkownika
By lesmie
#321875
Odkąd e-palę, raz tylko miałem katar, był lekki i trwał krótko. Kiedyś, jak paliłem analogi, częściej łapałem przeziębienia które trwały dłużej i były cięższe. W latach 40-tych, badano wpływ wdychania oparów PG i stwierdzono jego pewne działanie wirusobójcze i być może u mnie się to potwierdza. Szkoda że już nie prowadzą takich badań, może e-palenie liquidów na PG jednak chroni nas choć tylko częściowo przed infekcjami wirusowymi. Mogliby wrócić do tych badań skoro tylu ludzi już e-pali.

Może warto wrócić jeszcze do tej ankiety:

viewtopic.php?f=46&t=13184&start=0
Awatar użytkownika
By olala
#322000
Jimixxx, i tego strasznie nie lubię - wyśmiewania wszystkiego, co może zaszkodzić wyidealizowanemu wizerunkowi e-papierosa. Płuca reagują m.in. na palenie, więc możliwe jest (dopóki nikt nie udowodni, że nie jest), że moja choroba jest spowodowana e-p. Możliwe także jest, że mnie przewiało, a mój organizm z niewiadomych przyczyn tak ciężko to przyjął. Może być, że to zbieg okoliczności, ale chyba mogę wyrazić swoje zdanie w odpowiednim temacie, który nie został przecież stworzony tylko po to, żeby wszyscy pisali, jak to dzięki przejściu na e-p poprawiło się ich zdrowie, można też opisać ciężko przechodzoną chorobę.
Dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia, już mi trochę lepiej:)

Tusia, z całą pewnością jest to możliwe, ale nie jest pewne.

Lesmie, ankieta jest tendencyjna ;)
Awatar użytkownika
By Tusia
#322015
olala pisze:(...) Płuca reagują m.in. na palenie, więc możliwe jest (dopóki nikt nie udowodni, że nie jest), że moja choroba jest spowodowana e-p. (...)


Dlaczego palenie papierosów tytoniowych szkodzi płucom i ogólnie całemu organizmowi? Co jest tego powodem?
Dlaczego e-palenie uważa się za mniej szkodliwe?
Sprawdzian z podstawowej wiedzy o e-paleniu bo chyba są pewne braki :wink:
Awatar użytkownika
By uziq
#322055
nikotyna jako jedna z niewielu sobstancji potrafi oszukać płuca.
Gdybyśmy spalili cokolwiek innego, płuca nie pozwolą na to by się cokolwiek nich dostało i zaczyna się duszenie, kaszlenie, łzawienie oczu itd.
Nikotyna w pewien sposób paralizuje płuca, pozwalając przy tym jednocześnie na wchłonienie substancji smolistych, tlenku wegla etc

w e-papierosie nikotyna też oszukuje nasz organizm, z tym że nie wprowadza tlenków i siarczanów, a dużo mniej szkodliwe substancje z jakich składa się liquid.


Paradoksalnie odporność organizmu staje się mniej czujna w momencie gdy zaprzestajemy uzywania analogów. Organizm się oczyszcza, czujność przeciwciał staje się bardziej ospała bo nie ma już takich stężeń trucizn

Mozna to porownać do spalania tłuszczu - tak jak podczas spalania tłuszczu nie giną komorki tluszczowe tylko zmienia sie ich objetosc, tak samo moze sie wydawać że zmniejsza sie czujnosc defensywna organizmu ktory nie uzywa juz w takich ilościach środków obronnych, stąd moze sie wydawać że dochodzi częściej do przeziębień i infekcji.
z czasem jednak wszystko zaczyna się stabilizować i 'dobre komórki wygrywają' ;)

