EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
By zodiakus71
#883736
Ja za niecałe 3 tygodnie mam 1 rocznicę bez śmierdzieli :) , paliłem 30-50 szt dziennie i przesiadłem się na elektryka z dnia na dzień bez podpalania . Na początku parę razy przyćpałem się nikotyną ale to normalka dla nowicjuszy bo elektryk nie dusi i nie do końca wiadomo kiedy przestać zaciągać :)
Awatar użytkownika
By TheCrush
#883903
od jakiś 2 lat epalenia nie zapaliłem ani razu :) Czasami było tak, że grzałka była do wymiany a nie miałem możliwości zakupu nowej mimo to jakoś wytrwałem
By cimias
#910121
Wapuję dopiero od ok. 3 tygodni i codziennie wypalam cztery analogi, jeden rano pięć minut po przebudzeniu i to jest najgorsze nie umiem pozbyć się tego nawyku i chęci otumanienia w głowie chodź już mi te analogi nie smakują przy ep, drugi rano do kawy no i jeszcze dwa wieczorem ok. 24tej przed snem, ale i tak nie jest źle bo paliłem ok. 30 i więcej analogów dziennie.
Awatar użytkownika
By maliniak
#910992
cimias Miałem dokładnie to samo przez pierwszy miesiąc. Niedługo najprawdopodobniej zacznie ci przechodzić ochota na analogi. Sam dostałem taką radę, więc teraz przekaże ją dalej - znajdź sobie jakiś liquid do kawy. W moim przypadku, sprawdziły się esencjonalne liquidy typu cygaro :D

Ja osobiście przez 45 dni "hybrydy" spaliłem 6 paczek Cameli "z kulką" ;)
Teraz już 60 dzień bez analoga i jak już pisałem NEVER AGAIN :D
By cimias
#912048
maliniak pisze:cimias Miałem dokładnie to samo przez pierwszy miesiąc. Niedługo najprawdopodobniej zacznie ci przechodzić ochota na analogi. Sam dostałem taką radę, więc teraz przekaże ją dalej - znajdź sobie jakiś liquid do kawy. W moim przypadku, sprawdziły się esencjonalne liquidy typu cygaro :D

Ja osobiście przez 45 dni "hybrydy" spaliłem 6 paczek Cameli "z kulką" ;)
Teraz już 60 dzień bez analoga i jak już pisałem NEVER AGAIN :D


Dzięki za cenne wskazówki, na pewno wypróbuję bo ep jest po prostu dobry i sam nie wiem jak analog mógł mi smakować ale mimo to coś do niego ciągnie.
By André
#925643
U mnie troche inna sytuacja, bo "od zawsze" palilem fajke. Po przejsciu na vapowanie, dosc liczna kolekcja kosztownych cacek powedrowala na polke po starannym oczyszczeniu... No i co? I nic... jakos nie mam ochoty ich zbrukac tym smrodem tytoniu i smola... Niech ciesza oko i przypominaja o ... tej wspanialej technologii, ktorej kiedys po prostu nie bylo, a ktora dzisiaj jest i pomaga w rzuceniu palenia. Moje przejscie na vapowanie odbylo sie doslownie z dnia na dzien, bezproblemowo i szybko. Zadnego kryzysu, zadnej tesknoty do analogowego palenia nie ma ... Od dnia przejscia na vapowanie NIE ZAPALILEM ANI RAZU... Ani jednej fajki ...
Caly proces idzie raczej w odwrotnym kierunku. Odczuwam coraz wieksza niechce do papierosowego smrodu a nawet najbardziej aromatyczne zapachy fajkowego tytoniu mnie juz nie pociagaja, raczej budza odruch wymiotny... O powrocie do analogow nie ma mowy... Cuda sie zdarzaja :-) Ale u kazdego to inaczej wyglada. Mnie sie udalo. Ciesze sie!
By loginal
#926454
A ja żałuję, że tak późno dołączyłem do szanownego grona koleżanek i kolegów. Nieśmiało przyglądałem się od kilku lat użytkownikom, widząc w tym jakąś egzotykę i trochę szpanerstwa. W pewnym momencie zachciało mi się biegać, ale po miesiącu nie zauważyłem jakiegoś znaczącego poprawienia kondycji. Zacząłem się wczytywać w to forum. Po kilku dniach lektury - decyzja - spróbuję, nie kosztuje to wiele (w odniesieniu do dotychczasowych wydatków na palenie).
Od pierwszego dnia - odkryłem że to o wiele ciekawsze. Kondycja wzrosła o kilkaset %.
Po kilku dniach - z ciekawości, nie z potrzeby, próba - czy analog jeszcze może smakować - ależ był obrzydliwy. Od tego dnia - nic a nic. I tak to już trwa 40 dni.
By romry
#926464
Po prawie 30 latach palenia analogów rzuciłem z dnia na dzień.
Ponad 100dni e-palenia i ani jednego śmierdziela :)
Czasem mam ochotę sprawdzić jak smakują analogi ale... no właśnie, nałogowcem jest się do końca życia i wolę nie próbować, wolę nie kusić losu.
Awatar użytkownika
By e_sat
#928528
Ja to zrobiłem natychmiast po zakupie, sprawdziłem swoje zadowolenie z e-papierosa, po kilku godzinach wyciągnąłem Camela spoczywającego gdzieś w kącie, po trzech machach wygasiłem i powiedziałem: KONIEC Z TOBĄ!!!
Kilka sztuk w paczce legło gdzieś na regale w kącie.
Minęło kilka dni, weekend nastał, dalej rozpalałem się różnymi liquidami, nastał poranek niedzieli, kiedy to wcześniej wstaję i wybywam do lasu fotografować zwierzaki i przyrodę, a poprzedniego wieczoru delektowałem się e-paleniem bez ograniczeniem testując 24mg Mocnego Bucha od E-kinga, Camela 18mg, 14mg i Kszywho też 14mg...
Powaliło mnie to wszystko jakbym całą noc pił tylko alkohole i usprawiedliwiał się kacem. Nie pojechałem do lasu, przesadziłem i postanowiłem coś zmienić...zmienić dawkę Lq i rzucić definitywnie analogowe palenie. Wyciągnąłem resztę ( chyba 3-4sztuki śmierdziuchów ), wypaliłem je by już ich nie oglądać, nie było mi do tego tęskno, mordowałem się i umacniałem się w przekonaniu, że tego już nie dotknę. Za dwa dni mija trzeci tydzień na e-paleniu, czuję się wspaniale, nie przeszkadzają mi obok mnie palacze..moja zona pali jakieś Linki LM, myślę, że zdołam ja namówić na jakiegoś małego e-papieroska i rzuci to świństwo.

-- [scalono] 08 gru 2013, 19:12 --

romry ja również paliłem dziesiątki lat jak ty. Mam 55 lat, zacząłem popalać mając 14.
:( Po kilku latach zacząłem wypalać paczkę dziennie, kończąc na 2,5 paczki jeszcze kilka tygodni temu.... straszne
By loginal
#928689
Ja mam za sobą 3 analogi w okresie 40 dni wapowania. Rozpoczęte paczki są w różnych miejscach, w samochodzie, w kotłowni. Poza tym kilka nie rozpakowanych. Mam nadzieję że sprzedam je za 10 lub 20 lat jakiemuś kolekcjonerowi. Musiałem zawsze mieć na zapas, w samochodzie, w walizce podróżnej by w jakimś egzotycznym kraju po wyjściu z samolotu nigdy nie zabrakło.

Wypaliłem te 3 sztuki z czystej ciekawości jak smakują, w odstępach 1 tygodnia. Teraz to absolutna obrzydliwość. W sumie to sam kop, efekt pozytywny. Ale kapeć pozostający po zapaleniu to obrzydliwość. Po ostatnim analogu czułem tego kapcia przez pół dnia.

Myślę że skuteczne pozbycie się nawyku porannego zapalenia analoga do kawy można spróbować dobierając liquidy, ich smaki.

