U mnie, po gwałtownym wystąpieniu, wysypka raczej zmniejsza się, choć używam rożnych płynów.
Poczytałam jeszcze na anglojęz. forum temat objawów występujących u e-palaczy i skonsultowałam się ze znajomym profem med., który co prawda nie jest dermatologiem, ale po przyjrzeniu się mojej wysypce stwierdził, ze takie zmiany są związane raczej z zaprzestaniem palenia, niż uczuleniem na e-papierosy.
W moim przypadku, jako długoterminowego palacza (ok 6 lat co najmniej 20 szt/dz, wcześniej mniejsze ilości) doszło prawdopodobnie do przesuszenia skóry i zaburzenia pracy gruczołów łojowych w skórze, tj "unieczynnienia" części z nich. Po zaprzestaniu palenia, gruczoły o zaburzonej funkcji zaczęły znów pracować i wydzielać, to co zazwyczaj wydzielają (wykazując okresowo nadmierną aktywność).
Zatkanie ujścia takich gruczołów, przez zrogowaciały naskórek spowodowało, ze wytwarzana wydzielina nie mogła wydostać się na zewnątrz. Patomechanizm powstawania tej wysypki jest więc analogiczny do powstawania trądziku.
Problem może być przejściowy, będzie trwał dopóki ujścia gruczołów nie "pootwierają się" i organizm się trochę nie wyciszy. Niektóre osoby na anglojęz. forum, zgłaszały zaostrzenie się wysypki związane z dietą (picie kawy, czy wina), być może więc również stosowanie niektórych płynów możne zaostrzać przebieg. U mnie ten największy wysyp nastąpił po spędzeniu kilku stresujących dni przed kompem w stylu „kawa i papieros” (musiałam wykonać jakąś „terminową” pracę).
Wydaje mi się, że pomocne mogą być wszelkie zabiegi zmniejszające warstwę naskórka (u siebie zauważyłam to "po fakcie", tzn stosowałam peeling na twarzy i tam najszybciej wysypka zaczęła zanikać, a nowe zmiany pojawiają się sporadycznie).
Nie przywiązuję się tak ostatecznie do tej teorii „trądzikowej”, gdyż zbyt krótki u mnie okres e-palenia (6 tyg), brak danych, by ją potwierdzić. Tymczasem pozdrawiam Wszystkich.