zapamietane z oldschoolowego serialu 'Było sobie życie' ;)
Awatar użytkownika
By mikad
#322086
Ja dolacze do osob, ktore jednak widza pozytywna roznice w przechodzeniu infekcji podczas e-palenia, niz w czasach analogow.
Po raz trzeci w zyciu jestem zmuszona do przyjmowania lekow, po ktorych zawsze spada odpornosc mojego organizmu. Biore je teraz od poczatku marca. Zazwyczaj po 2-3 miesiacach kuracji zaczynaly sie "jazdy": lapalam wszystko co sie dalo i przechodzilam dosc ciezo kazda infekcje.
Od poczatku e-palenia chorobska przechodze dosc szybko, sa bez porownania duzo lagodniejsze, kaszel mnie tak nie meczy jak wczesniej i nie zarazam sie od wszystkich.
Awatar użytkownika
By olala
#322718
Tusia, sorry, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie dostałam powiadomienia na maila:/ widzę, że jarasz ponad 2 lata, więc nie możesz się zgodzić ze mną, że e-p mógł wywołać chorobę, bo wtedy Twoja idea zdrowszego palenia by upadła. rozumiem, dlatego dla Twojego komfortu psychicznego zarzucam argumentowanie na "NIE". obyś nie chorowała tak, jak ja. pozdro.
Awatar użytkownika
By Siarek
#322722
olala pisze:Tusia, sorry, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie dostałam powiadomienia na maila:/ widzę, że jarasz ponad 2 lata, więc nie możesz się zgodzić ze mną, że e-p mógł wywołać chorobę, bo wtedy Twoja idea zdrowszego palenia by upadła. rozumiem, dlatego dla Twojego komfortu psychicznego zarzucam argumentowanie na "NIE". obyś nie chorowała tak, jak ja. pozdro.


Mam pracę z tzw "dużym wysiłkiem głosowym". Od przejścia na e-p dużo łatwiej prowadzi mi się długie zajęcia, gardło działa jak w zegarku, struny głosowe dają lepiej, jedyną infekcję górnych dróg oddechowych jaką złapałem zwalczyłem w 2 dni ... Nie dostarczamy do organizmu masy produktów spalania więc powinniśmy być zdrowsi że tak powiem "z zasady".
Awatar użytkownika
By Tusia
#322733
olala pisze:Tusia, sorry, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie dostałam powiadomienia na maila:/ widzę, że jarasz ponad 2 lata, więc nie możesz się zgodzić ze mną, że e-p mógł wywołać chorobę, bo wtedy Twoja idea zdrowszego palenia by upadła. rozumiem, dlatego dla Twojego komfortu psychicznego zarzucam argumentowanie na "NIE". obyś nie chorowała tak, jak ja. pozdro.


Trochę nie rozumiem...
Jarałam śmierdziele ponad 20 lat (czyli prawie tyle ile Ty żyjesz na tym świecie) i chorowałam baaardzo często i boleśnie (zwłaszcza tchawica w stanie zapalnym i okropny kaszel) ale nie muszę tego powtarzać bo jest już o tym, w tym temacie.
Dlatego u mnie to nie sama idea ale zwyczajne stwierdzenie faktu.
Odkąd e-palę choruję sporadycznie i szybko zdrowieję. Jednak nie znaczy to, że czasami nie trafi się bardziej zjadliwy wirus czy bakteria, w okresie jesienno zimowym, który trudniej pokonać.
Ty jesteś młodą osobą i za mało zniszczoną paleniem, aby wyciągać wnioski nie mając na dodatek dostatecznej wiedzy medycznej, stąd śmiale stwierdzenie, że zachorowałaś na zapalenie płuc o d e-p. :)
Nie gniewaj się ale to mało prawdopodobne. :)
My, "starzy e-palacze" też mieliśmy wiele wątpliwości na początku, my zaczynaliśmy to testować na sobie... jednak pogłębianie wiedzy, dociekliwość, szukanie info w sieci, dyskusje na tym forum z: lekarzami, chemikami, fizykami, biologami, czytanie wyników badań, które naukowcy już przeprowadzili uspokoiły nas na tyle, aby rozumieć co to jest e-palenie i jakie niesie korzyści.
Chcielibyśmy jeszcze więcej wiedzieć ale na razie musi wystarczyć to co jest.
Generalnie czytając opinie na tym forum można powiedzieć, że osoby z długim stażem palenia a potem e-palenia czują się jak osoby niepalące a to już wielki sukces choć nie znaczy to, że nie dopadają ich choroby bo niby dlaczego mieliby na nic nie chorować? To niemożliwe...
Nie panikuj, na zapalenie płuc chorują nawet dzieci.
Natomiast jeśli winisz e-p za swoją chorobę to spalaj dalej nasączony chemią "zdrowy" tytoń i bibułę i po problemie.
Awatar użytkownika
By Tomba
#322735
Tusia pisze:... można powiedzieć, że osoby z długim stażem palenia a potem e-palenia czują się jak osoby niepalące a to już wielki sukces choć nie znaczy to, że nie dopadają ich choroby bo niby dlaczego mieliby na nic nie chorować? To niemożliwe...

