hrb pisze:Jeśli ciężar jest dla Ciebie wyznacznikiem wartości...
Zamienię młotek 5kg na smartfona
Nie jest. Jednak zobacz konstrukcję, spasowanie i jakość elementów Kayfuna, a potem spójrz na Erla. Np. z Kayfunem 4 dostajesz od razu trzy baniaki. Erl oferuje tylko plastik i delrinowy ustnik... Po dokupieniu pyrexa, metalowej tuby, przejściówki na własny ustnik/ metalowego ustnika cena Erla chyba przekroczy cenę K4.
Owszem, Erl, to świetny parownik. Co raz bardziej go lubię, choć na początku mnie wkurzał.
Nie chodzi mi o podniecanie się Kayfunem samym w sobie, jego wagą i opakowaniem w porównaniu do Erla, ale Kayfun jest produktem "premium", podczas gdy Erl jest nim zdecydowanie bardzo na siłę. Umówmy się, że gdyby był produkowany przez np. Aspire, to wylądowałby na wysepkach z ceną 39,90zł. Z problemami, które ma z nim spora część użytkowników, zostałby uznany marnym i tanim parownikiem nie wartym uwagi. Po prostu jest tanio zaprojektowany i wykonany. Nawet baniak zakładamy na wcisk, a brak potrzeby gwintowania przez producenta tego elementu, znacznie obniża koszt jego produkcji itd itd.
Niech będzie, że się czepiam drobiazgów. Erl jest świetny, ale jest też typowym produktem marketingowym w znacznie zawyżonej cenie. W "opcji" Erlprinz jest już lepiej, ale sama obecność Erlprinza obok Erlkonigina zdradza trochę zamiary i ogólne modus operandi producenta.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk