Dobra. iStick już jakieś kilka godzin w moich łapkach, aktualnie się ładuje, ale mam kilka zastrzeżeń.
Moje spostrzeżenia/wrażenia:
- Wymiary! Pierwsze słowa po wyjęciu z pudełka: "O kur... jakie to małe!". W porównaniu do SX'a to jest mikrus.
- Waga. To może być mieczem obosiecznym. O tyle o ile waga jest naprawdę fajna, bo jest leciutki, o tyle po przykręceniu np. Kajtka 4 - stal w pełni... dzieje się masakra ze środkiem ciężkości.
- Wykonanie na plus. Nie budzi zastrzeżeń. W środku nic nie lata, nie skrzypi, ekran prosto osadzony. Przyciski prawie nie latają. Prawdopodobnie góra albo dół delikatnie gdzieś tam grzechocze, ale to jest naprawdę sprawa marginalna i ledwo słyszalna. O tyle o ile przycisk "fire" działa znakomicie, o tyle zmiana ustawień troszkę gorzej. Może to przez ich wymiary, może przez ich kształt.
- TC działa, ale... nie wiem teraz "kto mówi prawdę". Wiem tyle, że grzałki na SX'ie mierzyłem termoparą i różnica temperatury była jedynie w granicach 10*C. Po prostu to co było ustawione na SX'ie było o 10*C niższe, aniżeli pokazywał mi miernik z termoparą typu K położoną na zwojach. W iSticku natomiast oraz Subtanku Mini z setupem Ni200 AWG27 2.5mm, 8 zwojów, żeby uzyskać zbliżone lub takie same odczucia temperatury jak na SX'ie przy 210*C i 26,5W (temp. bieżąca podczas zaciągania się oscyluje w granicach 180-190*C) musiałem ustawić 250*C. Oczywiście rezystancja tak jak w SX'ie zablokowana - 0,07 Oma (SX - 0,071). Przy Kafunie 4 i setupie Ni200 AWG28 2.5mm, 8 zwojów - 0,088 Oma sytuacja jest podobna. SX wystarczy 23,5W i 190*C (bieżąca 165-185*C) i temperatura chmurki jest w porządku, iStick dopiero przy 240*C zaczyna się zbierać i to jak ciągnę tak, że dostaję prawie, że żylaków za uszami.
- Odnośnie TC jest jeszcze jedna uwaga. Mianowicie jakoś dziwnie się zbiera. Tak jakby nie potrafił się dostosować do zadanej temperatury. O co mi chodzi? Mianowicie o to, iż przy 245*C nie dzieje się praktycznie nic na Subtanku, chmura jakby przy 10-12W i cały czas Temp Protect, natomiast jeden skok wyżej do 250*C i już grzeje normalnie jak szalony, nie wyświetla temp protect i wskazania mocy są w granicach 27W. Podejrzewam, że start startem, niby 0,05 Oma, ale prawidłowo w trybie TC radzić sobie będzie od 0,1. Niestety tego już nie sprawdzę. Po prostu za leniwy jestem aby znowu robić nowy setup.
- Podczas ładowania nie grzeje się. Czuć, że jest ciepły, ale nie parzy. Nie jest gorący.
Teraz trochę ponarzekam. Już nawet nie na wbudowany akku, bo to jest wadą marginalną wręcz, aczkolwiek inne rzeczy mi się nie podobają. Mianowicie jest ich trójca.
1. TC, które działa jak dla mnie trochę dziko.
2. Troszkę ciemny wyświetlacz. Może jestem rozpieszczony OLED'em w SX'ie, który naprawdę świeci diabelnie jasno, ale jak dla mnie iStick mógłby świecić troszkę jaśniej. Zmiana nastawy przy słońcu dla mnie byłaby problematyczna.
3. Z mojego subiektywnego punktu widzenia jest to wada, której nie powinno być, niezależnie od ceny sprzętu. Chodzi o gwint 510. Do sprężyny, nie mam zastrzeżeń pomimo krótkiego skoku, pomimo którego nie miałem problemów z wkręceniem do końca Sub'a Mini, K4, Doge czy SwirlFish'a, ale moją uwagę przykuła wystająca podstawa gwintu. Nie wiem czy tylko w tej sztuce to występuje, czy ogólnie, ale parowniki nie wkręcają się na tzw. "flush". Wygląda to tak:
I winowajca:
Poza tymi uwagami naprawdę nie mam się do czego przyczepić. W dniu jutrzejszym sprzęt idzie do swojej właścicielki, natomiast ja postaram się w niedzielę skorzystać z jej uprzejmości i wypożyczyć na godzinę-półtora sprzęt w celu nakręcenia jakiejś krótkiej wideo recenzji.
Werdykt? Za taką cenę - 169zł i mimo uwag przeze mnie przedstawionych może być tylko jeden:
Na deserek porównanie rozmiarów: SXmini M Class, Sony VTC5 i iStick TC40W: