EPF
Co z czym i jak mieszać.
Awatar użytkownika
By cough
#1000442
Dużo na zagranicznych forach jest o tym mowy, są i zwolennicy i przeciwnicy danych metod, a jak to wygląda u was? zaczynam przygodę z mieszaniem , i zastanawiam się jaka metoda działa najlepiej, albo jaka ich kombinacja.


"przegryzanie" steeping zakrecona butelka w ciemnym chlodnym miejscu , natomaist breathing to butelka z zdjetym kroplomierzem, z zdjęta nakrętką i odstawiona w ciemne miejsce czyli taka "oddychająca"
By Vianne
#1000454
Zdecydowanie odstawiam buteleczki do "przegryzania", oddychania nigdy nie próbowałam z racji tego, że nikotyna raczej łatwo się utlenia, a ja chcę ją zatrzymać w mojej mieszance.

Mówiąc szczerze pierwsze słyszę o tym "oddychaniu"... :o
Ostatnio zmieniony 22 lut 2014, 13:06 przez Vianne, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By saradonin
#1000457
Moim zdaniem "steeping" (leżakowanie w ciemnym miejscu w zamkniętej butelce) - jest bardziej uniwersalny i z tego powodu powszechnie stosowany.

Nie będąc w stanie zapewnić warunków laboratoryjnych, trzymanie otwartej butelki z liquidem (nawet w czystej zamkniętej szafce) jakoś mnie odstręcza z przyczyn higienicznych - nie mamy zachowanej sterylności, a więc narażamy naszą mieszankę na dodatkowe zanieczyszczenia typu kurz itp.

Poza tym nie widzę specjalnie jakichś sensownych dla "breathingu" zastosowań z wyłączeniem (kategorycznie potępianych przez naszych talibów) pseudo-ekstraktów organicznych, przy których tym sposobem odparowujemy etanol.
Awatar użytkownika
By Goldi
#1000459
Aaa, już jasne. No to ja praktykuję stiping ze wsztąsingiem od czasu do czasu.
Awatar użytkownika
By cough
#1000461
breathing podobno trwa od kilku h do 1-2 dni, w zależności od osoby, ale tez wydaje mi się że wszystko co dobre wyparuje przy otwartej butelce.
Awatar użytkownika
By gregbard
#1000465
przygotuj dwie identyczne mieszanki, daj im odleżeć swoje zgodnie z zaleceniami pseudomyślicieli... za tydzień czy dwa sam się przekonasz czy to ma sens czy nie. Zawsze robię w ciemnych butelkach, trzymam w ciemnym miejscu, i zawsze zakręcone, może i ja się czegoś nauczę? :shock:
Awatar użytkownika
By d1roman
#1000469
cough pisze:breathing podobno trwa od kilku h do 1-2 dni, w zależności od osoby, ale tez wydaje mi się że wszystko co dobre wyparuje przy otwartej butelce.


tak więc pierwsza metoda zakończy się degustingiem, a druga klopingiem
Awatar użytkownika
By TommyBlack
#1000477
To bardzo ciekawy problem, muszę nad tym pomyśleć oraz zapytać prymasa którą metodą On produkuje
swoje liquidy których używa do posług kaplańskich.
:)
Ja wobec siebie używam od lat breathing mode.
W steeping mode przebywałem w dzieciństwie za karę! :twisted:
Awatar użytkownika
By Mutango
#1000490
Mieszaning, zakręting, wstrząsing, leżaking, wstrząsing, leżaking, zakropling i chmurzing *COOL*
Awatar użytkownika
By Pelikan
#1000499
Do oddychania na 12h zostawiam mieszanki do których używam ocet i regulatory kwasowości lub spirytus- pozwala pozbyć się niepożądanych posmaków. Briting sotsuje zawsze po ciepłej kąping ( kąpieli), a później standardowe dwutygodniowe stiping, z wstrząsing od czasu do czasu. Czyli:
Rozlewing->kąping->briting->stiping z wstrząsing od czasu do czasu
Awatar użytkownika
By LogerM
#1000502
Breathing ma jedną niezaprzeczalną zaletę; przy odrobinie szczęścia ponownie możesz odkryć penicylinę (lub inne ustrojstwo) :)
Awatar użytkownika
By PucH2
#1000505
Zdecydowanie trzymam otwarte butelki i czekam aż nagar sam odparuje :lol: . Niestety u nas bardziej modny jest corvinus z wymienionych metod.
Awatar użytkownika
By prymus140
#1000535
TommyBlack pisze:To bardzo ciekawy problem, muszę nad tym pomyśleć oraz zapytać prymasa którą metodą On produkuje
swoje liquidy których używa do posług kaplańskich.
:)
Ja wobec siebie używam od lat breathing mode.
W steeping mode przebywałem w dzieciństwie za karę! :twisted:

Odpowiadam.
1.Porządne mieszanie.
2.Gorąca kąpiel [ butelka otwarta] około 1 godziny.
3.Po kąpieli 24H otwarta butelka.
4.Mieszanko.
5.Leżakowanie [ butelka zamknięta].
6.Mniam mniam. :lol:
Awatar użytkownika
By sawas
#1001160
Będę niegrzczny, ale co mi tam. Okrzemek, do tablicy! Wiem, że stosujesz metodę wolnego dostępu przy niektórych mieszankach by pozbyć się perfum. Opowiadaj.

U mnie etap powietrzny trwa tylkco chwilę po kąpieli :)
Awatar użytkownika
By Wegierek86
#1001176
Jak wygląda sprawa z tą kąpingiem ? :D Wstawiacie butelkę z liquidem w jakiś pojemnik i zalewacie ciepłą wodą czy gotujecie ? :D
Awatar użytkownika
By prymus140
#1001189
Wegierek86 pisze:Jak wygląda sprawa z tą kąpingiem ? :D Wstawiacie butelkę z liquidem w jakiś pojemnik i zalewacie ciepłą wodą czy gotujecie ? :D

Gorąca kąpiel tylko.Nie gotować. *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By TommyBlack
#1001193
Węgierek86
Jak wygląda sprawa z tą kąpingiem ? :D Wstawiacie butelkę z liquidem w jakiś pojemnik i zalewacie ciepłą wodą czy gotujecie ? :D

No, to zależy kto to robi, bo prymas , na ten przykład napisał:
prymus140
Odpowiadam.
1.Porządne mieszanie.
2.Gorąca kąpiel [ butelka otwarta] około 1 godziny.
3.Po kąpieli 24H otwarta butelka.
4.Mieszanko.
5.Leżakowanie [ butelka zamknięta].
6.Mniam mniam. :lol:

Czyli , bierze On gorącą kąpiel , trzyma w rękach ( szt.2 ) buteleczki z liquidem ( szt.2),
potem otwiera butelkę, robi mieszanko i kładzie się poleżakować. No a potem robi " Mniam, mniam "
czyli to co najlepiej mu wychodzi! :-P
Awatar użytkownika
By prymus140
#1001196
TommyBlack pisze:
Węgierek86
Jak wygląda sprawa z tą kąpingiem ? :D Wstawiacie butelkę z liquidem w jakiś pojemnik i zalewacie ciepłą wodą czy gotujecie ? :D

No, to zależy kto to robi, bo prymas , na ten przykład napisał:
prymus140
Odpowiadam.
1.Porządne mieszanie.
2.Gorąca kąpiel [ butelka otwarta] około 1 godziny.
3.Po kąpieli 24H otwarta butelka.
4.Mieszanko.
5.Leżakowanie [ butelka zamknięta].
6.Mniam mniam. :lol:

Czyli , bierze On gorącą kąpiel , trzyma w rękach ( szt.2 ) buteleczki z liquidem ( szt.2),
potem otwiera butelkę, robi mieszanko i kładzie się poleżakować. No a potem robi " Mniam, mniam "
czyli to co najlepiej mu wychodzi! :-P

Jak zawsze humor Cię nie opuszcza. :lol:
Awatar użytkownika
By Wegierek86
#1001215
TommyBlack :lol: :lol: :lol: A ja myślałem, że Prymus gotuje wszystko w kotle :lol:
Jaka temperatura wody musi być do kąpieli?
Awatar użytkownika
By Donayo
#1001218
Jakoś nigdy nie słyszałem o kąpieli, a mieszam od pewnego czasu.
Co daje taka kąpiel? Składniki lepiej się łączą w cieplejszych warunkach? :)
Awatar użytkownika
By Raknor
#1001405
ja ostatnio na kaloryfer kładę na godzinkę czy trzy :P

gliceryna jak się podgrzeje robi się bardziej ciekła i wydaje mi się ze szybciej się mieszanka przegryza (coś tam z dynamika płynów czy coś, cząsteczki szybciej się bujają czy jakoś tak, fizykę miałem tylko w podstawówce :P )
Awatar użytkownika
By Mazee
#1001818
Owszem. jeśli chodzi o tempo mieszania się składników masz rację @raknor ale wg. mnie większe znaczenie dla mnie przy gorących kąpielach daje pewnego rodzaju ulotnienie substancji lotnych powstałych podczas mieszania i pomaga przy wytrąceniu ich z całej mieszanki, jak i wpływa na konsystencje LQ ponieważ odprowadza nadmiar H2O przez parowanie bo IMO dodawanie wody do roztworu to niepotrzebny zabieg... Jeśli chodzi o czysty alkohol to już bardziej ale potem trzeba pozbyć się zapachu alko... Sama kąpiel wytrąci czysty alkohol i po części wodę a pozostawi to co skutkuje dziwnym odorem taniego "spirtu" i tu nasuwa się pytanie - jak przy dodatkach alko podczas kąpieli w wys. temp. nie wracać do pkt. wejściowego jeśli chodzi o gęstość LQ...???
Awatar użytkownika
By Wąski
#1102192
Od zawsze po upędzeniu, stawiam na kilka godzin przy wylocie wentylatora la ptoka. Panuje tam temperatura 45-50°C - w zależności o tego, jak intensywnie smerfuję po Trawniku. :kulam Zawsze zakręcona. Co jakiś czas wstrzącham. 8)
Awatar użytkownika
By Mazee
#1102761
Wąski pisze:Od zawsze po upędzeniu, stawiam na kilka godzin przy wylocie wentylatora la ptoka. Panuje tam temperatura 45-50°C - w zależności o tego, jak intensywnie smerfuję po Trawniku. :kulam Zawsze zakręcona. Co jakiś czas wstrzącham. 8)

Zwłaszcza jeśli to trup który nie wyrabia z chłodzeniem to i wodę można zagotować... :D
Awatar użytkownika
By okrzemek
#1102818
Dopiero trafiłem na temat.

Jak widać ile ludzi tyle metod :) .

Co to da jak napiszę czy oddycham czy stepuję? :)

W odmętech waperskiej części Internetu trafiłem jeszcze na metodę "ziarna", która wbrew logice podobno działa :lol:
Awatar użytkownika
By xacti
#1102819
Ci którzy uważają, że w klonach bobasa brakuje bobasa też wybrali tę metodę :D
Wg mnie wszystko zależy od tego jakich aromatów używamy, niektóre muszą się wywietrzyć, niektóre nie. Zazwyczaj nie podgrzewam płynów. 12 godzin bez zakrętki, potem do szafy i wystarcza ;)
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1106269
Raknor pisze:ja ostatnio na kaloryfer kładę na godzinkę czy trzy :P

gliceryna jak się podgrzeje robi się bardziej ciekła i wydaje mi się ze szybciej się mieszanka przegryza (coś tam z dynamika płynów czy coś, cząsteczki szybciej się bujają czy jakoś tak, fizykę miałem tylko w podstawówce :P )


Na blogu StaregoChemika wyczytałem, że zwiększenie temperatury o 10* przyśpiesza kilkukrotnie (2-4 razy) reakcje chemiczne. Idąc tym tropem doszłem (bo mam blisko do kuchni) do odkrycia rewolucyjnej/rewelacyjnej* metody na to by liquid przegryzł się w przeciągu kilku chwil.

Pojedyńczy cykl wygląda tak:
- Ustawiamy mikrofalówkę na 40% mocy.
- Wkładamy liquid po porządnym wstrząsingu, oczywiście w szklanej otwartej buteleczce.
- Włączamy mikrofalówkę na 10 sekund.
- Wyciągamy buteleczkę i uprawiamy wstrząsing do chwili gdy liquid osiągnie temperaturę pokojową.
- Ignorujemy narzekania małżowiny że "coś wali z mikrofali".

Do wstrząsingu idealnie nadaje się Tonsilowski GDN-25 podłączony pod generator 15Hz :mrgreen:

Testowałem takie zabiegi na liquidach Caramel Mocha, Virginia czy klon Tribeci.
Po dwóch opisanych powyżej cyklach w.w. liquidy zaczynają smakować praktycznie identycznie jak te które leżakują tydzień w ciemnej piwnicy. (CM tuż po zmieszaniu smakuje jak wędzone parówki, a klon Tribeci wiadomo - krakersy i słone paluszki).

Nie jestem do końca świadom jak zachowuje się nikotyna w dość wysokiej temperaturze, ale z tego co wyczytałem w necie i z moich obserwacji wynika, że nie ma praktycznie żadnego wpływu. VPG+ 12mg ma po dwóch cyklach identycznego kopa jak ta nie traktowana mikrofalami. Tak czy inaczej próbki liquidów robię na "zerówce" i w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia. Najważniejsze, że nie trzeba czekać tydzień by się wielokrotnie przekonać jak paskudne w smaku mieszanki potrafię robić.

Powyżej opisana metoda nie została jeszcze nazwana, opatentowana ani zgłoszona do nagrody Nobla w dziedzinie e-p tak więc każdy może z niej korzystać do woli i dzielić się swoimi spostrzeżeniami.

* niepotrzebne skreślić
Awatar użytkownika
By Skinner
#1106285
Mimo wszystko ze względów bezpieczeństwa odradzałbym wkładanie ładnie pachnących acz toksycznych płynów do mikrofalówki. Zadzwoni telefon, pójdziesz do klopa, żona coś krzyknie z przedpokoju, zapomnisz i może być przykre qq ...
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1106311
Skinner pisze:Mimo wszystko ze względów bezpieczeństwa odradzałbym wkładanie ładnie pachnących acz toksycznych płynów do mikrofalówki. Zadzwoni telefon, pójdziesz do klopa, żona coś krzyknie z przedpokoju, zapomnisz i może być przykre qq ...

Słuszna uwaga, dlatego osoby które nie potrafią się skupić na dłużej niż 9 sekund nie powinny stosować tej metody.
Awatar użytkownika
By matatiti
#1106422
Podoba mi się koncepcja Pawła :) i przy najbliższej okazji spróbuję tej metody. Co do 10 sekund podgrzewania, to łatwiej mi tu będzie dopilnować, niż kilkunasto minutową gorącą kąpiel na kuchence, gdzie już nie raz zdarzyło mi się zapomnieć o wyłączeniu palnika.


Tapatalk
Awatar użytkownika
By MarioBernatti
#1106442
Twoja microwela jaką ma moc ?
Jaką objętość płynu podgrzewasz przez 10 sek?
10ml-100ml, rózne sie temperatury uzyska po 10 sek :)
Awatar użytkownika
By Wąski
#1106453
Nie polecam tej metody.
Gliceryna wrze w temperaturze dużo wyższej niż 100°C. Trudno wyczuć co się dzieje z aromatami wewnątrz cieczy, po osiągnięciu 100 i więcej stopni. To się może lokalnie przydarzyć, zwłaszcza w niejednorodnej niewymieszanej świeżo "upędzonej" mieszaninie składników. Jest to IMO bardzo ryzykowne przedsięwzięcie...
Awatar użytkownika
By Mutango
#1106526
Wąski pisze:Nie polecam tej metody.
Gliceryna wrze w temperaturze dużo wyższej niż 100°C. Trudno wyczuć co się dzieje z aromatami wewnątrz cieczy, po osiągnięciu 100 i więcej stopni. To się może lokalnie przydarzyć, zwłaszcza w niejednorodnej niewymieszanej świeżo "upędzonej" mieszaninie składników. Jest to IMO bardzo ryzykowne przedsięwzięcie...

Tu raczej się nie rozchodzi o temperaturę. Bo w ciągu 10 sek jaką temperaturę może ciecz osiągnąć? Nie wiem czy nawet do 40 stopni dojdzie. Tajemnica szybkiego zmieszania/przegryzienia tkwi raczej w fakcie, że cząsteczki są wprowadzone w drgania o wysokiej częstotliwości, bo taka jest zasada działania mikrofali... Ale ostatecznie, czy to jest zdrowe, czy niezdrowe, to Ci nie powiem. Urządzenie jest używane od 70 lat, i naukowcy do dzisiaj nie mogą się porozumieć, czy żywność z mikrofalówki jest zdrowa, czy niezdrowa. Tym bardziej, nie dowiemy się, co się dzieje z liquidem...
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1106555
Robiłem w ten sposób próbki 10 i 5 ml. W obu przypadkach liquid się nie zagotował. Po wyjęciu z mikrofali miał temperaturę około 60-70*C. Buteleczka jest gorąca ale można ją wyjąć "gołą ręką".

Oczywiście w ten sposób robię tylko próbki smakowe, większe ilości niech sobie leżakują.

-- [scalono] Śr 11 cze 2014 18:23:13 --

MarioBernatti pisze:Twoja microwela jaką ma moc ?
Jaką objętość płynu podgrzewasz przez 10 sek?
10ml-100ml, rózne sie temperatury uzyska po 10 sek :)


Wg instrukcji moc wyjściowa 800W.
Awatar użytkownika
By Wąski
#1106614
Z tego co wiem o zasadzie działania mikrofali, to w skali mikro pojedyncze cząsteczki szaleją i rozgrzewają sąsiednie. Cała ciecz średnio ma 60-70°C, ale już pojedyncze drobinki mogą się rozgrzewać do dużo wyższych temperatur. Ciecz nie jest jednorodna, bo jeszcze nie przeżarta... :roll:
Ja tylko gdybam i teoretyzuję. Jak jest, to nie wiem, ale mam wątpliwości. Dopóki są wątpliwości, nie byłbym taki śmiały w polecaniu nowych pomysłów.
Nie wiem, nie będę się upierał. *SMOKEKING*

PS
Po co whisky dają do leżakowania w dębowych beczkach na 12 lat?! Wsypać wiórek dębowych, wsadzić do mikrofali na 10 sekund i voilà! ;) :kulam
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1106677
Mówimy o kilku chmurach z próbki liquidu który spędził w mikrofali kilkanaście sekund. Szerzenie defetyzmu począwszy od wybuchających kuchenek mikrofalowych, przez gotowanie liquidu do zjawisk nadprzyrodzonych jest trochę na wyrost. Przez ćwierć wieku nie dały mi rady zwykłe faje, to i kilka buchów nie spowoduje końca świata. Nie ma co wariować. Jak pisałem wcześniej, metoda dobra na próbki "na już", większe ilości mogą sobie spokojnie leżakować jak niemowlaki w żłobku.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1106707
Jeżeli to to rzeczywiście działa (a nie mam powodów by wątpić), to mamy do czynienia z z epokowym odkryciem :)
Buteleczki szklane?
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1106725
roscislaw pisze:Jeżeli to to rzeczywiście działa (a nie mam powodów by wątpić), to mamy do czynienia z z epokowym odkryciem :)

Próbowałem wyłącznie na aromatach do liquidów o których wspomniałem wcześniej i działało. Czekam z niecierpliwością na informację od innych e-palaczy czy mają podobne odczucia.
Z moich obserwacji wynika, że jeden cykl odpowiada 2-3 dniom leżakowania. Po drugim cyklu znika "parówkowy" smak kawy i karmelu oraz zanika "orzechowo-słony" posmak AP zmieniając jednocześnie smak całego liquidu.

roscislaw pisze:Buteleczki szklane?

Jak najbardziej szklane, plastikowe odpadają żeby nie przeszło od nich jakieś złoooo...
Użyłem kupionych w aptece, brązowa butla 10ml - koszt ok. 60 gr.
Awatar użytkownika
By matatiti
#1107177
Właśnie zakończyłem proces mikrofalowania swoich próbek, według metody Pawła. Wstawiłem 10 butelek po 10ml do mikrofali, ustawiając ją na tryb rozmrażania i kontrolując temperaturę szkła co 10 sekund, po dwóch cyklach, osiągnąłem zadowalający mnie efekt. Nie dostrzegłem różnic w porównaniu do tradycyjnej metody, oprócz wygody, prostoty i szybkości tego rozwiązania. Otwarte butelki udały się teraz na zasłużony, kilkunastogodzinny wypoczynek ;)
Awatar użytkownika
By vonkniprode
#1107191
:twisted: Alternatywa, piekarnik elektryczny ustawiony 55-60°C i czas 30 minut + 5 dni leżakowania. Dzisiaj 1 próbka i jest super.
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1107255
vonkniprode pisze::twisted: Alternatywa, piekarnik elektryczny ustawiony 55-60°C i czas 30 minut + 5 dni leżakowania. Dzisiaj 1 próbka i jest super.

Ale to chyba do smaków takich jak pizza czy żeberka :wink:

Głównie chodzi o to żeby można było spróbować jak mniej więcej smakuje liquid niedługo po zmieszaniu bez czekania niewiadomo ile.

Pomysł wbrew pozorom nie powstał jako wyssany z palca. Mikrofalówki i glikolu używają ludki z ECF, co prawda do nieco innych celów ale i w tym przypadku też się sprawdził całkiem nieźle.
Awatar użytkownika
By matatiti
#1110195
Czy ktoś, poza mną robił już testy mikrofalówkowe wspomniane wcześniej przez Pawła i oprócz mnie, może podzielić się swoimi obserwacjami i wrażeniami?
Ze swojej strony dodam, że mam już za sobą drugą serię zmikrofalowanych mieszanek i chyba przy tej metodzie zostanę :)


Tapatalk
Awatar użytkownika
By roscislaw
#1127056
matatiti pisze:Czy ktoś, poza mną robił już testy mikrofalówkowe wspomniane wcześniej przez Pawła i oprócz mnie, może podzielić się swoimi obserwacjami i wrażeniami?
Ze swojej strony dodam, że mam już za sobą drugą serię zmikrofalowanych mieszanek i chyba przy tej metodzie zostanę :)


Tapatalk

Ja stosuję tę metodę od 11/06 (?). Przy czym nie do testowania nowych smaków, ale by przyspieszyć proces leżakowania. Niestety nie dokonałem - za przeproszeniem - próby ślepej, tak by leżakowało jak Pan Bóg przykazał przez tydzień, bez udziału mikrofali. Po prostu kończy się buteleczka 10ml, to mieszam i dalej wg procedury i wapuję.
Przy następnym zakupie nowych płynów dokonam porównania.
Dotyczy aromatu western/cowboy z tpa.
Póki, co mikrofala mi wystarcza.
Awatar użytkownika
By jamajka12
#1197702
Jak ktoś ma w domu kuchenkę z płytą grzejącą ( nie indukcyjną ) to tez sugeruję spróbować w szklanych butelkach ze szkła farmaceutycznego. Rozgrzewamy płytę byle nie do czerwona następnie wyłączamy i kładziemy butelkę na kilkanaście minut od czasu do czasu mieszając.
By 2900
#1480883
Wlałem 2 dniowego Bobasa do 10 ml buteleczki szklanej, zrobiłem jeden cykl czyli 10 sekund, butelka parzyła że było ciężko ją załapać. Jutro rano zrobię jeszcze jeden cykl na 5-6 sekund i wieczorem zobaczę i opisze :)
Awatar użytkownika
By Zepsulo
#1480952
Hmmm... Wygdybałem sobie chyba nową metodę :| Wstępnie nazywa się zagęstning :D
Metoda nadal w fazie badań i rozwoju, może doradzicie coś. A chyba pomysł dobry.
Nie znam się na chemii i na mechanice płynów, ale tak na mój rozum, to aromaty są substancjami lotnymi na siłę uwięzionymi w tej buteleczce w roztworze PG.
Zatem mam "aromat" na bazie PG, mieszałem więc go z PG w celu rozrzedzenia. Do tego dolałem 1ml spirytusu etylowego (mieszam w flaszkach 100ml) dla zmniejszenia lepkości roztworu. Wstrząsing i leżaking przez 1 dzień, po tym dolałem pierwszą dawkę VG i znów wstrząsing. I tak dolewałem VG codziennie przez tydzień.
Efekt taki, że S'Camel prawie był gotowy, 555 no niewiele brakowało. Desert Ship gotowy, Coffee Paradise oj... poczekam jeszcze 2 tygodnie.
Kolejne próby zagęstningu uskuteczniają się :)
Co myślicie?

Dzień Dobry, Czy do otworzenia sklepu stacjonarne[…]

https://www.vapepoland.pl/wp-content/[…]

https://www.vapepoland.pl/wp-content/[…]

https://www.vapepoland.pl/wp-content/[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.