Nie mam aktualnie Muji, żeby pokazać jak wygląda setup ale mogę dać parę wskazówek; odnoszą się one do v1 ale jako, że jest on bardziej lejący się to może coś pomogę:
1. grzałki centrujemy nad otworami,
2. długość grzałki powinna być równa długości otworu,
3. watę przekładamy przez grzałki, żeby było odrobinę luzu,
4. docinamy watę,
5. "napuszamy końcówki"
6. część dolną końcówki wkładami tak na 1 mm do kanału, ważne jest, żeby wata nie leżała nad otworem tj. żeby wata nad otworem była tylko w grzałce, dlatego ważny jest pkt 2.
7. skręcając uważamy, żeby wata się nie przekręcała ani nie właziła głębiej w kanały.
Takim sposobem nigdy mi nie bobrzył, nigdy nigdy nie lał ani nie pocił się.
Wskazówki ogólne: dobrze jak waty jest trochę więcej ale nie jest ona ugnieciona. Po zakręceniu komina dobrze jest nią poruszać tak aby leżała w kominie. Powinno być jej tyle, żeby nie była wyżej niż śrubka słupka.
Wszelki sposoby z wyciąganiem wąsów i nakręcaniem komina i wpychaniem ich później powodowały albo bobra, albo szybkie odcięcie TC, albo mniejsze lub większe pocenie się.
Ja robiłem grzałki z odstępami, na micro grzałka była krótsza niż otwór i lało.
Co do grzałek, to mieściłem 5 zw. dual claptona 0.30/0.32 AWG na 2 mm i czuć było różnice w smaku i chmurze
Dobrze było też na stali 0,35 mm, 8 zw. ale grzałka była prostokątno-jajowata (nie wiem jak to ująć
) ukręcona na dwóch wiertłach 0,2 mm.]