Jak to niemożliwe?
Odkąd inhaluję nie miałem żadnej poważniejszej choroby. Nie pamiętam nawet kiedy byłem przeziębiony.
Awatar użytkownika
By Tusia
#322741
Przypomniało mi się... :)
Ja mając zapalenie płuc (za czasów papierosowych jeszcze), na kolejnym antybiotyku, w zimę, padał śnieg, był mróz, było ciemno... pojechałam tramwajem na 2 godziny jazdy przygotowując się do egzaminu na prawo jazdy bo nie chciałam stracić 2 godzin z kursu, a przełożyć się nie dało.
Tak że wiem co to zapalenie płuc, jak się człowiek wtedy czuje ale ja się ze sobą nigdy nie "pieszczę" :wink:
Wiem, to nie było rozsądne ale żyję do dziś i prawo jazdy posiadam :D
Awatar użytkownika
By olala
#322832
Tusia, równie dobrze mogłaś przestać poważnie chorować z powodu tego, że zaczęłaś jeść więcej marchewki, a mniej smalcu. A ja mogłam zacząć chorować, bo przeszłam na e-p albo dlatego, że skończyły mi się tabletki z magnezem i dawno nie jeździłam na rowerze. Tego nie wiemy, powtarzam, nie wiemy, więc każde, nawet absurdalne, wytłumaczenie ma rację bytu. A jako, że założyłaś ten temat po to, by się dowiedzieć, "... jak przechodziliście infekcje wirusowe (przeziębienia) w okresie używania papierosa elektronicznego.", to nie możesz teraz wymagać ode mnie, żebym miała takie samo zdanie jak Ty.
"Nie panikuj, na zapalenie płuc chorują nawet dzieci." -nie nawet, tylko zwłaszcza. Dzieci i ludzie w podeszłym wieku, bo nie mają odporności.
"Natomiast jeśli winisz e-p za swoją chorobę to spalaj dalej nasączony chemią "zdrowy" tytoń i bibułę i po problemie." już gorszego argumentu nie mogłaś wysunąć... serio. brak mi słów. człowiek pisze o swoich dolegliwościach, a spotyka się tylko z niezrozumieniem i szyderstwem. nie mam ochoty więcej z Tobą rozmawiać. na razie.
Awatar użytkownika
By Tusia
#322834
Słów Ci nie brak bo piszesz po kilka zdań. :wink:
Napisz więc co, Twoim zdaniem, spowodowało zapalenie płuc u Ciebie?
Glikol Propylenowy, nikotyna czy ta odrobina aromatu? Który z tych składników winisz za swoją chorobę?
Ja się boję, że zaczniesz opowiadać, że e-palenie powoduje zapalenia płuc... i nie daj Boże ktoś w to uwierzy.
Awatar użytkownika
By dblacha
#322862
Tusia pisze:Jestem bardzo ciekawa jak przechodziliście infekcje wirusowe (przeziębienia) w okresie używania papierosa elektronicznego. Jeśli chodzi o mnie to od lutego 2009 (wtedy zaczęłam e-palenie) nie byłam chora...

Cześć,

przypadkiem trafiłem na ten wątek, a samego mnie kusiło już od jakiegoś czasu by też o to Was zapytać.

Ja jestem generalnie chorowitą kreaturą jeśli chodzi o górne drogi oddechowe. I np. tabaka czy snus (szwedzki tytoń do "żucia") robiły mi tylko gorzej. Natomiast... od tych dwóch lat, od kiedy jestem wyłącznie na EP, nie złapałem żadnego zapalenia!

I to nie tylko takiego poważnego, ale nawet tego co często u mnie bywało, czyli porannego suchego i piekącego gardła, które raz na jakiś czas przeradzało się w poważniejsze cholerstwo.

Nie chcę pisać, że EP to panaceum, ale jest zdecydowanie mniej agresywne niż te snusy / tabaka którą (nad)używałem przez wiele lat przed EP. Bo ja w przeciwieństwie pewnie do większości z Was, wybrałem EP by właśnie odwyknąć od takiego tytoniu :)

Czyli... wapujmy na zdrowie? :-)
Awatar użytkownika
By olala
#323014
Brak mi słów na Twoje podejście do tematu w stylu "jest moja prawda i g.prawda", a nie ogólnie. Kilka dni przed chorobą paliłam wyłącznie Milda na samym glikolu, a wcześniej samoróbki 50:50 z gliceryną i było ok, więc jeśli miałabym wybierać, to raczej glikol. Nie wykluczam również aromatów, tu nazwane: esencje smakowe - ja tam nie wiem, co tam pchają... Nikotyna z wiadomych przyczyn raczej odpada.
Awatar użytkownika
By Tusia
#323017
Glikol Propylenowy natomiast jest składnikiem wielu leków (w tym leków do inhalacji) nie podejrzewam więc, aby był winny zapaleniu płuc.
Nikotyna? Czekam również na uzasadnienie.

I skończ z tą arogancją, rozmawiaj z nami normalnie.
Awatar użytkownika
By olala
#323374
Stary Chemiku, nikotyna jest w szlugach, a szlugi mi nigdy nie zaszkodziły. i proszę bez żadnych "nosił wilk razy kilka..." :)
Tusia, już napisałam, że nie chcę z Tobą rozmawiać, a za każdym razem, jak Ty coś napiszesz, to muszę Ci odpisywać, bo tego kultura wymaga. Już nie mam ochoty. Pozdrawiam Cię serdecznie.
By maniak
#323380
olala pisze:Stary Chemiku, nikotyna jest w szlugach, a szlugi mi nigdy nie zaszkodziły.

Pomijając chwilowo fakt czy rzeczywiście Ci nie zaszkodziły - rozumując w ten sposób, glikol propylenowy jest w paście do zębów, szamponach, artykułach spożywczych - zaszkodziły Ci one kiedyś? Jeśli nie, to dlaczego teraz? Podobnie jest z dodatkami do liquidów (mam na myśli aromaty, etylomaltol i podobne) - wszystkie te składniki są od lat w naszym otoczeniu i pożywieniu.
Oczywiście, może się okazać, że masz alergię na któryś ze składników ale to nieco inna sprawa. Nie widzę logicznego wyjaśnienia w jaki sposób używanie e-papierosa czy któryś ze składników liquidu mogłoby wywołać zapalenie płuc.

olala pisze:Płuca reagują m.in. na palenie, więc możliwe jest (dopóki nikt nie udowodni, że nie jest), że moja choroba jest spowodowana e-p.

Wybacz, ale takie rozumowanie jest trochę niepoważne. Płucom palacza szkodzi głównie dym, którego w przypadku e-p po prostu nie ma.
olala pisze:Możliwe także jest, że mnie przewiało, a mój organizm z niewiadomych przyczyn tak ciężko to przyjął.

I to jest najbardziej prawdopodobne moim zdaniem. Musimy pamiętać, że rzucanie palenia (lub przejście na e-p) jest sporym szokiem dla organizmu więc jego odporność może być w tym okresie znacznie obniżona.
Pisałaś, że wcześniej przeszłaś zapalenie oskrzeli i że brałaś antybiotyk - obydwa czynniki obniżają odporność organizmu i mogą spowodować zapalenie płuc.
Może posłużę się moim przykładem - mając lat 15 złapałem zapalenie oskrzeli (paliłem już wówczas nałogowo analogi), dostałem antybiotyk ale nie odleżałem porządnie (brak czasu i głupota) i wróciłem do szkoły już po tygodniu kuracji.
Efekt?
Zapalenie płuc, wizyta w szpitalu i miesiąc chorowania.
Awatar użytkownika
By Tusia
#323383
olala pisze:Stary Chemiku, nikotyna jest w szlugach, a szlugi mi nigdy nie zaszkodziły. i proszę bez żadnych "nosił wilk razy kilka..." :)
Tusia, już napisałam, że nie chcę z Tobą rozmawiać, a za każdym razem, jak Ty coś napiszesz, to muszę Ci odpisywać, bo tego kultura wymaga. Już nie mam ochoty. Pozdrawiam Cię serdecznie.


Jak to nie chcesz ze mną rozmawiać?
Ja założyłam ten temat i jestem jego "gospodynią" więc wpisując tutaj swoje "złote myśli" rozmawiasz ze mną i moimi gośćmi, pamiętaj że czyta Cię kilkaset osób (tyle jest wejść). Nawet więcej, teraz sprawdziłam, jest 5215 wejść do tematu.
To tak jakbyś wlazła mi do domu gdzie miło dyskutujemy z innymi gośćmi, usiadła na kanapie i siedząc dalej stwierdziła, że nie chcesz ze mną gadać. Nie dziwne to trochę...? I gdzie tu kultura na którą się powołujesz?
Poza tym ja rozmawiam z Tobą bardzo grzecznie i tego samego oczekuję.


Wracając do tematu... bo wiele osób jest z pewnością bardzo zainteresowanych dlaczego uważasz, że e-p spowodowało u Ciebie zapalenie płuc.
Nikotynę sama odrzuciłaś jako przyczynę, Glikol Propylenowy? Nie wiem, nie napisałaś jakie jest Twoje zdanie w sprawie glikolu chociaż podałam Ci skrócone info o jego stosowaniu. Aromaty? Może być tak jak napisał powyżej maniak, jesteś na coś uczulona?
Przebywałaś w pomieszczeniach klimatyzowanych (pomieszczenia w budynkach, sklepy, samochód), to najczęstsze przyczyny przeziębień i ich powikłań, latem.
Jakie są Twoje dalsze wnioski?
Dyskusja w tym temacie (czy e-p mogło spowodować u Ciebie zapalnie oskrzeli, płuc) powinna mieć zakończenie to potwierdzające lub poddające w wątpliwość. Na razie wniosków końcowych jeszcze brak.
Awatar użytkownika
By led2007
#323395
E-palę od roku i w tym czasie nie złapałem żadnej infekcji :) Jestem jednak trochę uczulony na PG, na początku e-palenia kilka razy lekko spuchły mi usta. Po przejściu na VPG i własne samoróbki nie miałem już żadnych problemów.
Awatar użytkownika
By olala
#323402
Tusia, jest np.temat "najgorszy/najlepszy liquid Twoim zdaniem" czy coś w tym stylu, nie pamiętam, kto założył temat, nieważne, każdy może napisać jedno zdanie i na tym skończyć, co i ja chciałam w tym temacie zrobić. pytanie-odpowiedź:koniec. Zobacz, Ledowi puchły usta od glikolu, a mi płuca świrują. Każdy organizm reaguje w inny sposób. Ile znasz osób uczulonych na alkohol albo nikiel? Ile znasz osób, które mają problemy po zjedzeniu pomidorów? a są takie. i są takie, których organizm źle reaguje przykładowo na glikol.
"To tak jakbyś wlazła mi do domu gdzie miło dyskutujemy z innymi gośćmi, usiadła na kanapie i siedząc dalej stwierdziła, że nie chcesz ze mną gadać. Nie dziwne to trochę...?" Nie chcę być złośliwa, ale nie miałaś gości przez 5 miesięcy:P, a ja, pisząc, Ci ich ściągnęłam.. :)

Maniak, może napisałam zbyt lakonicznie: miałam zapalenie oskrzeli,wzięłam antybiotyk->dostałam gorączki, której nie mogłam zbić,pojechałam na pogotowie->zmienili mi antybiotyk->poszłam na kontrolę, bo nie zadziałał->dostałam skierowanie do szpitala, odmówiłam hospitalizacji,dostałam skierowanie do pulmonologa->dostałam drugi(równolegle z pierwszym, a nie na zmianę) antybiotyk->dziś poszłam na rentgen, p.doktor przedłużyła mi antybiotyk o tydzień. Cały czas siedzę w domu, pilnuję się, kuruję się.
"Pisałaś, że wcześniej przeszłaś zapalenie oskrzeli i że brałaś antybiotyk - obydwa czynniki obniżają odporność organizmu i mogą spowodować zapalenie płuc." Między zapaleniem oskrzeli a zapaleniem płuc nie było przerwy, tak samo nie było przerwy w braniu antybiotyku, więc nie o to chodzi. Podczas brania antybiotyku nie zarażę się np. przeziębieniem, dopiero później, po odstawieniu, odporność leci na łeb, na szyję.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#323440
olala pisze:Stary Chemiku, nikotyna jest w szlugach, a szlugi mi nigdy nie zaszkodziły. i proszę bez żadnych "nosił wilk razy kilka..." :)

Nie zapominaj, że nikotyna w szlugach występuje razem z tysiącami innych substancji. Polecam postudiowanie takich pojęć jak działanie synergiczne i antagonistyczne oraz wpływ inhibitorów monoaminooksydazy na działanie nikotyny w organizmie człowieka.


olala pisze:Maniak, może napisałam zbyt lakonicznie: miałam zapalenie oskrzeli,wzięłam antybiotyk->dostałam gorączki, której nie mogłam zbić,pojechałam na pogotowie->zmienili mi antybiotyk->poszłam na kontrolę, bo nie zadziałał->dostałam skierowanie do szpitala, odmówiłam hospitalizacji,dostałam skierowanie do pulmonologa->dostałam drugi(równolegle z pierwszym, a nie na zmianę) antybiotyk->dziś poszłam na rentgen, p.doktor przedłużyła mi antybiotyk o tydzień. Cały czas siedzę w domu, pilnuję się, kuruję się.

Co prawda to nie było do mnie, ale nie mogę się oprzeć aby nie skomentować. Pogotowie zmieniające po kilku dniach antybiotyk to paranoja. Domyślam się, że trzeci antybiotyk też został przepisany bez wykonania anybiogramu. Osobista rada - zmień lekarzy, bo Cię zabiją.
Na jakiej podstawie w ogóle pierwszy lekarz przepisał antybiotyk? Wiedział, że to zapalenie oskrzeli bakteryjne? Jasnowidz jakiś? A co, jeśli to było zapalenie wirusowe i kolejne antybiotyki tylko Cię osłabiały a nie leczyły choroby?

Między zapaleniem oskrzeli a zapaleniem płuc nie było przerwy, tak samo nie było przerwy w braniu antybiotyku, więc nie o to chodzi. Podczas brania antybiotyku nie zarażę się np. przeziębieniem, dopiero później, po odstawieniu, odporność leci na łeb, na szyję.

Kto Ci dziewczyno takich bzdur nagadał? Podczas brania antybiotyków jesteś jeszcze bardziej narażona na zarażenia wirusami niż gdybyś ich nie brała. Pogadaj z jakimś mądrym lekarzem a nie z kimś, kto uważa, że antybiotyk leczy wszystko.
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.