Na mnie podziałały - carmel mocha, tiramisu, kokos.
Awatar użytkownika
By mateuszvip_ek
#939855
e papierosa pale od 5 dni nie brakuje mi analogów. Mam pytanie czy jesli przerzuciłem się na e palenie tylko z powodów czysto finansowych to czy zapalenie od czasu do czasu analoga którym poczęstuje mnie dobry znajomy jest czymś złym i może mnie zachęcić do powrotu do analogów? Wiem, że jak rzuca sie palenie to nie można ulec nawet 1buszkowi bo wrócimy do nalogu, ale e palenie z liquidem z nikotyną to substytut a nie zerwanie z nałogiem... co sądzicie?
By lukmod
#939903
Ryzykujesz. Znajomy poczęstuje, po jakimś czasie może wypadałoby kupić paczkę, żeby się odwdzięczyć, albo po prostu poprawi ci się stan portfela i kupisz paczkę. Wrócisz do e-palenia, ale po czasie znowu kupisz paczkę, bo właściwie to chyba możesz sobie pozwolić. W międzyczasie zobaczysz, że e-palenie to nie jest takie hop-siup i czasem trzeba pokombinować, żeby mieć dobre efekty i przyjemność z wapowania - a papierosy takie łatwe i wygodne w użytku...
Niby niektórzy popalają analogi po przejściu na e-fajki, ale nie oszukujmy się - w większości wypadków to prosta droga do powrotu do papierosów. Wiem, co piszę - been there, done that. Potem kolejne 2 lata wydawałem fortunę na papierosy...
Teraz zdarza mi się zapalić, ale jakoś mniej więcej raz na miesiąc przy większej ilości alkoholu. Normalnie (na trzeźwo) nawet nie myślę o tym, żeby kupić papierosy albo znaleźć kogoś, kto poczęstuje. O ile w grze nie ma alkoholu, myśl o zapaleniu analoga jest wręcz nielogiczna - po cholerę, skoro to takie fajne, tanie i nie śmierdzi? :>
Awatar użytkownika
By Donek
#940156
Pirania pisze:Nie można być trochę w ciąży, a trochę nie. Albo używasz EP, albo analogów. Zdecyduj się na coś, trzeba rzucić żonę, albo kochankę. Chyba, że chcesz się sam okłamywać.


Ja np wiedziałem, że nie rzucę analogów już i teraz..., po zakupie pierwszego e-papierosa, ustaliłem grafik rzucania rozłożony w czasie...., auto, dom, poranna kawa, itp..., i dopiero po kilku miesiącach odstawiłem zupełnie.... przez cały czas ograniczałem analogi a od 1 grudnia odstawiłem całkiem...,
Awatar użytkownika
By mateuszvip_ek
#940677
Pirania pisze:Nie można być trochę w ciąży, a trochę nie. Albo używasz EP, albo analogów. Zdecyduj się na coś, trzeba rzucić żonę, albo kochankę. Chyba, że chcesz się sam okłamywać.


przekonałeś mnie :) wybieram e palenie :D dla jasności nie ciągnie mnie do analogów, bardziej ciągnie moich znajomych do częstowania mnie jak widzą mnie z e fajka, wynika to pewnie z ich zazdrości... takie zycie i tacy ludzie...
Awatar użytkownika
By Mutango
#940795
mateuszvip_ek pisze: bardziej ciągnie moich znajomych do częstowania mnie jak widzą mnie z e fajka, wynika to pewnie z ich zazdrości... takie zycie i tacy ludzie...

Miałem takiego znajomego i bardzo łatwo sobie z tym poradziłem. Otóż bardzo chętnie się częstowałem papierosem. Zapalałem, brałem ze dwa machy, następnie z obrzydzeniem na twarzy, ostentacyjnie kiepowałem w popielniczce takiego niemal całego, ledwo napoczętego papierosa... dodając coś w stylu "jak ja mogłem kiedyś takie paskudztwo palić..". Jak myślisz, jak długo trwało takie częstowanie? Ze dwa, trzy takie zdarzenia i skończyło się częstowanie. Przecież nikt nie będzie fajek marnował :D
Awatar użytkownika
By e_sat
#940897
19 listopada dotarł do mnie zestaw e-papierosów, przez dobę nie zapaliłem już żadnego analoga. Kolejnego dnia, bardzo zadowolony z epalenia i radości z tego, że tak łatwo potrafiłem przejść z wypalanych 50-60 analogów dziennie na e-fajkę, spróbowałem zapalić jednego Camela.
Zaciągnąłem kilka razy i smak dymu utwierdził mnie w przekonaniu, że to faktycznie smród i niesmacznym dym. Resztę paczki podarowałem koledze z pracy, który z niedowierzaniem na mnie patrzył. Minął miesiąc, obok mnie stoi pachnąca choinka, czuję jej piękny zapach...wraca węch i smak :) Pozdrawiam świątecznie epalaczy :)
Awatar użytkownika
By rotos
#942355
Chyba ze dwa, nie wypaliłem a próbowałem. Drugi to "prawdziwy" Marlboro, "czerwony" IRL albo GB. Papier na pierwszym planie równorzędnie na drugim sznurek (konopny chyba) i tytoń. Tytoń całkiem niezły ale po ... papier? Mocy nie czułem chociaż wapuję 3mg. Brakło mi prądu, chciałem zobaczyć reakcję kolegi. W sumie swoją też.
Awatar użytkownika
By E-GOista
#942709
Pierwszego i drugiego dnia paliłem przemiennie. W założeniu e-fajek miał być do samochodu i knajpy. Okazało się jednak, że analogi przestają mi smakować i trzeciego dnia zapaliłem ostatniego. Po kilku miesiącach spróbowałem zapalić kontrolnie śmierdziucha i natychmiast miałem odruch zwrotny. Więc nie wiem, który analog był ostatni, ten z marca czy ten z lipca :) . Dodam, że nałogowo i nieprzerwanie paliłem 44 lata, ostatnio ok 2 paczek dziennie.

-- [scalono] 23 gru 2013, 12:06 --

rotos pisze:Chyba ze dwa, nie wypaliłem a próbowałem. Drugi to "prawdziwy" Marlboro, "czerwony" IRL albo GB. Papier na pierwszym planie równorzędnie na drugim sznurek (konopny chyba) i tytoń. Tytoń całkiem niezły ale po ... papier? Mocy nie czułem chociaż wapuję 3mg. Brakło mi prądu, chciałem zobaczyć reakcję kolegi. W sumie swoją też.

Tak, masz rację - na pierwszym planie swąd spalonego papieru... tego sie po prostu dalej palić nie dało... :zakrecony
Awatar użytkownika
By Nina
#942967
W czwartym miesiącu e-palenia zapaliłam l&ma linka. Miałam ochotę, pozwoliłam sobie. Czuję, że nie jestem jeszcze psychicznie wolna od nałogu analogowych papierosów - z łatwością mogłabym do niego wrócić. Ale z drugiej strony... Nie pojmuję za czym ja tęskniłam ;) Nie potrafiłam też potem pozbyć się smrodu (którego pozbyłam się stosunkowo szybko, ale psychicznie śmierdziałam :D)
By André
#943091
U nie wystepuje dokladnie odwrotny proces. Po kilku miesiacach vapingu odczuwam totalny wstret do tytoniu i tego smrodu... Nie poznaje sam siebie. Ja zagorzaly fajczarz... Pamietam te cale debaty o mixturach tytoniowych, receptury na smak i koniaki do czyszczenia fajek... To wszystko gdzies wyparowalo razem z vapingiem... zapach tytoniu powoduje odruch wymiotny. a jak smak to nie wiem, bo nie moge sie zmusic do zapalenia... Po prostu nie moge sie zmusic i to bardzo dobrze, bo ani mi w glowie eksperymentowac... :-) Ciesze sie, ze pokonalem tyton ale z drugiej strony jako fajczarzowi bylo mi o wiele latwiej niz papierosiarzom, wiec rozumiem te walke, jaka oni tocza... ... Od pierwszego dnia vapingu nie zapalilem ani razu i wszystko wskazuje na to, ze okres palenia mam juz za soba i to calkowicie bezbolesnie...
By palmal
#953247
kupiłam e-papierosa nie po to by rzucić analogi, tzn. nie narzuciłam sobie, że nigdy więcej nie zapalę. Samo wyszło, że do analogów w ogóle mnie nie ciągnie i nie mam ochoty zapalić :D zapaliłam w sylwestra i po 3 machach rzuciłam peta. Nie dało się tego palić. Obecnie powrotów nie planuję :)
By lena.pl
#955065
Od 1 stycznia 5 wypaliłam. A 1,5 paczki szło mi bez problemowo. Teraz smak w ustach okropny...i tak długo się utrzymuje. Teraz sączę pifko i się cieszę, że mam EP. Ze smakami muszę pokombinować, bo narazie tylko wanilie chmurze (uwielbiam ją). Jutro planuje wizytę w e.dym. Coś kawowego mi się chce :). Teraz dopiero widzę ile bym na fajki wydała (a to dopiero tydzień). Tak wolałam się nad tym nie zastanawiać. Słodka niewiedza. :)

Obrazek
Awatar użytkownika
By Alex
#955073
lena.pl pisze:Od 1 stycznia 5 wypaliłam. A 1,5 paczki szło mi bez problemowo. Teraz smak w ustach okropny...i tak długo się utrzymuje. Teraz sączę pifko i się cieszę, że mam EP. Ze smakami muszę pokombinować, bo narazie tylko wanilie chmurze (uwielbiam ją). Jutro planuje wizytę w e.dym. Coś kawowego mi się chce :). Teraz dopiero widzę ile bym na fajki wydała (a to dopiero tydzień). Tak wolałam się nad tym nie zastanawiać. Słodka niewiedza. :)

Obrazek


Zanim przeczytałem ten post, wypaliłem przez ostatni tydzień chyba paczkę.
Czegoś mi brakowało, mamy 2:12 - idę mieszać kawę :)
Awatar użytkownika
By amos
#957151
Używam e-papierosa od jakiegoś miesiąca. Wcześniej paliłem normalne fajki od wiosny 2008 roku. Nie ukrywam że po przesiadce na elektronicznego dymka na początku grudnia po pewnym czasie mi czegoś brakowało... Skończyło się tak że 1 stycznia w Nowy Rok kupiłem sobie paczkę cameli mentolowych (niegdyś jedne z moich ulubieńszych fajek). Pierwszego spaliłem nawet bez oporu, ale kolejne już wchodziły ciężko. Żałowałem potem że je kupiłem, ale to chyba było potrzebne. Przekonałem się chociaż że nie ma co wracać do analogów. Poza tym ten smród... Już zdążyłem przez ponad trzy tygodnie od niego odwyknąć, a tu znowu się pojawił... i nie podobał mi się tym razem, bardzo przeszkadzał. Myślę że już nie ma szans bym pokusił się o zakup normalnych fajek. Ostatnio nawet znajomy ze studiów mnie częstował, ale ja wyciągnąłem swój elektroniczny sprzęcik i grzecznie podziękowałem. :)
By marek_k62
#957561
294 dni. Stan na 10.01. W tym czasie zejście z 24mg na 12mg i z kupnych na "samogon"...
Ani razu nie ciągnęło do powrotu. Były jednak sny typowe dla rzucających nałogi wszelakie. Zwłaszcza ostatnio. Śniło się, że zajarałem - przez pomyłkę lub świadomie - w zależności od scenariusza. Po przebudzeniu poczucie winy. Jakby w czymś się zawaliło coś ważnego. Kogoś zawiodło... Dopiero po pełnym powrocie do realu ulga, ze to tylko sen.
Typowe odległy objaw zespołu odstawienia... U alkoholików nazywa się to "suchy kac"
Awatar użytkownika
By Castiel
#959823
E-palę ok. 300 dni spaliłem może przez ten czas nie całą paczkę i fakt faktem gdy jest impreza zdarzyło mi się zapalić ale mimo tego mi nie smakuje ani trochę. Poza tym od kiedy kupiłem pierwszego e peta nie wydałem ani grosza na zwykłe fajki a to mnie najbardziej zadowala :) Obecnie palę 6 mg nikotyny i zamierzam schodzić do 3mg i potem spróbować 0 mg, jak wyjdzie to będzie sukces lecz jeszczę trochę trzeba na to poczekać :D
Awatar użytkownika
By krzych.s
#959825
Castiel pisze:E-palę ok. 300 dni spaliłem może przez ten czas nie całą paczkę i fakt faktem gdy jest impreza zdarzyło mi się zapalić ale mimo tego mi nie smakuje ani trochę.

To po co palisz, skoro 300 dni już na e-fajach jedziesz i analog Ci nie smakuje? *BOJE SIE*
Awatar użytkownika
By Tecumseh
#959830
krzych.s co się dziwisz miał taka potrzebę i stało się.Jeżeli po tym ,,incydencie"doszedł do wniosku,że wapownie jest lepsze to nic dodać nic ująć.
Awatar użytkownika
By Gabber
#959933
Przez prawie rok epalenia zapaliłem kilka może kilkanaście razy. W Portugalii próbowałem ich papierosów, o dziwo dużo lepsze niż polskie. Ale nie ciągnie mnie kompletnie. Sęk w tym, że epalenie jest zwyczajnie lepsze. Żaden papieros nie ma takiego smaku i takiej mocy. Jak już się z takiego założenia wyjdzie, to nie straszny powrót do analoga. Ale te portugalskie to bym sobie zapalił. Może to dobrze, że ich tu nie ma :-D
Awatar użytkownika
By NaK2zAK
#960611
Miesiąc efajka chociaż już kiedyś próbowałem co skończyło się niestety kiepskim rezultatem. Miałem jakieś najtańsze ego które lubiło się czasem w dziwny sposób rozładować i przy 8 letnim stażu analogów (1,5paczki czerwonych dziennie) było ciężko. Dodatkowo długo nie mogłem trafić na dobry aromat a od początku bawiłem się z bazami. Ten okres wapowania jest najdłuższy w moim życiu. Chyba dopiero teraz tak naprawdę mam chęć rzucenia analogów bezpowrotnie. Zainwestowałem parę groszy w lepszy sprzęt, ustabilizowałem sobie smaki , moc liquidu i przez ostatni miesiąc sięgnąłem po analoga może 4-5 razy. Nie smakują ale sytuacje te wynikały zawsze na imprezie kiedy "zmęczony człowiek" zapomniał uzbroić się w dodatkowe zasilanie. Od 2 tygodni jestem czysty jeśli chodzi o tytoń i to chyba dobra droga do wyzbycia się z życia śmierdzieli. Byle do przodu!
Awatar użytkownika
By kocur
#1009491
Odstawiłem śmierdziele 2 października 2013 i od następnego dnia tylko elektrycznie. Ani razu nie uległem chociaż ciągnęło strasznie bo wcześniej potrafiłem wykopcić 20-30 analogów dziennie przez 25 lat. Teraz już na luzie.
Awatar użytkownika
By KamilloPL
#1015365
od 3 stycznia drugie moje podejście do epalenia - wcześniej nie paliłem ponad 3miesiące i wróciłem do nałogu, tyle że miałem słaby zestaw męczyło mnie to że ciągle coś nie grało i aż tak mnie to nie interesowało, bardziej zależało mi na rzuceniu śmierdzieli. Teraz dla odmiany wiem już sporo - posiadam zacny zestaw i wkoncu znalazłem swoje smaki :)
od 3 stycznia zapaliłem 1analoga bo zapomniałem epa do pracy - po 2 buchach na ziemi przygnieciony mocno stopą :D więcej nie tknę tego g**na :D
By zakochana_volish
#1019020
To i ja! I ja!!! :D Witam wszystkich serdecznie i dzięki Wam za to rewelacyjne forum!
Jak widać po liczbie postów jestem nowa i chce się pochwalić :) 27. marca skończę 26 lat, paliłam śmierdziuchy od 10 lat, z 1,5 roczną przerwa na ciążę i karmienie piersią. I nie powiem wam dokładnie ale dzis jakoś mija 3 tygodnie jak w ustach nie miałam tego ohydztwa. Robiłam sobie porządki i znalazłam u męża w szufladzie volisha ego 3. Kupił jakieś 1,5 roku temu i jakoś mu nie poszło - do dziś pali jak smok. Ja niestety też nie schodziłam poniżej paczki dziennie, lajty czy czerwone-bez znaczenia... na imprezie pękały spokojnie 2 paczki na łebka :( Ale ten dzień porządków... postanowiłam spróbować. Mąż był w pracy a ja sobie pykałam. Mąż wrócił z pracy, kierunek-kuchnia-na papierosa. Ja za nim tyle że z volishem. Mąż zdziwiony, pyta czy rzuciłam czy się tylko bawię :D . Sama jeszcze nie wiedziałam :) więc mówię, że się okaże. I tak wypaliłam pyszną czarna porzeczkę i drugi liqueen angielską herbatę. Owszem, początek był dla funu, ale zauważyłam, że nie ciągnie mnie do normalnego papierocha. Potem kupiłam już sobie sama "babski" arbuzowy... pyyyycha! I wiecie co???? Od tamtej pory nie zapaliłam ani jednego. A mieszkam z palaczami! Tego się bałam najbardziej, że będzie mnie ciągnąć jak oni będą palić... ale nie. Jak idą na dymka (mąż i teść) to ja z nimi ale z moim kochankiem volishem :D

Mąż jest ze mnie dumny jak cholera, ja z siebie też. Nie śmierdzę, czuje prawdziwy smak potraw, czuję intensywniej zapach perfum mojego męża, ale co najważniejsze - wiem, że moja córa (3lata) chętniej się do mnie przytula, bo mama juz nie smierdzi :)

Wszystkim polecam! I wiem, że to dopiero 3 tyg., ale znając siebie i mając tak wielki asortyment niesmierdzących zamienników wiem i jestem tego pewna, że nie wrócę do smierdziuchów! Polecam wszystkim! Pozdrawiam i wszystkim odstawiającym analogi życzę wytrwałości! :)
Awatar użytkownika
By Bryła
#1020864
U mnie było to tak, że palić analogi nauczyłem się od kolegów . Palilem jakieś 7 lat, przez 3-4 lata od paczki do dwóch dziennie.
Mój ojciec który jak na swój wiek, jest bardzo podatny na nowinki techniczne kupił sobie zestaw dwóch egonòw najpodlejszej jakości (wówczas za 300 pln) i tak z ciekawości podebralem mu jedną sztukę, fajki rzuciłem w tydzień, analogòw już nie odnalazłem. Ojciec, ktòry palił przez 35 lat fajek zwykłych wyrzekl się w miesiąc.
Od tamtej pory zaczęła się zabawa :D
Na początku przerobilem wszystkie możliwe egony, wszystkie atomizery ogólno dostępne. Psulo się to przecież trzeba było zobaczyć jak to nareperowac. Rozbieralem różne batki i tworzylrm własne konstrukcje. Po 2latach palenia egonòw przesiadlem się na mody. W chwili obecnej zebrałem już naprawdę potężną kolekcję mechaników, rda, rba i różnych VW.
Wlasne lq mieszam dla siebie i znajomych jakoś tak od roku. Tygodniowo dorabiam sobie jakies 150zł na lq, A za to dalej kupuje Nowe sprzęty :D także palenie samo się utrzymuje.
Relatywnie nie dawno znalazłem swojego świętego gralla tzn skretke quad coila na igo w3, dual micro w gienku i dual coila na meshu.
W każdym bądź razie trzeba dalej się rozwijać bo to już nie samo wapowanie, tyko pasja :)
Bryła pozdrawia wszystkich zapaleńców ! :D

wysłane z budki telefonicznej
Awatar użytkownika
By Pamoko
#1020960
To ja też się "wyspowiadam":)
Analogi paliłem kilkanaście lat, paczkę (czasem dwie) dziennie, zazwyczaj Lighty. Pierwsze podejście do elektroników miało miejsce w styczniu 2009.
Z dnia na dzień porzuciłem analogi i zaczęło się wapowanie. Prymitywne Janty Dura, Janty Fogger i hit tamtych czasów Smuke Platinum 3G. Trwało to ponad pół roku i... spróbowałem (teraz wiem że niepotrzebnie) analoga. I po prostu na kilka lat do nich wróciłem:(
Drugie podejście 19 stycznia 2013 i od tej pory zero analogów. Na przestrzeni tych kilku lat (2009 - 2013) e-papieros zmienił się o "lata świetlne". Lepsze, nowocześniejsze Egony, mody elektroniczne - kosmos (np. eVic), mody mechaniczne - niektóre to dzieła sztuki. Atomizery, kartomizery, tanki...cuda wianki. Liquidy - "zyliard" smaków:)

Tak więc tylko e-papieros i... nowe hobby;)

PS. Więcej "historii" na moim blogu;)
  • 1
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 18
Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.