Mam i ja. Oczywiście od
Ogrodnika.
Po rozpakowaniu paczki ukazało sie małe i znane mi z recenzji pudełko.
Wersja 1.18, z numerem seryjnym na górze, lakier o dziwo gładki jak lustro, jestem pozytywnie zaskoczony.
rzekłbym, że wykończenie jest wprost idealne . Nie ma żadnych nierówności. Wszystko też jest ładnie spasowane.
TC działa jak na razie wyśmienicie, zero problemów, nawet na
60W.
Z tego aspektu jestem w pełni zadowolony (
grzałka 0,08 ohm z Ni200 0,4mm)
Na drucie tytanowym będę boxa sprawdzał za kilka dni, spodziewam się efektów jeszcze lepszych niż na Ni200 z racji większego oporu tego drutu.
Po podłączeniu ZIMNEGO parownika (w temperaturze pokojowej) mod nas zapyta czy to nowa grzałka, potwierdzamy obracając w prawo i w tym momencie elektronika na podstawie temperatury odniesienia będzie prawidłowo kontrolować temperaturę. Po tej "kalibracji" opór najlepiej zablokować i TC od tego momentu będzie działać jak trzeba. No jeżeli nie zablokujemy i odkręcimy ciepły jeszcze parownik, przykręcając go ponownie mod zinterpretuje to jako grzałka, w temperaturze odniesienia która w tym momencie będzie wyższa niż pokojowa (czyli ta wstępnie skalibrowana) i będzie podbijał temperaturę. Całkiem logiczne, prawda? Tak działa TC i podejrzewam że problem u Phila na filmie mógł wystąpić na wskutek przykręcenia ciepłego parownika do moda, bez wcześniejszego zablokowania oporu. No i dodając do tego jeszcze 60W... Po to jest ta blokada, żeby mod wiedział, że nie musi na nowo kalibrować grzałki, bo ta jest mu już znana. TC w efekcie będzie działało tak jak przed odkręceniem parownika. Zmieniając parownik na inny (tak, grzałka znowu na czas kalibracji ma być chłodna) odblokujmy oporność, po wkręceniu potwierdźmy, że to nowa grzałka i si. Będzie grało. Wystarczy to zrozumieć.Wracając do recenzji, mod z parownikiem licuje się świetnie, nic nie jest krzywo, nic nie odstaje, gwint osadzony równo i wydaje się solidny.
Pin jest na sprężynie z małym skokiem, ale wyczuwalnym gdy uciskam go np śrubokrętem.
Z Subem Mini
nic nie odstaje. Derringer tak samo, do końca.
Dodatkowo pod Subtanka wyciąłem z gąbki która była w opakowaniu mały krążek, co by nie zostawiał rysek przy przykręcaniu.
Foto:
Pokrętło chodzi równo, zgrabnie odbija, siedzi ciasno i solidnie. Tu również zastrzeżeń brak.
Piszczeć piszczy, ale jakieś 2x ciszej niż mój były Smok Xpro M80 przed aktualizacją. A nawet w smoku było to z bliska ledwo odczuwalne..
Tykanie tak samo, ledwo je słychać. Żeby coś usłyszeć, trzeba się na prawdę wsłuchać z modem przyklejonym do małżowiny.
Najlepiej słychać to w okolicach otworu na micro usb. Prawdopodobnie mod cały czas wysyła małe impulsy na grzałkę, aby ją mierzyć.
Piszczenie i tykanie występują tylko, gdy mod nie jest zablokowany pięcioklikiem. Gdy go zblokujemy wszelkie dźwięki ustają.
Moja teoria jest taka, że zasilanie będąc odblokowane (a więc w stanie potencjalnej gotowości do użytku) cały czas sprawdza, czy przypadkiem nie odkręciliśmy parownika/nie zmieniliśmy grzałki itp. I te impulsy wtedy słychać. To na tej podstawie mod wie, kiedy nas zapytać czy wkręciliśmy nową grzałkę, czy to ta sama, która była wcześniej.Kolejna sprawa, wygląd. Wziąłem wersję orange, wygląda na prawdę mistrzowsko, może moje słabe fotki w jakiś sposób to ukażą.
Silikonowe etui, które było w zestawie jest starannie wykonane,
ale jego mleczno-przezroczysty kolor psuje efekt żywej pomarańczy boxa, zakupię chyba czarne.
Przycisk power klika głośno i wyraźnie, może troszkę zbyt, ale nie jest to "bublowaty" dźwięk, bardziej taki wyrazisty.
Sam box jest zgrabny, i dość ciężki jak na swoje rozmiary (na foto wydaje się większy)
Powiedziałbym że jest "zbity" .Dzięki temu ma się wrażenie, że każdy centymetr jego powierzchni został dobrze zagospodarowany.
Uwaga! Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale ja od razu patrząc na ekran spostrzegłem, że jest na nim
folia. Niestety paznokciem o dziwo jakbym nie drapał nie mogłem jej podważyć, żeby to potwierdzić i zaczynałem w to wątpić.
Drapiąc paznokciem po krawędzi wyczuwałem tylko krawędź ekranu. Folia okazała się być naklejona perfekcyjnie na równo z tą krawędzią.
Ale nie dawałem za wygraną, za pomocą igiełki bardzo precyzyjnie trafiłem w jej krawędź i delikatnie podważyłem. Potwierdzone, na ekranie jest folia.
Na dowód powiększone zdjęcie na makro, gdzie został pod folią bardzo subtelny ślad ingerencji
(wcześniej w wyniku podważenia igłą został mały pęcherzyk powietrza, który docisnąłem i zniknął).
Na zdjęciu z fleszem widać delikatnie ten fragment gdzie miałem ją podważoną a potem naklejoną. W samym rogu.
Generalnie jestem zadowolony z nowej zabawki.
Według mnie dobra robota JoyeTecha, mi się podoba strasznie i nie zraził mnie do siebie praktycznie niczym.
Na ten moment jestem przekonany, że zostanie ze mną na dłużej
Pozdrawiam